Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Lagunko my tu już bywaliśmy ale odeszliśmy-> ten maluch na zdjęciu to moje 10 miesięczne maleństwo Jo-Jo <Jumpin' Jack Flash> mój mały płaszczaczek który jest bardzo podobny do Amonka
A jesteśmy a listy doga niemieckigo Olimpii <tylko że tam siedzimoja mama ;-) która tu była kiedyś na nicku onnna


Amonku hop hop hop

  • Replies 410
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Amon poszedł do domu dzisiaj okoł 13.oo. Został zabrany przez dwóch młodych panów. (wyglądajacych na przyjaciól psiaka) Lavinia z nimi rozmawiała ,jak znajdzie chwile czasu to opowie wiecej.
Niech ma sie Amonek jak najlepiej i zyje w swoim domu szzcęsliwy.
Pozdrowienia dla włascicieli Amona.Może sie pokaza na dogo.

Posted

jestem...
byłam dzis świadkiem tego, jak Amonek pojechał do nowego domku. Został zaadoptowany przez dwóch chłopaków i dziewczynę, wszyscy bardzo sympatyczni. Rozmawiałam z nimi, oczywiście niewiele o Amonku wiedzieli, no bo niby kto miał im tam cokolwiek powiedzieć ???!!! :evil:

powiedziałam tyle ile wiem, dałam do siebie namiary, poprosiłam, aby tu weszli i przeczytali dokładnie cały temat. Oni sobie zdają sprawę z tego, że to duży pies, po przejściach itp itd, są pozytywnie nastawieni, byli z nim i swoją sunią bokserką na spacerku kilka dni temu, myślę, że zrobią wszystko, żeby było dobrze.

żałuję tylko, że nie zrobiłam Amonkowi zdjęcia na odchodne, ale był uwiązany pod samymi drzwiami do biura..... więc wiadomo, o co chodzi...

trzymam kciuki, żeby się Amonkowi udało !!

Posted

Matko, jak się ciesze !!! O qrcze!!! :angel: :angel: :angel:

Amonku, kochanie moje, zeby Ci sie poszczęściło :love4:

Teraz mogę już zdradzić, że planowałam zabrać Amona do siebie, kiedy tylko ułożę wszystkie swoje sprawy :lol:

Z niecierpliwością czekam na wieści o Amonku i bardzo proszę nowych właścicieli o choć kilka słów :lol:

Posted

Amonek :-D aż mi trudno uwierzyć to już tak długo trwa
Mam nadzieje że Ci ludzie tu wejdą i zasypią zdjęciami nas
Amonku miej się dobrze
Byle oni byli dla niego dobzi
Amonku masz moje serce :Dog_run: :laola:

Posted

Oby miał dobrze, tak wiele przeszedł, oby ludzie którzy Go wzieli nie skupili się tylko na wychowaniu a pamietali jeszcze o sercu i miłości jakiej Amon tak bardzo potrzebuje :angel:

Posted

Super :multi: , to teraz wszystkim Warszawskim i okolic Dogomaniakom glowy beda chodzily jak "radar" za Amonkiem :D , maly nie jest wiec sie nie ukryje :wink: !

Posted

oh jak sie ciesze :P ..mam nadzieje,ze ci ludzie naprawde pokochaja go tak jak na to zasluguje i ze amoniatko bedzie szczesliwe i bedzie zylo po dozemu :P :P :P .czyli z wlasna rodzinka :P na zawsze :P

