basia0607 Posted June 28, 2009 Share Posted June 28, 2009 Dostalam informację, że w Zabrzu astka i kundelek pilnują zakładu pracy nie mając dachu nad glową. Kundelek ucieka więc siedzi w klatce. Nad glową ma kawałek nadkola samochodowego i to jest wszystko. Astka biega wolno ale budy też nie ma, prwdopodobnie śpi pod golym niebem. Proszę kogoś z Zabrza o pomoc tym psom. Zainteresowanym podam namiary. Ja jestem z Warmii i Mazur. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
basia0607 Posted June 28, 2009 Author Share Posted June 28, 2009 Cisza............. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
halbina Posted June 28, 2009 Share Posted June 28, 2009 Basiu, ja raczej się nie nadaję do tego, Formica ma urlop, może Mysia jako pracownik schroniska? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
basia0607 Posted June 29, 2009 Author Share Posted June 29, 2009 To miejsce zna moja córka, probowała coś zrobić ale kazano jej się nieinteresować tymi psami ! Może razem uda się poprawic los psów. Kto może zbadać sytuacje. To jest w pobliżu skansenu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mysia_ Posted June 29, 2009 Share Posted June 29, 2009 Poproszę PW z adresem Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwona213 Posted June 29, 2009 Share Posted June 29, 2009 udało się coś zrobić w tej sprawie?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mysia_ Posted June 29, 2009 Share Posted June 29, 2009 Byłam tam dzisiaj. Psy miały jedzenie i wodę, psiak był zamknięty w kojcu, a suczka leżała sobie w stróżówce. Psy nie są wychudzone, nie boję się ludzi, do swoich opiekunów się cieszą. Psiak ma na pysku jakąś starą ranę, powiedziałyśmy stróżowi, że nalezy go zaprowadzić do lecznicy w celu opatrzenia tego, stróż ma rozmawiać na ten temat z szefem (szefową?). Co do tego nadkola samochodowego to latem jeszcze OK., bo psiak ma ochronę przed słońcem czy deszczem, Pan twierdzi, że zimą czy w deszcz zabiera go do stróżówki. Kiedy obiekt jest zamknięty podobno suczka biega tam luzem, a z tym psiakiem chodzą na smyczy, bo inaczej ucieka. Oczywiście nie wiem ile w tym wszystkim jest prawdy, bo póki co wiemy tyle co nam powiedział ten Pan i tyle co zobaczyłyśmy, napewno będziemy to kontrolowac, ponieważ z tego co wiemy od osoby zgłaszającej to psiaki często nie mają wody i ogólnie źle się tam dzieje. Na dniach podjedziemy tam drugi raz, ale o takiej porze, zeby porozmawiać z szefem i sprawdzić czy psiak został doprowadzony do lecznicy. Miejsce to będziemy napewno kontrolować nadal. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
basia0607 Posted June 29, 2009 Author Share Posted June 29, 2009 Dziekuję !..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.