Jump to content
Dogomania

Lecter(*) Etna-PIGbullka,Morris-CaneCundel,Lucynka-szczurzynka,Kruszynka-burbulinka


Recommended Posts

Posted

[quote name='agaga21']gosiu, straszna historia :(

aga, ja wiem, rozumiem to ale muszę się po prostu oswoic z tą myślą, ze moje psy zabiły tego kota. musze zapomnieć o jego rozpaczliwym miałczeniu, o tym na wpół bezwładnym, chudym ciałku, częściowo oskalpowanym:placz:
pół nocy płakałam, po prostu muszę się pozbierac po wczorajszym wieczorze :([/QUOTE]

Ja wiem... :-(:-(:-(

Posted

ja nie karzę ich za to.
nie było nas w domu po południu, gdy wróciliśmy to normalnie się z nimi przywitałam, tak jak zwykle z buziakami i szaleństwem etny oraz tuptaniem i piszczeniem z radości morrisa.
ochłonęłam, życie toczy się dalej...
a ten kociak to był jeden z tych biednych kotów sąsiada o którym kiedyś pisałam.chudy, z zaropiałymi oczami. pewnie szukał jedzenia.
słyszałam, że jest cos takiego jak odstraszacz kotów. czy ktoś zna takie urządzenie? czy faktycznie działa?
kiedys kupiłam taki odstraszacz owadów i myszy ale nie działa...

Posted

Moj tata walczy z kotami od lat...nie cierpi ich bo w ogrodzie koopki robia i obsikuja dom:evil_lol:
Ile on kasy wydal na rozne srodki, odstraszacze, dziwne machiny glowa mala...nic nie zadzialalo:roll:

Ale ciagle kupuje nowe, wiec jest nadzieja...jak trafi na cos co dziala to dam znac ;)

Posted

[B][I]eh gdyby eldo złapał kota nie wiem czy ogon by z niego został :mad: dziwne to takie ze on od malego wie ze kotów sie nie lubi :evil_lol: [/I][/B] kiedys w bloku na parterze zobaczył kota w oknie stał chyba z 10 minut oparty o blok i gapił sie na tego kota :) a oczy tego kota mowiły:g....no mi zrobisz :D

Posted

[quote name='agaga21']szkoda, że odstraszacz w postaci 2 psów nie działa...:shake:[/QUOTE]

Ja po przeprowadzce zawsze swoje koty trzymam w domu zamkniete dluzszy czas zeby do miejsca sie przyzwyczaily i nie zginely gdzies jak wyjda. I zawsze w tym czasie nawiedzaja nas okoliczne koty, psami sie nie przejmuja...ale jak tylko moje wypuszcze to obcego kota nie zobaczysz. Bronia swojego terenu i zadnemu nie przepuszcza...to chyba naskuteczniejszy odstraszacz na jaki trafilam- wlasne koty.

No chyba ze masz kocice w rujce...masakra stadami pod drzwiami siedza;/

Posted

u nas póki co nie było spięc z kotami ...
2 razy miałam na dniowym tymczasie koty małe , potem u mamy miałam tymczasika ...z 2 tygodnie siedziała dziewczynka ...nie było polowania , na ulicy też spokój , Ozzy pod ławką , kot na ławce więc myślę , że Agata u ciebie to tylko maleńki kot , osesek i wtedy i tak by było że to ICH kot- nietykalny ...a cudze i tak by były na cenzurowanym ... najlepiej od małego przyzwyczajać psa , a w przypadku adoptowanych to tylko łut szczęścia

Posted

A od naszej posesji koty trzymają się z daleka. Kiedy się przeprowadziliśmy, przyplątał się taki znajda - ja oczywiście zwariowałam na jego punkcie - kot miał wszystko - własną budkę, miski, zabawki... Spał ze mną przed kominkiem, oswajał się (na początku gryzł Tadzia). Ale kiedy zawitała do nas Sara, uciekł i więcej się nie pokazał.

A przy Fidze raz malutki kotek się przybłąkał, ale wlazł pod świerk i szybko zauważyłam, że coś się Figa za bardzo drzewem interesuje. Maluszek bronił się zawzięcie, ja odciągnęłam psa, a mąż próbował wyciągać kotka. Ten jednak mały dzikus uciekł, drapiąc męża po rękach.
Sąsiad ma koty - żaden ani razu nie wszedł na naszą posesję - koty aż tak głupie nie są - wiedzą, gdzie są psy, które ich nie lubią.

Widocznie tamten biedaczek był bardzo głodny, że zatracił swój instynkt samozachowawczy :(

Posted

a ja dzisiaj znów wymigałam się od mandatu:diabloti::diabloti:
pojechałam rano na zakupy i zaparkowałam na jednej z głównych ulic, gdzie WSZYSCY parkują. byłam prawie pewna, że dobrze stoję ale miałam maleńkie wątpliwości. niestety okazały się słuszne:evil_lol: i znalazłam za wycieraczką wezwanie, by zgłosić się NATYCHMIAST(!!!:-o:-o) na komendę. wnerwiona jade na tą komendę, w międzyczasie dzwonię do męża by mu powiedzieć a on - "wspaniały, wspierający mąż" stwierdził, że [B]na pewno mnie "przykładnie ukarzą"[/B]:evil_lol::evil_lol::evil_lol: i że [B]"no to gdzie ty parkowałaś? nie wiesz że nie można?"[/B] i takie tam....:roll:
zerknęłam jeszcze raz na to wezwanie i doczytałam, że gamonie się pomylili! wpisali co prawda moje tablice ale [B]zamiast mazdy wpisali[/B] [B]toyota![/B] humor mi się od razu poprawił i już byłam pewna, że mandatu nie przyjmę:diabloti:
na komendzie bardzo miły (i bardzo przystojny:cool3:) pan policjant wytłumaczył mi, że zaparkowałam w miejscu zakazanym, bo prawie na zakręcie (i własnie takie miałam watpliwości:evil_lol:) a że źle wypisał, to nie ważne, to "chochlik" się wkradł. powiedziałam miłemu panu, że ja nie łamię przepisów, że od 12 lat jeżdżę i [B]NIGDY[/B] mandatu nie dostałam i to nie możliwe, że to był mandat dla mnie, że to na pewno dla kierowcy jakiejś toyoty. w każdym razie było nawet sympatycznie:diabloti: i pan stwierdził, że dziś daje mi tylko pouczenie:evil_lol::multi:
miałam farta:lol:

Posted

[quote name='agaga21']hehe, nie lubię wyrzucać pieniędzy w błoto. zamiast zapłacić mandat, kupiłam sobie w końcu nową torebkę :) a co! należało mi się coś za to ;)[/QUOTE]

hahhaha
pewnie ze sie nalezało, ale męzowi trza powiedziec ze torebka stara a mandatu bylo 500:evilbat::diabloti:

Posted

[quote name='agaga21']hehe, nie lubię wyrzucać pieniędzy w błoto. zamiast zapłacić mandat, kupiłam sobie w końcu nową torebkę :) a co! należało mi się coś za to ;)[/QUOTE]

ja jak TZ musiał zapłacić mandat ...złapał go fotoradar SM ( zbił kwote o połowe mówiac , że ma żone n-lke i syna w maturalnej klasie , panowie sie zlitowali i odpuścili do 200zł :roll:) to w ramach rekompensaty kupiłam sobie 2 pary butów ....wprawdzi przewyższyły ów upus ale cóż taka okazja 2X się nie trafia :grins:

Posted

[quote name='ania z poznania']Tak, i wmówić, że przecież to ta którą trzy lata temu na Walentynki Ci kupił :diabloti:[/QUOTE]


:evil_lol::evil_lol::evil_lol:to juz wyzsza szkoła jazdy. u mnie by nie przeszlo ale za to mowie ze tanio na dogo bazarku kupilam:eviltong:

Posted

[quote name='ania z poznania']Albo dekoltu :)![/QUOTE]tym razem wystarczyły "piękne oczy" ;)

[quote name='chita']hahhaha
pewnie ze sie nalezało, ale męzowi trza powiedziec ze torebka stara a mandatu bylo 500:evilbat::diabloti:[/QUOTE]:evil_lol::evil_lol:tak, tak! stara, tylko dawno jej nie nosiłam:diabloti:
z bazarkiem na dogo też praktykuję:diabloti:

[quote name='Alicja']ja jak TZ musiał zapłacić mandat ...złapał go fotoradar SM ( zbił kwote o połowe mówiac , że ma żone n-lke i syna w maturalnej klasie , panowie sie zlitowali i odpuścili do 200zł :roll:) to w ramach rekompensaty kupiłam sobie 2 pary butów ....wprawdzi przewyższyły ów upus ale cóż taka okazja 2X się nie trafia :grins:[/QUOTE]okazja była niewątpliwie ;)

[quote name='ania z poznania']Tak, i wmówić, że przecież to ta którą trzy lata temu na Walentynki Ci kupił :diabloti:[/QUOTE]ania, ty jesteś mistrzynią! myślałam, że to ja kocham torebki ale jak poznałam ciebie to wiem, że przy twojej pasji, moja to pikuś ;)

[quote name='agnieszka32']O tym samym pomyślałam :diabloti::evil_lol::evil_lol::evil_lol:[/QUOTE]:eviltong:

[quote name='chita']:evil_lol::evil_lol::evil_lol:to juz wyzsza szkoła jazdy. u mnie by nie przeszlo ale za to mowie ze tanio na dogo bazarku kupilam:eviltong:[/QUOTE]

a tak naprawdę to od kilku dni mówiłam karolowi, że zrobiła mi się dziura w torebce i niedługo to zgubią mi się klucze i portfel na pewno!. dziurka faktycznie mała w podszewce ale przecież on nie sprawdzał ;) przygotowywałam go na nowa torebkę, bo ją sobie w zeszłym tygodniu upatrzyłam:cool3: dzis był odpowiedni moment:p

Posted

[quote name='agaga21']
ania, ty jesteś mistrzynią! myślałam, że to ja kocham torebki ale jak poznałam ciebie to wiem, że przy twojej pasji, moja to pikuś
[/QUOTE]
O, tak..... :evil_lol:
Najwyższa szkoła jazdy to wmówić Tz-towi, że to ta sama torebka, którą kupił trzy lata temu na Walentynki i wzbudzić w nim takie wyrzuty sumienia, żeby SAM zaproponował, że w takim razie jutro pójdziemy kupić nową :diabloti::evil_lol:!!!

Posted

[quote name='ania z poznania']O, tak..... :evil_lol:
Najwyższa szkoła jazdy to wmówić Tz-towi, że to ta sama torebka, którą kupił trzy lata temu na Walentynki i wzbudzić w nim takie wyrzuty sumienia, żeby SAM zaproponował, że w takim razie jutro pójdziemy kupić nową :diabloti::evil_lol:!!![/QUOTE]

Ahahaha musze wykozystac ten pomysl:evil_lol::evil_lol:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...