Jump to content
Dogomania

Czy to normalne ?


Lucky.

Recommended Posts

Ostatnio byłam z koleżanką i z jej psem na spacerze w parku .
Miałyśmy takie prowizoryczne hopki i chciałam psa ustawić przed hopką tak aby przez nią przeskoczył, zawarczał ... zwróciłam psu uwagę, póżniej z nim pobiegłam, za drugim razem znowu pojawiło się warczenia, nie chcący psa nadepnęłam przy ustawianiu a ten rzucił się na mnie, mam troszku pogryziona rękę, tzn takie dzirki czerwone a na około siniaki, ogólnie ładnie to nie wygląda , pies złapał mnie 5 razy ...
O mały włos pies wbił by mi zęba w żyłę ...
Suczka ma 4 lata, skończy 5 w lutym, koleżanka powiedziała że to normalna reakcja :roll: ale jak na moją nadepnę ona mnie jeszcze przeprasza że pod nogi podchodzi ... Czy można psa jakoś "naprawić" ? Daisy również nie oddaje swojej " zdobyczy" np. jakieś śmieci na dworzu, wtedy również waczy i potrafi ugryźć . Moja koleżanka mówi że to mój pies jest agresywny bo boi się dużych psów ... wiem że powarkuje na nie ale, żeby pies rzucał się z zębami ...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Lucky.']chciałam psa ustawić przed hopką tak aby przez nią przeskoczył, zawarczał ... zwróciłam psu uwagę, póżniej z nim pobiegłam, za drugim razem znowu pojawiło się warczenia, nie chcący psa nadepnęłam przy ustawianiu a ten rzucił się na mnie, mam troszku pogryziona rękę, tzn takie dzirki czerwone a na około siniaki, ogólnie ładnie to nie wygląda , pies złapał mnie 5 razy ...
(...)koleżanka powiedziała że to normalna reakcja :roll: ale jak na moją nadepnę ona mnie jeszcze przeprasza że pod nogi podchodzi ... Czy można psa jakoś "naprawić" ? [/QUOTE]

Czy to normalne... To zależy. Bądź co bądź najpierw wymusiłaś na psie kontakt, mimo ostrzeżeń z jego strony (warczenie), dodatkowo za ostrzeżenie zwróciłaś mu uwagę.
Mimo to za kolejnym razem pies nadal ostrzegał - warczał, czyli mówił w skrócie "nie rób mi tak, nie pasuje mi to".
Ostrzeżenie znowu zignorowałaś, a potem sprawiłaś mu ból (psu już wszystko jedno czy chcący czy nie, zwłaszcza że już wcześniej miał obawy co do kontaktu z Tobą).
Ja osobiście się nie dziwię, że pies zareagował zębami. Bądź co bądź były to ugryzienia kontrolowane przez psa, skończyło się małymi dziurkami i siniakami, choć pies fizycznie byłby w stanie ładnie poszarpać ci rękę.
Bierz poprawkę, że to nie Twój pies. Większość psów nieco inaczej traktuje swojego pana, domowników, a inne osoby, nawet zaprzyjaźnione, ale nie stanowiące jego stada. I warczenie zawsze jest ostrzeżeniem. I dobrze, że pies warczy, bo pozwala to uniknąć pogryzienia. Ty warczenie zignorowałaś dwukrotnie, więc pies dobitniej pokazał Ci o co mu chodziło.

Kwestia teraz, czy pies zachowuje się tak samo wobec swojej właścicielki. Jeśli nie, to cóż, najwyraźniej nie lubi aż takich poufałości z innymi ludźmi i jest całkowicie normalny. Jeśli tak - prawdopodobnie coś w jego wychowaniu sknociła, sprawiła, że pies przestał ufać ludziom, broni się przed kontaktem. Ale problemu agresji nikt nie rozwiąże przez internet, przez osobę trzecią, bez dokładnego opisu zachowania psa, relacji z rodziną.

[quote name='Lucky.']Daisy również nie oddaje swojej " zdobyczy" np. jakieś śmieci na dworzu, wtedy również waczy i potrafi ugryźć . Moja koleżanka mówi że to mój pies jest agresywny bo boi się dużych psów ... wiem że powarkuje na nie ale, żeby pies rzucał się z zębami ...[/QUOTE]

Komu nie oddaje zdobyczy? Swojej pani czy Tobie?
Nie znam psa, który beż żadnego ale oddałby jedzenie osobie, która nawet z nim nie mieszka.
Właścicielowi też może nie chcieć oddać, jeśli nie był tego nauczony wcześniej. Właściciel może wręcz prowokować w takich sytuacjach agresję zabierając psu skarb siłą. W takich momentach powinno się psa zawołać, skusić nagrodą, zamienić zdobycz na zabawkę, coś fajniejszego. Odbieranie śmieci na siłę powoduje, że pies na przyszłość postara się bardziej, żeby skarb zachować, z warczeniem i gryzieniem włącznie. Bronienie pokarmu to nie jest objaw jakiejś wielkiej agresji - to wrodzone zachowanie każdego psa, nad któym właściciel powinien popracować w pozytywny sposób, żeby uniknąć problemów w przyszłości.

