bognik Posted February 5, 2011 Share Posted February 5, 2011 Tak czułam, że o to chodzi! Gratuluję słodkiego maluszka! Niech się zdrowo chowa i śpi całe noce ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
magda.m Posted September 1, 2012 Share Posted September 1, 2012 Gratuluje dzidziusia. Mam pytanie widziałam na stronie że zajmujesz sie szoleniem psów ,jak Lhasa sie trenuje naprawde tak cieżkko jak to wszedzie pisza? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nefesza Posted September 2, 2012 Author Share Posted September 2, 2012 Akurat moje lahsaki to lakomczuchy, wiec szybko sie ucza ;) A na powaznie - sa baardzo pamietliwe i trudno im sie skupic na dluzsza chwile, sztuczek ucza sie szybko i chetnie i dlugo je pamietaja - ale tez czesto wykonuja je niedokladnie i za szybko, czekajac tylko na nagrode. Ale obedience sie z nimi raczej nie wygra, bo jak sie "zatna" na chwile, to zadna sila ich nie zmusi do wykonania komendy ;) To, ze czasem "gluchna" na spacerach to tez ciezko nazwac cecha rasy, bo kazdemu psy sie to zdarza. Podsumowujac - nie podpisze sie pod stwierdzeniem, ze ciezko sie je trenuje. Chociaz sa pewne rzeczy, ktorych nie chca sie nauczyc za nic, to jednak generalnie sa jak wiekszosc psow... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asiaczek Posted September 3, 2012 Share Posted September 3, 2012 [B]nefesza[/B], a napiszesz nam kilka słów (juz o fotkach nie wspomnę:)) o dzidziusiu...? Może tez kilka zdań o psiakach... pzdr. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nefesza Posted September 3, 2012 Author Share Posted September 3, 2012 Moj dzidzius to juz nie taki dzidzius :) Chlopak ma juz poltora roku :) Tata w koncu uslyszal slowo "tata", bo "mamoooo" to wolala juz od dawna ;) Psom dokucza jak moze (i jak nie moze to tez probuje), wiec niestety ich kontakty sa pod scislym nadzorem. Oczywiscie przerwa wystawowa jest jak dla mnie naturalna, zreszta, chociaz uwielbiam wystawy, to jednak atmosfera pod ringiem sprawia, ze coraz mniej mi sie chce wrocic. Chcialabym traktowac wystawy jako zabawe, spotkanie ze znajomymi, fajnie spedzony czas - a nie jako gre nerwow, zlosliwosci, niezdrowa rywalizacje itp itd Chyba, ze znajde rase, ktora bedzie mi odpowiadala, a hodowcy beda sie lubic i wspierac :) Kiedys slyszalam, ze tak bylo u skye terrierow, ale nie wiem, czy tak jest nadal.... No i fotka bedzie wieczorem :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asiaczek Posted September 3, 2012 Share Posted September 3, 2012 Super, że chciało Ci sie napisać dla nas pare słów. No i ta zapowiedź zdjęcia.... brzmi baaaardzo zachęcająco:) pzdr. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bognik Posted September 3, 2012 Share Posted September 3, 2012 Ja myślę, że lhasaki są bardzo mądre i dlatego nie zawsze chcą robić z siebie ''głupków'', wykonując jakieś tam ''śmieszne'' polecenia :lol: Moja Lhara dobrze zna różne komendy, ale nieraz po prostu nie chce ich wykonać i żadną siłą jej do tego nie zmuszę (mimo, że jest łakomczuchem) :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nefesza Posted September 3, 2012 Author Share Posted September 3, 2012 Njalepsza komenda, na jaka zareagowala moja Liko po dluuuzszej chwili szczekania na duchy (czyli wlasciwie na nic konretnego), to bylo: "Q..a zamknij sie w koncu bo ci struny glosowe podetne". Zadzialalo (chociaz dobrze wiem, ze nie o slowa tutaj chodzilo) :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bognik Posted September 3, 2012 Share Posted September 3, 2012 [quote name='nefesza']Njalepsza komenda, na jaka zareagowala moja Liko po dluuuzszej chwili szczekania na duchy (czyli wlasciwie na nic konretnego), to bylo: "Q..a zamknij sie w koncu bo ci struny glosowe podetne". Zadzialalo (chociaz dobrze wiem, ze nie o slowa tutaj chodzilo) :)[/QUOTE] :evil_lol: A masz może jakiś sposób na uciszanie psa na komendę? Do naszego domu codziennie przychodzi dużo ludzi i Lhara na każdego szczeka. I to tak, że mam problem, żeby przestała :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nefesza Posted September 9, 2012 Author Share Posted September 9, 2012 No podalam powyzej, widac Liko sprytna, bo rozumie co mowie. ;) Jak moje zaczynaja ujadac (np na dzialce, na psy sasiadow) to je po prostu odwoluje do siebie. Jak juz sie oddala od zrodla szczekania, przerwe im ujadanie i wybije z rytmu, to rzadko kiedy wracaja i dalej szczekaja. Bogna, najlepiej jej to szczekanie na cos "zamienic". A ona szczeka, bo ich wita? probuje przegonic? broni domu??? a tutaj obiecane zdjecie (nie moglam w pracy zaladowac na imageshack :() [IMG]http://www.mamacafe.pl/forum/gallery/files/1/5/9/7/9/4/IMG_5488.