Flaire Posted September 17, 2003 Share Posted September 17, 2003 Czy jest jakiś dogomaniak z ukończonym PTT? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DeDe Posted September 22, 2003 Share Posted September 22, 2003 Mamy ukończone PT III (dyplom nr 61), to dawny odpowiednik PTT. A o co chodzi ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted September 23, 2003 Author Share Posted September 23, 2003 My właśnie zaczynamy szkolenie na PTT i wygląda na to, że jesteśmy jedynymi szkolącymi na PTT w Warszawie. Więc szukałam wsparcia, osoby, której ewentualnie mogłabym sie poradzić w razie problemów (i nie tylko). Szkoleniowcy raczejnie znają nawet regulaminów. Jeżeli bylibyście gotowi nam pomóc, to od razu mam pierwsze pytanie: jak uczyliście rewirowania za zgubą? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DeDe Posted September 23, 2003 Share Posted September 23, 2003 Co robisz na spacerach? Czy spuszczajac psa ze smyczy i wydając mu jakakolwiek komendę pokazujesz kierunek? Czy pies reaguje na ten gest? Jeśli tak, poradzę Ci cos innego niż to, co przeczytasz teraz :Najpierw naucz psa podążać za gestem i hasłem "rewir" tylko w jednym kierunku. Połóż tam aport, powiedz hasło, pokaż. To zrobi każdy pies-aporter: chodzi w tym tylko o to, aby pies skojarzył inna komendę z ukochanym znaleziskiem. Aport kładź zawsze w tym samym miejscu (chodzi mi o stronę i odległość), aby pies nabrał nawyku ruszania w tym kierunku. Kiedy pies zawsze tam rusza, przekładasz aport na przeciwna stronę, w miejscu pierwszego położenia aportu kładąc przysmak. Pies rusza odruchowo, chwalisz go za przysmak (zwierzak będzie troszkę zdezorientowany brakiem aportu, może do Ciebie wracać-nie koryguj, powtórz komendę, pochwal za zjedzenie przysmaku).Znów komenda i pokazanie kierunku, gdzie teraz leży aport. Całą sytuację powtarzamy. Lepsze jest uczenie psa krok po kroku, niż nagłe żądanie wykonania pełnego rewiru - nie oszukujmy sie, nauka rewirowania za pomocą linki jest... no. Wyrażać się nie będę. Najchetniej usłyszałabym coś więcej o Twoim psie i jego preferencjach - zaproponowany przeze mnie sposób skutkuje nie zawsze, to tylko jedna z metod. Napisz coś wiecej. Tym bardziej, że są psy, które rewiruja "same z siebie" - reaguja na gest dłoni i mają silny instynkt aportowania i przeszukiwania terenu. Wszelkimi kombinacjami można je po prostu pozbawić "radości pracy" - a przecież nie o to nam chodzi :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted September 24, 2003 Author Share Posted September 24, 2003 DeDe, bardzo, bardzo dziękuję! Na priv napiszę Ci coś o mnie i o Misi, Natomiast tu chcę zapytać o kilka rzeczy wynikających z Twojego (świetnego) tekstu -- po prostu kilku rzeczy nie rozumiem. Po pierwsze, jak zrobić, żeby pies rewirował, tzn. biegł tam i spowrotem, raczej niż prosto naprzód? Misia trochę rewiruje (dokładniej na priv), a trochę biegnie prosto i nie mam zaufania, że wie, że ma biegać w te i wewte -- myślę, że u niej znalezienie zguby to kwestia przypadku (za którey jest, oczywiście, chwalona pod niebiosa) i bezmyślnego szukania, raczej niż systematycznego rewirowania. Czy jest jakiś sposób, żeby uczyć systematycznego przeszukiwania terenu? Po drugie, w opisanej metodzie, do czego służy podmienianie aportu na przysmak? Czy do tego, żeby zachęcić psa do szukania dalej, tzn. większego terenu? Jeśli tak, to jak nauczyć psa, że teren przeszukiwany ma również być szerszy? Mam wrażenie, że Misia szuka zbyt wąsko (jak napisałam powyżej, czasem biegnie prosto naprzód). Przydałby mi się również taki ogólny zarys planu nauki tego ćwiczenia. Zaczynamy, jak opisałaś, od odszukiwania własnego aportu w prostych sytuacjach i na niewielkim obszarze, a chcemy skończyć na znajdowaniu cudzej zguby w sytuacjach bardziej skomplikowanych i w większym terenie. Jakie są kroki pośrednie? Ja też, jak Ty, wierzę w uczenie małymi kroczkami, które pies jest w stanie opanować, natomiast na szkoleniu zaproponowano mi metodę, gdzie pies jest od razu rzucany na głeboką wodę. Pomimo że Misia zareagowała bardzo dobrze (więc może nie powinnam sie martwić i interesować innymi metodami), to jednak chciałabym wiedzieć, jak tego uczyć systematycznie i powoli, bo to mi lepiej leży. Jeżeli możesz coś napisać o uczeniu przy pomocy "linki" (o której wspomniałaś, a której nie lubisz), to też byłabym wdzięczna. Na razie nikt mi tego nie proponował, ale im więcej człowiek wie, tym lepiej. Jeszcze raz wielkie dzięki. Tutaj proszę Cię o szczegóły, które mogą się przydać komuś w przyszłości. Natomiast na priv napiszę Ci szczegóły o Misi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bacha Posted October 29, 2003 Share Posted October 29, 2003 jestem przed (po PT1 i PT2), czekam aż psinka będzie po cieczce, bo z cieczką to jest g... a nie szkolenie. Szukając miejsca w 3-mieście, gdzie mogłabym szkolić nas na PTT okazało się, że praktycznie nikt nie chce robić tego szkolenia, a to z powodu braku chętnych :cry: udało mi się w końcu znaleźć "szkołę", ale tak samo jak Ty będę pewnie sama jak palec :-? a ja lubię w grupie... szkoda, że nie jesteś z 3-miasta chętnie będę tu zaglądać i śledzić postępy i porady, może i nam się przydadzą :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
