Jump to content
Dogomania

Młoda ONka potrzebuje pieniądze na leczenie !


Katia94

Recommended Posts

To wspaniał wiadomość. Musimy sie zastanowić jak przewieść sunie. Czy nikt nie mógłby zaoferować transportu ?
Sunie możnaby przewieść do was w każdym momencie ?
Musimy sie zastanowić jak zorganizować jej transport. Zadzwonimy dzisiaj do schroniska i powiemy o naszych planach. Zabieram sie za szunie transportu. Mam nadzieje że sunia będzie na tyle dzielna zeby jakoś przejechać te 5 godz.

Dziewczyny... czy ktoś moze jedzie w okolice katowic ? Z wrocławia albo z okolic. Jeśli nie zostaje nam tylko pociąg i szukanie pełnoletniej osoby która poświęciłaby dzień na ratowanie psiaka.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 129
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

A i jeszcze jedno. czy jakaś osoba dorosła mogłaby zadzwonić do schroniska:
Schronisko dla małych zwierząt
ul.Spółdzielcza 33a
58-500 Jelenia Góra

tel:+48 (75) 6420156

i poinformować kogoś że chora sunia z klatki nr 21 *chyba-może być jeszcze 20 albo 19 albo nawet 22 -najlepiej powiedzieć o młodym owczarku z chorymi nogami** będzie przewieziona do kliniki w najbliższych dniach? Żeby jej przypadkiem nie uśpili. Sama nie zadzwonie bo głos "dziecięcy" nie bedzie traktowany powaznie. Przy okazji dobrze by było jakby sie ktoś dowiedział o jej chorobie co nieco.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='DAGA1505']A jak sunia się czuje?Jeśli jest w miare i w hoteliku już czekaja to kogoś dorosłego i w pociąg nie ma co czekać aż jej stan się pogorszy :-([/quote]

Problem polega włąśnie na tym ze nie ma KOGO. Jak sie czuje sunie nie wiem. Może mógłby ktoś zadzwonić? Wątpie zeby chciałoim sie podawać dokładne info nastolatce. No i własnie. Koszta. Dogo musiałoby sie zebrać na leczenie i utrzymanie. Niewątpliwie trzeba suni pomóc ale do tego jest potrzeba osoba dorosła :shake:

[B]BajkaB[/B]-i pytanie. Gdzie dokładnie znajduje sie klinika.Żeby było wiadomo na którym z przystanków w sosnowcu wysiąść aby sunie nie musiała długo chodzić.

Link to comment
Share on other sites

Jeśłi ktos mógły sunie przywieźdx do Sosnowca to ja juz ja odbiore.Moze byc nawet do Katowic,w najgorszym razie nawet do Wrocławia,jakos damy rade odebrac.Problem nie jest w samochodzie,bo takowy mam i w dodatku przystosowany,tylko ja niestety nie moge zostawic swoich 5 psów na cały dzień i jechac po sunie..
Klinika jest w Dąbrowie Gorniczej,niedaleko Sosnowca.
Co do kosztów,to po prostu sunia będzie pod opieka Fundacji Emir Oddział Siewierz i jeśłi ktoś bedzie chciał jej pomagac,wystarczy wpłacać na konto nasze.Mozna byłoby zrobic jej bazarki,ewentualnie allegro cegielkowe.Są osoby które bardzo dobrze to robia.Na pewno leczenie suni bedzie kosztowne jeśłi w grę wchodziłaby operacja,ale jako Fundacja mamy zniżki,bo współpracujemy stale z kliniką i leczymy tam wszystkie psiaki
Zatem czekam na decyzje

Aha,jak się kliknie na banerek w moim podpisie,to wyświetlą sie wszystkie nasze namiary i bezpośrednie na mnie

Link to comment
Share on other sites

rozmawiałam z jakimś starszym panem który dopiero przyszedł na zmianę
on nie wie co suni jest... twierdzi ze zawsze skakała a od paru dni to postępuje .... I jest biedna i wogóle mu jej żal (więc chyba mówimy o tym samym psie;) )
po czym.... powiedział że sprawdzi czy ona tam jeszcze jest.... podreptał... wraca... i mówi że suni jest dziś lepiej !!!!!!!!! sam był w ciężkim szoku!

