Jump to content
Dogomania

Zabrze wyżeł czeski fousek Bochun znalazł dom! Happy end :)


bluerat

Recommended Posts

  • Replies 136
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Dzisiaj na spacerze usiłowałam mu zrobić zdjęcia - przywiązałam do latarni i zaczął się cyrk - skakanie, wycie, piszczenie, bieganie dookoła. Histeria. Po jakimś czasie się trochę uspokoił. Ciekawe dlaczego tak zareagował.

Kupy są idealne. Teraz dostaje samego suchego Hill's'a.
Dzisiaj podałam mu też drugi Advocate.

A teraz trochę zdjęć dla porównania przed i w trakcie czyli dziś :
głowa
[URL="http://img194.imageshack.us/i/bochungowaporwnanie1311.jpg/"][IMG]http://img194.imageshack.us/img194/2212/bochungowaporwnanie1311.th.jpg[/IMG][/URL]
grzbiet
[URL="http://img692.imageshack.us/i/bochunporwnaniegrzbietu.jpg/"][IMG]http://img692.imageshack.us/img692/7221/bochunporwnaniegrzbietu.th.jpg[/IMG][/URL]
bokiem
[URL="http://img692.imageshack.us/i/bochunporwnaniegrzbietu.jpg/"][/URL][URL="http://img195.imageshack.us/i/bochunporwnaniebokiem13.jpg/"][IMG]http://img195.imageshack.us/img195/9445/bochunporwnaniebokiem13.th.jpg[/IMG][/URL]

Mam nadzieję że po kastracji zacznie zarastać reszta - boki i tył ud.

Link to comment
Share on other sites

Bochunek spędził weekend spokojnie na spacerkach, a ja na szkoleniu. Kupy idealne, humor dopisuje.
Dzisiaj kupa też idealna. Babcia Bochunowa dostała zadanie "włączenia" klikera. Czyli jutro śniadanie i kolacja zostaną podane w formie klikanych pojedynczych kulek.
W środę rano zabieram go do lecznicy i ciach.
Trzymajcie kciuki.

Acha, jeszcze jedno, zamierzam kupić Bochunowi kilka zabawek i szelki. Jakiegoś konga, jakąś większą linę z węzłami, jakieś rzeczy do gryzienia.
Namierzam właśnie na necie.

Link to comment
Share on other sites

Coś ta dogomania kuleje ostatnio, nawet nie miałam jak uzupełnić wiadomości bo się forum nie chciało otwierać.

Z nowości - wczoraj była kastracja. Jedno jądro - to w mosznie - było zmienione. Drugie jądro, szukane w brzuchu, okazało się leżeć pod tym zmienionym, było ok 1/3 tego większego(małe). Sąsiadujący węzeł chłonny, powiększony, brzydko wyglądał.
Jajka i węzeł są w formalinie, jak starczy funduszy, to wyślę je na histopatologię.

Dzisiaj dzięki uprzejmości kolegi po fachu z Łodzi dostałam Marbocyl tabletki - antybiotyk z wymazu. Dostał już 2 zastrzyki i będziemy kontynuować w tabletkach. Drogie toto. Już wiem, czemu w pracy nie ma na stanie :(

Zamówiłam trochę rzeczy - szelki i kantarek. W drugim zamówieniu linka treningowa, kong trixie, kilka innych zabawek.

Bochun noc po zabiegu spędził u mnie w domu. Śpi przy moim łóżku, ale w kennel klatce największej z dostępnych, bo nie zaryzykuję zdrowiem ani życiem moich kotów. Patrzy na nie z zainteresowaniem, popiskuje, ale nie rzuca się, nie szczeka.

Ogólnie to nie potrafi zostawać sam. Starsza pani przyzwyczaiła go że jest na każde zawołanie, on wymusza wszystko piskiem.
Mam dar przekonywania ;) i całą noc spał zamknięty, w dodatku w kołnierzu, bez piszczenia, ale początki były trudne. On jest jak cień, chce wszędzie za mną chodzić.
Jak robię siku to słyszę przez ścianę nawoływanie. Mam nadzieję że uda się nad tym popracować.

Wczoraj co wypił to wymiotywał, dzisiaj też, więc dostał dodatkowo leki p/wymiotne. Odwraca się od suchej karmy, ale na karczek zareagował baaaardzo entuzjastycznie.

Teraz leży w klatce i dyszy z emocji, bo chciałby pewnie wyjść.

