Sabina1 Posted September 8, 2005 Author Posted September 8, 2005 Ja nie jestem przekonana, czy mając trzy kociaki w wannie , na pobycie warunkowym, Poświata powinna opuszczać w najbliższym czasie mieszkanie. :roll: :lol: Quote
Alicja Posted September 8, 2005 Posted September 8, 2005 Wspaniała gromadka i najwspanialsza Pańcia :calus: Quote
agabass Posted September 8, 2005 Posted September 8, 2005 Piękne zwierzaki i wielkie serce [b]Sabiny[/b] :buzi: Quote
tajdzi Posted September 8, 2005 Posted September 8, 2005 Sabinka jest cudowną osobą, to prawda :) Ma przeogromne serce :) i widać, że zwierzaki lgną do niej jak muszki :) [b]Sabina1,[/b] ja też mam aparat 8) :wink: Quote
Sabina1 Posted September 8, 2005 Author Posted September 8, 2005 Tajdzi, ja czuję, że Ciebie ciągnie do moich stworków :D , nawet bez aparatu byłabyś mile widziana. Pomyślę o tym na pewno, jak przejdzie pierwsza fala pt. "Sprawy do załatwienia zaraz po urlopie". Caro mi ukradł torebkę orzeszków w czekoladzie(wyciągnął z reklamówki) i całą zeżarł. Może nie zdechnie. Quote
aga1215 Posted September 8, 2005 Posted September 8, 2005 [quote name='sabina1']Tajdzi, ja czuję, że Ciebie ciągnie do moich stworków :D , nawet bez aparatu byłabyś mile widziana. Pomyślę o tym na pewno, jak przejdzie pierwsza fala pt. "Sprawy do załatwienia zaraz po urlopie". Caro mi ukradł torebkę orzeszków w czekoladzie(wyciągnął z reklamówki) i całą zeżarł. Może nie zdechnie.[/quote] :lol: czy pokusa leżała na wierzchu torby - że tak powiem "pod nosem" czy też została wybrana spośród innych zapaszków? :lol: Quote
Sabina1 Posted September 8, 2005 Author Posted September 8, 2005 Torba leżała na stole, wcale nie z brzegu, w torbie była kamizelka, gruba książka, na dnie mała torebka orzeszków. Nie przypominam sobie, żebym wychodziła z pokoju :evilbat: Mam tylko kilka ulubionych słodyczy i jeśli on mi je będzie podwędzał........ Quote
aga1215 Posted September 8, 2005 Posted September 8, 2005 [quote name='sabina1']Torba leżała na stole, wcale nie z brzegu, w torbie była kamizelka, gruba książka, na dnie mała torebka orzeszków. Nie przypominam sobie, żebym wychodziła z pokoju :evilbat: Mam tylko kilka ulubionych słodyczy i jeśli on mi je będzie podwędzał........[/quote] :wink: że też Wektor nie podwędza :evilbat: może by mnie w końcu trochu ubyło :oops: :lol: Quote
Sabina1 Posted September 8, 2005 Author Posted September 8, 2005 Wiesz, zadumałam się nad Twoim rozżalonym stwierdzeniem, przyjrzałam sie sobie w lustrze i ................niech już lepiej podwędza :P :P :P Quote
asher Posted September 8, 2005 Posted September 8, 2005 boshe, tu tez o żarciu! :o Orzeszki w czekoladzie... :sabber: Polecam arachidowe, w czekoladzie mlecznej, z Jutrzenki, nieeeebo w gebie!!! :eating: A ja se tylko pomarzyć mogę :roll: :placz: Quote
aga1215 Posted September 8, 2005 Posted September 8, 2005 [quote name='sabina1']Wiesz, zadumałam się nad Twoim rozżalonym stwierdzeniem, przyjrzałam sie sobie w lustrze i ................niech już lepiej podwędza :P :P :P[/quote] to jest myśl :hmmmm: chyba będę musiała Wektora odpowiednio przeszkolić :wink: :lol: Quote