peggy Posted October 29, 2003 Share Posted October 29, 2003 Flaire: a u kogo sie szkolicie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DeDe Posted November 3, 2003 Share Posted November 3, 2003 ufff... długo mnie tu nie było, miałam utrudniony dostęp do netu, a kiedy mogłam na chwilkę wejść, odpowiadałam na posty o belgach. Moja sukę szkoliłam na PT III jakieś 5-6 lat temu, w Katowicach-Szopienicach. Młoda będzie podchodziła już do PTT - ale to najwcześniej za rok, bo ma dopiero 4 miesiące :))). A przed nami jeszcze PT I, II ... chwilowo usiłuję opanować jej ognisty temperamencik na przedszkolu ;). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted November 5, 2003 Author Share Posted November 5, 2003 DeDe, jeżeli tak jak mnie, interesuje Cię posłuszeństwo, a nie obrona, to teraz jest wprowadzany w Polsce nowy program obedience wg regulamniu FCI. Będzie więc sporo nowych możliwości do ciekawego sportu z psem. Również będzie wprowadzony, może w przyszłym roku, bardzo trudny program tropienia wg regulaminu FCI. peggy, szkolę na związkowych szkoleniach. Misia robi postępy w rewirowaniu, ale zaczęliśmy jakąś rozsądną metodę zbyt późno, aby przystąpić do egzaminu (juz za miesiąc), więc chyba poczekamy z egzaminem do następnej okazji. Po dwóch zmianach szkoleniowców o mało nie doszło do skasowania grupy (w grupie ja jedna robię PTT, reszta to IPO 1 IPO 2, i PT 2), ale mamy teraz bardzo fajną panią, która ma doświadczenie z uczeniem PTT. DeDe, na podstawie przemyślenia Twoich wskazówek, rozmów z naszą panią i psychiki Misi wypracowałam metodę, która, mam nadzieję, przyniesie w końcu porządany skutek. Więc tak: najpierw uczę ją rewirowania terenu bez podrzucania zguby. (Napiszę kiedyś później dokładnie jak to robię -- metoda jest podobna do tej przez Ciebie opisanej, ale nie zupełnie taka sama). Robi to już dobrze na małym placu (25m na 25 m). Teraz powolutku powiększam plac. Dopiero jak będzie bardzo dobrze rewirowała na dużym placu zacznę podrzucać jej do znalezienia zgubę i dodam komendę, żeby szukała. Dzięki za porady, kontakt i ogólne podtrzymywanie mnie na duchu! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
popek Posted November 5, 2003 Share Posted November 5, 2003 flaire piszcie wszystko tutaj a nie na pirivie :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted November 7, 2003 Author Share Posted November 7, 2003 popuś, ja wszystko piszę tutaj, nie na priv. Raz posłałm DeDe jedną wiadomość na priv, ale to były jakieś tam specyfiki Misi i opis metod, którymi próbowano ją uczyć rewirowania za zgubą, a które i tak nie działały. Jeżeli chcesz i jeżeli jeszcze to mam, to też mogę Ci przysłać na priv, ale wydaje mi się, że tam nie było nic ważnego, a teraz już i tak uczę inaczej, więc to wszystko nieaktualne. DeDe wtedy akurat nie miała czasu, więc nie skomentowała tego, tylko odpowiedziała, że nie ma czasu. I na tym skończyła się nasza korespondencja na priv. :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DeDe Posted November 18, 2003 Share Posted November 18, 2003 Najwiekszy moj problem polega na tym, że nie mam w domu neta tylko korzystam z czyjejś uprzejmości :(. Utrudnia mi to bardzo stałe i obszerne uczestniczenie w życiu dogomanii. Mam nadzieję, że niedługo uda mi się wejść w net "na nockę" i odbiję sobie wtedy za wszystkie czasy :))). Flaire, posłuszeństwo we wszelkich postaciach interesuje mnie, i to bardzo ! Niwstety, w ostatnim "Psie" napisali tylko ogólnie o obedience, a interesuje mnie regulamin. Mam nadzieję, że go wkrótce wydrukują ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted November 19, 2003 Author Share Posted November 19, 2003 DeDe, nie ma sprawy! Ja nie miałam do Ciebie w żadnym wypadku pretensji, wręcz przeciwnie, tylko popkowi tłumaczyłam, że my na priwa tajemnic szkoleniowych nie wymieniamy. Ja mam międzynarodowy regulamin obedience po angielsku z FCI. Jeżeli chcesz, mogę Ci przesłać na maila. Natomiast dobre tłumaczenie na polski chyba oryginału francuskiego znajdziesz na stronach szkoły Ovari w Krakowie, tutaj. O ile wiem, to oficjalne tłumaczenie ze Związku jeszcze nie skończone, jak rónież nie skończona praca nad niższymi stopniami, które będą obowiązywać w Polsce. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.