Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Ukazalo sie wlasnie recenzja czeskiej ksiazki o chihuahua:
[URL="http://www.naszepsy.pl/lektury.asp?Id=2127"]http://www.naszepsy.pl/lektury.asp?Id=2127[/URL]

  • Replies 5.3k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Kayla moja siostra, która działa trochę na Allegro podpowiedziała mi, że możesz napisać do nich żeby usunęli tą aukcję.

Jeśli tylko wyślesz im adres swojej strony i od którego roku ją posiadasz plus jakieś dowody na to, że to ty pisałaś - to powinni usunąć.

Nie wiem czy wiecie ale na Kup Sprzedaj też można kupić ten poradnik więc myślę, że w innych sklepach internetowych też. Ale niech sobie nie myśli, że wzytsko można niech jką chociaż z Allegro usuną.

A tak swoją drogą to powinnaś mieć zabezpieczoną stronę przed kopiowaniem prawym przyciskiem myszy. Niestety nie wiem jak to zrobić może, któraś z naszych pań moderatorek Ci podpowie.

Cieszę się, że już się lepiej czujesz :p

Posted

A jak ja sie ciesze!

Napisalam do tej pani, ktora firmuje aukcje (oraz ogloszenia, bo jest ich sporo w roznych miejscach) i napisala, ze bardzo przeprasza, ale aukcje byly grzecznosciowe i to jej znajoma popelnila to dzielo a teraz umywa rece. I ze usuwa ogloszenia skad sie da (faktycznie znikaja).
Odpisalam, ze prosze o usuniecie mojego tekstu z tego dziela i zeby nauczyla sie brac odpowiedzialnosc za swoje slowa, bo jesli ktos pisze w aukcji "przewodnik jest mojego autorstwa", to powinien wiedziec co pisze.
Ciekawe jest to, ze pani wystepuje w ogloszeniach pod dwoma nazwiskami (i conajmniej trzema adresami email), ale nie udalo mi sie ustalic czy to dwie panie, czy dwa nazwiska jednej osoby.
No co, jak czlowiek jest na zwolnieniu lekarskim, a juz mu lepiej, to ma czas bawic sie w detektywa ;-)

Posted

[quote name='elżbietarusos']
Kendus pisałaś kiedyś , że w Polsce nie ma dobych hodowli chihuahua.
Wtedy mnie to oburzyło .
Teraz śmiem twierdzić , że są ładne cziłki , ale to tylko pojedyńcze egzemplarze , które giną w tłumie psów przeciętnych i brzydkich.
Jeszcze do niedawna łudziłam się , że mam ładne cziłki ( championy , zwycięztwa klubu ) , niestety po mojej wizycie u państwa Oparów nie mam już złudzeń. A to boli.

Ksara pisałaś , że nie zwracałaś się do nikogo personalnie , nie szkodzi.
Lubię podawać konkretne przykłady , nic z kosmosu , więc najczęściej dyskutując z którąś z Was będę odnosić się do własnych doświadczeń.

aaaaodpowiedż;
bez przesady masz ładne reproduktory :multi: ,chociaz ja preferuję mniejsze.
To ze Opara ma ładne psy cziłki ,nie znaczy ze my mamy gorsze,.
Ja uwazam,ze moje sunie i piesek są wzorcowe.Elzbieta nasze cził..nie musza byc takie same jak ma Opara.Widziałaś w Poznaniu belgijską hodowle?Tylko 3 wystwiane były ładne ,reszta w kojcu bardzo przeciętna.
Hodowczyni była z nich dumna ,ale suczki do hodowli chciała kupić po moich rodzicach .
Na zachodze na stronach,nie pokazuja wszystkich psów z hodowli ,tylko najlepsze.:razz:

Posted

[IMG]http://www.psy.merigold.krakow.pl/data/942939771P1010035.JPG[/IMG]Zgadzam się z tym calkowicie.W każdej hodowli są te doskonałe championy,te bardzo dobre i te dobre.Kupując malego szczeniaczka,naprawde nigdy nie ma 100% pewności,że maluch wyrosnie na championa.A przcież i tak u nas zostanie i będzie kochany tak samo jak inne.Moja pierwsza sunia napewno nie nałeży do najpiękniejszych przedstawicieli rasy.Ale za to jest bardzo mądra,wspaniała mamai trzyma całe torarzystwo w ryzach.Zresztą ,byla to pierwsza chihuahua jaka na "żywo" widziałam,więć o jakiejś znajomości tematu nie było co marzyć.Zresztą kupienie 8 lat temu chihuahua nie było łatwym. Oto moja weteranka.

Posted

Moja najbrzydsza suczka , też ma cudny charkter .
Fantastycznie rodzi i odchowuje szczenięta.
Tylko , że ja jestem perfekcjonistką , chciałabym mieć najładniejsze.
Przekonuję siebie , że najważniejsze żeby były zdrowe , żeby je ludzie kochali , ale czynnik estetyczny jest dla mnie bardzo istotny.
Cziłki są bardzo zóżnicowane , dopiero teraz zaczynam kumać co jest u nich najistotniejsze.
To dla mnie nowa rasa.
Zapoczątkowałam ją z bardzo róznymi eksterierowo cziłkami.

Posted

Mam prezent dla Was:

[URL="http://video.google.com/videoplay?docid=-6829220296262160365&q=dog+dancing"]http://video.google.com/videoplay?docid=-6829220296262160365&q=dog+dancing[/URL]

Posted

Nie do końca to takie piękne.
Czi ta zabawa nie całkiem się podoba (doskonale to widać).
Ostatnio w Brnie oglądałam taniec z psem i tamtymi pokazami byłam poruszona, ale tam i pies i pani bawili się razem.

