BlackSheWolf Posted August 2, 2009 Share Posted August 2, 2009 Otóż jestem wolontariuszka w schronisku dla psów. Gdy w kwietniu odszedł psiak mojej babci pojawiła sie potrzeba posiadania przez nią psiaka. Babcia mieszka sama, w domku jednorodzinnym z wielkim podworkiem. Był potrzebny psiak który przy okazji trochę poszczeka. Wybrałam sunię Agorkę ze schroniska. Od szczeniaka byłą w schronisku, zabrałam ją w wieku roku i 8m-cy. Znałam ją od szczeniaka. W schronisku była bardzo odważna, szczekała dużo. Kochana z niej sunia. Zabrałam ją do babci i tu zaczęły się problemy. Sunia już na początku nam uciekła... znalazłam ją po 4 dniach...później zabezpieczyliśmy płot dokładniej. Ale i tak przekopała się do sąsiadów. Teraz jest tak zabezpieczone, że sunia nie może się przekopać. Niestety. Boi się mojej babci... Osoby z która mieszka. Pomimo upływu tylu miesięcy ona nadal się boi... Bude ma koło domu, miski. Za domem znajduje się jeszcze duży obszar trawy, ciszy. I Agora śpi tylko tam... Deszcz, nie deszcz ona tam lezy. Nie przychodzi na pierwszą częśćpodwórka... nie je , nie pije w dzień. Gdy zrobi się ciemno to podbiega do budy i zjada. Jednak gdy tylko ktoś będzie szedł ulicą odrazu ucieka. Mnie się nie boi, mojego taty, brata. Zabieram ją na spacery. JEst bardzo grzeczna.Spokojnie chodzi bez smyczy, przychodzi na każde zawołanie. Czasem przestraszy się obcych ale jakoś sobie z tym radze. Gdy ludzie przechodzą to ona nie reaguje, ale gdy tylko staną obok, powiedzą coś to ona ucieka. Ledwie utrzymuje ją wtedy na smyczy. Najgorsze jest to, że ona nie czuje się bezpiecznie na podwórku. Po powrocie ze spaceru odrazu ucieka na koniec podwórka... na "swoje" miejsce. Gdy ja jestem, czy mój tata to chodzi za nami, leży koło nas. Gdy tylko babcia się zbliży ona ucieka z podkulonym ogonem. Moja babcia próbuje nieraz podejsć do niej z kiełbaską czy innym pokarmem. Ale ona ucieka gdzie się da... a zjada gdy babcia odejdzie. Nie wiem już co robić... sunia miała niby strzec też podwórka a ona ucieka na widok obcych... miała być towarzyszką mojej babci... Nawet jak ktoś wejdzie to Agora tego nie zauwazy czasem... lezy w takim miejscu ze nic nie widac... a ona tam dziczeje. Myślałam, że to kwestia czasu aby poczula sie bezpiecznie. Ale jest coraz gorzej... Zaczeła znowu kopać dziury pod płotem. Ale nie udalo sie jej jak NARAZIE przekopać. Wszyscy "stoją" mi już na głowie aby ją wydała... Ale ja wierze, ze jest jeszcze jakaś szansa. Ze uda się ja nauczyc, przyzwyczaić... prosze o szybką odpowiedz... Co mam zrobić... zaciągnąć ją do babci na siłe ? przywiązac do budy aby sie nauczyla ? to sa okropne wyjscia... i wiem, że ona wtedy jeszcze bardziej zacznie się bać... może jest jakis sposob inny? ;( Prosze o pomoc. Nie chce jej stracic... Boje się, że jak nadejdzie zima, jesien to ona i tak nie wejdzie do budy, bedzie jadla w nocy zimny pokarm i moze to sie strasznie dla niej skonczyc. [URL="http://www.psy.pl/porady-ekspertow/go:21/"][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karjo2 Posted August 2, 2009 Share Posted August 2, 2009 BSW, dyskutowalysmy juz na temat mlodego psiaka po przejsciach dla starszej osoby :roll:. A jednak.... Ewidentnie cos jest nie tak w ukladzie z babcia, sunia nie czuje sie bezpiecznie ani w domu, w jakim przyszlo jej mieszkac, ani z osoba, do ktorej trafila. Tym bardziej, ze nie ma problemu w kontakcie z Toba i reszta rodziny. Mozesz wykluczyc zachowanie czlowieka, jako stresujace sunie, moze jednak warto szczerze porozmawiac z babcia, co sie dzieje, jak zostaje z sunia sama? Poza tym, zaskakuje mnie, jak mozna chodzic z psem luzem, reagujacym lekiem i ucieczka na przechodniow, jak dlugo uda sie suni uniknac samochodu, aggresywnego psa, zagubienia? Generalnie, nie ten dom i nie ten pies. Nie wypracujesz zaufania psa do czlowieka, ktory go nie lubi i nie bedzie sie nim zajmowal, nie zmusisz czlowieka do uczucia do zwierzecia, ktore "nie spelnia" swej roli... Na juz, kojec dla suni, ewentualnie zmiana domu i ludzi na akceptowanych. