Jump to content
Dogomania

[MLB] FALEK z Falenicy


malibo57

Recommended Posts

Na poniedziałek Osiołek jest umówiony na dodatkowe konsultacje u dra S. Leżańskiego w W-wie. Dr Leżański jest specjalistą od protez stawu biodrowego.
Jedzie też Baster, bo konsultacji nigdy dość.
Dostałam takie cudo:) W wiosennym słoneczku
[IMG]http://imageshack.us/a/img834/5093/falekmarzec2012.jpg[/IMG]

A w bonusie, gościnnie Lenka z Triumwiratu Żółtych Suk:)

[IMG]http://imageshack.us/a/img819/3672/lenkamarzec2012.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 489
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Osiołek chwilowo uwolniony od zagrożenia poważną operacją. Za rada dr Leżańskiego próbujemy metod zachowawczych. Dlaczego? Bo nie operuje się zdjęcia rtg(fatalny stan biodra), tylko pacjenta Osiołka, który porusza się całkiem nieźle.
Osiołek dostanie 1 dawkę Trocoxilu pod osłoną przewodu pokarmowego i na 3 tygodnie ma nakaz ograniczenia ruchu. Liczymy na regenerację tkanki.
A tu "Psiblog - Osiołkowe życie" w wykonaniu Ajlii:p


[COLOR=#000000]"[/COLOR]Wróciliśmy od dr Leżańskiego. Osiołek wysiadając z samochodu miał minę "jak to? już koniec wycieczki???". Przespał całą drogę, więc nie ma co się dziwić ;)

Wszedł do ogrodu. Pobłąkał się chwilę... Zobaczył że Grzesiek otwiera bramę żeby wjechać samochodem - więc Osiołek biegiem przez cały ogród, skokiem przez płotek na podwórko, próbował wyminąć mnie... byle na spacerek jeszcze. Nic z tego - Pan Doktor zalecił ograniczania ruchu. Osiołek naosiołował na mnie i poszedł nie pocieszony do ogrodu. Wziełam się za sprzątanie ogrodu. Zaczepiła mnie sąsiadka z pytaniem, co mi tam łazi wzdłóż płotu... jej kot przeszedł czy co? Nie, to Osiołek wędrował sobie przez ogród grzbietem ocierając się o płot! I tak przez całą długość. I z powrotem. I znowu...
W końcu odkrył drabinę. Drabina "wisi" poziomo na dwóch podpórkach, między nią a płotem jest wąski przesmyk. I tam wlazł oczywiście Osiołek! Mało tego... po chwili znudził się mizianiem sobie boków, i zaczał przełazić dziurami między szczebelkami. W tą i z powrotem. Nic to, też nudne. Co następne? A no zabawka. Pluszowa, żarówiasto-pomarańczowa małpka, wyniesiona do ogrodu przez Żółte Suki oczywiście. Więc podrzucamy małpkę w górę. To znaczy Osiołek podrzuca. Na jakieś 2 metry spokojnie, raz mu się mało nie zaczepiła o gałęzie orzecha. Kilka razy się "zgubiła", to znaczy spadła za Osiołka. Osiołek to oczywiście zosiołkował dosadnie ;) Ale nic to, nadal nuda... nic się nie dzieje... Teraz krzak. Usiądziemy za krzakiem. Taaa... przesuniemy się o pół metra i popatrzymy z innej perspektywy na ogród. I o kolejne pół metra... nuda... nic się nie dzieje... kolejne pół metra...

No dobra, w końcu wygrał. Poszliśmy na ten spacer. Po powrocie Osiołek zapadł w sen osiołowy i chrapał do kolacji :)"

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Trochę nam wycięto, to uzupełnimy.
Falek po Trocoxilu - jak nowy. Chce brykać, a tego mu nie wolno, więc toczy wojnę podjazdową z Ajlii:)

Zaduma nad ziemnym dołkiem
[CENTER][IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-BOo-4tcai9o/T4iuBF5Dr8I/AAAAAAAAALc/jXpm1DuJ_ro/s640/DSC02024.JPG[/IMG]

Drobna wymiana zdań na temat prawa własności




[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-sBpN0dqqGLk/T4iuKA3aQgI/AAAAAAAAALw/TTo2Wk84jic/s640/DSC02025.JPG[/IMG]





[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-u2FYoloU08M/T4iuALXKNgI/AAAAAAAAALg/tzbjxwmfnuU/s640/DSC02026.JPG[/IMG]





[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-xKWYS8jKs_Y/T4iuKy1wxjI/AAAAAAAAALs/8-TYUxdpMZ4/s640/DSC02042.JPG[/IMG]





[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-fj5KUouoMas/T4iuUmFJbPI/AAAAAAAAAL8/gLTeWK08jYw/s640/DSC02060.JPG[/IMG]
Z Basiem, a powyżej z Basiem i Lenką. Drobna wymiana zdań na temat praw własności. Do dołka;-)