Biegnę do rozliczeń, żeby pouzupełniać to co wydane.
Kolejne informacje w sobotę, bo jutro nie dam rady.

Link to comment
Share on other sites

Wymioty ustały po zastrzyku Cerenii - p/wymiotna. Apetyt wrócił. Kupy normalne.
Weekend spędza u siebie, wczoraj był na spacerze, ponoć mniej ciągnie - tzn ma mniej siły, ale i tak nie zachowuje się jak pies po zabiegu.

Martwi mnie ten lęk separacyjny. Za dużo czasu spędzam poza domem, żeby zabrać go do siebie i nad nim pracować.
Teraz mam tydzień wolnego, ale z kolei jest moja siostra, będziemy wychodzić z domu i co wtedy z psem, który piszczy?
Jak w piątek poszłam do miasta i zostawiłam go w klatce, z ojcem w pokoju obok, to po powrocie pies biegał już po mieszkaniu, bo ojciec nie potrafił zignorować piszczenia.

Link to comment
Share on other sites

Zaglądam tu od czasu do czasu, z czystego uczucia do VII grupy. Zdjęcia "dawniej i dziś" naprawdę robią wrażenie. Cóż, Bohun miał nieprawdopodobne szczęście, że Bluerat stanęła na jego drodze. Niemiałby [B]żadnej[/B] szansy.. a tak - na pewno życie z nim nie będzie łatwe - lęk separacyjny jest bardzo trudny do korekty dla mniej doświadczonych (i mniej "twardych"!!), ale szansa Bohuna na normalne życie rośnie..
Rozumiem, że kasiorek85 ciągle czeka z nadzieją, że wcześniej nikt Bohuna nie porwie. Trzymam kciuki za dalsze leczenie i korekty wychowawcze! A przede wszystkim za normalność dalszego Bohunowego życia.

Link to comment
Share on other sites

Halo, halo, to my :)
Bochun od dzisiaj jest u mnie na kilka dni.
Staram się nauczyć go co to kong i że fajnie się go mamla.

Właśnie wróciliśmy ze spaceru, tym razem w nowych szelkach i 20m lince - linka jest super. Teraz B. siedzi w klatce, ciekawe czy uda mi się umyć, czy też będzie piszczał wniebogłosy.
Pije na potęgę i sika na potęgę. Nie wiem jeszcze czy to po antybiotyku czy może ze stresu.

Patrzył tęsknym wzrokiem na pierniczki w czekoladzie :D

Pani Kasiu, jak tam w Gdańsku? Dalej czekacie na Bochuna? Kiedy moglibyście go przyjąć? Posłałam maila, ale nie mam odpowiedzi.

Link to comment
Share on other sites

[url]http://www.allegro.pl/item819802076_wyzel_czeski_fousek_bochun_dobry_dom_pies_aport.html[/url]
allegro ma stale informacyjno-adopcyjne, a niedługo trzeba będzie ponownie zrobić allegro cegiełkowe, bo fundusze się kończą - bo te 350zł to zamrożone na badanie krwi, aurizony itp

Bochun właśnie dostał po nosie od mojego kota, aż się wystraszył i wtulił we mnie. Na podwórku kota sąsiadów gonił, ale w mieszkaniu już nie jest taki pewny siebie.

Link to comment
Share on other sites

koty to sobie potrafią psa ustawić ;)
dzielny psiak, oby jak najszybciej wracał do normalności. Szkoda, że wcześniej nie "wypłynęła" sprawa z Bohunem, znajome małżeństwo ostatnio fouska kupiło.. no niestety drugiego nie wezmą.

Link to comment
Share on other sites

Wyniki badania histopatologicznego w zależności od laboratorium są od 3-5 dni do 2-3 tygodni. Koszt od 40-150zł z przesyłkę.
Teraz mam urlop i nie wysłałam jeszcze próbek, ale wolałabym skorzystać z Idexxa czyli tego najdroższego laboratorium, w Niemczech.

Bochuncjo na koty reaguje ok, nie rzuca się, jest bardzo zainteresowany ale Iryś nauczył go szybko, że zbytnie zainteresowanie równa się sznyta z pazurów na nosie ;) .

We wtorek ojciec miał urodziny i praktycznie przez cały dzień przewijali się goście. Do wszystkich był przyjazny, do wszystkich chciał się tulić.