Posted

Na szkolenie chodziłam tylko z suką dodżycą , przerwałam je w połowie , gdyż wydawało mi się , że tracę przez to kontakt z suczką.
Winiłam, jednak o to szkoleniowców , którzy nakazywali mi używania kolczatki.
Pies zakodował tylko to , że sprawiam mu ból .
Ale obserwowałam inne psy , na nich techniki szkoleniowców nie robiły większego wrażenia .Niektóre sprawiały wrażenie zadowolonych.

Posted

Faktycznie dawniej uzywane metody szkolenia byly bardzo stresujace dla psow i oslabialy ich wiez z wlascicielem. Bardzo ladnie pisze o tym na podstawie swoich wlasnych doswiadczen Pat Miller we wstepie do ksiazki (bardzo fajnej, swoja droga), ktora i u nas ostatnio wyszla (Tytul polski chyba "Nasz wierny przyjaciel pies"). Niestety wielu treserow, zwlaszcza w Polsce, trzyma sie metod "dominacyjnych", bo tak ich kiedys nauczono. Stad wzial sie miedzy innymi mit o wyjatkowej zdolnosci uczenia owczarkow niemieckich. Psy te sa nie tyle wyjatkowo pojetne, co maja mocna psychike i brutalne metody tresury nie powoduja u nich takiego zalamania jak u innych ras (pisze to na podstawie cudzych obserwacji, ale wydaje mi sie bardzo prawdopodobne).
Taniec z psem jest jedna z tych dyscyplin, w ktorych brutalnoscia niewiele sie osiagnie. Bo punktacja zwraca tez uwage na zachowanie psa. Widzialam juz kiedys taniec z chihuahua (niestety autorka filmu nie wyrazila zgody, zebym umiescila go na forum) i tam wygladalo to na dobra zabawe. Tutaj wykonanie bylo bardzo precyzyjne (obejrzalam mniej wiecej do polowy, reszta sie sciaga), ale pies faktycznie wygladal, jakby nie bawil sie najlepiej.
Zastanawia mnie to... bo na przyklad Bonifacy na wystawach jest tak przejety, ze nawet parowki nie zje (a to przysmak, ktory naprawde tylko wyjatkowo dostaje), a przeciez krzywda mu sie nie dzieje... Mysle, ze wyczuwa moje zdenerwowanie i to dlatego. Na szczescie na ringu idzie z uniesionym ogonem, co mnie bardzo cieszy, bo ten pioropusz to jego duzy atut.

Update:
Obejrzalam filmik do konca i przyszlo mi do glowy - bardzo duzo krrokow pieska bylo w takim podkulonym przysiadzie, a to jest postawa oznaczajaca uleglosc. Moze takie gesty podporzadkowania wobec duzej grupy ludzi powodowaly dyskomfort? Albo moze niezbyt mile metody nauki powodowaly przyjecie takiej postawy i zostala ona wlaczona do choreografii?

Posted

Mam to szczęście,że mam mądrych szkoleniowców.
Szkolenie dla moich psów to dobra zabawa (zresztą dla mnie też).
Nie używam siły, wykorzystuję to co lubi pies (smakołyk lub piłeczka czy gryzaczek),każdy trening jeszcze bardziej nas ze sobą związuje :)

Posted

Jestem też zdania,że ta czilka nie jest szczęsliwa.Wygląda"biednie"A ile godzin musiała biedna się męczyć aby dojść do takiej wprawy.Po protu mi jej żal,choć może to moje odczucia a ona myśli inaczej.Ale nigdy nie "męczyłabym" tak moich piesków!!!!!!!!One są do tulenia ,pieszczenia i"na rączki'.

Posted

A ja (może nie słusznie) uważam, że cziłałki nie są jedynie do tulenia, ani tym bardziej na rączki. Tequila ma w sobie tyle energii, że nie usiedzi spokojnie nawet 5 minut i szkoda mi tej jej energii marnować na noszenie na rękach.

Wczoraj to wykorzystałam i 3 razy pokazałam jej komendę "poproś" i skubana załapała. Owszem jest bardzo przytulaśna ale za noszeniem na rękach nie przepada. Ja już, któryś raz to powtórzę, że cziłki to duże psy uwięzione w małych ciałkach i nie należy ich z tego powodu traktować inaczej.

Posted

[quote name='olcha']A ja (może nie słusznie) uważam, że cziłałki nie są jedynie do tulenia, ani tym bardziej na rączki. Tequila ma w sobie tyle energii, że nie usiedzi spokojnie nawet 5 minut i szkoda mi tej jej energii marnować na noszenie na rękach.

Wczoraj to wykorzystałam i 3 razy pokazałam jej komendę "poproś" i skubana załapała. Owszem jest bardzo przytulaśna ale za noszeniem na rękach nie przepada. Ja już, któryś raz to powtórzę, że cziłki to duże psy uwięzione w małych ciałkach i nie należy ich z tego powodu traktować inaczej.[/quote]
Zgadzam się ,że chihuahua to normalny piesek ale mimo to większść moich cziłek jest najszczęśliwsza "na rączkch" co nie znaczy ,że nie są to żywe rozabiaki.Myślę jednak,że jest różnica w nauczeniu suni kilku komend ,traktując to jak zabawe a co innego wyszkolic pieska tak, jak na tym filmie.Myśle ,że dla tego maleństwa była to ciężka i wyczerpująca praca. Chyba,że się myle i podchodze do tego zbyt po "człowieczemu".Zresztą wiedząc jak bardzo kochasz swoją dziewczynke,jestem absolutnie pewna,że gdyby cokolwiek sprawiało jej przykrość,to byś z tego zrezygnowała.

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...