majuska Posted December 9, 2010 Posted December 9, 2010 ...poza tym trzeba wziac pod uwagę, że Kamyk będzie szczekał jeżeli ktos obcy wejdzie na posesję, tym samym zwróci uwagę domowników, przechodniów, sąsiadów i pozamiatane..... mentalności tego człowieka nic raczej nie zmieni , uwolnienie stamtąd Kamyka spowoduje uwiązanie na tym łańcuchu kolejnego nieszczęśnika Quote
xxxx52 Posted December 9, 2010 Posted December 9, 2010 [quote name='majuska']...poza tym trzeba wziac pod uwagę, że Kamyk będzie szczekał jeżeli ktos obcy wejdzie na posesję, tym samym zwróci uwagę domowników, przechodniów, sąsiadów i pozamiatane..... mentalności tego człowieka nic raczej nie zmieni , uwolnienie stamtąd Kamyka spowoduje uwiązanie na tym łańcuchu kolejnego nieszczęśnika[/QUOTE] Obojetnie jakimi metodami sie uratuje Kamyka to i tak wezmie to dziadzisko psa.Powinien on wybudowac duzy kojec min 30m kw.Przeciez ma duzo miejsca na podworku.Mozna mu zorganizowac psa ktoremu niska temperatura nie sprawi klopotow zdrowotnych. Quote
koosiek Posted December 9, 2010 Posted December 9, 2010 Przepraszam za off, ale: [CENTER][B]Bardzo proszę o pomoc :oops:[/B] [B] Max - psiak uratowany przed morbitalem - od pięciu miesięcy mieszka w hotelu, ma tylko 20 zł stałej deklaracji, na koncie została mu już tylko złotówka [/B][B]:([/B] [B] Bardzo proszę o pomoc - nawet nie mogę napisać, że jeśli nie będę miała czym płacić, Max wróci do schroniska... On nie ma gdzie wracać, chyba, że do weta pod strzykawkę [/B][B]:([/B] [/CENTER] Wątek Maksa: [url]http://www.dogomania.pl/threads/189585[/url] Quote
Mike i Morgan Posted December 9, 2010 Posted December 9, 2010 Widzę że w końcu ruszyło coś w sprawie Kamyka :crazyeye: Pisalem już na początku o tym że Luiza nie nadaje się do wydawania psów pamiętam jak sama zachwalała na początku tego watku jaki to wspaniały jest ten obecny własciciel Kamyka a potem jak go wydała nagle pisała że jest ten facet "złym właścicielem". Moim zdanie niech Luiza odezwie sie na tym watku i niech pomoże wymyślić jakis sposob na odebranie psa bo jak tak dalej będzie to Kamyk dożyje późnej starości na tym łańcuchu u tego kolesia.Teraz Luiza próbuje ukryć sie na dogo nawet nick zmieniła wstyd sama teraz ma na tymczasie i też jej slabo idzie szukanie im domów.Ona lubi być w centrum uwagi gdy siędzieje dobrze dla zwierząt lecz gdy cos pujdzie nie tak podwija ogon i ucieka. Pamietam sprawę bezpanskiego psa (chyba się Logan nazywał)Który błąkał sie rok niedaleko zamieszkania Marleny a Stowarzyszenie Tarnobrzeskie nie mogło go złapac i zwaliło całą wine na Marlene gdyby nie Emir pies by nadal biegal tam luzem.Tspz często wydaje psy i nie robi potem wizyt po adopcyjnych znam parę przypadkow gdy psy znoknęły od wlaścicieli i poszły na łańcuch.Szkoda psów ale co zrobić to Stowarzyszenie dało im te domu:-( Luize także poznalem i wiem jaka ona jest.Jak byłem w Tspz to ona na siłe chciała wszystko sama robić i nie dała sobie pomóc bo chciała być w centrum uwagi by "podlizyc"się wyżej ustawionym osobom w Tspz.Wkurzało mnie to i wielu innych wolontariuszy więc odeszliśmy bo po co było cos robic skoro Luiza zawsze sama chciała wszystko zrobić a teraz wychodzi jaka to jest samodzielna. Wydanie Kamyka temu facetowi to jest wyłącznie moim zdaniem wina Luizy i to ja nalezy pociągnąc do odpowiedzialności by coś zrobić w tej sprawie:angryy: Szkoda że przepisy w Polsce nie są bardziej srogie w sprawie karania takich ludzi i stowarzyszeń :angryy: Quote
_ChiQuiTa_ Posted December 9, 2010 Posted December 9, 2010 Czytam ten wątek z zapartym tchem już prawie 2 godziny i jestem w ciężkim szoku. Sprawa Kamyka jest trudna. Wręcz beznadziejna. Sama nie bardzo wiem co zrobić aby psa uratować. Może przekonały by faceta spore pieniądze (?) 1,000 lub więcej. Wiem, że to spora kwota, zbierało by się ją długo, ale Kamyk też długo już jest na łańcuchu. Po za tym, wina leży nie tylko po stronie samej Luizy, to do Stowarzyszenia winny być kierowane wszelkie zażalenia, oskarżenia i wszystko inne. Luiza psa nie oddawała sama!! Przyznajcie sami że wizyta przed adopcyjna to nie wszystko? To, że Kamyk przebywa w złych warunkach wyszło dopiero później, Luiza i Marlena starały się odzyskać psa, ale nie wyszło. Trzeba zastanowić się nad czymś konkretnym, nie wiem akurat czy płacz i proszenie owego pana o oddanie psa coś da (jak to pisał ktoś wyżej) Tak samo nie bardzo rozumiem, jak możecie pisać żeby zaproponować facetowi innego psa odpornego na mrozy? To może Husky albo Malamuta co? Albo Bernardyna? Wtedy będzie ok.? :/ Podnoszę i zapisuję wątek. PS. Ciekawe Michał, że Ty i wielu innych wolontariuszy odeszło przez Luizę. Po za tym to na prawdę świadczy o Tobie obsmarowywanie jej d***y na każdym kroku, kiedy ona do Ciebie nie pisze. Widzę, że szukasz powodu do kłótni w każdym miejscu, o każdej porze. Tu się pisze o sprawie Kamyka, a nie z jakiego wyimaginowanego powodu odszedłeś ze Stowarzyszenia. I na prawdę już pokazałeś wszem i wobec że nie pałasz sympatią do Luizy. Wystarczy, bo robisz się monotematyczny. Quote