Może to wilgoć???? Nie wiem - dziś o 17 ma byc weterynarz - obiecał że razem z nim dokładnie sunię oglądną i sprawdzą pod kątem tych nóżek
Powiedziałam, że jak coś małej się stanie to utłukę ;)
Zresztą bardzo miły starszy Pan obiecał mi pomóc :lol: o 18. 30 mam do Pana dzwonić bo potem idzie brać prysznic i schodzi z warty :) :razz:

Poza tym powiedziałam że jesteśmy zainteresowani przewiezieniem jej do kliniki do Sosnowca - zakalepał ją na moje nazwisko

W razie wyciągania psa ze schr proszę o dokładne zapamiętanie J[B]ADWIGA DRWIĘGA[/B]
Żeby była pełna wersja zeznań - Pytał się skąd wiem o niej aż w Sosnowcu - powołałam się na dwie młode dziewczyny które odwiedzają schronisko :) czyli Agathee i Kasię. Nie bardzo skojarzył bo Wy od niedawna, więc szybko powiedziałam, że w wyciąganiu psa pomoże Paulina
To imię zdziałało cuda więc chyba trzeba będzie złapać z nią kontakt ;)

Link to comment
Share on other sites

Musze porozmawiać poważnie z rozdzicami. Możliwe ze do wrocławia by nas podwieźli. Dałabyś rade ją zabrać z wrocka ? Wiem że to daleko. Postaramy sie ją dowieść do Sosnowca albo katowic tylko ze problem nie jest z odległością a z samym transportem. Decyzja już podjęta chyba nie ma co sie zastanawiać ;) Trzeba tylko teraz ustalić dokładnie trase. Skontaktujemy sie z osobami dorosłymi pomagającymi w schronie i damy znać do jutra na pewno . nie ma na co czekać.Ide załatwiać.

Link to comment
Share on other sites

To są wspaniałe wieści :multi:
A ja nazywam sie Nicola xPP Katia to tylko taki nick xP Tak na przyszłość. Ale fakt faktem pewnie i tak by nie skojarzył ; ) no chyba ze to był pan marek xP Wilgoć nie wilgoć niewątpliwie z pieskiem coś jest nie tak. Jest nadzieja co do przewiezienia do Wrocławia. Czekam teraz na informacje o suni a potem zabiore sie za dalsze świdrowanie brzucha matce :lol: Trzymam kciuki za suńke.

Link to comment
Share on other sites

Jeśłi będzie potrzeba jakichkolwiek informacji,raz jeszcze mówie,ze namiary sa na mnie klikajac na banerek.
Przepraszam,ale głównie działam w terenie,zagladam sporadycznie na Dogo więc jeśłi mnie tutaj nie będzie nie odbierzcie tego jako moje wycofanie.
Podtrzymuje,powiedziałam jak sprawa wyglada,a Wy działajcie.
Najwazniejszy bedzie transport,bo tak jak powiedziałam,dla mnie to problem.Moze jakiś łaczony by sie znalazł?Moze ktoś mógły z Wrociałaiwa ja jeszcze blizej przywieźdź?Im bliżej tym lepiej

Link to comment
Share on other sites

Przydreptałam tu dopiero teraz a tu już takie wiadomości!! :multi::multi: Wielkie dzięki dla dogomaniaków, za to, że tak pomagają! Jesteście wielcy, wszyscy! Jeżeli wszystko się uda to będzie już 3 pies, któremu wspólnymi siłami pomogłyśmy z Jeleniej! Aż się płakać chce, to takie niesamowite uczucie...

