Marek z Gromem Posted June 24, 2005 Share Posted June 24, 2005 Tak sobie ostatnio myśle, ze tylu mamy sędziów od tylu ras i generalnie WSZYSCY narzekaja, ze poziom sędziowania jest niski itp. Fakt, ze zeby zostac sędzią trzeba sie natrudzić tyle lat tyle egzaminów itp. A tak sobie pomyślałem, ze moze powinna byc taka możliwość, ze doświadczony hodowca danej rasy wieloletni z sukcesami w hodowli powinien mieć możliwośc zostać sędzią tej jednej rasy w sposób bardzo uproszczony. Załózmy egzamin tylko z tej rasy, 2-3 asystentury zeby tak sie "nauczył" pracy na ringu. Jestem ciekaw co o tym sądzicie ????? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Yoshko Posted June 25, 2005 Share Posted June 25, 2005 Masz rację, ale zazwyczaj taki doświadczony hodowca , jest pasjonatem tego co robi i dalej chce pozostać "tylko" hodowcą , a nie sędzią. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
JustynaJK Posted June 25, 2005 Share Posted June 25, 2005 można zostać sędzią jednej rasy,ale jak widać nie jest to praktykowane szczególnie w mniej popularnych rasach Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted June 25, 2005 Share Posted June 25, 2005 [quote name='Marek z Gromem']Jestem ciekaw co o tym sądzicie ?????[/quote]W USA to niemal jedyny sposób, żeby zostać sędzią. Zaczyna się od swojej rasy i tylko po odchowaniu wielu miotów. Potem można rozszerzać uprawnienia rasa po rasie do reszty grupy, dopiero potem - dalej. To ma swoje wady i zaley. Zaletą jest oczywiście doskonała znajomość rasy. Wadą jest - z reguły - trochę wypaczone na tę rasę spojrzenie... Tacy sędziowie najbardziej lubią psy w typie, który sami hodowali i mają tendencje być specjalnie uczuleni na wady, które pojawiały się w ich hodowli (czyli przykładali szczególną uwagę do tych wad, bardziej niż do innych, których u nich samych nie było). W moim doświadczeniu w USA najlepiej sprawdzają się sędziowie, którzy zanim zostali sędziami byli zawodowymi handlerami. To są zawsze wybitni znawcy ras, od których sędziowanie zaczynają, bo spotkali się podczas swojej (zawsze wieloletniej) kariery jako handlerzy z wieloma jej przedstawicielami, w różnych typach, i naprawdę wiedzą, co jest ważne, a co nie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
JustynaJK Posted June 25, 2005 Share Posted June 25, 2005 u nas niestety to chyba nierealne Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mar Posted June 25, 2005 Share Posted June 25, 2005 I chwała Bogu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gwiezdny-wyslannik Posted June 25, 2005 Share Posted June 25, 2005 U mnie w rasie tak jest, że doświadczony hodowca, który ma najlepszą hodowlę w Polsce jest jedynym sędzią, który się zna na rasie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marek z Gromem Posted June 25, 2005 Author Share Posted June 25, 2005 Wsumie zgadzam sie z Flaire tylko, ze wole byc oceniany przez takiego hodowce-sędziego niż przez sędziów co dobrze wzorca nie znaja, poniewaz czym oni sie kieruja w swoich wyborach to juz nitk nie zgadnie 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SAWA Posted June 27, 2005 Share Posted June 27, 2005 Tak ,to prawda ,ale jest jeszcze jedna całkiem istotna sprawa ,mianowicie brak obiektywizmu przez danego sędziego hodowcę (psy wystawiane z własnej hodowli ,lub pokrewne z nimi ) Mam nadzieję ,że coraz częściej etyka sędziego będzie coraz bardziej istotna w ocenie psów na wystawach . SAWA. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marek z Gromem Posted June 30, 2005 Author Share Posted June 30, 2005 Prawda jest taka, ze nie trzeba od razu zapraszać krajowych sędziów tylko można z zagranicy ale takich własnie hodowcó-sędziów-jednej rasy. A etyka to osobny temat i to temat MORZE 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Norwich Posted April 3, 2009 Share Posted April 3, 2009 [quote name='Flaire']W USA to niemal jedyny sposób, żeby zostać sędzią. Zaczyna się od swojej rasy i tylko po odchowaniu wielu miotów. Potem można rozszerzać uprawnienia rasa po rasie do reszty grupy, dopiero potem - dalej. To ma swoje wady i zaley. Zaletą jest oczywiście doskonała znajomość rasy. Wadą jest - z reguły - trochę wypaczone na tę rasę spojrzenie... Tacy sędziowie najbardziej lubią psy w typie, który sami hodowali i mają tendencje być specjalnie uczuleni na wady, które pojawiały się w ich hodowli (czyli przykładali szczególną uwagę do tych wad, bardziej niż do innych, których u nich samych nie było). W moim doświadczeniu w USA najlepiej sprawdzają się sędziowie, którzy zanim zostali sędziami byli zawodowymi handlerami. To są zawsze wybitni znawcy ras, od których sędziowanie zaczynają, bo spotkali się podczas swojej (zawsze wieloletniej) kariery jako handlerzy z wieloma jej przedstawicielami, w różnych typach, i naprawdę wiedzą, co jest ważne, a co nie.[/quote] W zasadzie do tej opinie należy dodać że w przypadku ras uzytkowych tj. np mysliwskich dobry sedzia powinien być także obeznany uzytkowo. Zbyt wielu sędziów jest którzy znaja rasy jedynie z ringów wystawowych i w zasadzie nie znaja ich specyfiki (to samo dotyczy hodowców) Moje wieloletnie i międzynarodowe doświadczenie uczy że połaczenie wiedzy dotyczącej uzytkowości z tą dotyczącą poszczególnych ras jest najlepsza kombinacją Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.