Jump to content
Dogomania

Kudlaczka z Toyoty odeszła za TM!


Lulka

Recommended Posts

[quote name='Kora']Ewa Marta, czy Miska jest gdzies na Ursynowie, bo chetnie bym ja zobaczyla na zywca no i jej tatuaz:roll:.[/quote]

Na Ursynowie jestem ja, ona mieszka tymczasowo w Centrum. Ale masz dobry dojazd metrem i może dobrze by było, żebyś zobaczyła tatuaz na żywo, bo ja jednak ślepa jestem:shake: Dla mnie on jest robiony ciągłą linią Lulka pisze o kropach... I pewnie to są kropy, a ja bez okularów niestety widzę zupełnie co innego:oops:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 627
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Ewa Marta']Na Ursynowie jestem ja, ona mieszka tymczasowo w Centrum. Ale masz dobry dojazd metrem i może dobrze by było, żebyś zobaczyła tatuaz na żywo, bo ja jednak ślepa jestem:shake: Dla mnie on jest robiony ciągłą linią Lulka pisze o kropach... I pewnie to są kropy, a ja bez okularów niestety widzę zupełnie co innego:oops:[/QUOTE]
tak tak, kropkowany jest.
dojazd metrem do mnie dobry, więc tak jak pisałam - zapraszam.
a ja napisałam starsznie dużo o tym, jak minęła nco i mi sie komputer zawiesił jak kończyłam :/ nie bardzo mam teraz czas na kolejny taki list, więc napiszę po południu.
W kazdym razie zyjemy, nic sie złego nie dzieje :)

Link to comment
Share on other sites

No dobra, napiszę jednak ;-) Wiem, ze czekacie, więc postaram się zdążyć przed wyjściem.

Otóż noc minęła dośc kiepsko niestety, ale żyjemy i jest ok, więc sie nie martwcie ;)
A było tak:
ok 21 był spacer, o którym pisałam wczoraj, Misia sie nie załatwiła, więc jeszcze poszłam z nią na nocny spacer, przed północą. Też nic nie zrobiła, ale przynajmniej kolejny raz ćwiczyła jazdę windą ;-) Czasem sie jednak opiera lekko, nie chce wsiadać, ale już jest lepiej.
Przed snem, ok 00:30 włożyłam jej kołnierz i poszłam spać. No i było ok, do 3. O trzeciej Misia doszła do wniosku, ze już się wyspała i zaczęła chodzic po mieszkaniu, obijać się o wszystko kołnierzem i piszczec. Najpierw widać było, że wymusza głaskanie i zwraca na siebie uwagę, potem po prostu łaziła, gadała. Ok 4 doszłam do wniosku, ze może jednak chodzi o spacer. Wyszłam z nią, fakt - zrobiła kupkę, po chwili siusiu. Więc wracałam z nadzieją, że o to chodziło. Ale okazało się, że nie. Popowrocie przez kolejną godzinę chodziła, popiskiwała i szurała kołnierzem ;-) A potem trochę ją to chyba znudziło i zmęczyło i się połozyła. Pogadała jeszcze trochę i zasnęła. :multi:
Rana czekała nas jeszcze siuskowa niespodzianka w kuchni, ale to już żaden problem.
A potem, na spacerku, jeszcze raz siusiu było :)

a teraz Nocna Dreptaczka Misia śpi. Taka męcząca ta noc była :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

Tu masz Anna Wydra
[url=http://www.naszpies.psy24.pl/art.php?art=1650]Fundacja Ochrony Zwierząt Bezpieczna Przystań - podróż z psem , psy w policji, dwa psy w domu, pies z rodowodem, dowcipy o psach - NASZPIES.PSY24.PL[/url]
i juz wiem ze Ewa Gontarek nie robi tatuazy.

Link to comment
Share on other sites

A może ją bolało? Skoro popiskiwała...:-( Mam w razie czego tramal w czopkach, którt moja sunia dostała po kastracji. Lulka, może warto zadzwonić do kliniki i zapytać, czy w tym zastrzyku jest coś przeciwbólowego i czy dawać jej coś jeszcze. A może po prostu chciała nawiać, tak jak w klinice:-( No smutne to bardzo, że chcemy dla niej jak najlepiej, a ona nie do końca to akceptuje...
Olu, może dzisiaj będzie lepiej...

Link to comment
Share on other sites

a ja Wam powiem, że nie sądze, żeby to była kwestia jakiegos nadzywczajnego stresu, czy bólu. Mam raczej wrażenie, że ona po prostu się nudziła. Była wyspana, bo dużo spi w dzień, a w nocy szuka zajęć. Poza tym na pewno nie było jej jakos super wygodnie w tym kolnierzu. Ale na nocny spacer wyszła chętnie, miała duzo energii, podchodziła, zeby ją głaskac. Wyglądała jak taki szczeniak, który wyspał się w dzień, a nudzi się w nocy.
Skoro ona u ochroniarzy była zapraszana do nich na noc, to może spała w dzień, a w nocy miała z nimi kontakt tam. Takie miałam skojarzenie wczoraj. A jak się wszystko razem na siebie ponakładało - to był efekt dreptania ;-)
Teraz się dziewczyna położyła na zrobionym dla niej posłaniu, zerka to na brzuch, to na mnie :cool3: wie, że nie można ;-)

Link to comment
Share on other sites

Ja mialam pare psów na tymczasie i kazdy jeden niezależnie od charakteru dokładnie tak samo zachowywal sie w nocy przez pierwsze dni..łazil. łazil i jescze raz łaził...:)

Myśle ze to z powodu braku poczucia bezpieczeństwa. Ona nie wie gdzie jest, więc jest czujna.

