lespaa Posted May 30, 2005 Share Posted May 30, 2005 czy to normalne u 8 tygodniowych szczeniaków że z pyska wydobywa się zapach moczu? ja rozumiem ze moze wynikac sie z podmywania sie przez samego psa, ale co jesli nie jest to tego wynikiem? :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sota36 Posted May 30, 2005 Share Posted May 30, 2005 Jej - idz do weta!!! U nas tak bylo, ale podkreslam , ze to byl staruszek - jest to efekt uboczny zapalenia nerek - mocznica - nie strasze Cie, ale do weta!! Ja na punkcie tego jestem juz przewrazliwiona! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lespaa Posted May 30, 2005 Author Share Posted May 30, 2005 Mój poprzedni briard odszedł z tego samego powodu więc znam ten ból i stąd moje pytanie, może naiwne troszkę ;( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sota36 Posted May 30, 2005 Share Posted May 30, 2005 Nie ma naiwnych pytan, a ja niestety jestem przewrazliwiona - czy cos wiecej wiesz??? Inni mi mowili, ze przy nieprzyjemnych zapachach mozna podac swieza tarta marchewke - oczywiscie jesli to nie wynik choroby Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lespaa Posted May 31, 2005 Author Share Posted May 31, 2005 wczoraj pojechalam z maleństwem do weta, żeby on spojrzał na tą kwestię, bo tak jak i każdy którego psiak chorował i odszedł na niewydolność nerek, zwłaszcza że temat dla mnie jest b. świeży i cierpienie jeszcze boli, jestem przerażona. Wet odpowiedział że to jest typowy zapach szczeniaków (czyli że mały jeszcze mleczkiem pachnie) i uspokoił mnie. Niemniej będę tą kwestię obserwować uważnie, bo.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sota36 Posted May 31, 2005 Share Posted May 31, 2005 No to nie moczem a melczkie maluch pachnie - to cale szczescie!!!!! ucalowania dla malucha!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
madzia20sosnowiec Posted June 18, 2005 Share Posted June 18, 2005 słuchajcie a gaja mi dzisiaj taki numer wycieła ze ma na tydzien szlaban z samowolnym bieganiem...najpierw poszłysmy na łąke, to ta zamiast sobie pobiegac poleciała do ludzi a potem w parku...zjadła wieką śmierdzącą kupe... :evil: do tej pory czuje z jej pyska ten zapach...czemu to zrobiła?jak usunąć ten smrodek? :cry: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sota36 Posted June 18, 2005 Share Posted June 18, 2005 To sie nazywa kaprofagia - i tak bywa, nietety, widocznie czegos jej brakuje. Mozesz jej podac lyzeczke swiezo tartej marchewki - zapaszek zniknie... - sposob podala mi pewna hodowczyni, ja nie musialam sprawdzac, ale kot wie??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
madzia20sosnowiec Posted June 18, 2005 Share Posted June 18, 2005 SAWA pisała, że można kości zostawic na kilka dni na balkonie, zeby "podjeżdzała smrodkiem" i dać psu, powinien przestać... co do marchewki sota36 to mam problem, bo gaja jest wyjątkowym niejadkiem w tej kwestii...nienawidzi warzyw-marchewki, buraków, z owocami jest podobnie...załoze nowy topik to moze mi cos podpowiedzą dzieki i buziaki :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anija Posted June 18, 2005 Share Posted June 18, 2005 Współczuję, znam z autopsji - moja druga suka kundlica gustuje w takich przekąskach. Po pierwsze umyj jej pysk dokładnie, bo nie wchodząć w szczegóły konsystencji takiej przekąski prawdopodobnie zostało jej na włosach brody - bueee... Ja myje też suce wtedy zęby normalną pastą dla ludzi -mam gdzieś piasek w domu, psie włosy, psi jadłospis na meblach itp, ale takiego smrodu nie zniese :wink: Pomaga. I zaraz potem miska, albo cokolwiek do jedzenia, żeby w żołądku się przemieszało. A z tymi jajami i mięsem, zgodnie z radą Sawy też będę próbować. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
madzia20sosnowiec Posted June 19, 2005 Share Posted June 19, 2005 no własnie wczoraj jak tylko pożarła ten swój "przysmak" zaraz nawycierałam jej mordke bardzo dokładnie i dalam całą miche żarcia...wprawdzie na początku marudziła, ale jak ją podpuściłam pasztetkiem to zaraz wszystko wciągnęła... :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anija Posted June 21, 2005 Share Posted June 21, 2005 wiesz co Madzia, znajoma psiara właśnie przyniosła mi RUMEN TABS, tabletki witaminowe z treścią żwacza dla psów. W zaleceniach jest napisane między innymi "uzupełnia niedobory flory bakteryjnej, zapobiega wyjadaniu nieczystości, odchodów zwierzęcych, padliny". I co Ty na to? Ja właśnie podałam pierwszą dawkę i zobaczę rezultaty. Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
madzia20sosnowiec Posted June 21, 2005 Share Posted June 21, 2005 [b]I co Ty na to? Ja właśnie podałam pierwszą dawkę i zobaczę rezultaty[/b][color=red][/color] anija ty przecież też masz chyba briardziątko?u ciebie też sie tak zdażyło ze zajadało się kupką?czy te nasze pociechy akurat tak mają (moja mama się śmieje i mówi że one po prostu wiedzą że przy zmywaniu takiego paskudztwa schodzi dwa razy dłuzej niz u krótkowłosej rasy, a przecież braiardy kochają byc w centrum zainteresowania 8)? jak twojemu psisku minie po tych tabletkach to daj znać, narazie nie chce gajki faszerować tabletami bo ma problemy z zoładkiem (nażarła sie truskawek <ja głupia sama jej dałam> i teraz zwraca je buzią i tyłkiem :-? ) ale jeżeli się sprawdzą to chetnie wyprobujemy :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anija Posted June 21, 2005 Share Posted June 21, 2005 mój briardek Biszkopt na całe szczęście nie tknie takiej przekąseczki, ale psica kundlica Beza ( długowłoso-szorstkowłosa) lubi, oj lubi :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.