Jump to content
Dogomania

Dzwina kulka pod skórą :(


Foster

Recommended Posts

[quote name='konrad998']po szcepionce napewno to niejest włókniak[/quote]
W miejscu szczepienia zapewne pozostał drobny włókniak spowodowany
nagromadzeniem się tam włóknistej tkanki łącznej - pozostałość po lokalnym stanie zapalnym. Nie, nie sądzę, aby to czymkolwiek groziło w przyszłości.

Link to comment
Share on other sites

witam ;) co prawda nie mam yorka (choć jestem wielką wielbicielką tej rasy :loveu: ) tylko maleńką suńke, tez miała taki problem, ona dostawała zastrzyki p/w nużycy (była z pseudoschroniska z nowej ligoty) i także zrobił sie jej guzek, na początku był mały... no i problem rósł, było opdejżenie nowotworu, rosło to dość szybko :shake: pojechałam z małą do kliniki weterynaryjnej, miała pobierane z tego próbki i okazało sie że to ropień ze źle zrobionego zastrzyku :angryy: wygolono jej pół boku, nacięto na ok 5 cm :-o byłam w szoku ! wet jej wyciskał ropień i mył wodą utlenioną, kazał robić w domu to samo ! rozrywać rane, wkłądać w nią czubek butelki z wodą utlenioną i dokładnie w środku wypłukiwać aby rana sie nie zamkneła i nie została w niej ropa :placz: okropnie to wyglądało !!! :shake: ale po guzie już nie ma śladu, łysinka ładnie zaczyna zarastać i co najważniejsze - sunia już jest zupełnie zdrowa i nie cierpi :multi: mam nadzieje że u twojego pieska samo zaniknie ale chciałam opisać jak to wyglądało u mojej suni, trzymam kciuki za twojego pieszczocha ! niech szybko wraca do formy :loveu: (zamieszczam fotki jak to wyglądało przed zabiegiem i po zabiegu)
[IMG]http://foto2.m.onet.pl/_m/726955d1ea1d548c511eadd89db9a2fa,5,19,0.jpg[/IMG][IMG]http://foto2.m.onet.pl/_m/653e06e9754dfac41b09c54b9819dcd6,5,19,0.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

może wstawie teraz lepszą fotke żeby moja Mimcia nie kojażyła sie wam z największym borokiem :p wiem że to yorkowe forum ale moja suńka jest od tej rasy niewiele większa i tez miała problem z guzem :eviltong:
[IMG]http://foto3.m.onet.pl/_m/d904dc0e9c26182913d4ef0e00fdaee3,5,19,0.jpg[/IMG][IMG]http://foto1.m.onet.pl/_m/dcecc0044a9c7f6cd3668b2154576be1,5,19,0.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nadia86']Moja ma guza na karku ale jest o wiele wiele mniejszy.Ale dzieki ze mi powiedzialas ze tez tak sie dzieje..przynajmniej sie psychicznie moge nastawic jakby co;)[/quote]

[FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=DarkRed][I]Moja też ma guza na karku. Mam nadzieję, że ominie nas wielkim łukiem to co spotkało Mimcię Ani.

[SIZE=2] Zastrzyk - niby mała rzecz, ale profesjonalizm mile widziany[/SIZE] :loveu:
[/I][/COLOR][/SIZE][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nadia86']No to jak w koncu z tym rozcieraniem..rozcierac czy nie rozcierac????[/quote]

[FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=DarkRed][I]Podtrzymuję swoją wersję - nie masować. Zauważyłam, że u mojej małej już guz zaczął zanikać. A twój vet co powiedział konkretnego?[/I][/COLOR][/SIZE][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

Nadia86 trzymam kciuki aby guzek pieszczocha znikł bez śladu :thumbs: no i najważniejsze obserwować ! jak chociaż odrobine zacznie rosnąć idź odrazu do weta usówać i nie licz na cud że zniknie... potem urośnie wielki jak u mojej Mimki a po co usówać wielki jak można usunąć gdy tylko zacznie rosnąć, jeśli rośnie to prawdopodobnie jest to ropień tak jak u mojej suni i nie ma czasu na czekanie bo potem rośnie bardzo szybko ! moja suńka tygodnia od zaobserwowania że guz rośnie miała go wielkości pięści (z malutkim chodziła ok miesiąca i nie znikał), duży ropień znacznie dłużej sie goi ! dlatego radze dokładnie obserwować i nikogo nie chce tutaj starszyć ale takie są fakty :shake:

Link to comment
Share on other sites

Dziwne, że weterynarz nie uprzedził, że takie coś może wystąpić.. To normalny objaw - tak mnie pani weterynarz uprzedzała, więc nie było zaskoczeniem, gdy guzek się zrobił. Jednak ja go nie masowałam, czekałam, aż sam zniknie. Zresztą pani weterynarz mówiła, że tego dnia, którego Maksiu miał szczepienie, może być trochę obolały i lepiej go nie dotykac w tym miejscu.

Po kilku dniach od szczepienia mama mówi do mnie takim przerażonym głosem: "ja nie wiedziałam, czy Ci o tym mówić, czy nie.. bo bałam się jak zareagujesz.. ale Maxowi zrobił się jakiś guz!! Nie wiem, co to może być!! trzeba z nim iść do weterynarza!!" Naprawdę się bała, ale ją uspokoiłam, że to normalne. No i zeszło chyba po 2 dniach :)

Także bez obaw :)

Link to comment
Share on other sites

  • 11 years later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...