dusje Posted December 10, 2010 Posted December 10, 2010 [quote name='_ChiQuiTa_']Czytam ten wątek z zapartym tchem już prawie 2 godziny i jestem w ciężkim szoku. Sprawa Kamyka jest trudna. Wręcz beznadziejna. Sama nie bardzo wiem co zrobić aby psa uratować. Może przekonały by faceta spore pieniądze (?) 1,000 lub więcej. Wiem, że to spora kwota, zbierało by się ją długo, ale Kamyk też długo już jest na łańcuchu. Po za tym, wina leży nie tylko po stronie samej Luizy, to do Stowarzyszenia winny być kierowane wszelkie zażalenia, oskarżenia i wszystko inne. Luiza psa nie oddawała sama!! Przyznajcie sami że wizyta przed adopcyjna to nie wszystko? To, że Kamyk przebywa w złych warunkach wyszło dopiero później, Luiza i Marlena starały się odzyskać psa, ale nie wyszło. Trzeba zastanowić się nad czymś konkretnym, nie wiem akurat czy płacz i proszenie owego pana o oddanie psa coś da (jak to pisał ktoś wyżej) Tak samo nie bardzo rozumiem, jak możecie pisać żeby zaproponować facetowi innego psa odpornego na mrozy? To może Husky albo Malamuta co? Albo Bernardyna? Wtedy będzie ok.? :/ Podnoszę i zapisuję wątek. [QUOTE] Dlaczego uwazasz, ze sprawa jest beznadziejna? Oczywiscie, ze za te adopcje odpowiedzialne jest cale stowarzyszenie, jak rozumiem, Luiza wowczas byla/jest niepelnoletnia i na dobra sprawe nie powinna miec prawa do podpisywania umowy adopcyjnej. Totalne nieporozumienie, ktore zreszta mozna rowniez wykorzystac w walce o Kamyka. Pomysl z wykupieniem psa wydaje mi sie grubo nie na miejscu, chyba ze stowarzyszenie pokryloby koszt wykupu, bo bezdomnych psow pozostawionych bez jakiejkolwiek pomocy wciaz przybywa a kasy brak. Nie bedziemy placic za dzialalnosc ograniczonych mozgow zarzadzajacyh przedmiotowa organizacja, podczas gdy ta swietnie sobie radzi z pozyskiwaniem pieniedzy od podatnikow. Nie ludze sie, ze ewentualny nastepca Kamyka bedzie mial lepiej. Trzeba wrzucic goscia na czarne kwiatki i ostrzegac innych. Jasne ze to nie zapobiegnie kolejnemu dramatowi - psow pod dostatkiem, ale zawsze to cos. Co do Ogrodu Sw Franciszka - dzisiaj jest, jutro moze juz nie istniec - wszystko w naszych rekach. Nie bedziemy popierac adopcji na lancuch ! Ludzie oddaja procencik i nie wiedza na co. Pora im uswiadomic prawde. Internet ma szeroki zasieg, nieprawda? Quote
epe Posted December 10, 2010 Posted December 10, 2010 To może zacznijmy od początku - w jaki sposób ten facet dowiedział się o Kamyku? Czy sam go znalazł na stronie internetowej? I chciał właśnie jego? Czy od początku było wiadomo,że pies będzie na łańcuchu? :razz: I mimo to psa wydano? Czy aktualnie pies wychodzi na spacery? Jest spuszczany? Choć na podwórku? Czy ktoś zna osobę/y z tej miejscowości,która zna tego faceta i nie lubi go?:diabloti: Powinno się z taką osobą nawiązać kontakt;) Quote
Luzia Posted December 10, 2010 Posted December 10, 2010 [quote name='epe']To może zacznijmy od początku - w jaki sposób ten facet dowiedział się o Kamyku? Czy sam go znalazł na stronie internetowej? I chciał właśnie jego? Czy od początku było wiadomo,że pies będzie na łańcuchu? :razz: I mimo to psa wydano? Czy aktualnie pies wychodzi na spacery? Jest spuszczany? Choć na podwórku? Czy ktoś zna osobę/y z tej miejscowości,która zna tego faceta i nie lubi go?:diabloti: Powinno się z taką osobą nawiązać kontakt;)[/QUOTE] Po kolei.. Mężczyzna dowiedział się o psie od Majki ( jest to osoba prowadząca w tamtych rejonach przytulisko)- chciał dużego kudłatego psa lub sukę (po stylizacji). Jako że Majka takiego nie miała podała numer do TSPZ. Nie znalazł go sam, chciał po prostu psa. Obojętnie jakiego, zależało mu tylko na tym żeby był duży. Nie. Na początku facet powiedział że to tylko chwilowe, do czasu naprawienia płotu, po tym pies miał biegać luzem ewentualnie miał być przypinany w razie otwierania bramy (dla jego bezpieczeństwa). Tak, pies chodzi na spacery z córką właściciela. Nie ma możliwości go puścić ponieważ płot nie jest naprawiony.. Nic mi o tym nie wiadomo. [B]Co do pozostałych oskarżeń nie mam ochoty się wypowiadać, dość mam prywatnych problemów żeby się w kolejne pakować. A jeśli chodzi o zmianę nicku odbyło się to tylko po to by skrócić mój login. Po prostu wróciłam do pierwotnego i tego którego używam wszędzie. Jak bym chciała się ukrywać nie zmieniła bym go na "Luzia" bo jest on trochę zbyt oczywisty.[/B] Quote