Ja oczywiście w razie czego postaram się pomóc ;) Dowozić, nie dowiozę, bo prawka w wieku 15 lat nie dostanę, a szkoda :cool3: Ale jakby ktoś potrzebował towarzystwa w pociągu, to może na mnie liczyć :cool3: Ale tak się zastanawiam... Jeżeli w grę wchodzi pociąg, to sunia pewnie dużo będzie musiała chodzić... Ale przecież wytrzyma, nie? ;) Bardzo dzielna z niej sunieczka.

Oprócz tego to moim zdaniem na bank jest z pseudohodowli... Typowy owczarek, tylko jakby w wersji mini :-( Jakby wynik jakiegoś eksperymentu, ale pewnie przesadzam, bo możliwe, że to zwyczajny mix jest wynikiem jej wzrostu.
Jest to sunia bardzo, bardzo łagodna, domaga się o kontakt z człowiekiem, liże po rękach a nawet muchy łapie :lol: Trudno od niej wzrok oderwać, a już na pewno od tych oczu zjawiskowych.

[B]Seaside[/B], strasznie dziwne jest to, że stan zdrowia suni tak szybko się zmienia. Oczywiście to bardzo dobrze, że czuje się lepiej, ale sama jestem ciekawa diagnozy jakiegoś dobrego weta :shake: Albo chociaż tego ze schroniska, jak będzie ją dzisiaj badał. A i mili Ci nasi pracownicy w schronisku się ostatnio zrobili, nie? :lol:

Wielkie dzięki, jeszcze raz!! :loveu:

edit. Co do transportu. Moim zdaniem tak jak mówi BajkaB będzie najlepiej. Może zmień Nicola tytuł na ''potrzebujemy transportu''. A i z tego co wiem to jest jakiś transportowy temat na dogo?? Można by napisać. Wtedy np. my + jakaś osoba dorosła przywieziemy sunie do Wrocka (z Jeleniej do Wrocka pociągiem to chyba najlepsze połączenia są) a z Wrocka do Katowic bądź tam gdzieś ją już odbierze ktoś i zawiezie? Tylko czy znalazłaby się taka osoba...?

Link to comment
Share on other sites

jedyne miejsce w jeleniej gdzie można robić zdjecia na dysplazje to klinika weterynaryjna a takie zdjecie kosztuje 300 zł chyba czy coś takiego. nie pamiętam ale wie zę moja sunia miała robioną i tylko tam jest sprzęt.
Czekamy na wieści o suni ;)

Co do transportu... moge dowieść sunie do Wrocławia.Potrzebna osoba która by ją "przejeła" i zawiozła dalej.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE][B]Seaside[/B], strasznie dziwne jest to, że stan zdrowia suni tak szybko się zmienia. Oczywiście to bardzo dobrze, że czuje się lepiej, ale sama jestem ciekawa diagnozy jakiegoś dobrego weta :shake: Albo chociaż tego ze schroniska, jak będzie ją dzisiaj badał. A i mili Ci nasi pracownicy w schronisku się ostatnio zrobili, nie? :lol:[/QUOTE]

No i doopa - tym razem nie dowiedziałąm się absolutnie nic :shake:
Tak jak Pan był szczery (chyba) i chętny do pomocy wcześniej tak teraz po prostu nabrał wody w usta..... :cool1:
10 min perswazji i ciągnięcia za język dały tylko taki rezultat, że zaczełąm się zastanawiać nad dwoma opcjami:
1. albo mówiliśmy w końcu o dwóch różnych psach - co jest raczej niemożliwe, bo wcześniej Pan był przejęty stanem suni i potwierdzał, że faktcznie nastąiła nagłą zmiana w sposobie jej chodzenia - to było zanim poszedł ją wtedy sprawdzić i okrył tą poprawę

lub 2.
Wizyta schroniskowego weta potwierdziłą jakieś urazy bądź schorzenia o których postanowiono milczeć może w obawie przed "moją" rezygnacją z adopcji. Co jes możliw bo pan nagle stwierdził, żebym najlepiej wzieła ją od ręki - dziwna to była rozmowa