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bognik Posted September 10, 2012 Share Posted September 10, 2012 Ona szczeka, bo broni domu. To nie jest tak, że szczeknie żeby ostrzec i się uspokoi. Co innego, gdy przychodzą nasi znajomi, wtedy szczeka, nakłaniając ich do przywitania się (gdy się przywitają, to przeważnie się uspokaja) ;) Chyba muszę się za nią ''wziąć'' i czekać za smakołykami, aż ktoś przyjdzie :diabloti: Asiu, mały jest cudowny! :loveu::loveu::loveu: I jaki już duży! :loveu: PS Do wgrywania zdjęć polecam: [URL]http://photobucket.com/[/URL] (trzeba się zarejestrować, ale ma się swoje albumy, można publiczne lub prywatne i świetną jakość zdjęć po wgraniu) lub [URL]http://tinypic.com/[/URL] ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nefesza Posted September 10, 2012 Author Share Posted September 10, 2012 Albo inaczej - lubi jakies super gryzaki na dluzej? Moze sporobuj jej cos dawac wtedy ekstra, czym sie zajmie i zapomni o szczekaniu. Ale nie tak, zeby stala przed toba i zebys jej dawala dobrocie, bo chyba tez sie bedziesz chciala przywitac? Moze lepiej, zeby dostala cos u siebie na poslaniu? (ja mam klatki) A znajomi powinni ja po prostu ignorowac, z czasem powina przestac :) Z tym, ze lhasaki uparte sa, Liko zakaz wchodzenia na lozko dostala ponad 2 lata temu a i tak jak tylko ma okazje, to ciagle probuje... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bognik Posted September 10, 2012 Share Posted September 10, 2012 [quote name='nefesza']Albo inaczej - lubi jakies super gryzaki na dluzej? Moze sporobuj jej cos dawac wtedy ekstra, czym sie zajmie i zapomni o szczekaniu. Ale nie tak, zeby stala przed toba i zebys jej dawala dobrocie, bo chyba tez sie bedziesz chciala przywitac? Moze lepiej, zeby dostala cos u siebie na poslaniu? (ja mam klatki) A znajomi powinni ja po prostu ignorowac, z czasem powina przestac :) Z tym, ze lhasaki uparte sa, Liko zakaz wchodzenia na lozko dostala ponad 2 lata temu a i tak jak tylko ma okazje, to ciagle probuje...[/QUOTE] Ze znajomymi może się wylewnie witać, problemu nie ma. Gorzej, gdy przychodzą klienci do biura (nie, nie chodzę się do nich witać :lol:), a ona szczeka i szczeka :mad: Niestety żadnym gryzakiem się wystarczająco nie interesuje, żeby odpuściła bronienie domu :diabloti: Ale dzięki Tobie chyba jednak zmobilizuję się do spróbowania nauczenia jej komendy ''cisza''. Skoro z ''kojcem'' mnie się udało :lol: A napisz mi jak tam Twój lhasakowy przystojniak ;) Dawno go nie widziałam. Liko też ... Może jednak planujesz jakieś wystawy? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nefesza Posted September 10, 2012 Author Share Posted September 10, 2012 Niestety, myslalam ze sie da - ale trudno pogodzic wystawy z malym dzieckiem, pod wzgledem organizacyjnym i.. finansowym. Poki co w wystawach mam przerwe. Jak pracuje przez 5 dni, synka widze godzine rano przed wyjsciem i jak sie uda to z godzine wieczorem, albo jak wracam to juz spi, ze naprawde w weekendy nie chce mi sie nigdzie jezdzic, tylko z nim po prostu pobyc, beztrosko i milo. Danny zrobil sie troche wredziuch, ale to juz wiem, gdzie ja (a wlasciwie TZ) zrobilismy blad w postepowaniu do niego. Bardzo trudno to odrecic (jak wszystko - latwo zepsuc, trudno naprawic). Komendy cisza nie nauczysz, jak nie ma nic, co by ja oderwalo od szczekania. A jesli - to zadziala na chwile... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bognik Posted September 10, 2012 Share Posted September 10, 2012 W sumie to Ci się nie dziwię, że mając maluszka nie jeździsz na wystawy, tylko chcesz z nim pobyć ;) Jednak szkoda, że Was nie widać na ringach ... Pozdrów Tomka i dzięki za rady dotyczące szkolenia ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asiaczek Posted September 12, 2012 Share Posted September 12, 2012 Jak to dobrze, że moje nie szczekają:) pzdr. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nefesza Posted September 12, 2012 Author Share Posted September 12, 2012 Nie szczekaja, nie trzeba ich czesac, wielkosc w sam raz... chyba sie blizej przyjrze tej rasie na przyszlosc ;) A atmosfera na ringach? Bo korci mnie, czy nie wziac keidys jakiejs bidy ze schroniska, ale z drugiej strony, ja lubie wystawy.... raz na jakis czas ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asiaczek Posted September 13, 2012 Share Posted September 13, 2012 Jedyny minus basków, to mus chodzenia na smyczy. Co prawda, ja z moja weterankę często chodze bez, ale to mój wybór i zaufanie do suki. Pocieszam się, że teraz to na wszystkich klatkach schodowych wisi ogłoszenie o obowiązku wyprowadzania psów na smyczy, więc i tak muszę. Na ringach sa teoretycznie 2 obozy; myslę, że ja wszedzie. Ale ja tez lubię wystawy i ich atmosferę, więc się tym absolutnie nie zrażam. Wiem, że nie wszyscy musza mnie lubić i dobrze mi z tym:) Ci, co mnie znają - wiedzą, że nie ma sensu mnie denerwować;) pzdr. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nefesza Posted September 13, 2012 Author Share Posted September 13, 2012 Moga sobie byc i obozy - ale zeby atmosfera byla ok, i nie bylo niezdrowej rywalizacji i leczenia na ringach chorych ambicji czy niepowodzen zyciowych.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asiaczek Posted September 13, 2012 Share Posted September 13, 2012 Nie wchodzimy sobie w drogę i nie spotkałam się z wywlekaniem jakichs prywatnych brudów... Pzdr. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.