dusje Posted December 10, 2010 Posted December 10, 2010 [quote name='epe']To może zacznijmy od początku - w jaki sposób ten facet dowiedział się o Kamyku? Czy sam go znalazł na stronie internetowej? I chciał właśnie jego? Czy od początku było wiadomo,że pies będzie na łańcuchu? :razz: I mimo to psa wydano? Czy aktualnie pies wychodzi na spacery? Jest spuszczany? Choć na podwórku? Czy ktoś zna osobę/y z tej miejscowości,która zna tego faceta i nie lubi go?:diabloti: Powinno się z taką osobą nawiązać kontakt;)[/QUOTE] Poczytaj watek. Duzo ciekawej tresci. Ja np. z poprzednich postow dowiedzialam sie, ze dom dla Kamyka znalazla Luiza, mial byc rewelacyjny. Wkrotce Luiza powiadomila zainteresowanych, ze dom do d...pan bije Kamyka bo ten kopie dolki itp. i ze Kamyk wyladowal na lancuchu. Ciekawa sprawa, dom podobno nieogrodzony wiec logika wskazuje na to, ze pies przebywal na lancuchu od samego poczatku, tyle ze malolata nie zajarzyla, bo za duzo byloby myslenia. Po namysle postanowila odebrac Kamyka w towarzystwie Majuski, na chwile zniknela z dogo, a po powrocie oznajmila, ze Kamyk ma juz super. Tym samym sprawa sie rypla, panna zwinela manele i do dzisiaj nie reaguje na kolejne posty w sprawie Kamyka. Moze kiedys dorosnie i zrozumie, ze dziecku nie wolno bawic sie zapalkami, ale to dlugi proces i poki co, strzezmy psy przed dzieckiem bawiacym sie w gry dla doroslych. EDIT: o dziwo, jest reakcja Luizy, tzw.dupochron Quote
_ChiQuiTa_ Posted December 10, 2010 Posted December 10, 2010 [quote name='dusje'] Dlaczego uwazasz, ze sprawa jest beznadziejna? Oczywiscie, ze za te adopcje odpowiedzialne jest cale stowarzyszenie, jak rozumiem, Luiza wowczas byla/jest niepelnoletnia i na dobra sprawe nie powinna miec prawa do podpisywania umowy adopcyjnej. Totalne nieporozumienie, ktore zreszta mozna rowniez wykorzystac w walce o Kamyka. Pomysl z wykupieniem psa wydaje mi sie grubo nie na miejscu, chyba ze stowarzyszenie pokryloby koszt wykupu, bo bezdomnych psow pozostawionych bez jakiejkolwiek pomocy wciaz przybywa a kasy brak. Nie bedziemy placic za dzialalnosc ograniczonych mozgow zarzadzajacyh przedmiotowa organizacja, podczas gdy ta swietnie sobie radzi z pozyskiwaniem pieniedzy od podatnikow. Nie ludze sie, ze ewentualny nastepca Kamyka bedzie mial lepiej. Trzeba wrzucic goscia na czarne kwiatki i ostrzegac innych. Jasne ze to nie zapobiegnie kolejnemu dramatowi - psow pod dostatkiem, ale zawsze to cos. Co do Ogrodu Sw Franciszka - dzisiaj jest, jutro moze juz nie istniec - wszystko w naszych rekach. Nie bedziemy popierac adopcji na lancuch ! Ludzie oddaja procencik i nie wiedza na co. Pora im uswiadomic prawde. Internet ma szeroki zasieg, nieprawda?[/QUOTE] Uważam, że jest beznadziejna ponieważ nie można nic zrobić od dłuższego czasu. Uratowanie go nie jest kwestią czasu, tylko kwestią.... no właśnie. Nie mam zielonego pojęcia czego, i nie wiem jak pomóc. Gdybym potrafiła, na pewno bym pomogła, tak jak Luiza, która nie umywa rąk. Chcecie zniszczyć Stowarzyszenie? Ono i tak ledwo się trzyma, wszyscy stamtąd odchodzą. Nie uważam, żeby moja propozycja była nie na miejscu, przez wątek przewinęło się masa pomysłów w tym również wykupienie więc nie wpadłam na to jako pierwsza. Quote
Luzia Posted December 10, 2010 Posted December 10, 2010 [quote name='dusje']Poczytaj watek. Duzo ciekawej tresci. Ja np. z poprzednich postow dowiedzialam sie, ze dom dla Kamyka znalazla Luiza, mial byc rewelacyjny. Wkrotce Luiza powiadomila zainteresowanych, ze dom do d...pan bije Kamyka bo ten kopie dolki itp. i ze Kamyk wyladowal na lancuchu. Ciekawa sprawa, dom podobno nieogrodzony wiec logika wskazuje na to, ze pies przebywal na lancuchu od samego poczatku, tyle ze malolata nie zajarzyla, bo za duzo byloby myslenia. Po namysle postanowila odebrac Kamyka w towarzystwie Majuski, na chwile zniknela z dogo, a po powrocie oznajmila, ze Kamyk ma juz super. Tym samym sprawa sie rypla, panna zwinela manele i do dzisiaj nie reaguje na kolejne posty w sprawie Kamyka. Moze kiedys dorosnie i zrozumie, ze dziecku nie wolno bawic sie zapalkami, ale to dlugi proces i poki co, strzezmy psy przed dzieckiem bawiacym sie w gry dla doroslych. EDIT: o dziwo, jest reakcja Luizy, tzw.dupochron[/QUOTE] Ale się uśmiałam.. Czytaj ze zrozumieniem bardzo Cię proszę bo to co piszesz nie trzyma się kupy i tego co rzeczywiście na wątku pisze, widać jak niektórzy "uważnie" czytają. Quote
_ChiQuiTa_ Posted December 10, 2010 Posted December 10, 2010 Z treści postów w tym wątku można wywnioskować bardzo wiele rzeczy. Które nie są prawdą. Ja nikogo nie usprawiedliwiam, Ale Wy swoimi oskarżeniami trochę przeginacie. Luiza nie jest małolatą to po pierwsze a po drugie u Kamyka była w towarzystwie Marleny! Nie zmyła się, ale jak twierdzi ma dość tłumaczeń i oskarżeń. Dobrze się siedzi przed kompem i pisze, ktoś już tu napisał że życie i realia to jedno a dogo i chęci drugie! Quote
