Ewa&Duffel Posted October 3, 2009 Share Posted October 3, 2009 Nie znalazłam takiego tematu...jeśli już był, to przepraszam za zdublowanie. Otóż Duffel od ponad roku ma brązowy wyciek z oka. Wygląda to mniej więcej tak (zdjęcie z tegorocznego sierpnia) [img]http://images47.fotosik.pl/176/e8ceb18763055dfdmed.jpg[/img] Długo zastanawialiśmy się, co to może być. Najpierw próbowaliśmy to zwalczyć sami, przemywając oko naparem z herbaty lub świetlika i podając krople ze świetlika. Nie pomagało. Poszliśmy do weterynarza, dostał krople Atecortin, też zero efektów. W kwietniu tego roku miał robioną kastrację, przy okazji wet postawił diagnozę, że Duffel ma grudkowe zapalenie trzeciej powieki i usunął operacyjnie grudki. Po zabiegu dostał jeszcze krople: najpierw Sulfacetamidum natricum, a potem Gentamicin WZF 0,3 % oraz sól fizjologiczną do przemywania oczu. Również zero rezultatów. W końcu wybraliśmy się do okulisty, dr Garncarza. Okazało się, że Duffel ma w jednym oku zwężony kanalik łzowy i część łez wypływa na pysk tworząc właśnie tą brązową plamę. Kanalik powinien mieć około 0,4 mm, a u Duffla ma 0,2 mm. Oprócz tego kanalika oczy Duffla są zdrowe, widzi normalnie. Trzeba pamiętać o przemywaniu oka i skóry wokół niego, aby nie dopuścić do problemów skórnych przez ten wyciek. Dostaliśmy do tego celu specjalny płyn, Optex. Spytałam się jeszcze, czy wykonywany u Duffla zabieg oczyszczenia trzeciej powieki z grudek miał sens, okazało się, że tak, ponieważ powiększone grudki działają na oko jak papier ścierny i wówczas produkuje ono wiecej łez, wiec wyciek jest jeszcze większy. Natomiast wszelakie podawane mu krople nie miały większego sensu. Na 14.10 jesteśmy umówieni na zabieg poszerzenia kanalika. Chciałam spytać, czy może jakiś psiak też miał ten zabieg ? Czy pomogło ? [B] [/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa&Duffel Posted October 14, 2009 Author Share Posted October 14, 2009 My już po zabiegu. Wszystko przebiegło zgodnie z planem, Duffel bardzo dobrze zniósł narkozę, od razu dwa oczka zostały zoperowane. Ma jeszcze dostawać krople. Teraz leży bidulek i śpi, taki otumaniony [URL=http://img185.imageshack.us/i/img0473j.jpg/][img]http://img185.imageshack.us/img185/8532/img0473j.jpg[/img][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ladybird Posted October 14, 2009 Share Posted October 14, 2009 oby nie było żadnych komplikacji! niech się trzyma biedak :p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa&Duffel Posted October 14, 2009 Author Share Posted October 14, 2009 e tam, zaden z niego biedak ;) juz na wieczornym spacerze szalał w śniegu ;) zostalo tylko jeszcze codzienne wpuszczanie kropelek, za czym mlody niestety nie przepada :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nayantara Posted October 14, 2009 Share Posted October 14, 2009 Miejmy nadzieję, że dalej nie będzie już żadnych problemów, niech psiak szaleje, a co mu tam !!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ladybird Posted October 14, 2009 Share Posted October 14, 2009 [quote name='Ewa&Duffel']e tam, zaden z niego biedak ;) juz na wieczornym spacerze szalał w śniegu ;) zostalo tylko jeszcze codzienne wpuszczanie kropelek, za czym mlody niestety nie przepada :([/quote] przyzwyczai się do tych kropelek - mój dostawał przez 2 miesiące. Mimo że jest największym świrem na świecie i wydawałoby się, że nie potrafi nie ruszać się przez sekundę potrzebną na wpuszczenie kropelek, to jednak się przyzwyczaił i na widok buteleczki kładł się grzecznie i nie ruszał :evil_lol: więc będzie dobrze :lol: ja po każdej serii kropelek dawałam jakąś małą nagrodę i Dino czekał na kropelki, bo wiedział z czym to się wiąże :p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa&Duffel Posted October 19, 2009 Author Share Posted October 19, 2009 A Duffel niestety nienawidzi wpuszczania tych kropel...Za każdym razem cyrki urządza :shake: Musimy mu wpuszczać we dwie osoby-jedna trzyma, druga wpuszcza-bo tak to by nie dało rady. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ladybird Posted October 20, 2009 Share Posted October 20, 2009 niedobrze :shake: może jeszcze się przyzwyczai, chyba, że już nie będzie trzeba niedługo wpuszczać i nie będzie musiał tego lubić ;) a dajesz mu tak od góry oka? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa&Duffel Posted October 20, 2009 Author Share Posted October 20, 2009 No jeszcze przez jakis czas bedzie dostawac, az do skonczenia sie buteleczki. Jak mu daję ? No trudno powiedzieć, wkraplam w kącik oka albo na środek, jak się uda. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ladybird Posted October 20, 2009 Share Posted October 20, 2009 Dr Garncarz mi mówił, że psom trzeba wkraplać właśnie od góry, nie na środek ani nie do kącika, bo wtedy widzą ten koniec buteleczki i tego się tak naprawdę boją, nie samego wkraplania. Spróbuj dać od góry, buteleczkę kierując jakby zza głowy, od tyłu (tak, żeby nie widział, jak zbliża mu się do oka) - nie wiem czy umiem jasno napisać o co mi chodzi :eviltong: może będzie lepiej jakoś to przyjmował :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa&Duffel Posted October 20, 2009 Author Share Posted October 20, 2009 [quote name='ladybird']Dr Garncarz mi mówił, że psom trzeba wkraplać właśnie od góry, nie na środek ani nie do kącika, bo wtedy widzą ten koniec buteleczki i tego się tak naprawdę boją, nie samego wkraplania. Spróbuj dać od góry, buteleczkę kierując jakby zza głowy, od tyłu (tak, żeby nie widział, jak zbliża mu się do oka) - nie wiem czy umiem jasno napisać o co mi chodzi :eviltong: może będzie lepiej jakoś to przyjmował :roll:[/QUOTE] aaa, rozumiem, czyli chodzi o takie podawanie "od tyłu" ? dziś wieczorem spróbuję i zobaczymy, może będzie trochę lepiej Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elki7 Posted October 20, 2009 Share Posted October 20, 2009 Moj piesior miewal czesto zapalenie oka ,co wiazalo sie z zapuszczaniem kropli. Nie nalezal do szczesliwych i wtedy zaczelam czestowac go smakolykami ulubionymi .Lyknal pomysl i teraz nie mam problemow .Natomiast popieram "ladybird" ,krople najlepiej wpuszczac zza glowy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa&Duffel Posted October 20, 2009 Author Share Posted October 20, 2009 u nas niestety smaczki nic nie dają, choc jest ogromnym zarlokiem, to jednak w takiej sytuacji nie pomagaja Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa&Duffel Posted October 22, 2009 Author Share Posted October 22, 2009 Pal licho wpuszczania kropli, jakoś sobie radzimy, najgorsze jest to, ze w ogole nie ma poprawy, pewnie moj pies nalezy akurat do tych kilku procent, u ktorych zabieg nie przynosi rezultatow :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ladybird Posted October 22, 2009 Share Posted October 22, 2009 może jeszcze za mało czasu upłynęło i się jeszcze poprawi? :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa&Duffel Posted October 22, 2009 Author Share Posted October 22, 2009 [quote name='ladybird']może jeszcze za mało czasu upłynęło i się jeszcze poprawi? :shake:[/QUOTE] moze...ale jakos mi trudno w to uwierzyc, jemu wrecz jeszcze bardziej cieknie z tych oczu :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mili_25 Posted October 23, 2009 Share Posted October 23, 2009 Ewa, będzie dobrze. Czasem na poprawę trzeba poczekać. Moja "mała" od miesiąca ma zapalenie spojówek. Walczymy z tematem. Pierwsze krople nie pomogły, drugie też nie bardzo. Teraz kropimy oczy (aż 4x dziennie) innymi kroplami i widzę poprawę. Dziś po południu mamy kontrolę u weterynarza i liczę na to, że zapomnimy o kroplach ;) A co do kropienia - na początku byłam przerażona. Jak zakropić oczy takiemu małemu