Dialog na temat stanu zdrowia wyglądał w skrócie tak:
Ja: Jaka jest opinia lekarza?
Pan: nieeee... noooo .. on mówi że pies jest w porządku (z rozmowy wynikało ze to mocno starszy facet więc rozmawiało mi się ciężkawo)
Ja: A konkretnie proszę
Pan: Nooo w porządku
Ja: Jaka mogłą być przyczyna tego że pies zaniemógł
Pan: No przecież mówię, że on powiedział że pies jest w porządku


I tak "w kółko Macieju" :roll:

Ja nie chcę broń Boże jakoś strasznie demonizować. Ale obserwuję to schronisko od 2006 roku. Brałam wirtualny wprawdzie, ale udział w wielu adopcjach.
Widzę dużą poprawę - głównie dzięki Fundacji Niemieckiej
Ale muszę Wam powiedzieć, że pomoc i opinie tamtejszego weta, a także rozmowy telefoniczne z pracownikami schroniska - bez zmian.... kołomyja

Mam nadzieję, że sunię uda się szybko wyciągnąć - moje nazwisko dalej gdzieś tam figuruje na jakimś papiórze więc nic jej się nie powinno stać

[QUOTE] a przeswietlenie na dysplazję mozna by jej zrobić w schronisku? [/QUOTE]
W tym schronisku raczej nic się nie da zrobić. Dzisiejsza wizyta weta chyba to potwierdza. Tzn ten brak zmian przez lata. Jeszcze jakiś czas temu jak się pojawiał wet to było wiadomo, że zaraz pokątnie dowiemy się naszymi kanałami, że część psów którym szukamy domu jest za TM
Oczywiście na stronie schroniska w zakłądce "adoptowane" :roll:

Trochę sobie poplułąm, sorry :oops:, ale jakoś przypomniały mi się te lata wstecz :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Katia94']
Co do transportu... moge dowieść sunie do Wrocławia.Potrzebna osoba która by ją "przejeła" i zawiozła dalej.[/quote]
jak tylko się trochę skupię to może coś mi wleci do głowy - przecie ż masa dogomaniaków we W-wiu....

Link to comment
Share on other sites

Żeby nam tylko psa wydali :shake:
Powiem tak: kiedyś byłam przerażona warunkami w tym schronisku. teraz psy mają na prawde bosko. W schronisku jest około 40 psów. A nawet mniej. Są PUSTE BOSKY !
Wiekszość psów siedzi pojedyńczo. Tylko niektóre po 2 max 3. Psy mają jedzenie,wode,jest czysto. Obecnie na 40 psów jest min. 3 pracowników !
Psy są pilnowane także nocą. Weterynaryjne sprawy też sie mają bardzo dobrze. Nie wiem o co chodziło gosciowi.
Mam jeszcze jedną teorie... ale boje sie wymawiać ją na głos...
Yh ale cóż ... powiedziałaś wcześniej wprawdzie na żarty ale zawsze... ze jak coś sie psiakowi stanie to zabijesz. Po tak miłej wcześniejszej rozmowie było mu głupio ze... zwyczajnie psa uśpili. Bo weterynarz nie dał mu szansy na wyleczenie. Dlatego tak wykręcał sie w nadzieji że ospuścisz i nie bedziesz wracała do tematu. W razie jakby ktoś pojawił sie w schronisku całkiem możliwe ze będą utrzymywać wersje ze pies został adoptowany.

Ale to tylko teoria. mam nadzieje że nic więcej. Ja i moje głupie wymysły.
Boże teraz nie będe mogła spać po nocach bo bede sie zastanawiała co z sunią.
Możliwe też ze kierownik zabronił mówić . wkurzył sie że ktoś rozsyła informacje o psach na portalach i postanowił zabronić informować. Bo niestety do dzisiaj zgody nie dostałam.