Eukanuba już mu tak nie smakuje jak Hill's, no i wyszło szydło z worka - żebrać umie doskonale, jak otwiera się lodówkę to zjawia się błyskawicznie i robi maślane oczy. Wszyscy się zachwycają jego oczami. Siostra zrobiła mu zdjęcie komórką i ustawiła jako tło :)
Kupy są dobre.

Obrzęk zszedł - z rany pooperacyjnej wypłynęło sporo płynu [miał usunięty węzeł chłonny więc chłonka się nazbierała], jutro będę mu zdejmowała szwy.

Uspokoił się też trochę, nie piszczy tak, nie chodzi tak. Nadal sporo pije.

Szeleczki spisują się znakomicie. Zrobiłam mu też kubraczek z polaru w kolorze zielonym, pasuje mu :)

Link to comment
Share on other sites

Bochun ma nowy domek!!!!
Nie pisałam wcześniej żeby nie zapeszać. Jest tam od środy wieczorem, miał kilka dni na aklimatyzację. Umowa adopcyjna podpisana.
To dom z ogrodem, starszą sznaucerką olbrzymką, 2 kotami. Do dyspozycji ma nową właścicielkę ;), jej starsi już rodzice są cały dzień w domu, więc ma towarzystwo, nie zostaje sam.
Nie piszczy, nie płacze, nie drepcze non stop jak u mnie.
Śpi przy łóżku, a jak pokombinuje ;) to będzie mógł spać w łóżku jak sznaucerka.
Ma ogromny apetyt - widziałam go w sobotę, jak zdejmowałam szwy - i moim zdaniem już przytył od środy. Jest ponoć niezłym żebrakiem, nie przepuści żadnego otwarcia lodówki.
Kotów nie goni.
Trafił w takie miejsce, gdzie wynagrodzą mu wszystkie lata zaniedbania.
Obawiam się jedynie, że za kilka miesięcy będzie wyglądał jak sznaucerka, czyli dużo za dobrze ;)

Nowa właścicielka to moja klientka ze starej pracy, spotkałam ją w poniedziałek na poczcie i od słowa do słowa...
Dbają bardzo o zwierzęta, tylko karmią za dużo ;)
Będę dalej wetem Bochunka :) więc będę miała z nim kontakt.

Do rozliczenia zostały badania krwi i histopatologia, trochę zabraknie, więc pewnie wystawię ostatnią aukcję na allegro.

Happy end :)

Link to comment
Share on other sites

[URL="http://img138.imageshack.us/i/bochunwnowymdomu.jpg/"][IMG]http://img138.imageshack.us/img138/5025/bochunwnowymdomu.th.jpg[/IMG][/URL][URL="http://img267.imageshack.us/i/bochunzewaczem.jpg/"][IMG]http://img267.imageshack.us/img267/781/bochunzewaczem.th.jpg[/IMG][/URL][URL="http://img341.imageshack.us/i/bochunpychagryzaczki.jpg/"][IMG]http://img341.imageshack.us/img341/4636/bochunpychagryzaczki.th.jpg[/IMG][/URL][URL="http://img690.imageshack.us/i/bochunpachwiny.jpg/"][IMG]http://img690.imageshack.us/img690/4466/bochunpachwiny.th.jpg[/IMG][/URL]
sprawozdanie fotograficzne z nowego domku
na ostatnim zdjęciu widoczne pojedyncze włoski wyrastające w pachwinach :)

Dzisiaj przyszły wyniki histopatologii :
[QUOTE][SIZE=2]DIAGNOSIS:
Chronic lymphadenitis and regular testicular and epididymal tissue.
COMMENT:
The histological examination revealed a chronically inflamed lymph node for
one sample. Formation of connective tissue is indicative of a long-standing
process. The occurrence of active germinal centres points to activity of the
inflammation. The lesions were not specific for a particular underlying
disease, but indicate an inflammation in the tributary region. This change
can be a result of chronic dermatitis.
No metastatic infiltrates and no neoplastic lesions were detected.[/SIZE][/QUOTE][SIZE=3][SIZE=2]Dzwoniłam dzisiaj do [/SIZE][SIZE=2]Laboklinu z pytaniem o fakturę za badanie krwi i wymaz, usłyszałam że została wysłana.
Chciałabym się wreszcie rozliczyć i zamknąć akta "Bochun", zwłaszcza że już mam 2 nowe podopieczne - kotki.[/SIZE]
[/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...