Jump to content
Dogomania

A moze by tak galeria...


:)

Recommended Posts

  • Replies 8.3k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

[QUOTE] [INDENT] dlaczego będziesz karać swoją radosną twórczą inwencję? :eviltong: [/INDENT]

[/QUOTE]
:lol:
zdjęcia do dupy:roll: główki jeszcze nie ruszałam
[IMG]http://img403.imageshack.us/img403/9536/83893805.jpg[/IMG]

[IMG]http://img210.imageshack.us/img210/1350/zdjcie012sw.jpg[/IMG]

[IMG]http://img820.imageshack.us/img820/4008/zdjcie005zx.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Moja też - teraz rzadziej - ale chodzi w kucyku...
Kiedy włosy urosły jej na tyle, że zaczęły wchodzić do oczu, zaczęło się tarcie oczu łapami, zapalenie spojówek, bywało, że walnęła się o kant stołu albo nie trafiała pyskiem w podawany smakołyk... Mało tego - jako zwierzę kierujące głównie wzrokiem - była zestresowana i przerażona na spacerach, nic nie widząc...
Teraz już powoli odchodzimy od kucyka, bo grzywka nareszcie zaczęła rozkładać się na boki :) Psica nosiła kucyk jakieś 7 miesięcy, dzień w dzień, i z włosem nic się nie stało :)

Edit:
Aaaa, i broń Boże, ja jej nic nie mogę podciąć... bo wystawy miałabym "z głowy" na parę lat :/

Link to comment
Share on other sites

moje 2 psy wystawowe (wkrótce już i trzeci, póki co szczeniol ale już włoski rosną) noszą kucyki i nic im się nie dzieje... jeden jako szczeniak najpierw zdejmował kitkę, za to drugi zaakceptował od razu - bez ŻADNEGO, ale to żadnego problemu. Do tej pory nie mają z tym problemów, wiązanie kucyka jest normalnym 'rytuałem' a po jego zawiązaniu jakby go nie zauważają. Nie zauważyłam też aby włosy na głowie były przez to osłabione..
tak jak w pierwszym zdaniu podkreśliłam, psy są wystawiane więc nic podcinać nie mogę (nawet jakbym chciała - choć nie chcę, bo nie widzę takiej potrzeby. Psy w kucykach czują się doskonale.). I z tego co wiem, przykład moich chłopaków raczej nie jest fenomenem ;) Skąd więc taka teoria Greyu?

Link to comment
Share on other sites

Dysia-u pisząc o skracaniu miałem na myśli odpowiednią długość włosa .
Psyja mając swojego pieska ,trudno wyciągnąć wnioski , ale jak się ma do czynienia z dziesiątkami o różnych włosach , to można zauważyć różnicę .Widziałem nawet rany na głowie od metalowej kokardki.
Czasami panie bronią kucyków , a w zębach istne " bagno" .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='psyja']moje 2 psy wystawowe (wkrótce już i trzeci, póki co szczeniol ale już włoski rosną) noszą kucyki i nic im się nie dzieje... jeden jako szczeniak najpierw zdejmował kitkę, za to drugi zaakceptował od razu - bez ŻADNEGO, ale to żadnego problemu. Do tej pory nie mają z tym problemów, wiązanie kucyka jest normalnym 'rytuałem' a po jego zawiązaniu jakby go nie zauważają. Nie zauważyłam też aby włosy na głowie były przez to osłabione..
tak jak w pierwszym zdaniu podkreśliłam, psy są wystawiane więc nic podcinać nie mogę (nawet jakbym chciała - choć nie chcę, bo nie widzę takiej potrzeby. Psy w kucykach czują się doskonale.). I z tego co wiem, przykład moich chłopaków raczej nie jest fenomenem ;) Skąd więc taka teoria Greyu?[/QUOTE]

Nie przebijesz, ja już z Greyem dyskutowałam na ten temat :P

Link to comment
Share on other sites

Grey weź pomyśl bo nie mogę... jak ktos matoł(albo robi to z niewiedzy - to jest częstrze) i nie umie wiązać to i sa rany od spinek tzw "żabek" ale tak to jest jak się kupuje psa nie od prawdziwego hodowcy który nie raczy poinformowac jak się wiąże kitkę. Ja widziałam nie jednego psa i nie mam jednego swojego więc mi argumentu jak do psyja nie przytoczysz. Wystarczy klientowi powiedziec jak nalezy wiązać i żadna filozofia, nie spotkałabym takiego co nie radzi sobie jak powiem co i jak. Nie widze tez dlaczego wiązanie miało być nie wygodne -dla mnie psu gorzej nie wygodnie jak mu włos odrasta i nie ma podcinanego tj miał a chodzi bez kitki i takich psów jest mnóstwo, szkoda że nie widziałeś jakie psy przez to bagno pod oczami potrafią miec, włącznie z odparzeniami, otwartymi, ropnymi ranami bo ja widziałam i to nie jednego, mało tego widziałam to tylko u psów własnie bez kitek. Podstawa jest prosta: gumki lateksowe specjalne do top knotów a nie podróbki z zoologów, przecinanie ich i rozczesywanie włosa co 2gi dzień i wiązanie nowych a nie gumki wielkrotnego użytku(recepturka jedna używana do tąd aż pęknie) i nie czesanie przez tydzień albo lepiej.

Link to comment
Share on other sites

Ilka21 każdy zrobi jak mu się podoba , a czy to będzie dobre dla psa to już inna sprawa .
Ja podałem skrajne przykłady , a odnośnie co się dzieje pod oczami , to oczywiście często widuję .
Jest to brakiem czesania brody , brakiem odpowiedniego grzebienia + choroba oczu .
Odnośnie wiązania , jestem przeciwnikiem , jest to nie logiczne i jest to zabawa.

Link to comment
Share on other sites

Grey i sam odpowiedziałaeś sobie dlaczego ja wolę wiązać... bo osoby wiążące kokardki czeszą psy częściej szczególnie w okolicach oczu, kłaki są związane więc nie ma nic co by drażniło. A co za tym idzie nie ma chorych oczu , bo nie ma zapalenia spojówek i wydzieliny, która często bywa mimo zdrowych oczu poprostu kanaliki nie dają rady odprowadzać sa za wąskie lub przytkane.A więc chyba jednak logiczne... Czytając twoje stwierdzenie że jest to zabawa to mam wrażenie że nie bardzo wychodzi ci ta zabawa...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...