Sabina1 Posted September 8, 2005 Author Posted September 8, 2005 Szkoda, że tak daleko, bo kolega z Mielca szybko by go nauczył. Quote
aga1215 Posted September 13, 2005 Posted September 13, 2005 Sabina - Ty się tak nie przepracowuj - gdzieś jest??? :D [img]http://www.manu.dogomania.pl/emot/kawa_gazetka.gif[/img] Quote
Sabina1 Posted September 13, 2005 Author Posted September 13, 2005 My som. W niedzielę byliśmy na spacerze z Dogomaniaczkami Tanitka i Katcherine, a co!!!! W Puszczy Kampinoskiej.Była koleżanka - wyżełka Luka i kolega Gryf. Caruś nie narobił mi wstydu , nie chciał ich zjeść, przywitał się ładnie i zgodnie wszyscy pomaszerowaliśmy do lasu. Tamte pieski strasznie miłe i łagodne. Caro czuje się coraz bardziej "na swoim". W porze karmienia Saba przynosi kubeczek na sucha karmę, siada i [b]prosi[/b] żeby jej nasypać. Natomiast Caro wcale nie pokornie od kilku dni wali łapą w pustą miskę, spoglądając na mnie wymownie. Strasznie to śmieszne, pierwszy raz osłupiałam, że on to sam wymyślił. Jak psy z konieczności świetnie wiedzą jak czytelnie porozumieć się z człowiekiem. Szkoda, że w wielu innych przypadkach napada go głuchota :lol: Quote
aga1215 Posted September 13, 2005 Posted September 13, 2005 [quote name='sabina1']My som. W niedzielę byliśmy na spacerze z Dogomaniaczkami Tanitka i Katcherine, a co!!!! W Puszczy Kampinoskiej.Była koleżanka - wyżełka Luka i kolega Gryf. Caruś nie narobił mi wstydu , nie chciał ich zjeść, przywitał się ładnie i zgodnie wszyscy pomaszerowaliśmy do lasu. Tamte pieski strasznie miłe i łagodne. Caro czuje się coraz bardziej "na swoim". W porze karmienia Saba przynosi kubeczek na sucha karmę, siada i [b]prosi[/b] żeby jej nasypać. Natomiast Caro wcale nie pokornie od kilku dni wali łapą w pustą miskę, spoglądając na mnie wymownie. Strasznie to śmieszne, pierwszy raz osłupiałam, że on to sam wymyślił. Jak psy z konieczności świetnie wiedzą jak czytelnie porozumieć się z człowiekiem. Szkoda, że w wielu innych przypadkach napada go głuchota :lol:[/quote] :hmmmm: :wink: może on w Mielcu tak się nauczył - jak dzieci na kolonii Quote
Sabina1 Posted September 13, 2005 Author Posted September 13, 2005 Ale do tej pory tak nie robił, a jest już u mnie drugi miesiąc. Może głoduje ? :lol: Quote
aga1215 Posted September 13, 2005 Posted September 13, 2005 [quote name='sabina1']Ale do tej pory tak nie robił, a jest już u mnie drugi miesiąc. Może głoduje ? :lol:[/quote] już wiem - on jest muzykalny-zrobił sobie perkusję :wink: :lol: Quote
Sabina1 Posted September 13, 2005 Author Posted September 13, 2005 Nie brałam tego pod uwagę, możliwe, że masz rację. To w takim razie wytłumacz mi, dlaczego on gra właśnie o 8ej i 16ej? Zrozumienie tego bardzo mi pomoże we wzajemnych kontaktach :D Quote
asher Posted September 13, 2005 Posted September 13, 2005 [quote name='sabina1']Nie brałam tego pod uwagę, możliwe, że masz rację. To w takim razie wytłumacz mi, dlaczego on gra właśnie o 8ej i 16ej? Zrozumienie tego bardzo mi pomoże we wzajemnych kontaktach :D[/quote]Pewnie dlatego, że własnie o 8 i 16-tej go wena nachodzi 8) Własnie oglądam sobie fotki z waszego wspólnego spaceru. A nie przyjechałabyś ze swoim gentelmanem na Ursynów? 8) Quote