Powarkiwanie na duże psy to początki agresji lękowej. W dziale Wychowanie napisano może o odwrażliwianiu psa na obecność dużych psów - poszperaj i popróbuj bo taka agresja może się z czasem nasilać.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martens']Czy to normalne... To zależy. Bądź co bądź najpierw wymusiłaś na psie kontakt, mimo ostrzeżeń z jego strony (warczenie), dodatkowo za ostrzeżenie zwróciłaś mu uwagę.
Mimo to za kolejnym razem pies nadal ostrzegał - warczał, czyli mówił w skrócie "nie rób mi tak, nie pasuje mi to".
Ostrzeżenie znowu zignorowałaś, a potem sprawiłaś mu ból (psu już wszystko jedno czy chcący czy nie, zwłaszcza że już wcześniej miał obawy co do kontaktu z Tobą).
Ja osobiście się nie dziwię, że pies zareagował zębami. Bądź co bądź były to ugryzienia kontrolowane przez psa, skończyło się małymi dziurkami i siniakami, choć pies fizycznie byłby w stanie ładnie poszarpać ci rękę.
Bierz poprawkę, że to nie Twój pies. Większość psów nieco inaczej traktuje swojego pana, domowników, a inne osoby, nawet zaprzyjaźnione, ale nie stanowiące jego stada. I warczenie zawsze jest ostrzeżeniem. I dobrze, że pies warczy, bo pozwala to uniknąć pogryzienia. Ty warczenie zignorowałaś dwukrotnie, więc pies dobitniej pokazał Ci o co mu chodziło.

Kwestia teraz, czy pies zachowuje się tak samo wobec swojej właścicielki. Jeśli nie, to cóż, najwyraźniej nie lubi aż takich poufałości z innymi ludźmi i jest całkowicie normalny. Jeśli tak - prawdopodobnie coś w jego wychowaniu sknociła, sprawiła, że pies przestał ufać ludziom, broni się przed kontaktem. Ale problemu agresji nikt nie rozwiąże przez internet, przez osobę trzecią, bez dokładnego opisu zachowania psa, relacji z rodziną.

Kiedy sucza warknęła na mnie po wiedziałam jej stanowcze " nie wolno " kiedy przestała na mnie warczeć dałam jej smaka i pochwaliłam .
za drugim razem tak samo .
Relacje z rodziną :
Na młodszą osobniczkę nie zwraca uwagi, raz jej uciekła z zabwką do domu nie zwracając uwagi na nic, kompletnie nic , uciekanie w inną stronę , darcie sięi wygłupianie itp. Np. Daisy wygrzebie z domowego kosza na śmieci kości od kurczaka i ucieknie od siebie na miejsce, to kol. do niej podchodzi ona warczy, może ją złapać już nie raz była taka sytuacja że ją złapała przy mnie , kiedy przyjdzie jej mama, wtedy zaczyna się akcja ... zaczyna krzyczec ... jeśli na nią warczy to dostaje jej się, oczywiście mówienie że nie wolno psa bić bo to jeszcze bardziej go nakręca że siętak wyraże .



Komu nie oddaje zdobyczy? Swojej pani czy Tobie?
Nie znam psa, który beż żadnego ale oddałby jedzenie osobie, która nawet z nim nie mieszka.
Właścicielowi też może nie chcieć oddać, jeśli nie był tego nauczony wcześniej. Właściciel może wręcz prowokować w takich sytuacjach agresję zabierając psu skarb siłą. W takich momentach powinno się psa zawołać, skusić nagrodą, zamienić zdobycz na zabawkę, coś fajniejszego. Odbieranie śmieci na siłę powoduje, że pies na przyszłość postara się bardziej, żeby skarb zachować, z warczeniem i gryzieniem włącznie. Bronienie pokarmu to nie jest objaw jakiejś wielkiej agresji - to wrodzone zachowanie każdego psa, nad któym właściciel powinien popracować w pozytywny sposób, żeby uniknąć problemów w przyszłości.
Jak pisałam wyżej o kościach tak samo jest na dworze, albo ucieka albo się rzuca .
Powarkiwanie na duże psy to początki agresji lękowej. W dziale Wychowanie napisano może o odwrażliwianiu psa na obecność dużych psów - poszperaj i popróbuj bo taka agresja może się z czasem nasilać.[/quote]
Jak na razie z moim psem pracuję, teraz chodzimy na treningi gdzie jest duży rhodesian b. łagodny, podchodzi do megi już na luzie że się tak wyrażę ale jednym słowem jest o wiele lepiej niż było wcześniej .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Lucky.']Kiedy sucza warknęła na mnie po wiedziałam jej stanowcze " nie wolno " kiedy przestała na mnie warczeć dałam jej smaka i pochwaliłam .
za drugim razem tak samo . [/QUOTE]