Link to comment
Share on other sites

nie martwmy się na zapas - mnie takie gadanie nie dziwi - bo zawsze się tak z nimi rozmawiało :roll:
Nie sądzę że ją uśpili, bo facet mówił żeby odebrać jak najszybciej...

A gdy wcześniej spytał skąd wiem - to nie mówiłam o ogłoszeniach na portalach, o fundacjach ani o innych rzeczach które mogłyby wzbudzić jakieś podejrzenia czy ale tych ludzi
Powiedziałam, że znajome dziewczyny dały mi znać że jest u nich piękny pies a ja koooocham nad życie owczrki niemieckie i chcę właśnie ją. I właśnie w tej chwili, już zaraz organizuję jej transport

Wiem, że kiedyś były problemy gdy za dużo mówiło się o takiej działalności jak ta i przyzwyczaiłam się tajniaczyć jakby co...
Teraz też gładko mi poszło kłamanie :diabloti:
Tylko i tak musimy być cały czas ostrożni bo nigdy nie wiadomo czy ktoś nie podczytuje ;)
WIem że to może zboczenie, ale tak właśnie bywało i mimo tych pozytywnych zmian w schronisku wolę dmuchać na zimne
A takie zmiany na pewno są - tak jak pisałam dzięki comiesięcznej współpracy z Fundacją Niemiecką


A co do suni - może gdybyście znalazły chwilkę któraś mogłaby po cichaczu oblecieć schronisko i kuknąć co z małą? :)
Na kiedy mógłby by być ten transport do Wrocławia??
Tak chociaż w przybliżeniu - bo w sumie to zależałoby od połączenia dalej... :roll:

Link to comment
Share on other sites

Transport... hm myśle że w czwartek,piątek ?
Do jutra na pewno sie nie wyrobimy a niestety w weekend transport jest niemożliwy bo wiozłabym ją z pracownikiem moich rodziców.
Jutro będe na chwile w schronisku żeby załatwić formalności co to robienia zdjęć i wstawiania psów na ogłoszenia u kierownika. Wole dmuchać na zimne i zdobyć takie pozwolenie niz potem mieć problemy. Oblukam szybko co jest grane ;) Oczywiście o ile Pan kierownik bedzie w schronisku .__.

Dobrze ze napisałaś jaką wersje podałaś. Bo wyszlibyśmy na idiotki jakbyśmy poszły do schroniska i powiedziały ze przyjechałyśmy po psiaka do fundacji xP

Link to comment
Share on other sites

[quote name='BajkaB']A kto stwierdził to porazenie u suni?Skąd wogóle jakakolwiek diagnoza?Moze to dysplazja?

A jak byłoby z ewentualnym transportem ,gdybym zdecydowała sie ja objac naszym patronatem?[/quote]

Wiedziałam:loveu:

Link to comment
Share on other sites

nie nie - sunia jest dla koleżanki :)

Jej wątek na transportowym
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/f521/pilnie-wroclaw-katowice-sosnowiec-dla-oneczki-141195/[/URL]


Kiedyś Peter Beny pomagał chyba w takich transportach? :oops: Nie pamiętam
Pisałam już do niego PW wcześniej w sprawie Dianki
Może się pojawi :(

Tu tez możemy zrobić jakąś zrzutę nie?? :) Sporo ciotek zagląda - złotówka do złotówki i bedzie ok :)
Katia jak trzeba rodzicom też zwrócimy - Ty się noe kryguj tylko głośno mów. :razz: Przecież rozumiemy że to nie od Ciebie zależy a samochód na wodę nie pojedzie ;)

Link to comment
Share on other sites

Kasy nie musicie zbierać dla moich rodziców ;) Chociaż tak możemy pomóc.
Cóż coraz bardziej jestem przekonana ze to moze być dysplazja. jeśli tak to zaawansowana. Czy w wypadku zaawansowanej dysplazji da sie suńce w ogóle pomóc ? :shake:

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...