Posted

Witam.(y)
My i Amon. Raczej bedzie trudny do wysledzenia - wywiezlismy go dosc daleko (jakies 300 km). Do Bytomia dokladniej. Dojechal szczesliwie. My tez :-). Ktos napisal, ze Amon ma okolo 3 lat. W/G ksiazeczki ma ciut mniej. O polowe nawet. Nie zeby to bylo szczegolnie istotne - moglby miec nawet 100. Pisze o tym dlatego, ze wciaz momentami zachowuje sie jak szczeniak.
Amon na szczescie lubi jezdzic samochodem. Na szczescie, bo przyszlo mu jechac przez cztery godziny na tylnym siedzeniu, ale zupelnie nie marudzil.
Wlasciwie to wygladal na takiego, co mu sie nawet podobalo. Wszyscy oczywiscie sa nim zauroczeni.
- Co do obaw - na pewno go nie oddamy.
- Co do wielkosci - to nie pierwszy spory pies, ktory mieszka z nami - nie stanowi to problemu.
- Co do zachowan dominacyjnych - duzy pies, wymaga poza miloscia, rowniez stanowczosci, a przede wszystkim konsekwencji. Mysle, ze jestesmy mu w stanie zapewnic wszystko, czego potrzebuje. Jak na razie wyglada na najszczesliwsze zwierze na swiecie, a chyba o to wlasnie chodzi :-).
Pozdrawiamy: Mada & Kruk
P.S. Slyszalem jakies plotki o dwoch chlopakach i dziewczynie. Chcialbym uroczyscie oswiadczyc, ze jestesmy standardowa para, a kolega byl tylko dla towarzystwa.

Posted

Ciesze sie, ze napisaliscie tutaj!

Zycze Wam wszystkiego dobrego!
Powiedzcie moze tylko - skad dowiedzieliscie sie o Amonku?
No i czekamy na zdjecia! Moze byc na priv jesli beda problemy ze wstawieniem :lol:

Posted

Madziu&Kruku ;)
Nawet nie wiecie, jak bardzo ucieszył mnie Wasz post :D

Amonek, to moja wielka miłośc i od początku twierdziłam że nie jest agresywy i dużo młodszy niż podają w schronisku ;) Zreszta, już o tym pisałam :D

Usciskajcie ode mnie kochane psisko. Obiecywałam mu, ze nie będzie długo siedział w schronisku i choc nie przyłozyłam ręki do jego "uwolnienia", jestem naprawde bardzo szczęsliwa, że ten kochany pieszczoch trafił wreszcie do odpowiedzialnych ludzi :D
Życzę Wam bardzo wiele szczęscia i wspólnych dobrych lat.
Mam prośbę ... Czy moglibyście pokazać kilka zdjęć pieszczocha?
Jeżeli macie problemy ze wstawieniem, możecie przesłać mi na maila: [email][email protected][/email]

Pozdrawiam Was troje bardzo ciepło i szczególne serdeczności przesyłam dla Amonka :iloveyou:

[size=2]Trochę za nim tęsknię ;)[/size]

pozdrawiam ciepło i serdecznie

Magda

Posted

Cholera powiadomienia nie doszły zadne :evil: , a tu takie wieści :angel: :angel:
Dobrze, że zajrzałam tutaj 8)
Mam nadzieję, że będziecie szczęśliwi razem i oczywiście będziecie pisac i duużo zdjęć pstrykać Amonkowi :D

Posted

Witamy :) Chcielibyśmy powiedzieć Wszystkim wspaniałym ludziom, zainteresowanym losem Amonka, że Psiuniek trafił do fantastycznego domu.Zaopiekowali się Nim nasi najcudowniejsi Przyjaciele-Mada i Kruk. Jak już pewnie wiecie, mieszkają Oni w Bytomiu, ale myślę, że Amonkowi to nie przeszkadza :D Chcemy zapewnić Wszystkich, ze Amon trafil do prawdziwych milosnikow zwierzat roznej, przeroznej masci, a w szczegolnosci psow. Amonek od wczoraj ma towarzystwo w postaci suni bokserki (Koli) i rotwailera ( Kima ). Pragniemy zaznaczyc ze zaakceptowali sie w pelni i cala trojka okupuje ogrodek. Amon to madry, piekny pies ktory pod opieka Mady i Kruka przezyje dlugie szczesliwe lata.
Pragniemy rowniez uspokoic wszystkich iz proces wychowawczy przebiega w sposob plynny i posuwa sie w dobrym kierunku.
Mada byla dzis u weterynarza i ogledziny wypadly pomyslnie a rokowania na przyszlosc sa jeszcze lepsze. Pozdrawaimy ich goraco i trzymamy kciuki za nich wszystkich a powyzsze informacje uzyskalismy podczas rozmowy telefonicznej.Postaramy sie odwiedzic ich we wrzesniu i obfotografowac Amonka z kazdej mozliwej strony!!!!
Amon jest naprawde szczesliwy.