Link to comment
Share on other sites

To czuwanie nocne z ochroniartzami do mnie przemawia. Rzeczywiście mogła podsypiać w ciągu dnia, a nocą być z nimi. Z drugiej strony nowe miejsce sprzyja czuwaniu. Dobrze by było Olu, gdybyś nie dala jej za dużo spać wieczorem. Może wtedy zmęczy się i pośpi w nocy:roll:
Fajnie, że patrzy na Ciebie i porozmiewacie się bez słów. To mądra i kontaktowa sunia;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ewa Marta']Dobrze by było Olu, gdybyś nie dala jej za dużo spać wieczorem. Może wtedy zmęczy się i pośpi w nocy:roll:)[/QUOTE]
no wieczorem trochę ją "pomęczę". Ale teraz też tak twardo spi. Nie mam sumienia jej budzić, bo w końcu troche przeszła. Poza tym czasem sen działa "leczniczo".
Nie sądze za to, żeby w jej przypadku, chodzenie w nocy miało związek z nieufnoscią. Pól godziny po wyjściu Ewy i jej TZ sunia położyła się, i to wcale nie w kącie, i spała kamiennym snem. Nie przeszkadza jej, jak sie koło niej, czy nad nią przechodzi, olewa wąchające ją psy. Przyznam, że od początku wyglądała, jakby czuła się jak u siebie. Jak tylko przyszła, to sobie poszła łazienkę zwiedzac, zupełnie bez oporów. Natrafiła tez na przeszkodę - stojący karton - ale nie uznała, ze to przeszkodę, tylko tak się przepychała, aż karton przesunęła ;)
mnie to raczej troche martwi, że ona tak duzo teraz śpi. Podstawiłam jej miske, powąchała, ale nie chciała jeść. Może teraz ja troche boli? Kurcze, zapytajcie prosze, czy w tym zastzyku będzie cos przeciwbólowego :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mru']bo Ola wie, jak rozmawiać trzeba z psem :cool1:[/QUOTE]
:evil_lol:

kurczę, tak czytam, że to, co mamy dla niej w zastrzyku - Betamox, to po prostu antybiotyk - Amoksycylina. Czyli działa bakteriobójczo, ale chyba nie do końca przeciwbólowo :roll:

Link to comment
Share on other sites

Lulka zadzwoniła do mnie w sprawie tych czopków akurat, jak jeden z domowników wracał do domu. Więc była szybka akcja. No i czekamy aż czopek zadziała, bo Misia od drugiej to tylko leżała i nie wyglądało to dobrze. Musiało ja boleć.
Jestesmy też po wizycie [B]mru[/B] i jej TZ :) Bardzo dziekujemy za sprawny zastrzyk i za odwiedizny. Mam nadzieje, że w niedzielę sunia będzie bardziej kontaktowa. Dziś widac było, że ją bolał bardzo :(

(okazało się, że pyralgina w czopkach, jak większość czopków jest na receptę. Ale jak moja mama opowiedziała w aptece całą historię Misi to się pani zlitowała i sprzedała :) )

Link to comment
Share on other sites

Biedny Misiaczek..... Szkoda, że nic mi lekarka nie powiedziała. Mówiła, że czuje się świetnie i że wszystko może robić, chodzić, spacerować itp... Przecież mogłam kupic po drodze Pyralginę:-( Mam nadzieję, że dzisiaj będzie już lepiej. Może warto dać jej jeden czopek na noc? Jak ją przestanie troszkę boleć, to pewnie i kurczaka trochę zje... Mogli dac w lecznicy jakiś lek przeciwbólwy choroba...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Lulka']nie jest na recepte :roll:

ja kupowalam tydzien temu i mam na pudelku napisane jak wół lek bez recepty ;)

ale, najwazniejsze, ze zdobyta[/QUOTE]
to już nie wiem, o co chodzi. U mnie tez napisane, ze bez recepty :-o
chyba się babce coś pomyliło (kiedyś była na receptę). Albo jakis strasznych historii chciała posłuchać ;-)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ewa Marta']Biedny Misiaczek..... Szkoda, że nic mi lekarka nie powiedziała. Mówiła, że czuje się świetnie i że wszystko może robić, chodzić, spacerować itp... Przecież mogłam kupic po drodze Pyralginę:-( Mam nadzieję, że dzisiaj będzie już lepiej. Może warto dać jej jeden czopek na noc? Jak ją przestanie troszkę boleć, to pewnie i kurczaka trochę zje... Mogli dac w lecznicy jakiś lek przeciwbólwy choroba...[/QUOTE]
no szkoda troche,bo jednak parę godzin się przemęczyła :/
ale już sytuacja opanowana, czopki są, zastrzyk zrobiony, wszystko ok :)

Link to comment
Share on other sites

uaktualnilam 1 stronke

doszly wplaty od:
Ewa Marta - 250 zł :loveu::loveu::loveu:
zachary - 100 zł :loveu::loveu::loveu:
pan Jan od L/Olki - 50 zł :loveu::loveu::loveu:
Kasiek - 200 zł :loveu::loveu::loveu:

w sumie dotarło juz 880 zł!!!!! wielkie dzieki!!!!!!!

kochani pamietajcie prosze o szukaniu dla niej miejsca, popytajcie znajomych, sąsiadki, rodzinke - moze ktos chcialby przygarnac Misie???

Link to comment
Share on other sites

zjadła własnie, ale odrobinę tylko. Miska jeszcze stoi i Misia co jakiś czas do niej zagląda i skubie po kawalku z łakomstwa chyba ;-) Lulka jej takie pyszności nagotowała, ze jak pojemniczek otworzyłam wczoraj, to sie zaraz kocurek przyczepił :mad:
teraz ją zawołałam, podeszła i nawet ogonkiem merda :)
No i zaraz wybieramy się na spacer.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...