Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 3k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Tajdzi, ja czuję, że Ciebie ciągnie do moich stworków :D , nawet bez aparatu byłabyś mile widziana. Pomyślę o tym na pewno, jak przejdzie pierwsza fala pt. "Sprawy do załatwienia zaraz po urlopie".
Caro mi ukradł torebkę orzeszków w czekoladzie(wyciągnął z reklamówki) i całą zeżarł. Może nie zdechnie.

Posted

[quote name='sabina1']Tajdzi, ja czuję, że Ciebie ciągnie do moich stworków :D , nawet bez aparatu byłabyś mile widziana. Pomyślę o tym na pewno, jak przejdzie pierwsza fala pt. "Sprawy do załatwienia zaraz po urlopie".
Caro mi ukradł torebkę orzeszków w czekoladzie(wyciągnął z reklamówki) i całą zeżarł. Może nie zdechnie.[/quote]
:lol: czy pokusa leżała na wierzchu torby - że tak powiem "pod nosem" czy też została wybrana spośród innych zapaszków? :lol:

Posted

Torba leżała na stole, wcale nie z brzegu, w torbie była kamizelka, gruba książka, na dnie mała torebka orzeszków. Nie przypominam sobie, żebym wychodziła z pokoju :evilbat: Mam tylko kilka ulubionych słodyczy i jeśli on mi je będzie podwędzał........

Posted

[quote name='sabina1']Torba leżała na stole, wcale nie z brzegu, w torbie była kamizelka, gruba książka, na dnie mała torebka orzeszków. Nie przypominam sobie, żebym wychodziła z pokoju :evilbat: Mam tylko kilka ulubionych słodyczy i jeśli on mi je będzie podwędzał........[/quote]
:wink: że też Wektor nie podwędza :evilbat: może by mnie w końcu trochu ubyło :oops: :lol:

Posted

boshe, tu tez o żarciu! :o Orzeszki w czekoladzie... :sabber: Polecam arachidowe, w czekoladzie mlecznej, z Jutrzenki, nieeeebo w gebie!!! :eating:
A ja se tylko pomarzyć mogę :roll: :placz:

Posted

[quote name='sabina1']Wiesz, zadumałam się nad Twoim rozżalonym stwierdzeniem, przyjrzałam sie sobie w lustrze i ................niech już lepiej podwędza :P :P :P[/quote]

to jest myśl :hmmmm: chyba będę musiała Wektora odpowiednio przeszkolić :wink: :lol:

Posted

My som.
W niedzielę byliśmy na spacerze z Dogomaniaczkami Tanitka i Katcherine, a co!!!! W Puszczy Kampinoskiej.Była koleżanka - wyżełka Luka i kolega Gryf. Caruś nie narobił mi wstydu , nie chciał ich zjeść, przywitał się ładnie i zgodnie wszyscy pomaszerowaliśmy do lasu. Tamte pieski strasznie miłe i łagodne. Caro czuje się coraz bardziej "na swoim". W porze karmienia Saba przynosi kubeczek na sucha karmę, siada i [b]prosi[/b] żeby jej nasypać. Natomiast Caro wcale nie pokornie od kilku dni wali łapą w pustą miskę, spoglądając na mnie wymownie. Strasznie to śmieszne, pierwszy raz osłupiałam, że on to sam wymyślił. Jak psy z konieczności świetnie wiedzą jak czytelnie porozumieć się z człowiekiem. Szkoda, że w wielu innych przypadkach napada go głuchota :lol:

Posted

[quote name='sabina1']My som.
W niedzielę byliśmy na spacerze z Dogomaniaczkami Tanitka i Katcherine, a co!!!! W Puszczy Kampinoskiej.Była koleżanka - wyżełka Luka i kolega Gryf. Caruś nie narobił mi wstydu , nie chciał ich zjeść, przywitał się ładnie i zgodnie wszyscy pomaszerowaliśmy do lasu. Tamte pieski strasznie miłe i łagodne. Caro czuje się coraz bardziej "na swoim". W porze karmienia Saba przynosi kubeczek na sucha karmę, siada i [b]prosi[/b] żeby jej nasypać. Natomiast Caro wcale nie pokornie od kilku dni wali łapą w pustą miskę, spoglądając na mnie wymownie. Strasznie to śmieszne, pierwszy raz osłupiałam, że on to sam wymyślił. Jak psy z konieczności świetnie wiedzą jak czytelnie porozumieć się z człowiekiem. Szkoda, że w wielu innych przypadkach napada go głuchota :lol:[/quote]
:hmmmm: :wink: może on w Mielcu tak się nauczył - jak dzieci na kolonii