Pozdrawiamy Was wszystkich - milosnikow Psow duzych i malych.

Posted

Najwspanialsze wieści jakie można by sobie wymarzyć
:klacz: :angel: :D
I w dodatku ma psie towarzystwo - chyba lepiej nie mógł chłopaczek trafic. Będziemy niecierpliwie czekać na zdjęcia :D

Posted

Jej! A ja znowu przegapiłam - tu jak tylko człek nie zajrzy 1 dzień to się tyle rzeczy dzieje - (Lagunka, ty to będziesz czytać posty po wakacjach chyba przez miesiąc..)

Dobrze, że wieści są tak WSPANIAŁE!!!

I TAAAK SIĘ CIESZĘ, że Amonek ma już swój domek i serduszka które będą go kochały :D i że na świecie jest ktoś taki jak Mada&Kruk :D

:angel: :angel: :angel: :angel: :angel: :angel: :angel: :angel: :angel:


PS.
A wiecie, że to całkiem obok mnie :)
[b]Mada&Kruk[/b] - jeśli tu jeszcze kiedyś zajrzycie - to czy moglibyśmy się kiedyś umówić na wspólny spacerek z Amonkiem ???
Było by nam niezmiernie miło :)
[size=2]A tak na prawdę - to skakałabym do góry[/size] :)

Posted

Cześć :)
no więc jest mały problem i zwracam się z nim do Was, bo znacie Amonka dłużej niż ja. Niestety nie jest tak różowo jak wydawało się na samym początku. Amon po przyjeździe do nowego domu przykleił mi się do nogi i nie dało się nigdzie ruszyć bez jego asysty :) Potem przyszli się z nim przywitać wszyscy domownicy - moja mama, mój 18-letni brat i jego dziewczyna. Amon postanowił skoczyć na moją mamę i dziewczynę brata, ale dostał ostrą reprymedę ode mnie i potem był grzeczny. Dzisiaj mija drugi dzień, od kiedy Amon z nami mieszka i już czuje, że dom jest jego, my jesteśmy jego i ogródek też jest jego. Problem jest taki, że Amon (wbrew pozorom) jest agresywny. Generalnie rzecz biorąc, to jest dobra cecha psa użytkowego, bo poza ładnym wyglądaniem, pieszczeniem się z nami i jedzeniem (Boże jakie ilości on je!! :o ), powinien też pilnować posesji. Problem polega na tym, że on jest strasznym dominantem. W sumie wie, że nie wolno mu na nas skakać, przechodzić przed nami przez furtkę, ciągnąć nas smyczy itp, ale zdarza mu się złapać mi dłoń zębami (bardzo stanowczo wtedy mówię "Fe, zły pies" i on puszcza). Chodzi mi nie o to, że Amon dominuje, tylko o to, że cały czas mnie sprawdza, co przy jego wadze, sile i wzroście jest o tyle niebezpieczne, że kiedyś mnie może zaskoczyć. Mam w związku z tym do was dwie prośby: przeczytałam całe forum i [b]proszę wszystkie osoby, które widywały się z Amonem[/b], brały go na spacer itp o napisanie jakie dominacyjne lub agresywne zachowania on kiedykolwiek wobec kogokolwiek przejawiał (w stosunku do Was lub pracowników schroniska), a druga prośba: czy kiedykolwiek szczerzył na Was zęby, kiedy się cieszył, że przyszliście (Amon, kiedy jest ciemno lub jest sam w ogródku przez dłużej niż 15 minut ma nawyk szczerzenia zębów kiedy nas zobaczy. W tym samym czasie merda ogonem i kołysa głową, czyli nie jest to zachowanie dominanta, bo nie stoi prosto i nie próbuje zajrzeć nam w oczy. My ignorujemy jego zęby, podchodzimy do niego i głaszczemy go po głowie, wtedy też nie zrzuca ręki, spokojnie daje nam sobie położyć rękę na głowie i karku. Po minucie przestaje się szczerzyć. Mam wrażenie, że on jeszcze nam nie do końca ufa i daje nam znak, że bardzo się cieszy, że nas widzi, ale jakbyśmy go chcieli uderzyć, to mamy widzieć, że on ma duże i białe zęby :)
Proszę Was wszystkich o pomoc, bo to jest bardzo fajny pies i bardzo chciałabym żebyśmy żyli długo i szczęśliwie, a na razie on mi ufa bardziej niż ja jemu. Ja go znam dopiero 3 dni, a Wy kilka miesięcy, więc myślę, że możecie mi pomóc. Chciałabym też Was wszystkiech uspokoić - nie zamierzamy oddawać Amonka, nie przeszkadza mi, że muszę włożyć ogrom pracy w jego wychowanie i ogrom pieniędzy na jego jedzenie ( :P ). To nie jest mój pierwszy pies, z którym muszę walczyć o przywództwo w stadzie, jak już wiecie mieszka z nami też 10-letni rottweiler, który ma charakterek i w młodości potrzebował silnej ręki, tylko łatwiej jest eliminować wszystkie złe nawyki psa w zarodku, kiedy ma kilka miesięcy, a trochę trudniej jest u psa, który ma prawie dwa lata.
Mada
PS. Anovi napisz gdzie mieszkasz, to na pewno się umówimy na wspólny spacer za jakiś czas, jak już będę Amona w stu procentach pewna ;)
PS.2. Nie zapominamy o miłości do niego, tego się nawet nie da zapomnieć, bo ten psiak strasznie łaknie uczucia. Jak tylko gdziś usiądę, to już mam kilkukilogramowy łeb na kolanach i się pieścimy (ostatnio 2 godziny zbieraliśmy owoce, które spadły z drzewa i Amon odkrył, że można się bawić gruszkami i jabłkami jak piłką)
PS.3. Zdjęcia wstawimy, jak tylko je będziemy mieli, bo na razie jeszcze nie dorobiliśmy się aparatu, ale jak tylko coś będziemy mieli, to zaraz umieścimy na stronce.
Pozdrawiam wszystkich dogomaniaków i z niecierpliwością czekam na odpowiedzi.

