Jump to content
Dogomania

Zachowanie irlandów na spacerze


Świerza&Fox

Recommended Posts

  • 4 weeks later...

Mam do Was prosbe :wink: czy moglibyscie wstawiac tu zdjecia Waszych rudzielcow (oczywiscie ze spacerkow)? Na nich tez mozna zaobserwowac zachowanie seterow 8) , a tak poza tym, pewnie nie tylko ja lubie ogladac zdjecia seterow irlandzkich( tym bardziej, ze nie mam swojego :wink: )

Z gory dzieki i pozdrawiam ;)
Kaśka

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

No, wreszcie od dłuższego czasu się odezwę... :wink: ( nie było mnie tak długo, ponieważ miałam zakaz siedzenia przy komputerze 8) :P .....
No to teraz powiedzcie mi, jak się zachowują Wasze setery w stosunku do obcych psów i ludzi?...I czy nawet kiedy wiele bodźców zewnętrznych rozprasza ich uwagę, konsekwentnie wykonują polecenia?

pozdrawiam, Kaśka :wink:

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

Cesc, tez mam seterka irlandzkiego (ma ok 4 lat, przygarnelismy go bezdomnego, wiec nie wiem do konca ile). Kochane psiko, ale lata jak najety - dobrze ze ma ogrod. Jest ogolnie grzeczny (stara sie bardzo i udaje Aniolka), ale na smyczy ciagnie. Nauki niewiele daja.

O dziwo nasz seterek nie znosi wprost sie kapac i sam za skarby swiata nie wejdzie do wody (szczt szczytow to zamoczyc pazurki przy piciu z jeziora obok naszego domu). Plywanie, przymusowe, wychodzi kiepsciutko - chlopak nia ma talentu.... zaciska z calej sily buzie, nie oddycha i co sil w nogach pedzi na brzeg. Widziec to to cos niezwyklego.

Taki seter to jeden na milion. Plywanie to tez nie plywanie, bo jesli jest dostatecznie plytko to udaje przed nami, ze plynie (oczywiscie do brzegu) a naprawde chodzi na pazurkach po dnie!!! Kiedy moj Maz wciagnie (oj niedobry Pan dla Seterka!!! :evilbat: ) troszke glebiej nasz Aero natychmiast wlazi Mu (doslownie) na glowe i narobi takiego rabanu, ze z wody trzeba uciekac. Seter nie-seter.

Poniewaz nie znamy jego historii (przgarnelismy go bezdomnego w wieku ok 7 miesiecy) czasami mysle, ze moze w dziecinstwie mial jakies traumatyczne przezycia zwiazane z woda. Jego zachowanie jest naprawde dziwne. Podczas wakacji w Chorwacji narobil takiej histerii na plazy jak zobaczyl fale morskie, ze wprost nie moglam uwierzyc, ze az tak to sloneczko moje przezylo.

Z innym zwierzakami zyje dobrze. Mamy tez suncie, starsza od niego, PONke i znalazl sie pod jej pantoflem. Grzecznie sie podporzadkowal - ech te kobiety ;-) Koty sa mu raczej obojetne - jak widzi chodzace po dzialce u nas to podgoni tylko po to by zobaczyc jak przed nim ucieka. W koncu komus musi pokazac, ze jest szefem.

Moj Aero to slodki psiak. Sloneczko grzeczne (bardzo sie nas pilnuje), ktore czasami pokazuje diabelskie rozki. :angel:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ines1313']
Poniewaz nie znamy jego historii (przgarnelismy go bezdomnego w wieku ok 7 miesiecy) czasami mysle, ze moze w dziecinstwie mial jakies traumatyczne przezycia zwiazane z woda. Jego zachowanie jest naprawde dziwne. Podczas wakacji w Chorwacji narobil takiej histerii na plazy jak zobaczyl fale morskie, ze wprost nie moglam uwierzyc, ze az tak to sloneczko moje przezylo.

[/quote]


po prostu może taki jest :wink: . Mam w domu seterkę, która również się nie garnie do wody :wink: . Wczoraj wróciliśmy z Mielna gdzie dawała piękny popis niezadowolenia tkwiąc na brzegu podczas gdy my wraz z drugim półrocznym seterkiem (szkotką) pluskaliśmy się w morzu :P

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Szarlota póki co chodzi idealnie na smyczy. Ale już się boję, że to kiedyś minie. :-( Wszystkie dorosłe setery, które do tej pory widziałam były prowadzone na kolczatce. Bardzo mnie to smuci. Zupełnie nie podoba mi sie idea kolczatki. Dlatego też od samego początku usiłuję uczyć Szarlot, aby nie ciągnęła. Czas pokaże jak mi to wyjdzie. :-)

Co do wody, to przy pierwszym pobycie nad jeziorem wskoczyła, popluskała, wybiegła i więcej wejść nie chce. :-( Kurcze, a jak tak bardzo chciałam pływającego psa...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Seterk@']pozdrowionka od siostrzyczki![/quote]

Dziękujemy.

