Viris Posted September 20, 2006 Posted September 20, 2006 Joss przywiesc Ci jutro?:evil_lol::evil_lol: Chyba ze wpadniesz dzisiaj i pomozesz mi oczyscic. Przezyje przezyje. Co jak co ale na grzybach troche sie znam, a moj Arus zna sie bardzo. Ja lubie sobie troche polazic po lesie, i od czasu do czasu cos tam zauwaze i zbiore ;) Bez sresu i szukania 10 minut na metrze kwadratowym czy aby cos mi nie uklo :P Bylismy w lesie przed 7 do prawie 12. Spacerek :> Klara ucieszona jak nie wiem. Ale grzybiarze w lesie patrzyli na nas jak nie wiem co. Pozniej zauwazylam ze sie tak gapia bo maja mniej grzybow :> Balam sie ze nie zbiore za duzo, o zapomnialam o okularach :D Joss jesli chcesz swieze to pisz. Nam starczy to na najblizszy rok i tak. A mam suszone z mazur z 2004 jeszcze ;D. Szkoda zeby sie mialy marnowac. Podwiesc zawsze moge, albo wpadaj jak masz chwile :) Ja wlasnie zaczelam oczyszczac te najmniejsze, bo uwielbiam marynowane grzybki. Tylko jeszcze nigdy nie marynowalam ;)
Joss Posted September 20, 2006 Posted September 20, 2006 No wpadne tylko co mam przywiezc na wymiane?:>:>:>
Agama Posted September 20, 2006 Posted September 20, 2006 VIRIS:lol: ja juz mam 3 sloiki marynowanych i chyba z 2 zupy zjedlismy moge zbierac od switu do nocy-pasja grzybobrania nie mniejsza od psiarskiej-nawet bedac kiedys na wystawce w OPOLU wiosna ,nocowalismy w super osrodku i co ja robilam od 6 rano ZBIERALAM WIOSENNE SMARDZE-lepsze od kurek w jajecznicy badz marynowane:loveu: :loveu: :loveu:
misiaczek Posted September 24, 2006 Posted September 24, 2006 [B]Sotuś chciał się wykąpać [/B]:lol: [IMG]http://i10.tinypic.com/29z67fo.jpg[/IMG] [B]Spanko :) [IMG]http://i10.tinypic.com/2agp5s1.jpg[/IMG] Całowanko :kiss_2: [IMG]http://i9.tinypic.com/2exwytg.jpg[/IMG] [/B]
Atenka Posted September 24, 2006 Posted September 24, 2006 Fajne zdjęcia,a Sotek pewnie uciekał przed Misią i wskoczył do umywalki:lol:
misiaczek Posted September 24, 2006 Posted September 24, 2006 [quote name='Atenka']Fajne zdjęcia,a Sotek pewnie uciekał przed Misią i wskoczył do umywalki:lol:[/quote] Atenka,bo ja mam kota chyba.Sotek łazi po meblach,parapetach,stołach :mad:.Ostatnio siedział na spłuczce od kibelka,tylko fotki nie zdązyłam cyknąć.Cosik mu się w główce pomieszało ;) :evil_lol:.
_beatka_ Posted September 28, 2006 Posted September 28, 2006 co do grzybow to ja tez lubie chodzi na grzyby:cool3: tylko mam taki wyjatkowy dar do mijania wszystkich...:cool1: misiaczku sliczne fotki;)
misiaczek Posted October 1, 2006 Posted October 1, 2006 [B]Różyczki [IMG]http://i9.tinypic.com/2pqqb0l.jpg[/IMG] Misia z piłeczką [IMG]http://i10.tinypic.com/47dpv78.jpg[/IMG] [IMG]http://i9.tinypic.com/2vbqycm.jpg[/IMG] Misia pozuje do zdjecia urodzinowego [IMG]http://i9.tinypic.com/2u5dw1x.jpg[/IMG] [IMG]http://i9.tinypic.com/2uj5ibp.jpg[/IMG] [IMG]http://i9.tinypic.com/2zjmeky.jpg[/IMG] Ziewamy [IMG]http://i10.tinypic.com/2q9gi7s.jpg[/IMG] Tak Sotuś wysiaduje w oknie.On sam wskakuje na parapet i siedzi tak do znudzenia.Misię musiałam wsadzić,ale jej się też spodobało i tak sobie wyglądali a przechodnie mieli ubaw. [IMG]http://i9.tinypic.com/4iceatv.jpg[/IMG] [IMG]http://i9.tinypic.com/3yg7cz6.jpg[/IMG] [IMG]http://i9.tinypic.com/47lv4ie.jpg[/IMG] [/B]
_beatka_ Posted October 1, 2006 Posted October 1, 2006 no ladnie:lol: u mnie w bloku tez jest taki kundelek ktory siedzi calymi dniami w oknie i posagowo obserwuje przechodniow:cool3:
misiaczek Posted October 1, 2006 Posted October 1, 2006 Sotuś przynajmniej się nie nudzi.A Misia troszkę mu zazdrości,że on tak sobie może wskoczyć bez niczyjej pomocy.Dlatego muszę ją wsadzać na parapet, żeby jej przykro nie było.