Posted

[quote name='sabina1']Ale do tej pory tak nie robił, a jest już u mnie drugi miesiąc. Może głoduje ? :lol:[/quote]
już wiem - on jest muzykalny-zrobił sobie perkusję :wink: :lol:

Posted

Nie brałam tego pod uwagę, możliwe, że masz rację. To w takim razie wytłumacz mi, dlaczego on gra właśnie o 8ej i 16ej? Zrozumienie tego bardzo mi pomoże we wzajemnych kontaktach :D

Posted

[quote name='sabina1']Nie brałam tego pod uwagę, możliwe, że masz rację. To w takim razie wytłumacz mi, dlaczego on gra właśnie o 8ej i 16ej? Zrozumienie tego bardzo mi pomoże we wzajemnych kontaktach :D[/quote]Pewnie dlatego, że własnie o 8 i 16-tej go wena nachodzi 8)
Własnie oglądam sobie fotki z waszego wspólnego spaceru. A nie przyjechałabyś ze swoim gentelmanem na Ursynów? 8)

Posted

Asherku, jeśli byłas na "Dwa wyżły.....", to czytałaś, że Katcherine proponuje spotkanie na terenie zamkniętym SGGW i znasz moje obawy. Jeśli dojdzie do spotkania, może chciałabyś dołączyć do nas, jeśli termin i godz. będą Ci pasowały?

Posted

O Boże, Boże, ale sie będzie działo. A co będzie, jak ten koń mi nie wsiądzie do autobusu, a ja też predyspozycje wiekowe do posiadania wnuków mam( jakiś post czytałam, gdzie Hania Rupczewska nieśmiało się z wieku tłumaczy), on waży 31.8 kg i podnieść to ja go raczej nie "podniesę" :evilbat:

Posted

[quote name='sabina1']O Boże, Boże, ale sie będzie działo. A co będzie, jak ten koń mi nie wsiądzie do autobusu, a ja też predyspozycje wiekowe do posiadania wnuków mam( jakiś post czytałam, gdzie Hania Rupczewska nieśmiało się z wieku tłumaczy), on waży 31.8 kg i podnieść to ja go raczej nie "podniesę" :evilbat:[/quote]
[size=1]to będzie dłuższy spacer :wink: :lol: [/size]

ale Wam fajnie - udanego spotkania :P
jak Caro wsiadał do auta? Miał opory?

Posted

Nie byłam, niestety na wspólnym spacerku. Szczerze mówiąc nie miałam odwagi na podróżowanie na drugi koniec W-wy. Mam nadzieję, że Katcherine i Tanitka nie pogniewają się na mnie. Caro zachowuje się na spacerach różnie. Czasem usłyszy jakies puknięcie, odgłos piły do drewna, cichutki wystrzał i już za żadne skarby świata nie pójdzie dalej w tym kierunku. Nie boi się zgiełku ulicznego, pisku opon, klaksonów, tylko takich nagłych odgłosów, przypominajacych właśnie strzały, albo grzmoty. W dzielnicy w której mieszkam, zna już większość tras, ale przewozić go daleko autobusem, a potem metrem, to za wcześnie, nie wiadomo, co się wydarzy i czy poradziłabym sobie z dużym upartym jak osioł koniem :lol: Ogólnie, to on jest coraz bardziej wesoły. Bawi się pluszową małpką, podskakuje na spacerach, daje takie susy, że zaczęłam wątpić, czy on napewno ma min. 5 lat. Jest bardzo radosny, ale jak mu Saba nieopatrznie siądzie na ogonie, albo na łapie (bo ta krówka nie jest zbyt delikatna), to ze skowytem leci się poskarżyć i przytulić. W domu jest idealny, nic nie gryzie, jeśli tylko nic do jedzenia nie leży na wierzchu, śpi spokojnie, wypoczęty domaga sie głaskania, , kładzie sie na grzbiet i leciutko skubie zębami rękę. Czytałam kiedyś, że takie"skubanie", to zapowiedź dominacji, ale nie bardzo w to wierzę, bo Saba też tak robi, a jest straszną "ciapą". Uwielbia czesanie gumową rękawiczką, potrafi stać bez ruchu 15 min podczas takich zabiegów. Już chyba przynudzam :oops: , więc kończe na razie swoją "pieśń " o moim koniku Caruniu :lol: .

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...