epe Posted December 10, 2010 Posted December 10, 2010 [quote name='Luzia']Po kolei.. Mężczyzna dowiedział się o psie od Majki ( jest to osoba prowadząca w tamtych rejonach przytulisko)- chciał dużego kudłatego psa lub sukę (po stylizacji). Jako że Majka takiego nie miała podała numer do TSPZ. Nie znalazł go sam, chciał po prostu psa. Obojętnie jakiego, zależało mu tylko na tym żeby był duży. Nie. Na początku facet powiedział że to tylko chwilowe, do czasu naprawienia płotu, po tym pies miał biegać luzem ewentualnie miał być przypinany w razie otwierania bramy (dla jego bezpieczeństwa). [B]Tak, pies chodzi na spacery z córką właściciela[/B]. Nie ma możliwości go puścić ponieważ [B]płot nie jest naprawiony..[/B] Nic mi o tym nie wiadomo. [B]Co do pozostałych oskarżeń nie mam ochoty się wypowiadać, dość mam prywatnych problemów żeby się w kolejne pakować. [/B] [B]A jeśli chodzi o zmianę nicku odbyło się to tylko po to by skrócić mój login. Po prostu wróciłam do pierwotnego i tego którego używam wszędzie. Jak bym chciała się ukrywać nie zmieniła bym go na "Luzia" bo jest on trochę zbyt oczywisty.[/B][/QUOTE] Jeśli chodzi na spacery z córką, to już coś!;) Intrygujący jest ten nienaprawiony płot:diabloti: Tylko to położenie domu w centrum:shake: Wcześniej ktoś pisał,że pies ma przyczepiony ten łańcuch do linki i może biegać wzdłuż niej. Więc niby wszystko OK,a jednak serce boli,gdy patrzy się na zdjęcia Kamyka:-( Dlaczego tak wiele osób chce psa jako wyłącznie stróża,a nie przyjaciela? A może złożymy się na alarm dla tego faceta,wzamian za oddanie psa?:razz: Quote
dusje Posted December 10, 2010 Posted December 10, 2010 [quote name='_ChiQuiTa_']Uważam, że jest beznadziejna ponieważ nie można nic zrobić od dłuższego czasu. Uratowanie go nie jest kwestią czasu, tylko kwestią.... no właśnie. Nie mam zielonego pojęcia czego, i nie wiem jak pomóc. Gdybym potrafiła, na pewno bym pomogła, tak jak Luiza, która nie umywa rąk. Chcecie zniszczyć Stowarzyszenie? Ono i tak ledwo się trzyma, wszyscy stamtąd odchodzą. Nie uważam, żeby moja propozycja była nie na miejscu, przez wątek przewinęło się masa pomysłów w tym również wykupienie więc nie wpadłam na to jako pierwsza.[/QUOTE] Mowisz, ze Luiza nie umywa rak? Zobacz, ile stron ma ten watek i spojrz powyzej - Luzia sie odezwala po dlugim niebycie. To ze pseudo ledwo sie trzyma, jak piszesz, to nie zmienia faktu, ze nadal wyciaga kase od ludzi i temu nalezy zapobiec! Nadal twierdze, ze wykupienie psa OK, ale nie za nasze pieniadze, mimo rozwazania takich mozliwosci. Facet lamie umowe i nie powinno byc nawet 5 zdan dyskusji w temacie odebrania psa. Stowarzyszenie olewa, bo juz pakuje walizki i nie bedzie sobie zawracac tylka jakims tam kundlem. Nie jest tak? Poszukamy wiec wiecej tych "dobrych"adopcji i dobierzemy sie do 4 liter swietojebliwym milosniczkim psow. Quote
dusje Posted December 10, 2010 Posted December 10, 2010 [quote name='Luzia']Ale się uśmiałam.. Czytaj ze zrozumieniem bardzo Cię proszę bo to co piszesz nie trzyma się kupy i tego co rzeczywiście na wątku pisze, widać jak niektórzy "uważnie" czytają.[/QUOTE] Z czego Ci tak wesolo? Czytaj watek i bez tych tekstow o zrozumieniu, pliss. Mloda nie jestem, ale staruszeczka tez nie i potrafie czytac. Quote
_ChiQuiTa_ Posted December 10, 2010 Posted December 10, 2010 [quote name='dusje']Mowisz, ze Luiza nie umywa rak? Zobacz, ile stron ma ten watek i spojrz powyzej - Luzia sie odezwala po dlugim niebycie. To ze pseudo ledwo sie trzyma, jak piszesz, to nie zmienia faktu, ze nadal wyciaga kase od ludzi i temu nalezy zapobiec! Nadal twierdze, ze wykupienie psa OK, ale nie za nasze pieniadze, mimo rozwazania takich mozliwosci. Facet lamie umowe i nie powinno byc nawet 5 zdan dyskusji w temacie odebrania psa. Stowarzyszenie olewa, bo juz pakuje walizki i nie bedzie sobie zawracac tylka jakims tam kundlem. Nie jest tak? Poszukamy wiec wiecej tych "dobrych"adopcji i dobierzemy sie do 4 liter swietojebliwym milosniczkim psow.[/QUOTE] Zgadzam się co do Stowarzyszenia, które powinno ponieść odpowiedzialność. Marlena pisała już chyba na tym wątku, że dla Stowarzyszenia Dogomania to tylko "tablica ogłoszeń" nic więcej. Że psy się tu wrzuca, żeby je ogłosić, nikt tu nie wchodzi stamtąd nie czyta, nie odpisuje, nie dba bo każdy jest zmęczony życiem, nadmiarem psich nieszczęść.... Czy pakują walizki jeszcze pewnie nie. Ja popieram Wasze działania, ale osobiście nie zamierzam mieć nic wspólnego z tą organizacją. Quote
Luzia Posted December 10, 2010 Posted December 10, 2010 [quote name='dusje']Z czego Ci tak wesolo? Czytaj watek i bez tych tekstow o zrozumieniu, pliss. Mloda nie jestem, ale staruszeczka tez nie i potrafie czytac.[/QUOTE] Z tego co piszesz ;) Czytam wątek i to od samego początku sobie wyobraź.. I to co napisałaś nawet w połowie nie zgadza się z rzeczywistością. Czytanie - a czytanie ze zrozumieniem to duuuuża różnica. Quote
dusje Posted December 10, 2010 Posted December 10, 2010 [quote name='_ChiQuiTa_']Zgadzam się co do Stowarzyszenia, które powinno ponieść odpowiedzialność. Marlena pisała już chyba na tym wątku, że dla Stowarzyszenia Dogomania to tylko "tablica ogłoszeń" nic więcej. Że psy się tu wrzuca, żeby je ogłosić, nikt tu nie wchodzi stamtąd nie czyta, nie odpisuje, nie dba bo każdy jest zmęczony życiem, nadmiarem psich nieszczęść.... Czy pakują walizki jeszcze pewnie nie. Ja popieram Wasze działania, [B]ale osobiście nie zamierzam mieć nic wspólnego z tą organizacją.