Joss Posted October 2, 2006 Posted October 2, 2006 Zdjecia w oknie luksusowe:) Widac dokladnie róznice w gabarytach:))) Moje Łobuzy by tak nie usiedziały:) Zbierałabym je z chodnika zdaje sie:) Jedna ma adhd a druga nie ma lęku wysokosci:)))
Atenka Posted October 2, 2006 Posted October 2, 2006 Urodzinowe pozy Misi super. [B]Joss[/B] coś się wie o adhd+braku lęku wysokości:cool3: , Dora może siedzieć na parapecie tylko przy zamkniętym oknie.
misiaczek Posted October 2, 2006 Posted October 2, 2006 Moje też mają ADHD :lol:.Ja mieszkam na parterze i dodatkowo asekurowałam Misię.Sotek to nawet jakby wyskoczył,nic by mu nie było...ale Misiuchna-klocuszek jeden,to gorsza sprawa. Wagowo Sotek to 1/3 Misi ;).Teraz jest gruby i waży 4,9 kg a Misia jest bardzo gruba i waży 13,5 kg :evil_lol:. A tak wogóle przy otwartym oknie siedzieli pierwszy raz.Sotuś przy zamknętym siedzi godzinami lub na parapecie na balkonie.Ale tam już pelargonie mam za wielkie i nic biedak nie widzi,dlatego przeniósł sie do kuchni :).
Viris Posted October 3, 2006 Posted October 3, 2006 Polowanie na komary :> [IMG]http://images2.fotosik.pl/187/841a26893e2adbc4med.jpg[/IMG]
Viris Posted October 3, 2006 Posted October 3, 2006 [IMG]http://images4.fotosik.pl/151/70316355033aa068med.jpg[/IMG]
Viris Posted October 3, 2006 Posted October 3, 2006 Plenerek :loveu: Potwor z bagien : [IMG]http://images2.fotosik.pl/187/2b964c467389cfb4med.jpg[/IMG]
Joss Posted October 3, 2006 Posted October 3, 2006 Viris, zdjecia rewelacja. Na tym ostatnim Klara wyglada jak sredniej wielkosci czołg:) Podpasla sie na szczescie:)
Viris Posted October 3, 2006 Posted October 3, 2006 No niestety juz tego nie widac. Klara ma 2 dni glodowki, ciagle wymiotuje. Dostaje zastrzyki i leki przeciwymiotne. Dzisiaj znowu lecimy do weta. Jestem zalamana. Klara wyglada jak szkielet znowu ;(
Joss Posted October 3, 2006 Posted October 3, 2006 No tak, za dobrze bylo:( Wspolczuje. Mam nadzieje ze to jakas dwudniówka...oby!!!
Viris Posted October 3, 2006 Posted October 3, 2006 Boje sie strasznie o nia. To nie ten pies.. Jak nie spi to wymiotuje. Mimo najsilniejszych lekow przeciwymiotnych. Do tego ma guza na szyi. Normalnie zaraz sie powiesze..
Atenka Posted October 3, 2006 Posted October 3, 2006 [B]Viris[/B] Ej, ej bez takich tekstów. A co teraz KLarcia je?POdawaj jej zmieloną pierś z kurczaka samą i po troszeczku.Uważaj by się nie odwodniła. Będzie dobrze
Viris Posted October 3, 2006 Posted October 3, 2006 Nic nie je. Ma glodowke. A mimo to wymiotuje. Leki podawane w kawalku pasztetowej tez zwracala. Piersc z kurczaka tez, nawet malutki kawaleczek. Wode tez zwraca. Tak wiec tabletki odpadaja tylko dostaje zastrzyki. Dzisiaj jedziemy znowu, wetka to mnie chyba zamelduje w gabinecie.... Czekam tylko na samochod bo nie mam sie jak dostac do lekarza (2gi koniec miasta)
Ja&Roniuś Posted October 3, 2006 Posted October 3, 2006 Viris nie łam się wszystko będzie dobrze ;) Rozumiem Cię bo kiedy nasze buldożki cierpią my cierpimy razem z nimi. Biedna Klaryska - buziaki od Ronka dla dziewczynki :buzi: i szybkiego powrotu do zdrówka
Viris Posted October 3, 2006 Posted October 3, 2006 Dzieki wielkie, mnie szlag zaraz trafi. Arek zabral mi zamochod a mam tylko pol godziny zeby do weta zdarzyc. Nie stac mnie na wizyte domowa mojej wetki, nie chce jej tez naciagac, bo wiem ze by do mnie na wlasny koszt przyjechala... Jak zaraz sie z samochodem Arek nie zjawi to sie rozwodze....
Recommended Posts