Laurek Posted April 9, 2005 Share Posted April 9, 2005 Czesc wszystki!!! Mam powazny problem, Laurek jma juz 4 miesiace i nadal nie ma jaderek!!!Dzis weterynarz powiedzial ze to b. niepokojace i ze szanse sa raczej marne. Zalecil poczekac jeszcze z 3 miesiace a nastepnie jesli sie nie pojawia nalezy go operowac aby zapobiec wszelkiemu nowotworowi. Powiedzial rowniez, ze brak jaderek moze prowokowac u psa agresje. Prosze moze wiecie cos na ten temat. Slyszalam ze sa jakies lekarstwa ktore moga wywolac ich rozwoj. Jego bracia sie normalnie rozwijaja. Bardzo sie martwie. Dziekuje za wszelkie porady Pozdrawiam serdecznie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jita Posted April 11, 2005 Share Posted April 11, 2005 Radzę czekać niż faszerować hormonami. Jeśli nie zejdą - pozostaje operacja. Szczegóły [url]http://www.vetserwis.pl/wneter_pies.html[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mokka Posted April 11, 2005 Share Posted April 11, 2005 Przykra sprawa, jeśli planowałaś pieska wystawiać. To, że jego bracia normalnie się rozwijają, o niczym nie świadczy. Taki "kwiatek" może się przytrafić, a rzadko się zdarza więcej niż jeden w miocie. Co do lekarstw, to raczej nie są skuteczne, rzadko pomagają, niestety. Słyszałam też o implantach :o , ale moim zdaniem to już perwersja :wink: świadcząca tylko o próżności właścicieli. Z drugiej strony, 4 miesiące to jeszcze nie jest koniec dojrzewania, choć jeśli jeszcze nie zeszły, to faktycznie nie jest dobrze. Jedyne, co możesz w tej chwili zrobić bez szkody dla pieska, to masaż, choć nie wiem, czy masz co masować? Porozmawiaj z wetem na ten temat, jeśli cokolwiek byłoby wyczuwalne, należny intensywnie i regularnie masować, wtedy masz jakąś szansę na zejście jajeczek. Nie spodziewaj sie jednak cudów. Wymiziaj psiaka i nie zamartwiaj się na zapas. Bez jajeczek też go będziesz kochała, prawda? :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Laurek Posted April 11, 2005 Author Share Posted April 11, 2005 Dzieki bardzo za wszelkie porady. Niestety z Laurkiem nie pojde juz na wystawe, ale najwazniejsze jest dla mnie jego zdrowie i mam nadzieje ze moze zdarzy sie jeszcze jakis cud:) Na szczescie pieski po takiej operacji nie czuja zadnej roznicy ze sa mniej mescy to wlasciciele maja glupie przesdady ze to juz nie w pelni wartosciowy pies. Na szczescie ja mam to gdzies kocham mego pieska i nic sie nie zmieni oby tylko byl zdrowy!!! Pozdrawiam wszytskich Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jita Posted April 12, 2005 Share Posted April 12, 2005 Trzymamy kciuki! ps. spróbuj także zgłosić sprawę hodowcy. Może zaproponuje operację na swój koszt lub zwróci część kosztów za niepełnowartościowego psa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agamblu Posted April 12, 2005 Share Posted April 12, 2005 Czy jadra byly kiedykolwiek wyczuwalne? Ja poszlabym do weta specjalisty od rozrodu i jednak rozwarzyla kuracje hormonalna - to moze sprawic ze unikniecie operacji. Nie zmienia to jednak faktu ze pies ten nie powinien byc uzywany do hodowli - nawet jesli jadra by zeszly. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mokka Posted April 13, 2005 Share Posted April 13, 2005 [quote name='Laurek'][b]Na szczescie pieski po takiej operacji nie czuja zadnej [/b][b]roznicy ze sa mniej mescy [/b]to wlasciciele maja glupie przesdady ze to juz nie w pelni wartosciowy pies. Na szczescie ja mam to gdzies kocham mego pieska i nic sie nie zmieni oby tylko byl zdrowy!!! Pozdrawiam wszytskich[/quote] Święte słowa! Na szczęście coraz więcej osób myśli tak, jak Ty. A jeśli chodzi o hormony... Ja zdecydowanie wybrałabym kastrację niż faszerowanie psiaka. No chyba, że wystawy są priorytetem, a wet daje kuracji hormonalnej jakąś szansę . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Weronika Posted April 13, 2005 Share Posted April 13, 2005 Jeżeli jąderka są wyczuwalne w brzuchu i kiedykolwiek choć na chwile zstąpiły to podjeła bym próbe masowania.Weterynarz powinien pokazać,jak to robić.Masowałam z dobrym skutkiem,trwało to trzy tygodnie 4xdziennie po 10 minut-pomogło. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Laurek Posted April 13, 2005 Author Share Posted April 13, 2005 Dzieki bardzo, niestety jaderka nie byly nigdy wyczuwalne, ale sprobuje masowac jak jest co :P Zreszta dzis spotkalam na rowerze dziewczyne z labradorem , ktory zostal naumyslnie wykastrowany i wlascicielka mowi ze piesek zmienil sie o 180 stopni, jest mniej agresywny do psow, w ogole do nich nie biegnie, slucha sie i jest bardziej czuly. Stwierdzila ze coraz wiecej osob robi to specjalnie ze swoimi psami, kurcze czy to jakas moda? A na razie Laurek ma sie dobrze, dzis szalal po lesie i znalazlam az 6 kleszczy!!!! Pozdrawiam wszystkich :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kayla Posted April 14, 2005 Share Posted April 14, 2005 [quote name='Laurek'] Stwierdzila ze coraz wiecej osob robi to specjalnie ze swoimi psami, kurcze czy to jakas moda? [/quote] Raczej poczucie odpowiedzialnosci. Skoro nie chcemy zeby zwierze sie rozmnazalo (bo niechcianych psow jest zbyt wiele w naszym kraju) to oszczedzamy mu klopotow zwiazanych z instynktem plciowym. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Weronika Posted April 14, 2005 Share Posted April 14, 2005 I co masz zamiar z tym fantem zrobić?? Kleszcze to większe zagrożenie niż brak jąderek.Zabezpiecz Laurka przed kleszczami!! :o Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Laurek Posted April 14, 2005 Author Share Posted April 14, 2005 No to Laurek juz ma wylany ten plyn, ktory sie nazywa front line, wiec mam nadzieje ze kleszcze nie beda sie trzymac jego siersci, a wy czym zabezpieczacie swoje pociechy przed kleszczami? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kayla Posted April 14, 2005 Share Posted April 14, 2005 Duowin contact. Ponoc nie tylko ubija ale i odstrasza pchly i kleszcze. Jak na razie zadnego nie zaliczylismy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Weronika Posted April 15, 2005 Share Posted April 15, 2005 Obroża Bolfo (Bayer) ale to zły wybór (dowiedziałam się po fakcie) podobno słabo działa na kleszcze,głównie na pchły.Musze coś jeszcze dodać. :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mokka Posted April 15, 2005 Share Posted April 15, 2005 My Frontline z obrożą Preventic. Często chodzimy po zakleszczonych terenach i strasznie się boję o moje piechy, zwłaszcza, że jeden słabego zdrowia, więc trzęsę się nad nimi okrutnie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.