Jump to content
Dogomania

Amputacja ogona jedynym wyjściem?


Fildzia

Recommended Posts

[COLOR=black][FONT=Verdana]Witam wszystkich forumowiczów i proszę o pomoc. [/FONT][/COLOR]
[COLOR=black][FONT=Verdana]Tydzień temu na przystanku tramwajowym znalazłam 4ro - miesięczną sunię rasy Border Colie. Początkowo myślałam, że odczołgała się z jezdni, na której potrącił ją samochód. Nie siedziała bowiem normalnie - jak pies ale bokiem, na jednej z łap. Nie chodziła też a raczej czołgała się na tylnych łapach wybitnie pomagając sobie przednimi. Po zabraniu jej do domu okazało się, że tylne łapy nie są uszkodzone ani nie bolą. Problem jest tylko z ogonem suni. Wyrasta jak trzeba, pośrodku zadu a następnie załamuje się (pod dość duzym kątem) i idzie w bok. Sunia ma wyraźne kłopoty z jego podnoszeniem do tego stopnia, że sytuacja kiedy załatwi się nie brudząc się cała przy tym należy do rzadkości. Przy każdej defekacji piszczy i liże tamtą okolicę. Złamanie wygląda raczej na zastarzałe (możliwe, że jeszcze z okresu porodowego). [/FONT][/COLOR]
[COLOR=black][FONT=Verdana]Stąd moje pytanie. Poczytałam nieco wcześniej i znalazłam informację, że jedynym leczeniem w przypadku złamania ogona u psa jest jego amputacja. Czy taki zabieg wykonuje się u tak dużych psów? Czy ktoś z was orientuje się może w kwestii ewentualnych kosztów takiego leczenia? Dodam, że przywiązałam się już do suni i wcale nie chcę obcinać jej ogonka. Boję się jednak, że to jedyne rozwiązanie. Co o tym myślicie? [/FONT][/COLOR]


[COLOR=black][FONT=Verdana]P.S. Przepraszam za przydługiego posta. [/FONT][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

Nie jestem ekxpertem w tych sprawach więc wolę się nie wypowiadać, ale fachową pomoc możesz otrzymać tu [url=http://www.krakvet.pl/forum/]Forum o psach i kotach[/url] Opisz tą sytuację w dziale Choroby i leczenie, z zaznaczeniem, że pytanie jest do p. Jarka, to lekarz weterynarii i napewno Ci pomoże.
Pozdrawiam i napisz jak poszło.
Pozdrawiam Jolawigor.

Link to comment
Share on other sites

Taks - weterynarz już ją oglądał, ale na ogonek nie zwóciłam wówczas jeszcze uwagi a pani doktor nic na jego temat nie powiedziała. Zapytam jak pójdziemy na szczepienie. Ogólnie Lala jest zdrowa, biega, szaleje jak wszystkie pieski. Nie wydaje się na pierwszy rzut oka by z tylnymi łapami były jakieś problemy - dlatego pisałam o zastarzałym złamaniu.
Jola - wielkie dzięki za linka i zainteresowanie. Dam znać jak tam z Lali ogonkiem.:painting:

Link to comment
Share on other sites

to ja już nie rozumiem
[COLOR=#000000][FONT=MS Shell Dlg 2][/FONT][/COLOR][COLOR=black][FONT=Verdana] ''Sunia ma wyraźne kłopoty z jego podnoszeniem do tego stopnia, że sytuacja kiedy załatwi się nie brudząc się cała przy tym należy do rzadkości. Przy każdej defekacji piszczy...'' tak było w pierwszym poście i co ozdrowiała nagle od czasu pierwszego posta bo nie rozumiem :crazyeye:
[/FONT][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aleksandra Bytom']to ja już nie rozumiem
[COLOR=black][FONT=Verdana] ''Sunia ma wyraźne kłopoty z jego podnoszeniem do tego stopnia, że sytuacja kiedy załatwi się nie brudząc się cała przy tym należy do rzadkości. Przy każdej defekacji piszczy...'' tak było w pierwszym poście i co ozdrowiała nagle od czasu pierwszego posta bo nie rozumiem :crazyeye:
[/FONT][/COLOR][/QUOTE]
O ile dobrze zrozumiałam, to sunia brudzi się załatwiając swoje potrzeby (przez załamany ogon), ale łapki ma zdrowe (?) ;)

Link to comment
Share on other sites

Poddaję się - też nic nie rozumiem...:crazyeye:
Skoro wet oglądał psa wiedząc ( bo zakładam, że zostało to powiedziane- przecież to podstawa wywiadu i ustalenia dalszego postępowania) w jakich okolicznościach pies został znaleziony i nie zauważył bezwładnego, odkształconego i bolesnego ogona ( czyli nie dotykał zadu, nie zajrzał "pod ogon") to na czym polegało badanie?
Jeszcze raz powtórzę - nie rozumiem
A może zmyliło nas stwierdzenie, że to Border Colie i kundelek ma po prostu ogonek "w precelek" tyle że to nadal nie tłumaczy piszczenia przy defekacji ( zapalenie gruczołów przyodbytowych?)
i zanieczyszczania się kałem.
Wygląda na to że wet psa badał ale na dogo trzeba postawić diagnozę co szczylowi dolega:diabloti:;)
Może zamiast opisu jakies zdjęcie tego ogona?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...