[/CENTER]

Link to comment
Share on other sites

Pozujemy
[CENTER][IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-vHxP-3MLuE0/T4iuVL-3ZeI/AAAAAAAAAME/qzKYn8DEUv4/s640/DSC02109.JPG[/IMG]





[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-3rUDqivW83g/T4iudkJS6EI/AAAAAAAAAMM/00Dc03SKo2k/s640/DSC02110.JPG[/IMG]





[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-lLQl22SIQQ8/T4iueY-7ykI/AAAAAAAAAMU/yKX_fHctkn4/s640/DSC02111.JPG[/IMG]





[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-DCQcAw8JDuc/T4iulfrkccI/AAAAAAAAAMc/gStt9un8O6E/s640/DSC02113.JPG[/IMG]



[/CENTER]

Link to comment
Share on other sites

Poprawiamy banerki

[URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/172408-MLB-FALEK-z-Falenicy"][IMG]http://imageshack.us/a/img593/1858/10636411.jpg[/IMG][/URL] *** [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/172408-MLB-FALEK-z-Falenicy"][IMG]http://imageshack.us/a/img845/5067/falek1x.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

I pozdrowienia:)
[CENTER][IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-A3Sv_PoQVcA/T6xC31JWEQI/AAAAAAAAANo/chBMvPLNqKo/s640/DSC02770.JPG[/IMG]





[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-aREeaaxiYuI/T6xCwbyYFXI/AAAAAAAAANY/Dvg-R4aPNDQ/s640/DSC02769.JPG[/IMG]





[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-4GhBXnIB7IA/T6xCwXmoBvI/AAAAAAAAANc/-vJ8wyWEozY/s640/DSC02768.JPG[/IMG]
[/CENTER]

Link to comment
Share on other sites

Ajlii próbowała sobie zrobić urlop od dogo, bo roboty w realu po uszu (i to nie te psie ;) ). Ale chyba się nie da...

U Falka nic nowego. Prócz tego że wymusza na mnie spacery. Nawet po chleb do sklepu chce ze mną iść... Trochę się martwię jak zabiera sie za oglądanie pomidorów na straganie, bo nigdy nie wiem za ile przyjdzie mi zapłacić ;)

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Moje psy nie wstają przed 9 rano ;) Obudzone i wyciągniete na dwór wcześniej, grzecznie robią siku... i układają się do dalej spać ;)

[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-C1QeVQtNnSA/T7gfLddmkFI/AAAAAAAAAOM/yvo8OiN-B4E/s640/DSC02844.JPG[/IMG]

[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-xiJdmJJ6AyY/T7gfMPPVBeI/AAAAAAAAAOQ/LNXlUTzwSyo/s640/DSC02843.JPG[/IMG]

Współspacz Falka to mój osobisty Kazan ;)


W albumie jeszcze Falka zabawa z resztkami piłeczki...
[url]https://picasaweb.google.com/116908711515757003483/19Maja2012?authuser=0&feat=directlink[/url]

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

[CENTER][IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-FRSQxrlrJXo/T7gfVAC7FtI/AAAAAAAAAOc/rNqOJCkzu5k/s640/DSC02845.JPG[/IMG]





[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-xoh3ZKptWBk/T7gfWddbe3I/AAAAAAAAAOk/OejqujlTDj4/s640/DSC02846.JPG[/IMG]





[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-N3hZm5Bww2M/T7gfe3cHQXI/AAAAAAAAAOs/GMYUCCjFUqo/s640/DSC02847.JPG[/IMG]







[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-WczXYGFhwLI/T7gffwqZDHI/AAAAAAAAAO0/7t6riJbTEDw/s512/DSC02848.JPG[/IMG]





[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-8AlXg05l8TI/T7gfoH-5I5I/AAAAAAAAAO8/BWxvcZzXRwg/s512/DSC02849.JPG[/IMG]
[/CENTER]

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...
  • 2 weeks later...

Osiołek wykazał się ostatnio wybitą dedukcją!
Na dworze stoją trzy duże miski z wodą dla psiaków. Zawsze jest w nich woda, a jak nawet jeśli ktoś zdradziecko wypije, to można przyjść do domu - stoją kolejne miski. I faktycznie, tego dnia zabrakło wody w miskach na dworze. Dla Osiołka - czarna rozpacz. Zaczął kombinować. Miski duże, blaszane, nieprzyjemnie w zęby dzwonią. Myślał, myślał... i wymyślił! Przyniósł mi do kuchni... konewkę! Taką, małą ogrodową konewkę. Czemu taki ciag myślowy? Bo w dużej konewce woda zazwyczaj woda jest...

