Jump to content
Dogomania

JAK ZLIKWIDOWAĆ NIELEGALNE PRZYTULISKO?


Recommended Posts

W naszym mieście nie ma schroniska, psy wywożone sa do sąsiednich miast, albo biegają luzem po mieście. Rocznie miasto łapie jakieś 30 psów. Jest za to nielegalne przytulisko, prowadzone przez prostych ludzi, którzy mają niewielkie pojęcie na temat prowadzenia ośrodka i psów generalnie, do tego w fatalnych warunkach. Duże psy przypięte sa do lichej jakości bud (np. labek lub amstaf), nie sa puszczane na wybieg, małe zaś biegają luzem, nie mają schronienia. W czasie deszczu lub zimą zamykane są w baraku. W tym baraku mieszkają też dwie osoby, bez kanalizacji, dostępu do wody (mają prąd). Psy nie są odrobaczane, szczepione, suki rozmnażają się bez kontroli (niektóre w czasie cieczki zamykane sa w małych klatkach na 3 tygodnie !!), wszystkie są zapchlone a chore nie są leczone. Jedna suka oszczeniła sie w dziurze w ziemi, którą sama wykopała i tam śpią szczeniaczki. Mimo, że osoba prowadzące schronisko temu zaprzecza, są to fakty sprawdzone przeze mnie i kilka młodych dogomaniaczek. Do tego mężczyna tam mieszkający ma problem z alkoholem, jestem pewna, że psy są bite (kulą się na gest podniesionej ręki, są spłoszone i bardzo nieufne). Mają co jesć i to jedyny plus całej sytuacji. Jedzą odpady z zakładów mięsnych z pęczakiem, dobrzy ludzie donoszą też suchą karmę (najtańszą) i chleb. Problem polega na tym, że kobieta prowadząca przytulisko nie jest chętna do oddawania wszystkich psów do adopcji. Za małego psa woła 50 zł, za dużego 100, a rasowego jeszcze więcej. Tak między bogiem a prawda nie ponosi kosztów utrzymania zwierząt, wszystko dostaje od ludzi, chce po prostu mieć pieniądze za psa, ponieważ nie ma innego źródła dochodu.
Władze miasta wiedzą doskonale o całym procederze, mimo to przymykają oczy, ponieważ koszt umieszczenia wszystkich psów (1500 za sztukę) w schroniskach nie jest ujęty w budżecie miasta. :evil: Poza tym byłby faktycznie wielki problem z umieszczeniem tam zwierząt, jedno schronisko przyjmie maksymalnie 5-15 psów. A stale dochodzą nowe psy, podrzucane tam przez mieszkańców. W ubiegłym roku (podobo) lokalny weterynarz szczepił psy z przytuliska, ponoć miał podpisaną umowe z miastem, ale miasto mu nie zapłaciło bądź nie płaci za szczepionki i zaprzestał działalności.
Sytuacja jest kryzysowa. Nie wiem co możemy robić. Toz z naszego miasta wie o przytulisku, nic w tym kierunku nie robi. Szefem Tozu jest ów weterynarz...
Mam pytanie do ludzi, kórzy wiedzą jak można zlikwidować takie przytulisko, jakie są do tego druki prawne, na czym możemy się poprzeć szukjąc pmocy w organizacjach.
Najchętniej zorganizowałabym kilka domów zastępczych dla wykupowanych z przytuliska psów, szczepiła je, odrobaczała i sterylizowała a potem oddawała za symboliczne 50 zł chętnym ludziom. Ale na to potrzeba pieniędzy. Czy mamy szanse uzyskać od burmistrza pieniądze na pokrycie kosztów całej operacji? Czy sa organizacjie, które mogłyby nas wesprzeć finansowo?

Szczególnie interesuje mnie zdanie ludzi, którzy coś na ten temat wiedzą, nie teoretyzują :wink:

Link to comment
Share on other sites

Hejka,
zazwyczaj istnieje problem pt "co tu zrobic aby schroniska nie likwidowano". Obowizakeim gminy jest zapewnienie zwierzakowm, sterylek, jedzienia i schronienia jakim jest schronisko. Jesli w obrebie gminy nie ma schroniska to musialabym doczytac czy przypadkiem takiego obowiazku nie ma aby je stworzyc. Zacznym dzialac w kwestii obrony praw zwierzat. Dopiero zaczynam i jeszcze sie ucze.
Jesli moglabym pomoc to mozemy wspolnie cos naskrobac do głów miasta i sluzb porzadkowych. Trzeba zadzialac na tyle delikatnie aby czuli sie potrzebni i wazni a nie rozdrazniac sprawe bo mimo, ze to bezprawne to mogloby sie skonczyc uspieniem zwierzat. Niestety prawa zwierzat sa w naszym karju lamane. Trzeb powalczyc. Teraz jestem w pracy i mam troche do zrobienia, ale chcialabym jakos pomoc. Mozesz pisac do mnie na mail [email][email protected][/email], a moze lepiej pisac tutaj, aby dac szanse innym sie przylaczyc. Postaram sie dzisiaj cos jeszcze napisac, moze zostane dluzej w pracy.
Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

  • 6 months later...

