pinkmoon Posted September 8, 2009 Share Posted September 8, 2009 Wszyscy wiemy na jaką skalę są nielegalnie rozmnażane bullowate w Polsce, więc powoli przestaje nie dziwić ilość ogłoszeń na allegro czy alegratce, w których amstaffa czy pita można kupić za 150-400 zł. Większość sprzedających ma jeszcze tyle "przyzwoitości" (chociaż nie wiem czy to dobre słowo w ich przypadku), że umieszcza zdjęcia szczeniąt zadbanych, bawiących się z dziećmi, leżących na kanapie - cokolwiek, żeby zrobić dobre wrażenie na kliencie. Bo w końcu szczeniaczki wychowane w domu są dobre i to nie żadna pseudohodowla, rodzice matki są rodowodowi a tatuś mocny, itd, itp. Ale nie nad tym chcę się teraz rozwodzić. Wczoraj natrafiłam na ogłoszenie zawierające zdjęcia, po których delikatnie mówiąc zapaliło mi się światełko ostrzegawcze w głowie :p Może jestem teraz przewrażliwiona, ale przed oczami stoją mi szczeniaki w schronisku w Gdyni, które, odebrane niedawno z innej pseudohodowli, teraz zaczynają padać na choroby wirusowe. Popatrzcie na te fotki. Maluchy kilkutygodniowe przechodzą wspaniałą socjalizację w higienicznych warunkach. [IMG]http://i944.photobucket.com/albums/ad283/pinkmoon4/allasty1.jpg[/IMG] [IMG]http://i944.photobucket.com/albums/ad283/pinkmoon4/allasty2.jpg[/IMG] [IMG]http://i944.photobucket.com/albums/ad283/pinkmoon4/allasty3.jpg[/IMG] ...z równie zadbaną matką [IMG]http://i944.photobucket.com/albums/ad283/pinkmoon4/allasty4.jpg[/IMG] I teraz pytanie do ciotek, które lepiej niż ja znają się na tym, jak działają różne organiacje: co da się z tym zrobić? Czy takie zdjęcia w necie są podstawą do tego, żeby ktokolwiek zrobił w tej chodoffli jakąś kontrolę, zbadał w jakich warunkach trzymane są te psy? Aukcja na allegro trwa jeszcze 4 dni. Tu link: [URL="http://allegro.pl/item734018450_amstaf_amstaff_piekne_szczeniaki_polecam.html"]Amstaf amstaff piękne szczeniaki polecam (734018450) - Aukcje internetowe Allegro[/URL] Zrobiłam screeny i kopie zdjęć i tekstu, na wypadek gdyby potem zniknęła z neta. Napisałam na wszelki wypadek maila do warszawskiego TOZ-u, ale nie znam ich działania "od kuchni", nie wiem na ile dramatyczne musi być takie zgłoszenie, żeby się tym zainteresowali. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hajaa Posted September 8, 2009 Share Posted September 8, 2009 Matko kochana, narazie zapisuję. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MagdaH Posted September 8, 2009 Share Posted September 8, 2009 :mdleje::mdleje::mdleje::mdleje::mdleje::tard::tard::tard::tard::tard::shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agnieszka24 Posted September 8, 2009 Share Posted September 8, 2009 podniosę bo ważna sprawa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiska Posted September 13, 2009 Share Posted September 13, 2009 i co z tymi psinkami? wiadomo cos?... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pinkmoon Posted September 13, 2009 Author Share Posted September 13, 2009 Niestety nie dostałam odpowiedzi z TOZ-u, a na dogo nie odezwał się nikt z okolicy kto mógłby sprawdzić to miejsce. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiska Posted September 14, 2009 Share Posted September 14, 2009 rzeczywiscie-miejscowosc to jakis koniec swiata...Mam nadzieje,ze TOZ zadzialal Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gunia Posted September 29, 2009 Share Posted September 29, 2009 Myślę, że niewiele można zrobić, bo psy nie wyglądają na chude, a przecież nie ma niestety nigdzie napisane, że muszą leżeć na kanapach i mieszkać w domu itd. Zdarzało mi się pisać i dzwonić do różnych organizacji z prośbą o pomoc lecz przeważnie, jeśli nie było rażącego zaniedbania to nie było reakcji. Jedyną jakąś deską ratunku byłoby gdyby szczeniaki były chore i to wyszłoby u przyszłych właściceli (oczywiście nie życzę tego szczeniakom). Można obserwować i zachowywać aukcje tego typa i napisać do Urzędu Skarbowego (może lepiej nie będę tego pisać tutaj). Mnie ręce opadają, jak ludzie nastawieni są na zysk na biednych zwierzętach, a nie wspomnę już o masowej produkcji psów w typie. Nawet ostatnio natrafiłam na stronę Borysa, pit bulla red nose i tam się chwalą 300 szczeniętami po nim, a pewnie już jego potomstwo dawno się rozmnaża. Do tego na zdjęciach z kryć widać, że niektóre suki po kilku miotach :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kukurydza1 Posted October 24, 2009 Share Posted October 24, 2009 miejscowość to nie "jakiś koniec świata" tylko około 50-60 km od stolicy - Warszawy. podaje namiary na warszawską Straż dla Zwierząt (jak znam TOZ nie ma co liczyć że się odezwą). [CENTER][FONT=Verdana][COLOR=green][SIZE=4][B]Straż Dla Zwierząt w Polsce[/B][/SIZE][/COLOR][/FONT][FONT=Verdana][B][SIZE=4][COLOR=green] ZARZĄD GŁÓWNY[/COLOR][/SIZE][/B] [/FONT][/CENTER] [FONT=Verdana][SIZE=2][B]ul. Pulawska 7/9, 02-515 Warszawa Tel. (+48 22) 353 50 60 Faks: (+48 22) 353 95 19 [/B][/SIZE][/FONT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.