[/QUOTE] [/B] Jak nalezy to rozumiec? Przeciez nikt z nas nie ma ochoty na bratanie sie z tym badziewiem. Nas interesuje Kamyk. Dla Ciebie Luiza nastepujace fakty: 6.11. oznajmiasz, ze Kamyk ma dobry dom 12.11.pad pytanie Rity o namiary na ten dom, padaja w miedzyczasie rowniez pytania od innych osob, jak i gdzie znaleziono ten dom i bez odpowiedzi 18.11.Rita melduje, ze pies ma sie dobrze 19.11. Pytasz Rite skad te wiesci? W najblizszym poscie Rita wyjasnia, ze poradzila sobie sama 24.11.Oznajmiasz zle wiadomosci o losie Kamyka i zamierzasz go odebrac 4.12. Majuska proponuje pomoc w przywiezieniu psa. Cos nie wypala i 5.12 Majuska wysyla Ci PW pytajac na watku a raczej stweirdzajac, ze nic z tego? 8.12. Mimo usilnych prosb forumowiczow nie odpowiadasz na prosbe o podanie adresu wlascicieli Kamyka Pozniej juz tylko cisza z Twojej strony i tel. deklaracje pseudo prezes o zajeciu sie sprawa Teraz sie smiej do woli, mnie zas bawi tak daleko posunieta demencja w przypadku mlodej panienki. Dobranoc Quote
Mike i Morgan Posted December 10, 2010 Posted December 10, 2010 [quote name='dusje'][/B] Jak nalezy to rozumiec? Przeciez nikt z nas nie ma ochoty na bratanie sie z tym badziewiem. Nas interesuje Kamyk. Dla Ciebie Luiza nastepujace fakty: 6.11. oznajmiasz, ze Kamyk ma dobry dom 12.11.pad pytanie Rity o namiary na ten dom, padaja w miedzyczasie rowniez pytania od innych osob, jak i gdzie znaleziono ten dom i bez odpowiedzi 18.11.Rita melduje, ze pies ma sie dobrze 19.11. Pytasz Rite skad te wiesci? W najblizszym poscie Rita wyjasnia, ze poradzila sobie sama 24.11.Oznajmiasz zle wiadomosci o losie Kamyka i zamierzasz go odebrac 4.12. Majuska proponuje pomoc w przywiezieniu psa. Cos nie wypala i 5.12 Majuska wysyla Ci PW pytajac na watku a raczej stweirdzajac, ze nic z tego? 8.12. Mimo usilnych prosb forumowiczow nie odpowiadasz na prosbe o podanie adresu wlascicieli Kamyka Pozniej juz tylko cisza z Twojej strony i tel. deklaracje pseudo prezes o zajeciu sie sprawa Teraz sie smiej do woli, mnie zas bawi tak daleko posunieta demencja w przypadku mlodej panienki. Dobranoc[/QUOTE] No i tak było z Kamykiem i jego dobrym domem Luiza sama zapewne znalazła mu ten dom a że była już pełnoletnia to nie musiała miec kogoś starszego gdy go oddawała bo po co ona sama lepiej wiedziała co zrobić i wyszło jak wyszło:angryy: A teraz niech niektóre osoby nie bronia Luizy bo osoba prawdopodobnie podpisana pod umowa adopcyjna jest Luiza a nie ktos inny z Tspzu. Quote
Mike i Morgan Posted December 10, 2010 Posted December 10, 2010 [quote name='_ChiQuiTa_']Czytam ten wątek z zapartym tchem już prawie 2 godziny i jestem w ciężkim szoku. Sprawa Kamyka jest trudna. Wręcz beznadziejna. Sama nie bardzo wiem co zrobić aby psa uratować. Może przekonały by faceta spore pieniądze (?) 1,000 lub więcej. Wiem, że to spora kwota, zbierało by się ją długo, ale Kamyk też długo już jest na łańcuchu. Po za tym, wina leży nie tylko po stronie samej Luizy, to do Stowarzyszenia winny być kierowane wszelkie zażalenia, oskarżenia i wszystko inne. Luiza psa nie oddawała sama!! Przyznajcie sami że wizyta przed adopcyjna to nie wszystko? To, że Kamyk przebywa w złych warunkach wyszło dopiero później, Luiza i Marlena starały się odzyskać psa, ale nie wyszło. Trzeba zastanowić się nad czymś konkretnym, nie wiem akurat czy płacz i proszenie owego pana o oddanie psa coś da (jak to pisał ktoś wyżej) Tak samo nie bardzo rozumiem, jak możecie pisać żeby zaproponować facetowi innego psa odpornego na mrozy? To może Husky albo Malamuta co? Albo Bernardyna? Wtedy będzie ok.? :/ Podnoszę i zapisuję wątek. [/QUOTE] Teraz tak bronisz Luizy że to nie jej wina ale to ona go wydała i pisała na tym watku że to jest wspaniały dom czyli z kontekstu jej słow wychodzi że tam była i widziała ten dom beż płotu i co dorosła osoba taka jak ona nie skojarzyła faktów brak płotu = łańcuch???Dziwne!!! Tak samo było z psem którego ty miałaś pod opieka (Shila) tak to ładnie pieknie wydała psa a jak przyszło co do czego to nie mogłaś od niej dowiedziec się co się z psem stało . Michał Quote
Ada-jeje Posted December 10, 2010 Posted December 10, 2010 [FONT="][SIZE=3]Wedlug pani prezes z ktora skonczylam rozmowe, Kamyk ma zapewniona opieke, jest na dlugiej lince a nie na lancuchu, ma regularne spacery a my sie czepiamy. Najbardziej zbulwersowal mnie fakt odbieranych psow(interwencje) przez Stowarzyszenie ktore nie sklada powiadomien do prokuratury o ukaranie wlasciciela za znecanie sie nad zwierzetami, wychodzac z zalozenia ze i tak sprawe umorza. Nam do tej pory kazda sprawe ktora umorzyli bylo odowolanie zakonczone wyrokiem [/SIZE][B][SIZE=3]WINNY Postepujac tak jak Tarnobrzeskie Stowarzyszenie, nigdy nie zmienimy polskich realiow. [/SIZE] [/B][/FONT] Quote
