Jump to content
Dogomania

3 łapki i kostniakomięsak (???) :(:(:(


tonik

Recommended Posts

Witam wszystkich!

Mam bardzo szczególną suczkę - Jimbę. Ma zaledwie 14 miesięcy, a historia jej leczenia wystarczyłaby, na 14 lat życia pieska.

Jimba od ponad 3 miesięcy nie ma przedniej lewej łapy - trzeba było ją amputować, ponieważ rozłamała się jej wzdłużnie i skrętnie kość ramieniowa. Było to konsekwencją wcześniejszego urazu w wyniku którego w wieku 2,5 miesiąca piesek miał przesuniety staw łokciowy i oderwaną nasadę kości (nieoperacyjne z uwagi na przyrosty kosci przy nasadach u tak młodego psa), co zaowocowało słabszym rozwojem łapy i dalej doprowadziło do fatalnego złamania. Pomimo braku łapy piesek radzi sobie fantastycznie, jeste pełen życia, a biega nieraz szybciej od kolegów na 4 łapach.

Niestety wczoraj pojawił się kolejny problem :-(... tym razem bardzo się boję, że Jimba może nie dać rady go przeskoczyć, choć na tą chwilę patrząc na nią nic na to nie wskazuje...

DO RZECZY:

Wczoraj weterynarz zrobiła zdjęcia RTG narośli która pojawiła się na czaszce psa, na potylicy, dokładnie na grzebieniu. Narośl ta ujawniła się po tym jak z czaski i karku psa zszedł potężny krwiak z przesączem.

Narośl ma w tej chwili około 7 cm długości, 3 cm szerokości i około 1,5 cm wysokości, jest to guz-narośl kostna. Do tego wokół narośli jest wydłużona w stronę grzbietu stwardniała (twardsza niż otaczająca ją tkanaka) tkanka miękka.

Lekarz powiedziała, że zasadniczo opcje są dwie - albo jest to kostniakomięsak, albo wynikłe z zaburzeń gospodarki fosforanowo-wapiennej rozbujanie okostnej.

Czy ktoś ma doświadczenie z tego typu nowotworem u tak młodego psa? Czy ktoś słyszał o leczeniu nowotworu czaszki u psa? Bardzo proszę o pomoc... Jimba już tyle przeszła, aż nie chce mi się wierzyć, ze to się dzieje :-(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='tonik']Witam wszystkich!

Mam bardzo szczególną suczkę - Jimbę. Ma zaledwie 14 miesięcy, a historia jej leczenia wystarczyłaby, na 14 lat życia pieska.

Jimba od ponad 3 miesięcy nie ma przedniej lewej łapy - trzeba było ją amputować, ponieważ rozłamała się jej wzdłużnie i skrętnie kość ramieniowa. Było to konsekwencją wcześniejszego urazu w wyniku którego w wieku 2,5 miesiąca piesek miał przesuniety staw łokciowy i oderwaną nasadę kości (nieoperacyjne z uwagi na przyrosty kosci przy nasadach u tak młodego psa), co zaowocowało słabszym rozwojem łapy i dalej doprowadziło do fatalnego złamania. Pomimo braku łapy piesek radzi sobie fantastycznie, jeste pełen życia, a biega nieraz szybciej od kolegów na 4 łapach.

Niestety wczoraj pojawił się kolejny problem :-(... tym razem bardzo się boję, że Jimba może nie dać rady go przeskoczyć, choć na tą chwilę patrząc na nią nic na to nie wskazuje...

DO RZECZY:

Wczoraj weterynarz zrobiła zdjęcia RTG narośli która pojawiła się na czaszce psa, na potylicy, dokładnie na grzebieniu. Narośl ta ujawniła się po tym jak z czaski i karku psa zszedł potężny krwiak z przesączem.

Narośl ma w tej chwili około 7 cm długości, 3 cm szerokości i około 1,5 cm wysokości, jest to guz-narośl kostna. Do tego wokół narośli jest wydłużona w stronę grzbietu stwardniała (twardsza niż otaczająca ją tkanaka) tkanka miękka. :-([/quote]


Przeczytałam Twój post i nierozumiem, czy amputacja kończyny była spowodowana rozpoznaniem nowotworu kości długich?
Z tego co czytam to z powodu urazu mechanicznego lub np. zaburzonej gospodarki wapniowo-fosforanowej.To samo obecna narośl jak piszesz powstała po zejściu krwiaka. Czy wet nazwał to nowotworem,? A skąd ten krwiak? Jesli amputacja miała cos wspólnego z nowotworem to krwiak może być przerzutem i już nie tylko w obrębie kości długich są przerzuty. Zwykle są nieoperacyjne bo ich"korzenie" wchodzą w obręb mózgu. Usunięcie krwiaka narażałoby psa na uszkodzenie takich zmysłów jak wzrok, smak, łaknienie.
Musisz myśleć pozytywnie,może to nic poważnego, jak czytałam co przeszedł Twój pies to się zastanawiam czy on jest kaskaderem ? czy ja zle zrozumiałam jego historię choroby?

Link to comment
Share on other sites

Heh, mój pies kaskaderem nie jest, ma raczej psie ADHD... żywe srebro to mało powiedziane - nie widziałem drugiego tak żywiołowego, tak rozbieganego, tak szalonego psiaka, niestety jest też ciemna strona medalu tejże nadpobudliwości - częściejsze urazy.

Co do łapy przedniej to już wyjaśniam - amputacja była konieczna ponieważ rozłamała się kość ramieniowa. Rozłamanie NIE MIAŁO NIC wspólnego z jakąkolwiek chorobą nowotworową, było następstwem patologicznego rozwoju stawu łokciowego po urazie mechanicznym. Jimba nie miała nigdy żadnych nowotworów czy zmian w kosciach długich.

Guz na czaszce pojawił się po zejściu krwiaka, a kriwak wcześniej pojawił się... no własnie z nikąd.

A jeszcze co do pytania o to jak to nazwał wet - wet powiedziała w wielkim skrócie rzecz ujmując albo że to jest kostniako mięsak, albo patologiczny przyrost okostnej.

Przeczytałem obszerny artykuł o kostniakomięskakach u psów wydany przez UMCS i sądzę, że teorię całej choroby nowotworowej znam, prosze raczej o jakieś rady praktyczne, o opis przebiegu i rozwoju choroby na czaszce z waszych doświadczeń, może ktoś znalazł metodę leczenia, hamowania zmian na czaszce która była bardziej skuteczna od pozostałych.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...