Jump to content
Dogomania

Wirtualne cojones czyli Książę Dyzmin i yorki :o)


Gioco

Recommended Posts

wow , do granicy zawędrowliście , tam miałam plany pojechać właśnie

co do Warszawki to chciałam Ewci głowę pozawracać teraz od czwartku /piątku ...i kilka dni następnego tygodnia , bo potem znów Kuba wyjeżdża i byłby kłopot z opieką nad Ozzym , Cezary zostałby z nim sam ... no ale póki co łaże i załatwiam papierzyska ,i na dodatek jeden papiór potrzebuję , którego xera nie walnęłam , a w sumie to dyr od razu miała mi powiedzieć że potrzebuję go w 3 egzemplarzach ... no nic będę dalej szukać jak go uzyskać by wziać na komisję bo póki co mam zaświadczenie o tym że taki papierek został wydany i przesłany ...okaże się czy to starczy w ciągu 2 dni
jesli wyjazd nie wypali to potem w sierpniu jeśli Vectrze będzie pasowało to mogłabym wpaść w 2 lub 3 tygodniu

Link to comment
Share on other sites

[CENTER][B]Dionizy w Muzeum Zalewu Wiślanego:

[/B][IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2013/DSC04104_zpsb12932b2.jpg[/IMG]

[IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2013/DSC04105_zps1b6f08f9.jpg[/IMG]

[IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2013/DSC04111_zps392e1a44.jpg[/IMG]

[IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2013/DSC04112_zpsbf53d04e.jpg[/IMG]

[IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2013/DSC04113_zps154e035e.jpg[/IMG]


[/CENTER]

Link to comment
Share on other sites

[CENTER][IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2013/DSC04123_zpsee522d20.jpg[/IMG]

[IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2013/DSC04137_zpsb10d4c8c.jpg[/IMG]

[B]Plaża zrobiła się jakoś mało zachęcająca:

[/B][IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2013/DSCN0531_zps5eb5bb27.jpg[/IMG]
[B]
W związku z czym impreza przeniosła się do knajpki:

[/B][IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2013/DSCN0534_zps1605d934.jpg[/IMG]
[B]
A dziś bardzo zmęczony urlopem Dionizy odpoczywa na kanapie.
[/B]
[/CENTER]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Alicja']oj zmęczony Dionizy , oj zmęczony :evil_lol:
[URL="http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy%202013/DSCN0534_zps1605d934.jpg"]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2013/DSCN0534_zps1605d934.jpg[/URL][/QUOTE]

:diabloti:

[quote name='Izabela124.']Super fotki z wakacji!!![/QUOTE]

Dzięki :-)

[quote name='Asiaczek']Nonono, całkiem dobrze mu idzie pływanie:)
[URL="http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy%202013/DSC03995_zps4134ed35.jpg"]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2013/DSC03995_zps4134ed35.jpg[/URL]

Pzdr.[/QUOTE]

Dionizy jest wszechstronnie uzdolniony ;-) I od razu, na pierwszy rzut oka widać, że ma coś z wodołaza :evil_lol:

[quote name='Litterka']Ladnie to tak psy rozpijac? :D[/QUOTE]

Rozpijać?
W życiu.
Dyziek nigdy i nikogo o pozwolenie nie pyta. Zretszą regularnie wypija mi kawę i wypala fajki. Nic więc dziwnego,że się zabrał za chmielowe napoje regionalne :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Alicja']... na Komisję mam stawić się 25 lipca ...[/QUOTE]

Ja już po Komisjach. Dziś miałam ostatni ogląd przez neurologa. Fajna Niunia była. Strasznie zdziwiła się, że blizny nie mam po długości kręgosłupa tylko punktowo i już prawie niewidocznie. Strasznie się kobicina zdziwiła, że nasz Olsztyn tak wymienia kręgi. Wszelkie wyniki na nośnikach okazały się zbędne gdyż klisza RTG to podstawa, uszkodzony nerw pośrodkowy to nie bajka dla tej Pani. Nerwem pośrodkowym zajmowała się internistka w środę, która mnie uświadomiła, że na noc najlepiej zakładać stabilizator. Nie potrafiła odpowiedzieć co robić gdy ból od zdrętwienia budzi i nie chce przejść.
Ciekawa jestem wyniku i orzeczenia Szanownej Komisji. Spokojnie sobie poczekam.

Zachwycił mnie jednak budynek KRUSu w Warszawie. Prowincja jest wyremontowana a Warszawa uboga i jakaś taka zapyziała. Za to pracownicy podobni. Niepunktualni, butni i dowartościowujący się pomiataniem interesantów. Smutne to jest, że podatnicy i ubezpieczeni są sponsorami ludzi dla których są intruzami i osobnikami gorszej kategorii. A przecież taki urzędas pasożyt jest dla obywatela a nie obywatel dla urzędasa. Przesiedziałam dziś pod drzwiami 50 minut, pomimo tego, że przyjechałam 10 minut przed wyznaczoną godziną konsultacji. Okazało się, że wyznaczona godzina nic nie znaczy, decyduje kolejność przyjścia. Weszłam więc jako ostatnia. Miałam czas na poobserwowanie ścieżek przemieszczania się pracusi. Latali na plotki do palarni, myć kubeczki i parzyć kawę/herbatę, wazelinowali dyrektorowi, który pojawił się w jednym z działów. W WC zachwciła mnie instrukcja korzystania z toalety... jakbyśmy nie mieli XXI wieku.
Brzydzi mnie coś takiego.
Bogu dziękuję, że już urzędnikiem być nie muszę. 10 lat mojej pracy w strukturach samorządu uwsteczniły mnie. Nadrobiłam już te 10 straconych lat i choć były złe momenty to teraz nie żałuję. Wolę być wolnym strzelcem, związanym tylko kontraktami z inną firmą niż mieć ciepłą posadkę i być pasożytem, który musi odsiedzieć 8 godzin. Często pracuję więcej ale jak to mój TZ stwierdza - zazdrości mi, bo nie przychodze do domu wkur***. Żeby było śmieszniej moim bliskim współpracownikiem jest facet, który pracował w jednym z większych banków ale też Go pożegnano gdyż miał swoje zdanie i czuł obrzdzenie do właśnie takiego biurowego bagienka.
To też mnie ciekawi ... dokąd nasz naród dojdzie gdy dalej nie będą się ludzie szanowali nawzajem?