dusje Posted December 10, 2010 Posted December 10, 2010 Dluga linka czy jeszcze dluzszy lancuch nawet ze zlota nie zmienia faktu, ze pies przebywa na uwiezi i ze pseudo stowarzyszenie zlamalo zasady adopcji, o ktorych tak milo rozwodzi sie na wlasnej stronie internetowej!!!!!!! Wszelkie rozmowy tel. z pseudo prezes nie maja jakiejkolwiek wartosci, dopoty nie otrzymamy na pismie lub tu na dogo - oficjalnego oswiadczenia od pseudo stowarzyszenia o "doskonalych"warunkach w jakich przebywa Kamyk oraz o nienaruszeniu przez stowarzyszenie praw zwierzat!!!!!! Jeszcze raz podkreslam, nie pierwsza to fatalna adopcja tego pseudostowarzyszenia, propozycja wysunieta przez Stowarzyszenie Sw Franciszka o uspieniu psa chorego na raka oddanego przez to stowarzyszenie do hoteliku, mowi sama za siebie!!!!! Przypomne, ze stowarzyszenie utrzymuje sie z darowizn podatnikow, za skladki mile panie, nie stac by was bylo na podzelowanie koslawych butow w ktorych to wydeptywalyscie droge do zalozenia waszej cichociemnej organizacji, a i ktore teraz pewnie wymienilyscie na markowe z wyzszej polki!!! Tym samym proponuje wystosowanie oficjalnego pisma do zarzadu stowarzyszenia o ustosunkowanie sie do naszych zarzutow w kwestii adopcji Kamyka oraz innych , tu juz wymienionych psow, powiadomienie US i NIK. Pora zakonczyc pozytywnie temat Kamyka, szkoda czasu na walenie postow pozostajacych bez odpowiedzi osob podobno kompetentnych!!!!! Dla przypomnienia z zakladki przedmiotowego stowarzyszenia : [B]O Stowarzyszeniu [/B][B]Oficjalnie zaczęliśmy istnieć jako Tarnobrzeskie Stowarzyszenie Przyjaciół Zwierząt w maju 2006 roku. Jednak działania polegające na poszukiwaniu domów dla porzuconych zwierząt prowadziliśmy, jako towarzysko znajomych sobie kilka osób, od paru lat. [/B] [B]W marcu 2006 zorganizowaliśmy pierwsze zebranie tzw. członków założycieli. Zgodziliśmy się co do potrzeby powołania stowarzyszenia. Potem było kilka tygodni formalności i biurokracji zakończonych decyzją sądu o rejestracji „Ogrodu św. Franciszka”. Pod koniec listopada 2006 otrzymaliśmy status organizacji pożytku publicznego, dzięki czemu łatwiej jest nam szukać darczyńców (np. poprzez zbieranie 1 proc. podatku dochodowego).[/B] [B]Nasz podstawowy cel na najbliższe miesiące to znajdowanie domów dla zwierząt porzuconych i niechcianych. Dzięki szeroko zakrojonym kampaniom informacyjnym w miejscowych mediach udaje nam się umieścić w nowych, sprawdzonych miejscach od kilku do kilkunastu zwierząt w ciągu miesiąca. [/B] [B]Oczekujące na adopcje zwierzaki przebywają tymczasowo u osób, które wyraziły chęć zaopiekowania się nimi. Niestety, póki co tych miejsc jest wciąż zbyt mało, aby rozwiązać każdy problem. Mamy nadzieję, że już wkrótce sytuacja zmieni się. Jesteśmy przekonani, że dzięki pomocy udzielanej nam przez ludzi, dla których los psów i kotów nie jest obojętny, będziemy mogli pomagać jeszcze większej liczbie zwierząt. Chcemy rozwiązywać nie tylko bieżące problemy, ale przede wszystkim kształtować świadomość społeczną. Chcemy zmieniać otaczający nas świat.[/B] [B]W chwili obecnej wszelkie działania stowarzyszenia finansowane są ze składek członkowskich (najniższa składka 5 zł miesięcznie) oraz z dobrowolnych wpłat przyjaciół TSPZ oraz darowizn. Pieniądze te są w całości przeznaczane na leczenie, odrobaczanie, sterylizację, środki przeciwrujowe, szczepienia ochronne i utrzymanie przebywających pod opieką członków stowarzyszenia psów i kotów. Wszyscy pracujemy społecznie. Nikt z członków stowarzyszenia nie pobiera z tego tytułu wynagrodzenia. [/B] [B][IMG]http://www.tspz.pl/templates/tspz_2/images/mbord_r_c.gif[/IMG][/B][B][IMG]http://www.tspz.pl/templates/tspz_2/images/mbord_l_c.gif[/IMG][/B][B][IMG]http://www.tspz.pl/templates/tspz_2/images/banner-5-1.jpg[/IMG][/B][B][IMG]http://www.tspz.pl/templates/tspz_2/images/banner-6-1.jpg[/IMG][/B][B][IMG]http://www.tspz.pl/templates/tspz_2/images/banner-6-1.jpg[/IMG][/B][B][IMG]http://www.tspz.pl/templates/tspz_2/images/mbord_r_c.gif[/IMG][/B][B][IMG]http://www.tspz.pl/templates/tspz_2/images/mbord_l_c.gif[/IMG][/B][B]© 2007 Tarnobrzeskie Stowarzyszenie Przyjaciół Zwierząt OGRÓD ŚW. FRANCISZKA[/B] [B]Sprawozdanie finansowe [/B] [SIZE=3][B]Sprawozdanie z działalności Tarnobrzeskiego Stowarzyszenia Zwierząt [/B][/SIZE] [B][SIZE=3]„Ogród św. Franciszka” za rok 2008[/SIZE][/B] [B]I. Dane organizacyjne[/B] [B]1) Tarnobrzeskie Stowarzyszenie Przyjaciół Zwierząt ”Ogród św. Franciszka” mieści się w Tarnobrzegu ul. Kwiatkowskiego 3/17[/B] [B]2) Tarnobrzeskie Stowarzyszenie „Ogród św. Franciszka” jest zarejestrowane w Krajowym Rejestrze Sądowym nr. KRS 0000257944[/B] [B]3) Skład Zarządu Tarnobrzeskiego Stowarzyszenia Przyjaciół Zwierząt[/B] [B]• Małgorzata Michalik – prezes[/B] [B]• Katarzyna Bołd- Mazur - członek Zarządu[/B] [B]• Stanisław Banaszak – członek Zarządu[/B] [B]• Dariusz Kwitkowski – członek Zarząd[/B] [B]II. Cele statutowe Tarnobrzeskiego Stowarzyszenia Przyjaciół Zwierząt „Ogród św. Franciszka”[/B] [B]Celami Tarnobrzeskiego Stowarzyszenia Przyjaciół Zwierząt „Ogród św. Franciszka ”są:[/B] [B]1. Przeciwdziałanie wszelkim przejawom łamania praw zwierząt[/B] [B]2) Prowadzenie działalności informacyjnej i oświatowej związanej z ruchem obrony praw zwierząt[/B] [B]3) Zapewnienie opieki zwierzętom porzuconym, bezpańskim lub wymagającym opieki z innych powodów[/B] [B]4) Zabezpieczenie lub ograniczenie negatywnych oddziaływań na środowisko, które mogłyby niekorzystnie wpłynąć na zasoby oraz stan zwierząt w myśl ustawy „Prawo Ochrony Środowiska”[/B] [B]W 2008 r. Tarnobrzeskie Stowarzyszenie Przyjaciół Zwierząt „Ogród św. Franciszka” skupiło się przede wszystkim na zapewnieniu pomocy weterynaryjnej zwierzętom wymagającym opieki oraz na podejmowaniu działań mających na celu adopcję zwierząt . W 2008r. do adopcji zostało oddane 209 zwierząt, w tym 52 psy, 72 suczki i 85 kotów. Wszystkie zwierzęta zostały zaszczepione i w razie potrzeby leczone przed adopcją, większość z nich została również chipowana. Informacja o adopcji zwierząt w 2008r. (załącznik nr.1). Prowadzone były także akcje informacyjne w radiu Leliwa, Telewizji Tarnobrzeskiej oraz prasie lokalnej nawołujące do przestrzegania praw zwierząt i zapewniania im opieki (załącznik nr 12).