[quote name='Seterk@'] Jak tam, słyszałam, że są kłopoty z jedzeniem i zaczyna wybrzydzać ;) Ona też taka chuda?[/quote]

Oj strasznie wybrzydza. Co ja się znią namęczyłam... Ale teraz jest świetnie. Wreszcie trafiłam na karmę, która jej smakuje. Jets to Hill's Puppy Lamb&Rice. Je ją chętnie, ale..tylko z mojej ręki. :-/
Jest chudziutka. Waży zaledwie 15,800 kg. Tragedi póki co nie ma.

Link to comment
Share on other sites

Jaaaaaka sliczniutka!!!! :iloveyou: Mircia jest dużo jaśniejsza i zawsze jej sie świecą oczy :wink: Mi sie jakoś fotek nie chce... przezucać 8)

Ja to miałam fajnie: Mira przedwczoraj wsadziła łepek w goowienko (ludzkie, powinni dać zakaz wprowadzania dzieci i pijaków :evil: ) A dzisiaj próbowała upolować wrone. Nie udało sie. Ale slicznie wystawia :mrgreen:

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Wparuję tutaj z seterem szkockim- mam nadzieję, że mnie nie wyrzucicie... :oops: Dorka jest dość podobna w swom zachowaniu do seterów irlandzkich- z tego co opisujecie. Najpierw kilka zdjęć ze spacerków :)
1. Robienie zdjęć na spacerze jest trudne, mimo, że Dora lubi pozować, ale czasem coś się stanie takiego, że mamy zryw :)
[url]http://kyynel.w.interia.pl/spacery/01.jpg[/url]
2. Wspaniała postawa do zdjęcia też jest wskazana. Należy znaleźć jakiś punkt do zabawy- ptak, reklamówka latająca na wietrze...
[url]http://kyynel.w.interia.pl/spacery/03.jpg[/url]
3. Dora nie ma też nic przeciwko bieganiu- długie maratońskie trasy to dla niej nic. Jeśli km dalej jest coś do zobaczenia to warto to sprawdzić:
[url]http://kyynel.w.interia.pl/spacery/02.jpg[/url]
4. Śnieg nie jest absolutnie przeszkodą. Zima to chyba jej ulubiona pora roku.
[url]http://kyynel.w.interia.pl/spacery/04.jpg[/url]
5. Trzeba też znaleźć czas na kopanie. Długie, szczudłowate nogi raczej temu nie służą, ale Dora to ambitny typ :wink:
[url]http://kyynel.w.interia.pl/spacery/05.jpg[/url]
6. Spacerki nad rzeką też są wesołe...
[url]http://kyynel.w.interia.pl/spacery/5,5.jpg[/url]
7. ... ale zwykle kończą się tak:
[url]http://kyynel.w.interia.pl/spacery/5,6.jpg[/url]
8. No i jak jesteśmy już bardzo zmęczone to czas na zasłużony odpoczynek- oczywiście w warunkach polowych- na sofie w salonie efekt jest zupełnie inny :lol:
[url]http://kyynel.w.interia.pl/spacery/06.jpg[/url]

To tyle jeśli chodzi o spacery. Co do chodzenia na smyczy to miałam z tym WIELKI problem. Bunt, a ciągnięcie jej do nogi powodowało jeszcze większy bunt i szczekanie na mnie :roll: Jakiś respekt musiałam w końcu w niej wzbudzić tym bardziej, że ja mam Dorę pod opieką i nie odstępuje mnie na krok, ale krzyczenie na mnie nie robiło jej problemu... Teraz już jest po kłopocie. Wprawdzie na początku moje sposoby były jak syzyfowa praca, ale stopniowo znalazłam sposób na diabełka...
Dora ciągła się od początku, wyrywała ręce znajomym i reszcie rodziny... Pies szatan, ale i tak wszyscy ją kochali... Nikt nie jest idealny, ale ona ma być :fadein: Tak więc wzięłam się za metodę klikierową- trochę odgapiłam, a trochę dodałam sama. Po prostu kiedy Dora zaczyna ciągnąć zatrzymuję się i mówię siad. Nie pójdziemy dalej, dopóki ona nie usiądzie, a jeśli ciągnie dalej to ja znowu staję. Na początku musiało to wyglądać komicznie, ale stopniowo się nauczyła, że szybciej dojdzie np. na łąkę jeśli będzie szła grzecznie- ot tyle. Teraz chodzi ładnie wszędzie, a jesli zapomni to jej przypominam i znowu stajemy :wink:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...