Marta , zlikwidować pewnie będzie łatwo , ale masz coś w zamian ?
Piszesz , że gmina nie ma swojego schroniska , co więc będzie działo się z bezdomnymi psami ?
Kilka dni na naszym forum umierała charcica, porzucona przez właściciela.
Ja wymiękłam.
Lepiej chyba pomóc ludziom , którzy już się tym zajmują , niż likwidować w ciemno.
Na koszty utrzymania schroniska gmina prawdopodobnie nie wyłoży środków.
Postawiłabym raczej na nakłonienie gminy do sfinansowanią opieki weterynaryjnej i przez to pewien nadzór weta.
Rozwiązaniem przytuliska możesz wylać dziecko z kąpielą.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Edi100'][URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=20258&highlight=Edi100"]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=20258&highlight=Edi100[/URL]
Tu jest wątek o podobnym miejscu. Trzyma Kciuki :)[/quote]

ślicznie mnie uprzedziłaś ;)

tak, tak radzę poczytać

Link to comment
Share on other sites

EDI wstrząsający materiał.
Jednak sprawa sprawie nie jest równa.
Mnie najbardziej bulwersuje fakt że ludzie , mimo iż widzą złe warunki panujące w schronisku nadal podrzucają tam swoje zwierzątka.
Najczęściej ludzie ci postrzegani są jako prawi obywatele.
I to wcale niekoniecznie psy są bojaźliwe , bo jedna z osób prowadzących przytulisko nadużywa alkohol , ale może po prostu miały ciężkie życie u poprzednich opiekunów.
Za całe zło jakie dotyka psa odpowiedzialny jest jego właściciel.
Poruszony został tutaj problem zarabiania opiekunów na schroniskowych psach.
Jeśli tak jest rzeczywiście , to ludzie Ci są świetnymi specjalistami od marketingu.
Nie słyszałam jeszcze by jakiekolwiek przytulisko na siebie zarabiało.
O tym , że tak nie jest świadczą ewidentnie warunki w jakich żyją ludzie prowadzący je.
Trudno jest czasem "wcisnąć" rasowego psiaka ( patrz posty na PSACH w POTRZEBIE ) a co dopiero kundelka.
Myślę , że warto nawiązać kontakt z wetem , który w przeszłości prowadził nadzór weterynaryjny nad przytuliskiem, może coś podpowie.
Odebrać psy można zawsze , ale czy znajdą się na nie chętni ?
A co jeśli nie?

Link to comment
Share on other sites

No właśnie Elu, to zależy od sprawy. My w pierwszej wersji postawiliśmy budy, śliczne, ocieplane. Babcia przerobiłą je na jakieś kurniko-chlewiki i tyle z tego było. Dziewczyny nawyzywała. Kolejny raz przyjechaliśmy już z policją.

Z wyadoptowaniem piesków ciągle jest problem. Tam było 11... co kiedy będzie dziesięć razy tyle?

Link to comment
Share on other sites

Tak czasami bywa.
Każdy patrzy przez pryzmat swoich doświadczeń , i to jest naturalne.
Dopóki zwierze będzie traktowane jak rzecz , dopóki nie wyciągnie się konsekwencji wobec osób porzucających zwierzęta nic się nie zmieni.
To nikt inny jak ludzie podający się za miłośników piesków porzucają je gdy zabawka im się znudzi.
Trudno jest zapewnić godziwy byt gromadzie porzuconych psiaków.
Niektórzy próbują to robić , ale to ich przerasta.
Najlepszym wyjściem byłoby zrobienie rodzinnych Domów Pieska.
Umieszczać bezdomne psy w domkach ( właściwe osóby wskazywane np. przez weterynarzy etc.) , za odpłatnością do czasu gdy nie znajdzie im się docelowego domku.Koszty te ponosiła by gmina.
Do czasu gdy społeczweństwo nie wydorośleje nie ma innego sposobu . Chyba.

Link to comment
Share on other sites

Myślę , że nie mniej utopijna niż nadzieja , że gmina założy schronisko oraz , że znajdą się chętni na wszystkie psy.
Marta pisała , że koszat utrzymania psa w schronisku wynosi 1.500 ,- miesięcznie. Pewnie jak wliczyć w to wybudowanie kojców , ogrodzenia , pokarmu , pensji pracowników , szczepionek etc , to tak będzie.
Chętnym do opieki nad zwierzętami gmina mogłaby by zaproponować np 100 zł za miesięczne utrzymanie psa.
Dobrze by było , by rodzinne Domy Pieska nie liczyły więcej niż 5 psów.
Opiekę sprawowałyby osoby godne zaufania i mające odpowiednie warunki.
Kontrolę nad nimi miałby np. lekarz weterynarii i jeszcze jakaś powołana do tego osba np. z gminy.
Proste , tanie i łatwe.
Wiele prywatnych schronisk , przytulisk pada.
Prowadzące je osoby nie dają rady bez wsparcia finansowego gminy.
Widzieliśmy dramat przytulisk W.W oraz B.W.
Co dnia słyszę o tragediach w innych.
Czas na zmiany .

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...