[/B] [B]Zarząd Stowarzyszenia występował przed organami Samorządu Miasta Tarnobrzega w sprawach:[/B] [B]• uczestnictwa członków stowarzyszenia w charakterze obserwatorów w akcji wyłapywania bezdomnych psów zorganizowanej przez gminę Tarnobrzeg 4 marca 2008 r.[/B] [B]• z propozycją prolongaty umowy dotyczącej przekazywania bezdomnych zwierząt do schroniska w Mielcu,[/B] [B]• dwukrotnie z wnioskiem o dofinansowanie działań mających na celu ograniczenie liczby bezdomnych zwierząt na terenie gminy Tarnobrzeg przez ich sterylizację,[/B] [B]• podjęcie rozmów mających na celu utworzenie na terenie gminy miejsca tymczasowego pobytu wyłapywanych przez Straż Miejską zwierząt, gdzie oczekiwałyby one na adopcję lub miejsce w schronisku,[/B] [B]• podjęcie rozmów mających na celu stworzenie jednolitego trybu postępowania wobec bezpańskich zwierząt dla służb odpowiedzialnych za realizowanie ustawy o ochronie zwierząt i ustawy o zachowaniu czystości i bezpieczeństwa w gminie (Straż Miejska, Policja). [/B] [B]W 2008r. Tarnobrzeskie Stowarzyszenie Przyjaciół Zwierząt „Ogród św. Franciszka” opracowało wniosek o pozyskanie środków z Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej na pomoc zwierzętom. Wniosek pod nazwą „Żyjmy razem” uzyskał pozytywną opinię komisji i Tarnobrzeskie Stowarzyszenie Przyjaciół Zwierząt „Ogród św. Franciszka” otrzymał środki finansowe w ramach Funduszu Inicjatyw Obywatelskich. Sprawozdanie końcowe z wykonania zadania publicznego (załącznik nr.2)[/B] [B]III. Tarnobrzeskie Stowarzyszenie Przyjaciół Zwierząt „Ogród św. Franciszka” nie prowadzi działalności gospodarczej. [/B] [B]IV. W 2008 roku Tarnobrzeskie Stowarzyszenie Przyjaciół Zwierząt „Ogród św. Franciszka” podjęło trzy uchwały, załącznik nr.3 ,4 i 5 do niniejszego sprawozdania.[/B] [B]V. Działalność finansowa Tarnobrzeskiego Stowarzyszenia Przyjaciół Zwierząt „Ogród św. Franciszka” [/B] [B]Przychody rok 2008 wg źródła pochodzenia przedstawiają się następująco:[/B] [CENTER][FONT=Calibri][B]Lp[/B][/FONT][/CENTER] [FONT=Calibri][B]Nazwa źródła przychodów[/B][/FONT] [CENTER][FONT=Calibri][B]Kwota[/B][/FONT][/CENTER] [CENTER][FONT=Calibri][B]Udział %[/B][/FONT][/CENTER] [CENTER][FONT=Calibri][B]1[/B][/FONT][/CENTER] [FONT=Calibri][B]Składki członkowskie[/B][/FONT] [CENTER][FONT=Calibri][B]10.025,00[/B][/FONT][/CENTER] [CENTER][FONT=Calibri][B]8,5%[/B][/FONT][/CENTER] [CENTER][FONT=Calibri][B]2[/B][/FONT][/CENTER] [FONT=Calibri][B]Wpłaty z Urzędu Miasta za pobyt wyłapywanych psów w schronisku w Mielcu[/B][/FONT] [CENTER][FONT=Calibri][B]17.104,00[/B][/FONT][/CENTER] [CENTER][FONT=Calibri][B]14,5%[/B][/FONT][/CENTER] [CENTER][FONT=Calibri][B]3[/B][/FONT][/CENTER] [FONT=Calibri][B]Darowizny[/B][/FONT] [CENTER][FONT=Calibri][B]7.030,78[/B][/FONT][/CENTER] [CENTER][FONT=Calibri][B]5,9%[/B][/FONT][/CENTER] [CENTER][FONT=Calibri][B]4[/B][/FONT][/CENTER] [FONT=Calibri][B]Wpłaty ze sprzedaży drobnych przedmiotów przez wolontariuszki w Internecie „Bazarek”[/B][/FONT] [CENTER][FONT=Calibri][B]528,50[/B][/FONT][/CENTER] [CENTER][FONT=Calibri][B]0,4%[/B][/FONT][/CENTER] [CENTER][FONT=Calibri][B]5[/B][/FONT][/CENTER] [FONT=Calibri][B]Wpłaty z tytułu 1% podatku[/B][/FONT] [CENTER][FONT=Calibri][B]26.370,48[/B][/FONT][/CENTER] [CENTER][FONT=Calibri][B]22,2%[/B][/FONT][/CENTER] [CENTER][FONT=Calibri][B]6[/B][/FONT][/CENTER] [FONT=Calibri][B]Dofinansowanie z Funduszu Inicjatyw Obywatelskich na realizację projektu „Żyjmy Razem”[/B][/FONT] [CENTER][FONT=Calibri][B]57.475,80[/B][/FONT][/CENTER] [CENTER][FONT=Calibri][B]48,5%[/B][/FONT][/CENTER] [CENTER][FONT=Calibri][B]Razem[/B][/FONT][/CENTER] [CENTER][CENTER][FONT=Calibri][B]118.534,56[/B][/FONT][/CENTER] [CENTER][FONT=Calibri][B]100%[/B][/FONT][/CENTER] [/CENTER] [B]Struktura kosztów przedstawia się następująco: koszt ogółem – 113.765, 61 100%[/B] [B]• Koszty statutowe – 105.297,74 [/B] [B]• Koszty administracyjne – 8.467,87[/B] [B]Udział % w kosztach ogółem jest następujący: [/B] [B]• Koszty statutowe 92,6%[/B] [B]• Koszty administracyjne 7,4%[/B] [B]Koszty rodzajami przedstawia załącznik nr.6 do niniejszego sprawozdania. [/B] [B]VI. Rachunek zysków i strat stanowi załącznik nr.7 do niniejszego sprawozdania. [/B] [B]VII. Bilans za rok 2008 wraz z wykazem zobowiązań jest załącznikiem nr.8[/B] [B]VIII. Sprawozdania uzupełniające:[/B] [B]CIT - 8, CIT – 8/0, CIT – D są załącznikami kolejno 9,10 i 11. [/B] [B]IX. Dane o zatrudnieniu.