Poza tym Osiołek został fanem arbuzów. Jak tylko przynoszę do domu kawałek, to zaraz zaczyna się osiołkowanie - dać psu kawałek. Śmiesznie rozgryza starannie każdy kawałek. Zdecydowanie woli jak arbuz odstoi swoje na blacie niż taki świerzutki i zmrożony ;)

Link to comment
Share on other sites

Osiołek już po porannej wyprawie na targ. Uwielbia takie miejsca - ludzie, stragany, mnóstwo rzeczy do oglądania. Na szczęście dziś nie musiałam nic kupować ;) Bo jak Osiołek weźmie się za przegląd pomidorów czy truskawek, to zastanawiam się czy się wypłacę...

Wczoraj sprawił nam też mnóstwo radości swoją nową zabawką. Otóż wędrował dzielnie po ogrodzie... z połową arbuza w paszczy :D
Mój własny pies - Kazan - kocha owoce i warzywa. Za możliwość wyjedzenia resztki miąższu z arbuza dałby się pokroić. A Osiołek po prostu Mu zabrał przysmak i zrobił sobie z nim obchód po włościach ;)

Edited by ajlii
Link to comment
Share on other sites

Faluś zdumiewa nas na każdym kroku...

Dziś burza, ulewa i ogólna masakra pogodowa. Otworzyłam dzwi, psy tylko spojrzały co się dzieje na zewnątrz i tył zwrot. A Osiołek? Wyszedł przed dom, stanął sobie w deszczu i rozkoszował się nim! Normalnie radość na psiej mordzie - polewają psa! Z góry! Cudnie jest :)))

Link to comment
Share on other sites

Nie wyrabiam z tym Osiołkiem, naprawdę... Szczególnie jak ujawniła się Demoniczna natura Osiołka, ale to lepiej opisze pewna fotka (wstawię jak dotrwam do północy). W każdym razie - po ostaniej burzy Falek zmienił imię na Osiołek Mroku!

A dziś... Mamy taki zwyczaj, że w ciepłe niedzielne popołudnia robimy sobie piknik. Czasem zabiera się obiad z domu, czasem coś kupuje po drodze. Psy zazwyczaj stoją pod dzwiami i przebierają łapami - każdy chce jechać na spacer połaczony ze skarmianiem smakołykami. Ale nie dziś... żar z nieba leje, powietrze dosłownie "stoi". Na hasło: spacer ŻADEN rozsądny pies nie ruszył się z kanapy. Co niektóre łypały na mnie podejrzliwie... A kto oczywiście biegiem do auta i susem na psią miejscówkę? Oczywiście Osiołek! Jemu żadna pogoda nie straszna :)
Pojechaliśmy więc po pizzę. Czekając na nią chwilę pospacerowaliśmy po okolicy - domy, chodniki, śmietniki - o tak! To Osiołki lubią najbardziej. Osiołek został nawet zaproszony do ogródka przy pizzerii (pewnie by nie pogardził szklaneczką zimnego piwa). Pojechaliśmy jednak nad wodę. Wiadomo: kocyk, pizza, książka - miła godzinka na łonie natury. Aha! Jasne! Najpierw było nawet fajnie. Po wiosennym epizodzie z trocoxilem Osiołek chodzi świetnie, także po dziurach, dołkach i pagórkach. Wyprawa wąwozem przez las była nawet fajna - choć monotonna (tylko drzewa i krzaki - a gdzie domy? samochody? śmietniki?). Fajnie było też już nad wodą - przynajmniej na pierwszy rzut oka. Jakieś ławeczki, ludzie siedzą (można ich pooglądać). Nawet piesek przyszedł się przywitać. Ale później już mniej zabawnie. Nudno. Szukamy miejsca, wiec tylko trawy i chwasty. Znajdujemy zacionene miłe miejsce i rozkładamy koc. To znaczy ja rozkładam, bo Jubu już jest zajęty wyławaniem Falka. Który oczywiście przypadkiem (!) wpadł do wody. Za chwilę przypadek powtórzył. I znowu. I znowu... Woda jest fajna ;) Potem jest znów ciekawie a pizza smaczna (zdaniem też Osiołka). Chwila odpoczynku z książka... tego Falek bynajmniej nie miał w planach. Nudno! No nudno psu! No nie widzicie że pies się nudzi???? Plącze sie w linkę. Tarza po trawie. Zrywa kwiatki. Ciągnie nad wodę. Pełen czad. Nie ma zmiłuj - zamiast chwili z książką w ręku jest spacer z Falkiem. W tą i z powrotem jedną ścieżką. I szukanie źródełka z lesie. I nurkowie pod krzaczorami. No dosłownie jak z czterolatkiem...
Falek w każdym razie wrócił totalnie zadowolony i uśmiechnięty na pycholu. My może mniej zrelaksowani ;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...