Jump to content
Dogomania

Ubranka,gumeczki,kokardki,spineczki-czyli Yorkowa rewia mody


nikusia

Czy warto uczyć psa sztuczek?  

497 members have voted

  1. 1. Czy warto uczyć psa sztuczek?

    • Tak, to dobra zabawa i miło spędzony czas razem
    • Nie, to głupie
      0
    • Jeśli ktoś chce i ma czas to może...


Recommended Posts

Jeszcze raz bardzo przestrzegam przed przegrzewaniem piesków - co osiąga się poprzez zalożenie im ubrania kiedy temperatura jest w okolicy "0" albo, co gorsza, dodatnia.

Ubranie powinno być zakladane podczas mrozu, i to takiego kilkustopniowego (i więcej, ma się rozumieć).

Bardzo wielu włascicieli yorkow niestety bardzo wydelikaca ich organizmy, chcąc być dla nich "dobrymi". :(

Nie tędy droga.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 290
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Berek']Jeszcze raz bardzo przestrzegam przed przegrzewaniem piesków - co osiąga się poprzez zalożenie im ubrania kiedy temperatura jest w okolicy "0" albo, co gorsza, dodatnia.

Ubranie powinno być zakladane podczas mrozu, i to takiego kilkustopniowego (i więcej, ma się rozumieć).

Bardzo wielu włascicieli yorkow niestety bardzo wydelikaca ich organizmy, chcąc być dla nich "dobrymi". :(

Nie tędy droga.[/quote]
Jeszcze raz bardzo przestrzegam przed stosowaniem sie do wszystkich wypowiedzi
Temperatura na termometrze nie ma tu nic do znaczenia, ważna jest temperatura odczuwalna. Pamiętaj jak Tobie będzie zimno to i Twojemu Yoreczkowi tez. Może być 5 stopni i zimny wiatr wtedy na pewno ubranko nie spowoduje przegrzania.

Link to comment
Share on other sites

[b]Alex&Suzi :[/b]
[quote]Temperatura na termometrze nie ma tu nic do znaczenia, ważna jest temperatura odczuwalna. Pamiętaj jak Tobie będzie zimno to i Twojemu Yoreczkowi tez. Może być 5 stopni i zimny wiatr wtedy na pewno ubranko nie spowoduje przegrzania. [/quote]

Całkowicie się z Tobą zgadzam... Przecież nie będę patrzyła jak pies się niemiłosiernie trzęsie i stoi w miejscu zamiast biegać, bo przed wyjściem zerknęłam na termometr, który pokazywał kilka stopni powyżej zera... :roll: Owszem, nie należy psiaków przegrzewać ale pozwolić żeby marzły też nie... No chyba że są wyjątkowo zahartowane to dopiero wtedy zakładamy ubranko przy wyjątkowych mrozach

Link to comment
Share on other sites

Bardzo Wam dziękuję za pomoc :D Już sobie upatrzyłam kombinezonik polarkowy na allegro :lol: Czyli narazie nie będe mogła wychodzić z psiakiem. Zdjęcia zrobię napewno :lol:
No to czas dalej czytać forum...sporo tego jest :D Dobrze, ze mam jeszcze 2 tygodnie na przeczytanie :D

Link to comment
Share on other sites

O rany.

To jeszcze raz, od początku.

Uważam że rasy miniaturowe w pewnych ściśle określonych okolicznościach wręcz powinny być ubierane.

Natomiast bardzo przestrzegam przed zbytnim kierowaniem się w ocenie sytuacji NASZYMI odczuciami albo NASZYMI obserwacjami.

Ot, chociażby opisywane tu parę razy "trzęsienie się" psiaków.
Czasem może to być dzwonek alarmowy - że pies marznie - ale 90% przypadkow ma źródło w naszym przeinterpretowywaniu tego, co się z psem dzieje.

Jesli zwierzątko w ogóle ma tendencje do drżenia - to jest to najczęściej efekt tego co Frawley nazywa eufemistycznie "weak nerves".
Słowem - jest to powiazane z niestabilnym systemem nerwowym, a nie z tym, ze piesek akurat odczuwa zimno...
:(

Natomiast mogło się zdarzyć, że wyszliśmy z domu z pieskiem, zawiał wiatr i psisko... zaparlo się. Usiadło albo stanęło i powiada - o nie, jakoś tak DZIWNIE jest... ojej... :) .

Bardzo często wtedy reakcja właściciela uruchamia reakcję łańcuchową. Paniunia schyla się nad yorczkiem, przemawia słodko, lituje się: "biedny piesecek, ziiimnooo muuuu! o biedaćtwo ty moje!" itd.

W efekcie pies: nie ruszył się z miejsca, dostal mega-dawkę zainteresowania ze strony właściciela, oraz... utwierdził się w przekonaniu że jak wiaterek zawieje albo nie daj Boże deszcz pada - to oznacza to coś tak strasznego, nietypowego, dziwnego... że w zasadzie nie wolno wówczas udawać się na spacer.

Parę takich doświadczeń i mamy yorka ktory jest "delikatny", "strasznie marznie" itd.