[/B] [B]W 2008 roku, tak jak i w latach poprzednich, Tarnobrzeskie Stowarzyszenie Przyjaciół Zwierząt „Ogród św. Franciszka” nie zatrudniało pracowników etatowych. Jedynie przez okres sześciu miesięcy w roku 2008 na podstawie umowy zawartej z Państwowym Urzędem Pracy w Tarnobrzegu skierowana została do pracy w TSPZ „Ogród św. Franciszka” 1 osoba. Podatek od wynagrodzeń otrzymywanych przez tą osobę odprowadzony był do Urzędu Skarbowego. PiT 4R stanowi załącznik nr. 13 do niniejszego sprawozdania. Na podstawie tej umowy Urząd Pracy refundował wynagrodzenie oraz składki ZUS w części ubezpieczeń społecznych. Również na okres sześciu miesięcy skierowana była do pracy w Tarnobrzeskim Stowarzyszeniu Przyjaciół Zwierząt „Ogród św. Franciszka” w ramach tak zwanego „przygotowania zawodowego” 1 osoba. Koszty wynagrodzenia i składki ZUS za tą osobę ponosił Urząd Pracy w Tarnobrzegu.[/B] [B]Na dzień 31 grudnia 2008 roku Tarnobrzeskie Stowarzyszenie Przyjaciół Zwierząt „Ogród św. Franciszka” nie posiadało żadnych zobowiązań podatkowych. [/B] [B]Ponadto do niniejszego sprawozdania dołącza się rozliczenie środków finansowych za 2008 rok (załącznik nr.14).[/B] [B][SIZE=2]Pliki do pobrania[/SIZE][/B] [URL="http://www.tspz.pl/images/stories/PDF/tspz_bilans%202008.pdf"][SIZE=1][B][COLOR=#28bc60]tspz_bilans 2008.pdf [/COLOR][COLOR=#333333](39.83 KB)[/COLOR][/B][/SIZE][/URL] [URL="http://www.tspz.pl/images/stories/PDF/tspz_rachunek%20wynikow%202008.pdf"][SIZE=1][B][COLOR=#28bc60]tspz_rachunek wynikow 2008.pdf [/COLOR][COLOR=#333333](41.28 KB)[/COLOR][/B][/SIZE][/URL] [B][SIZE=1]tspz_sprawozdanie za 2008.pdf [COLOR=#333333](56.19 KB)[/COLOR][/SIZE] [/B] [URL="http://javascript<b></b>:history.go(-1)"][COLOR=#28bc60][B]WSTECZ[/B][/COLOR][/URL] [B][IMG]http://www.tspz.pl/templates/tspz_2/images/mbord_r_c.gif[/IMG][/B][B][IMG]http://www.tspz.pl/templates/tspz_2/images/mbord_l_c.gif[/IMG][/B][B][IMG]http://www.tspz.pl/templates/tspz_2/images/banner-5-1.jpg[/IMG][/B][B][IMG]http://www.tspz.pl/templates/tspz_2/images/banner-6-1.jpg[/IMG][/B][B][IMG]http://www.tspz.pl/templates/tspz_2/images/banner-6-1.jpg[/IMG][/B][B][IMG]http://www.tspz.pl/templates/tspz_2/images/mbord_r_c.gif[/IMG][/B][B][IMG]http://www.tspz.pl/templates/tspz_2/images/mbord_l_c.gif[/IMG][/B][B]© 2007 Tarnobrzeskie Stowarzyszenie Przyjaciół Zwierząt OGRÓD ŚW. FRANCISZKA[/B] [B]Organizacja pożytku publicznego[/B] [B][IMG]http://www.tspz.pl/templates/tspz_2/images/mbord_r_c.gif[/IMG][/B][B][IMG]http://www.tspz.pl/templates/tspz_2/images/mbord_l_c.gif[/IMG][/B][LEFT][COLOR=#000][FONT=Tahoma][URL="http://home.pl/"][B][IMG]http://home.pl/gfx/home-partner.gif[/IMG][/B][/URL][/FONT][/COLOR][/LEFT] [LEFT][FONT=Tahoma][COLOR=#000][URL="http://home.pl/"][COLOR=#28bc60][B]domeny[/B][/COLOR][/URL][B], [/B][URL="http://home.pl/"][COLOR=#28bc60][B]hosting[/B][/COLOR][/URL][B], [/B][URL="http://home.pl/"][COLOR=#28bc60][B]e-mail[/B][/COLOR][/URL][/COLOR][/FONT][/LEFT] Mnie zaintrygowalo to zatrudnienie na umowe osob z zewnatrz. Zwlaszcza cel - przygotowanie zawodowe. Kogo i do czego? Interesujace!!!!!!!! :diabloti: [B][IMG]http://www.tspz.pl/templates/tspz_2/images/mbord_r_c.gif[/IMG][/B][B][IMG]http://www.tspz.pl/templates/tspz_2/images/mbord_l_b.gif[/IMG][/B][B][IMG]http://www.tspz.pl/templates/tspz_2/images/mbord_c_b.gif[/IMG][/B][B][IMG]http://www.tspz.pl/templates/tspz_2/images/mbord_r_b.gif[/IMG][/B] Quote
Ada-jeje Posted December 10, 2010 Posted December 10, 2010 4 lata dzialalnosci i 0 przeprowadzonych interwencji, 0 spraw do prokuratury. To jak chca zmienic stosunek ludzi do zwierząt? Poprzez odbieranie jednym a wydawanie drugim takim jak wlasciciela od Kamyka. Pogratulowac pomyslu zalozenia organizacji pro zwierzecej. Quote
majuska Posted December 10, 2010 Posted December 10, 2010 Ja tak jeszcze wtrącę o tym płocie do naprawienia....., tam nie ma płotu, tylko normalną siatką jest posesja ogrodzona, tyle, że brama wjazdowa jest non stop otwarta i to chyba o to chodzi, że panu sie jej nie chce zamykać, przejeżdżam tam co tydzień, dwa i zawsze jest otawrte, z posesji wypada sie od razu na bardzo ruchliwą drogę Rzeszów-Krosno,więc Kamyk zapięty jest pewnie z "troski" o to, żeby nie wpadł pod samochód:shake:, prościej byłoby chyba zamknąć bramę:roll: Podwórko jest obskórne i zaniedbane, pełno na nim różnych rupieci i chyba ani źbła trawy w lecie, tylko beton albo klepisko, a bram ozdobiona jest takimi różnymi tabliczkami w stylu: zły pies, nie wchodzić, nie zastawiać, zakaz zatrzymywania:stupid: I jeszcze jedno...ja w te regularne spacery nie wierzę,nie wiem jak wy.... Quote
rita60 Posted December 10, 2010 Author Posted December 10, 2010 majuska ja też nie wierze w te spacery:shake:serce tylko ściska jak taki zjawiskowy pies,pełen radości życia marnieje na łancuchu:-( Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.