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BlackSheWolf Posted August 6, 2009 Author Share Posted August 6, 2009 tzn może źle napisałam. Sunia na spacerach nie jest aż tak bardzo wylękniona. Chodzimy nad zalew, łąki więc tam bezpiecznie sobie biega. JEszcze ani razu się ode mnie nie oddaliła nawet jak ktoś przechodził obok. Rozmawiałam z babcią. Ona próbuje dojsc do Gorki, na jedzenie ją woła itd. Agora podbiega na ok.3 metry, cieszy się, merda ogonem ale podejść... nie podejdzie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
magorek Posted August 6, 2009 Share Posted August 6, 2009 A istniałaby możliwość żebyś na jakis czas zamieszkała z babcią i sunią? Może wtedy odważy się bardziej zbliżyć do domu. Będzie obok babci, ale "bezpieczna" bo bedzie miała też i ciebie, której ufa i moze stopniowo i babcia zasłuży na jej zaufanie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sylrwia Posted August 6, 2009 Share Posted August 6, 2009 Zabierz psa do domu, bo na podwórku sam sobie jest pozostawiony. Wychowany w dużym stadzie w schronisku został zabrany od tego stada. Pewnie jest bardzo w tym wszystkim pogubiona. Może babcia niechcący sprawiła jej przykrość i się teraz sunia boi. Co do jedzenia to ja bym stawiała miskę i jak nie zje w przeciągu 20 minut zabierała do następnego posiłku. . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BlackSheWolf Posted August 6, 2009 Author Share Posted August 6, 2009 mowicie, zeby ja oddac :( boze.. ale kto by chcial taka sunie :( ona jest naprawde wspanialym psem i probuje ja rozgryzc ale jest ciężko... np. jak idziemy ze spaceru to ona sama ciągnie na podwórko, cieszy się że wchodzi "do siebie". A takto się boi... Nie rozumiem jej już zupełnie :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WildH Posted August 6, 2009 Share Posted August 6, 2009 Pracy będzie [U]dużo[/U]... bardzo. :( Postarajcie zapewnić się suni miejsce w którym będzie czuła się bezpiecznie. Wybrała już sobie miejsce w którym jest jej lepiej niż gdzie indziej, ale chodzi o to żeby w nim naprawdę mogła się rozluźnić. Najlepiej będzie, jeśli to miejsce będzie osłonięte tak, żeby sunia mogła się za tą osłoną schować przed widokiem babci. Niech babcia przychodzi tam tylko po to by dać jej tam jedzenie i wodę i najlepiej przy tym nie patrzy. Może skoro próbuje uciekać, to dobrze byłoby wybudować jej kojec w którym będzie chciała się chować i tam ją zamykać na noc. Proponuję znaleźć szkoleniowca. Przez internet trudno wszystko opisać, a pewnie i tak mogłabym o czymś zapomnieć no i nie ma możliwości obserwować sytuacji, psa i ludzi "w akcji"... Mogłoby pomóc trochę: Najlepiej będzie, by babcia przez większość czasu ignorowała psiaka. Jeśli wchodzi do domu (np. kiedy jesteś z nią Ty), to niech babcia nie patrząc na nią zacznie jej znienacka, spokojnym naturalnym ruchem rzucać najulubieńszy psi przysmak, np. kurczaka, w zależności co dany pies lubi. Tak po prostu, np. siedząc i oglądając telewizor, kiedy pies leży na podłodze. Powinna rzucać tak, by pies nie musiał się do niej zbliżać, ruchem tak naturalnym jakby np. chciała się podrapać. Jeśli babcia chce spojrzeć na psa, niech robi to kątem oka. Jeśli pies okazuje niepokój, niech babcia odwraca od