Posted

Uff..ja amona nie znam..ale mysle ze on was sprawdza,poza tym sie pewnie boi...Schronisko musialo zostawic slady-bardzo dobrze robicie ze sie nie boicie i podchodzicie..Na pewno za jakis czas amon bedzie do rany przyloz..mam male doswiadczenie z dogami-byl u mnie jeden przez 2 tygodnie..i sprawdzal nas na kazdym kroku..zebow co prawda nie szczerzyl-ale byly przepychanki cialem,skoki etc...Z tego co pisalas wczesniej-amon to wciaz bardzo mlody dog-one sprawdzaja w tym czasie co im wolno,czego nie....dodac schronisko-i wynik jest jaki jest :cry: Mam nadzieje,ze dacie sobie szybciutko z tym rade..ciesze sie ze amonek trafil w tak cudowne miejsce :P

Posted

Piszesz ze Amon szczerzy zeby kiedy jest ciemno to mozna by tlumaczyc niedowidzeniem, ale piszesz tez ze kiedy Was chwile nie ma?
Mozecie sprawdzic te druga sytuacje w kolejnosci wracacie wolajac go, cmokajac, juz z daleka?
Ja z nim nie wychodzilam, ale mam swoje spostrzezenia jesli chodzi o niego i doswiadczenie z tak zachowujacym sie psem wlasnie z Palucha :roll:

Posted

Trudno mi teraz przypomniec sobie wzystko ze szczegółami... Byłam z amonem na spacerze, widziałam w jego wykonaniu zachowania dominacyjne i agresywne.
Opisywałam to dokładnie i na bieżąco w tym topiku.
Z zasady nie ukrywam żadnych problemów z psem przy chętnych do adopcji....

Możesz sprecyzować w jaki sposób mogę pomóc?

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...