Z tym, że to nie zmienia faktu, że jest to oduczanie psa samego warczenia = ostrzegania, a nie agresji.
Pies nie warczy ot tak sobie, warczy, bo coś mu się nie podoba. Kiedy uczy się go, że warczeć nie wolno, często owszem warczeć przestaje. Tylko że to co mu się nie podobało, nie podoba mu się nadal, i w końcu nie wytrzyma, puszczą mu nerwy, ugryzie, ale już bez ostrzeżenia, bo nauczyli, że warczeć nie wolno.
Trzeba psa odwrażliwić na to, co wywołuje warczenie, zmienić jego skojarzenia z daną sytuacją na pozytywne, ale to już jest praca dla właściciela psa pod okiem szkoleniowca, a nie na porady przez internet od osób trzecich.

[quote name='Lucky.']Np. Daisy wygrzebie z domowego kosza na śmieci kości od kurczaka i ucieknie od siebie na miejsce, to kol. do niej podchodzi ona warczy, może ją złapać już nie raz była taka sytuacja że ją złapała przy mnie , kiedy przyjdzie jej mama, wtedy zaczyna się akcja ... zaczyna krzyczec ... jeśli na nią warczy to dostaje jej się, oczywiście mówienie że nie wolno psa bić bo to jeszcze bardziej go nakręca że siętak wyraże .[/QUOTE]

Pies warczy, bo wie że mu zabiorą i nie będzie miał kostki. Głupi by był, gdyby nie warczał :evil_lol: W tym momencie to jest już też długa droga - zmiana skojarzenia z podchodzącym do jedzenia właścicielem. Takie psy najlepiej całkowicie przestawić na karmienie z ręki, żeby na nowo nauczyły się, że ręka daje a nie zabiera; do tego kaganiec na spacerach, zamknięty śmietnik, żeby zapobiegać konfliktowym sytuacjom. Jesli dorwie coś przypadkiem, lepiej udac że się nie widzi, niż wchodzić w fizyczną konfrontację, krzyczeć. Dopiero po dłuższym czasie karmienia z ręki można zacząć próby nauki komendy zostaw, początkowo na kawałku chleba czy mniej atrakcyjnym pokarmie zamienianym na pyszny smakołyk. Pies musi utrwalić sobie skojarzenie: oddam to co mam = dają mi coś lepszego, opłaca się. Dokładniej opisałam to tu:
[url]http://www.dogomania.pl/forum/f30/nie-chce-oddac-lupu-145099/index3.html[/url]

To co opisujesz, jak ta rodzina reaguje na warczenie psa - biciem, krzykami - to jest proszenie się o tragedię.
Nikt psa nie nauczył spokojnego oddawania łupu, za to nauczyli go z doskonałym skutkiem, że zdobyczy trzeba pilnować, bo ktoś na pewno zabierze i zostanie się z niczym. Pies nie jest głupi, nie chce zostać wyrolowany, więc coraz intensywniej broni żarcia; właściciele reagują coraz większą agresją, pies to samo. Prosta droga do tego, żeby ktoś został pogryziony, a pies marnie skończył przez nieudolność wychowawczą właścicieli :roll:
Teraz już się nie dziwię, że ten pies cię ugryzł. Zlapał cię zębami, bo jest bity; nauczono go, że ręka człowieka zadaje ból, więc na próby kontaktu reaguje warczeniem, ostrzega, że będzie się bronił jeśli zrobisz mu krzywdę. A pech chciał że go nadepnęłaś - wtedy ugryzł, myślał, że chcesz go skrzywdzić. Gdyby nie był bity w domu, Ty nie byłabyś w tej sytuacji ugryziona... Czarno widzę przyszłość tego psa, jeśli właściciele nie zmienią swojego postępowania. Jeśli nie mają zamiaru - lepiej żeby znaleźli psu nowy dom, póki jeszcze da się to wyprostować.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...