Sabina1 Posted September 13, 2005 Author Posted September 13, 2005 Asherku, jeśli byłas na "Dwa wyżły.....", to czytałaś, że Katcherine proponuje spotkanie na terenie zamkniętym SGGW i znasz moje obawy. Jeśli dojdzie do spotkania, może chciałabyś dołączyć do nas, jeśli termin i godz. będą Ci pasowały? Quote
asher Posted September 13, 2005 Posted September 13, 2005 Własnie doczytałam i bardzo chętnie się z wami spotkam w razie czego :D Quote
Sabina1 Posted September 13, 2005 Author Posted September 13, 2005 O Boże, Boże, ale sie będzie działo. A co będzie, jak ten koń mi nie wsiądzie do autobusu, a ja też predyspozycje wiekowe do posiadania wnuków mam( jakiś post czytałam, gdzie Hania Rupczewska nieśmiało się z wieku tłumaczy), on waży 31.8 kg i podnieść to ja go raczej nie "podniesę" :evilbat: Quote
aga1215 Posted September 13, 2005 Posted September 13, 2005 [quote name='sabina1']O Boże, Boże, ale sie będzie działo. A co będzie, jak ten koń mi nie wsiądzie do autobusu, a ja też predyspozycje wiekowe do posiadania wnuków mam( jakiś post czytałam, gdzie Hania Rupczewska nieśmiało się z wieku tłumaczy), on waży 31.8 kg i podnieść to ja go raczej nie "podniesę" :evilbat:[/quote] [size=1]to będzie dłuższy spacer :wink: :lol: [/size] ale Wam fajnie - udanego spotkania :P jak Caro wsiadał do auta? Miał opory? Quote
aga1215 Posted September 19, 2005 Posted September 19, 2005 [img]http://www.mysmilie.de/english/green/smilies/goldies/19.gif[/img] jak się udał spacer??? Quote
Sabina1 Posted September 19, 2005 Author Posted September 19, 2005 Nie byłam, niestety na wspólnym spacerku. Szczerze mówiąc nie miałam odwagi na podróżowanie na drugi koniec W-wy. Mam nadzieję, że Katcherine i Tanitka nie pogniewają się na mnie. Caro zachowuje się na spacerach różnie. Czasem usłyszy jakies puknięcie, odgłos piły do drewna, cichutki wystrzał i już za żadne skarby świata nie pójdzie dalej w tym kierunku. Nie boi się zgiełku ulicznego, pisku opon, klaksonów, tylko takich nagłych odgłosów, przypominajacych właśnie strzały, albo grzmoty. W dzielnicy w której mieszkam, zna już większość tras, ale przewozić go daleko autobusem, a potem metrem, to za wcześnie, nie wiadomo, co się wydarzy i czy poradziłabym sobie z dużym upartym jak osioł koniem :lol: Ogólnie, to on jest coraz bardziej wesoły. Bawi się pluszową małpką, podskakuje na spacerach, daje takie susy, że zaczęłam wątpić, czy on napewno ma min. 5 lat. Jest bardzo radosny, ale jak mu Saba nieopatrznie siądzie na ogonie, albo na łapie (bo ta krówka nie jest zbyt delikatna), to ze skowytem leci się poskarżyć i przytulić. W domu jest idealny, nic nie gryzie, jeśli tylko nic do jedzenia nie leży na wierzchu, śpi spokojnie, wypoczęty domaga sie głaskania, , kładzie sie na grzbiet i leciutko skubie zębami rękę. Czytałam kiedyś, że takie"skubanie", to zapowiedź dominacji, ale nie bardzo w to wierzę, bo Saba też tak robi, a jest straszną "ciapą". Uwielbia czesanie gumową rękawiczką, potrafi stać bez ruchu 15 min podczas takich zabiegów. Już chyba przynudzam :oops: , więc kończe na razie swoją "pieśń " o moim koniku Caruniu :lol: . Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.