Proponuję doświadczenie. Przy zimnych podmuchach i odczuwalnej dość niskiej temperaturze wyjdźmy z yorkiem planując - kalkulując na 100%! - że ten spacer będzie trwał dziesięć minut - ale że będzie ekstra intensywny.
I od momentu wyjścia z klatki schodowej zaczynamy w jak naintensywniejszy sposób intrygować psiaka naszym zachowaniem. Może się to odbywać przy współudziale parówki trzymanej w ręku, kawałka skorki króliczej ktorym się świetnie szarpie, piłeczki na sznurku - czegokolwiek co psa rajcuje i bawi.

Ciekawe, ile UMIERAJĄCYCH Z ZIMNA yorków - gdy dostrzegą, że w chwili gdy zamknęły się za nimi drzwi, ich pani rusza galopem przed siebie, pokrzykujac radośnie, wołając, nie oglądając się na pieska, tylko absolutnie i nieodwołalnie świrując na ulicy (nie bacząc przy tym na wymowne spojrzenia przechodniów... :wink: ) - dziwnym trafem wcale nie wpadnie w drżączkę, nie skuli się i nie zademonstruje że jest kupką nieszczęścia, tylko - poleci co sił w cienkich łapinach za właścicielką - zwariowaną, atrakcyjną istotą...
:D

Większość ludzi nie wie, że pies - jako gatunek - znacznie gorzej znosi upały, niż zimno. Jest to zresztą związane z fizjologią psiego organizmu - BTW kto wie jaką normalną temperaturę ma zdrowy, dorosły yoreczek...?

Uważam, że w całej dyskusji na temat ubrań należy zachować dużą dawkę zdrowego rozsądku.

Martwię się przegrzewaniem psow - to fakt.
Ale i uważam że większość właścicieli ras miniaturowych zamiast podchodzić do tematu rozsądnie i nie wylewać dziecka z kapielą - czyli własnie spokojnie i stopniowo psy hartować - przy absurdalnych temperaturach typu 5 stopni powyżej zera natychmiast pakuje na nie ubrania.

A jak je już wpakujemy na psa w takich warunkach, to niestety nie wolno nam ich zdjąć z niego do późnej wiosny - bo tak dalece nieprzystosowany do aury organizm potem też nie da sobie rady :cry: .

Sławetne "hartowanie" nie oznacza, jak rany, jakichś ćwiczeń w komorze kriogenicznej.
Sławetne "hartowanie" jest dostępne każdemu z nas.
:)

Link to comment
Share on other sites

Ja słyszałam, ze jeżeli yorki się przyzwyczają do noszenia ubranka, to potem trzeba to kontynuować. Nie są przyzwyczajone do zimna i mogą zachorować szybciej niz te, które chodzą cały czas bez ubranek. Ile w tym prawdy? Nie mam pojęcia, ale brzmi logicznie.
Życzę zdrówka psiaczkom.

Link to comment
Share on other sites

Alex - jeśli dotąd psy nosily ubranka, to oczywiście że nalezy je do nie-ubierania przyzwyczajać stopniowo.

Ale jak dla mnie symptomem przerażajacym jest fakt, ze jeśli wyszłaś na dość krotko przy takiej pogodzie i psy JUŻ dopadła infekcja, to coś z nimi - z ich ukladem odpornościowym - bardzo niedobrze.
:cry: :( :( :( :( :( :(

Link to comment
Share on other sites

Alex, ja pamiętam cała kurację panodinową (taaa... do tanich nie należała... :evil: ) zastosowaną wiele lat temu wobec łatwo przeziębiającego się sznaucera.

Muszę powiedzieć że od tego czasu staruszka żyje już 12 lat i ani razu nie miała problemów z gardłem i przeziębieniami.

Tylko że robiłam jej zastrzyki z tego jakoś tak długo - co drugi dzień przez dwa tygodnie bodajże.

Ale co do działania, to moje doświadczenia są jak najbardziej pozytywne.

BTW jeśli psiaki dopiero zaczynają wchodzić w fazę "infekcyjną", że tak powiem :) to można próbować domowych środkow - choćby na złagodzenie bolu gardła.

1. Kogel-mogel - taki klasyczny, slodki, mniam - z odrobiną wódeczki / spirytusu spożywczego (jakież przyjemne dla właściciela - kręcimy kogel z trzech jajek, piesek pożera łyżeczkę, my wypijamy resztę.... aaach...).

2. Płynny miód z cytryną do paszczki - żeby psiak pomalutku sobie zlizywał, żeby mikstura spływała powoli do gardła.

3. Leciutki rozgrzewający masaż z zewnątrz, zastosowany na migdałki (wyczujesz je palcami tuż pod linią spojenia szczęki), palce można zmoczyć spirytusem spożywczym bo to troszkę rozgrzeje.

Link to comment
Share on other sites

Zdjęcie Ramzesa przed, i po czesanku... :D
[img]http://www.ramzesyork.republika.pl/czesanko.jpg[/img]
Od razu jakaś minka nawet ładniejsza, no i uszka ładniej stoją.. :D
Wreszcie, bo od wtorku nie był czesany z powodu mojego pobytu w szpitalu ale wracamy do normy... :lol:

Link to comment
Share on other sites

Zdjęcie Ramzesa przed, i po czesanku... :D
[img]http://www.ramzesyork.republika.pl/czesanko.jpg[/img]
Od razu jakaś minka nawet ładniejsza, no i uszka ładniej stoją.. :D
Wreszcie, bo od wtorku nie był czesany z powodu mojego pobytu w szpitalu ale wracamy do normy... :lol:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...