niej wzrok (najlepiej całą twarz, żeby wyraźnie to zaznaczyć). Pies będzie spokojniejszy jeśli poczuje że nikt mu niczego nie narzuca (nawet jeśli to tylko spojrzenie). Jeśli pies zje to co babcia mu dała i zacznie być zainteresowany babcią, niech babcia znów rzuca mu przysmak. Smaczek niech ląduje przy psie tak często jak pokaże się jakaś poprawa w jego zachowaniu, np. popatrzy na babcię żeby zobaczyć czy dostanie następny smakołyk. Na razie można się do tego ograniczyć, w tym samym czasie babcia nie powinna nigdy narzucać psu niczego, np. niech nie głaszcze go na siłę. Niech też zawsze zachowuje się naturalnie i możliwie przewidywalnie. Tymczasem życzę powodzenia i znalezienia dobrego szkoleniowca. ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BlackSheWolf Posted August 6, 2009 Author Share Posted August 6, 2009 babcia codziennie jej wlasnie tak rzuca pokarm... bez przymusu... sunia czuje sie bezpiecznie i zupelnie rozluzniona w ogrodzie z tylu podworka, gdzie ma trawe i drzewa. Tam sobie spi w dzien i jest rozluzniona. W nocy za to biega po calym podworku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
diabelkowa Posted August 6, 2009 Share Posted August 6, 2009 [quote name='sylrwia']Zabierz psa do domu, bo na podwórku sam sobie jest pozostawiony. Wychowany w dużym stadzie w schronisku został zabrany od tego stada. Pewnie jest bardzo w tym wszystkim pogubiona. Może babcia niechcący sprawiła jej przykrość i się teraz sunia boi. Co do jedzenia to ja bym stawiała miskę i jak nie zje w przeciągu 20 minut zabierała do następnego posiłku. .[/QUOTE] jak dla mnie to jest dobry pomysl sprawdza sie przy takich sprawach i z niejadkami jak sunia bedzie zmuszona z glodu podejsc do babci i zobaczy ze nic sie nie stalo to sie bardziej oswoi i proponuje babci przy tym mowic takim spokojnym i pelnym ciepla glosem dobry piesek itd ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BlackSheWolf Posted August 6, 2009 Author Share Posted August 6, 2009 sprobujemy. wiecie... dzownilam do behawiorystki to kazala mi odwiezc Agore do schroniska.... ;/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
diabelkowa Posted August 6, 2009 Share Posted August 6, 2009 to dupa nie behawiorystka! ;) potem jak juz zacznie jesc to proponuje babci jakis smakolyk do reki zeby nauczyla sie z reki i zobaczyla ze babcia jest super ;] ale jedzenie tylko kolo babci jak nie to out Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rubi18 Posted August 6, 2009 Share Posted August 6, 2009 proponuje jeszcze bude przestwic w miejsce gdzie sunia czuje sie bezpiecznie w ogrodzie to moze zacznie spac w budzie,i daj jej jakis koc ktorego Ty wczesniej uzywalas zeby czula Twoj zapach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BlackSheWolf Posted August 6, 2009 Author Share Posted August 6, 2009 czyli najpierw jedzenie z reki ? ok. jutro ide tam. Babcia robila tak ze niosla do niej kiełbase np i Agora jak uciekala to babcia nadal stala. Agora zaczynala sie cieszyc, ale nie podbiegala. To babcia rzucala jej kielbase i odchodziła. Ale wołała ją przy okazji. Czyli ma jej nie wołać ? poprostu odejsc bez słowa ? Sądze, że byłoby szybciej gdyby babcia ukucnęła. Ale niestety. Babcia ukucnąć nie może. A pochylanie się wywołuje jeszcze większy lęk. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rubi18 Posted August 6, 2009 Share Posted August 6, 2009 musicie doprowadzic do tego zeby bacia kojazyla sie z jedzeniem,dobrze jest np pokroic parowke na nie duze kwalki i babcia idac po podorku lub stajac zucala suni kawalki parowki(mozna podgrzac w mikrofali beda bardziej pachniec i moze ja zwabi zapach) niech sie babci nie patrzy na sunie,wogule nie zwraca na nia uwagi i tak zucala przysmaki... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sylrwia Posted August 6, 2009 Share Posted August 6, 2009 [quote name='BlackSheWolf']czyli najpierw jedzenie z reki ? ok. jutro ide tam. Babcia robila tak ze niosla do niej kiełbase np i Agora jak uciekala to babcia nadal stala. Agora zaczynala sie cieszyc, ale nie podbiegala. To babcia rzucala jej kielbase i odchodziła. Ale wołała ją przy okazji. Czyli ma jej nie wołać ? poprostu odejsc bez słowa ? Sądze, że byłoby szybciej gdyby babcia ukucnęła. Ale niestety. Babcia ukucnąć nie może. A pochylanie się wywołuje jeszcze większy lęk.[/quote] Czytaj ze zrozumieniem. Najpierw jedzneie w obecnosic babci z michy potem dopiero mozna probowac z reki. Daj psu czas nic na szybkiego. Jeśli babcia rzuca jej jakieś jedzenie to nei moze zaraz się odwracać i "uciekać" do domu. Niech towarzyszy psu przy jedzeniu, na odleglość ale niech towarzyszy - jak pies nie zje zabrać i spróbowac za jakiś czas. Karmić też nie gdzie popadnei ale w jednym stałym miejscu. Po za tym może lepiej byłoby abyś Ty ją zabrała do siebie do domu. Nie każdy pies który nam pasuje i któremu my pasujemy będzie pasował do "obdarowanego". Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BlackSheWolf Posted August 6, 2009 Author Share Posted August 6, 2009 Ja nie mam psa... i nie moge miec... Moja babcia bardzo chciała psiaka, widziała zdjęcia Agory przed adopcją. Agorka w schronisku była zupelnie inna. Kto by przypuszczal, ze bedzie az tak sie bala :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BlackSheWolf Posted August 7, 2009 Author Share Posted August 7, 2009 dziś idę do babci. Przedstawię jej wszystko jak powinna się zachowywać i zobaczymy jak to pójdzie wszystko. Najdziwniejsze jest to, że Agora podchodziła kiedyś do babci. Zawsze z pewną dozą ostrożności ale podchodziła i dawała się głaskać... Babcia twierdzi, że nie krzyczała na nią ani nic. Ale nie ma co myśleć nad tym. Musimy się teraz wziąć w garść i zrobić wszystko aby Agorka stała się normalnym psiakiem :) Bo na spacerach, w mojej obecności czy też obecności taty czuje się zupełnie zrelaksowana i szczęśliwa. Sądzę, że wszystko teraz w rękach babci. Jeśli przyzwyczai się do niej to już powinno iść coraz lepiej. Może wtedy poczuje się bezpieczniej. A i mam jeszcze jedno pytanie. Jak często mogę chodzić teraz do suni. Żeby zbytnio się do mnie nie przyzwyczaiła ? coprawda ona już załapała, że ja tam nie mieszkam i nawet jak wychodze to ona odporawdzi mnie do bramy a zaraz później odchodzi. Nie wyje, nie piszczy za mną. Tak jakby wiedziała, że ja przyszłam na trochę i za jakiś czas znowu przyjde. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karjo2 Posted August 7, 2009 Share Posted August 7, 2009 [quote name='BlackSheWolf'] Najdziwniejsze jest to, że Agora podchodziła kiedyś do babci. Zawsze z pewną dozą ostrożności ale podchodziła i dawała się głaskać... Babcia twierdzi, że nie krzyczała na nią ani nic. Ale nie ma co myśleć nad tym. [/quote] Pudlo, zle myslenie. To tu wlasnie jest problem, nie w psie, przy czym ciagle sie upierasz :shake:. Skoro sunia jest kontaktowa z innymi osobami, a z jedna (na ktora ma byc skazana) utrzymany jest, oglednie mowiac, dystans, to nie nad psem lecz nad podejsciem czlowieka trzeba pracowac. Jeszcze raz wroce do dyskusji przed podjeciem decyzji o psie dla babci, przypominj sobie niektore uwagi, jak widac sluszne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BlackSheWolf Posted August 7, 2009 Author Share Posted August 7, 2009 Agora boi sie tez cioci. Ogolnie to boi sie kobiet takich po 40stce i dobrze zbudowanych mezczyzn... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karjo2 Posted August 7, 2009 Share Posted August 7, 2009 BSW, pomimo dobrego serca i masy checi z Twojej strony, to jest problem w nowym domu psa i to nie problem z psem. Skoro krotko po przygarnieciu bylo dosc optymistycznie, sunia zaczela podchodzic do babci, a po pewnym czasie problem z kontaktem sie nasilil, to cos sie musialo wydarzyc np.; [URL]http://www.dogomania.pl/forum/f80/galeria-agroki-powoli-zapomnia-o-schronisku-zapraszamy-135190/index2.html[/URL] Byc moze babcia nie chce powiedziec, w czym rzecz, moze nawet nie wie, co to spowodowalo. Ogolnie decyzja byla bledna, podjeta na podstawie dosc idealistycznego chcenia, a zamiast przemyslenia. Szkoda suni i starszej osoby, moze warto raczej pomyslec nad opieka nad babcia... Trudno okreslic, zeby sunia byla az tak plochliwa, skoro zaaklimatyzowala sie u sasiadow, moze rozwiazaniem bylby drugi pies do towarzystwa, jednak kompletnie tego sobie nie wyobrazam przy starszej, schorowanej, osobie, nie mogacej zapewnic opieki zwierzetom - bo to spada na rodzine, mieszkajaca osobno... No i wroc do watku: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/f471/jak-oduczyc-psa-uciekania-135313/index3.html[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
magorek Posted August 8, 2009 Share Posted August 8, 2009 Przejrzałam fotoblog agorki. Na początku ma zdjęcia zrobione blisko domu, na początku zaczynała słuchałać babci, o tym, że chowa się w tyłach ogrodu piszesz dopiero od połowy maja. Znaczy się że problemu wcześniej nie było i jakoś tak nagle się pojawił? czy na początku agorka spała w budzie? musi być jakaś przyczyna dla której sunia zamiast się oswajać z nowym miejscem, czuje się w nim coraz mniej bezpiecznie..:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
magorek Posted August 8, 2009 Share Posted August 8, 2009 Piszesz też ze "babcia się wkurzyła" i zapowiedziała że agorki "więcej nigdy nie pogłaszcze", czy więc był taki moment, kiedy dawała się twojej babci pogłaskać? czy nawet w twojej obecności ucieka przed babcią? Czy babcia z ciocią nadal chcą ją "wypuścić"? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BlackSheWolf Posted August 10, 2009 Author Share Posted August 10, 2009 ona do babci podeszła jakoś po 3 tygodniach od przybycia. Później dawała się głaskać ale zawsze z pewną dozą ostożności. Ale to może trwało jakieś 2tygodnie. Agora od samego początku śpi w budzie ale tylko w nocy. :( Babcia jej nie wypuści. Ale często mi mówi, że nigdy tak głupiego psa nie widziała, żeby sie bał choć babcia jej nic nie robi i nie zrobiła nigdy. Jednak moja babcia zawsze dużo gada. I chce jak najszybciej oswoić Agore. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karjo2 Posted August 10, 2009 Share Posted August 10, 2009 BSW, czy w ogole czytasz odpowiedzi, czy ciagle w swiecie dobrych checi.. Wybacz, ze niedelikatnie, ale mam wrazenie, ze nie dociera do Ciebie nic, poza wlasnym chceniem.. Szkoda i suni i czlowieka...Nijak nie pasuja do siebie, watpliwe, by sie zgraly, kazda idzie w swoja strone. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BlackSheWolf Posted August 11, 2009 Author Share Posted August 11, 2009 rozumiem dla dobra suni moglabym jej znalezc nowy dom. Ale ciezko jest :( ciezko znalezc dom, ktory chcialby pracowac nad takim psiakiem... :(( ona odrazu z obcymi ludzmi nie pojedzie... najlepiej jakby to bylo w bloku, bo z podworka to ona zawsze znajdzie miejsce zeby uciec... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.