potworkowi? I początki były kiepskie, ale teraz (po miesiącu kropienia), Tośka jak widzi krople to biegnie szybko na fotel (na którym zawsze kropimy oczy) i czeka spokojnie aż jej zakropię (kropię od tyłu). Po każdym zakropionym oku dostaje smakola w dziób i jest zachwycona :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa&Duffel Posted January 17, 2010 Author Share Posted January 17, 2010 no i niestety nic nam nie pomogl ten zabieg...:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mili_25 Posted January 18, 2010 Share Posted January 18, 2010 [quote name='Ewa&Duffel']no i niestety nic nam nie pomogl ten zabieg...:([/QUOTE] Nadal ma ten wyciek z oka? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
molka Posted January 18, 2010 Share Posted January 18, 2010 Kurcze!Szkoda,że nie pomogło:shake:Mam podobny problem z moim psem i też myślałam o zabiegu,ale skoro u Twojego psa nie przyniosło poprawy ,to teraz rzeczywiście się zastanawiam czy warto?!Tym bardziej ,że mnie wet też uprzedzał,że z tego typu zabiegami bywa różnie i nie zawsze przynoszą oczekiwany efekt:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa&Duffel Posted January 19, 2010 Author Share Posted January 19, 2010 No niestety Dufflowi nadal cieknie z oczu, z jednego dużo bardziej, z drugiego też trochę. Na szczęście w niczym mu to nie przeszkadza, ale zabieg był bezsensowny w naszym przypadku... Niektórym pomaga, ale na goldenowym forum jest psiak z dokładnie takim samym problemem i też mu ten zabieg nic nie dał... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MakeBelieve Posted April 21, 2010 Share Posted April 21, 2010 No właśnie my mamy podobny problem. Daisy ma 2 lata. W sumie od zawsze jakieś śpiochy miała, ale to normalne. Ostatnio, może od 2 tygodni strasznie, ale to strasznie łzawi! Byłyśmy u fryzjera, pies obcięty, to przynajmniej oczy widać, bo tak to nie dość, że zarośnięta, to jeszcze strasznie łzawiła. Czy konieczna jest operacja w tym wypadku? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa&Duffel Posted April 22, 2010 Author Share Posted April 22, 2010 [quote name='Vini.']No właśnie my mamy podobny problem. Daisy ma 2 lata. W sumie od zawsze jakieś śpiochy miała, ale to normalne. Ostatnio, może od 2 tygodni strasznie, ale to strasznie łzawi! Byłyśmy u fryzjera, pies obcięty, to przynajmniej oczy widać, bo tak to nie dość, że zarośnięta, to jeszcze strasznie łzawiła. Czy konieczna jest operacja w tym wypadku?[/QUOTE] Najpierw można spróbować leczenia przy pomocy kropli, nie ma gwarancji, ze operacja pomoże... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wavix Posted May 27, 2010 Share Posted May 27, 2010 Witam! Przepraszam, że wpisuję się w waszym temacie, ale chyba nie ma sensu robić bałaganu i tworzyć nowych, bo problem mamy dokładnie taki sam :(. Weterynarz u mojej małej podejrzewa zwężenie kanalika łzowego, i niestety wygląda na to, że ma rację. Afra ma ponad 4 miesiące, nie wiem czy czekać z ewentualną operacją? Pora chyba poszukać dobrego psiego okulisty, może możecie kogoś polecić? Ile kosztuje zabieg i czy nie ma możliwości mniej "inwazyjnego" wyleczenia tego schorzenia? U Afry chyba jest nawet trochę gorzej, sądząc tylko po zdjęciach: [IMG]http://i47.tinypic.com/14t1vux.jpg[/IMG] Zdjęcie sprzed ok. miesiąca, teraz łzawienie przybrało na sile. Dziękuję za wszystkie informacje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa&Duffel Posted May 29, 2010 Author Share Posted May 29, 2010 A skąd jesteście ? W Warszawie przyjmuje doktor Garncarz, który jest chyba jednym z najlepszych okulistów. On przeprowadzał operację mojego psa. Myślę, że w przypadku szczeniaka lepiej wstrzymać się z operacją i spróbować najpierw kropli, ale to musi już ocenić okulista... Faktycznie na zdjęciu nie wygląda to za ciekawie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.