Link to comment
Share on other sites

oj ani nie mów ...tam gdzie ja jadę są 2 panie dr ..jedna normalna , współczująca , przeglądająca karty choroby , całą dokumentację i udzielająca urlopów , druga zaś służbistka ..kazali robić cięcia wiec tnie .... więc nie wazne na co i czy wogóle chorujesz a do kogo trafisz ...

Link to comment
Share on other sites

Dokładnie taką Komisję przerobiłam w ZUSie. Nie powiem żeby mnie to nie załamało. Nikomu nie życzę świadomości rozpoznania, postępów choroby i zdania Komisji, która twierdzi, że jest się zdolnym do pracy i zdrowym. Gdy NFZ odmawia pomocy finansowej też można się super poczuć. Dałam radę, choć nerwów było więcej przez to. Teraz zasadniczo mi już mało zależy. Ale czekam cierpliwie na wynik.

Tak, znam tę hodowlę: [URL]http://fakty.tvn24.pl/makabryczna-hodowla,341166.html[/URL] Znam jej właścicielkę, znam psy i mam swoje zdanie w temacie. Szkoda, że to tylko ta jedna, która ma zarejestrowane na swoim koncie dziesiątki psów. Od lat różnym członkom, różnych organizach prozwierzęcych mówię swoje zdanie o temacie dużych hodowli działających pod szyldem FCI. Mówię i tyle mojego. Tej sprawy wynik mogę przewidzieć i niestety nie podobają mi się te moje rozmyślania.
Do zadka z takim prawem.

Edited by Gioco
Link to comment
Share on other sites

Myślę , że w temacie ,,takich ,, hodowli pod egidą jedynego słusznego związku znalazło by się sporo ....a wynik ....cóż da sąd koleżeński :lol:bo działania fundacji i policji zamiotą pod dywan ...a pani nadal będzie ,,hodować,,

a ogólnie to powiem ci że cała otoczka hodowli , wystawy , straciły to coś .... nie kojarzę by kiedyś ktoś rzucał psem jak nie zdobył takowy 1 miejsca ,nie kojarzę by ktoś bił psa po pysku na ringu czy nawet poza nim ...

Co do komisji to nerwy mnie trzepią straszne

Link to comment
Share on other sites

Do takich Komisji zaczęłam podchodzić obojętnie. Zrozumiałam, że ani mój stan zdrowia ani wyniki ani ja jako ja nie mam wpływu na fanaberię lekarza premiowanego oddaleniem lub nie przyznaniem świadczenia. Co ma być to będzie.

Jedynie słuszny związek kiedyś był ok. Był obowiązkowy przegląd miotu wykonywany w miejscu gdzie był kojec ze szczeniętami a nie szczenięta jadą się tatuować a przy okazji podpisywany jest przegląd. Mimo wszystko była to jakaś szczątkowa kontrola. W tej chwili jest to tak, że rączka rączkę myje. Pomimo zawiści i nienawiści w tym środowisku nikt się nie wychyla, ponieważ większość hodowli tak właśnie wygląda. Winnymi takiemu stanowi rzeczy są zarówno hodowcy jak i cała ekipa ciągnąca z hodowli korzyści. Są to weterynarze sprzedający szczepionki bez oglądania szczeniąt, weterynarze przyjmujący porody, łatający psy po pogryzieniach między stadem, sąsiedzi którzy nie dość, że słyszą szczekającą hordę takiej ilości yorków ale przecież i czujący. Ile czasu ziemia czy beton budynku może przyjmować odór yorczych odchodów? Krótko. Yorka czuć. Związek jako związek zrzesza amatorskie hodowle psów. W ryjek misia. Amator ile psów jest w stanie codziennie dopilnować, dopieścić? Czasem nie wyrabiam z moją warszawską 4. Dziewiątka, którą mamy rozkłada sie na dwa domy a też bywa, że wpadnę do Rodziców i zbierze Im się, że któraś ma nieumyte oczy - bo york tej czynności wymaga i 2-3 razy dziennie. Od ponad trzech lat nie jeżdżę na wystawy. Dlaczego? Ponieważ mogę przegrać w uczciwej walce a nie w ustawce. Nie uwierzę, że york czyli terier jest w stanie stać bez ruchu kilkadziesiat minut. Taki york jest albo zastraszony albo naćpany i dlatego jest obojętny. Dlaczego od ponad trzech lat nie mamy szczeniąt? Ponieważ jeżeli chciałabym jak dotąd uczciwie dopilnować szczepień, karmy, dokumentów, etc. byłoby to nierentowne. York wymaga nakładów, które przy szczeniętach powinny się zwrócić. Wiem, że brzmi to czysto materialistycznie ale przecież po to rodowodowe suki są kryte. Ponieważ mam zasadę, ze po łebkach nic nie odwalam mam swoje yorki i drogie hobby. Mają to co jest im potrzebne, zarówno pod kątem uczuciowym jak i pielęgnacyjnym czy zdrowotnym ale nie kryję. York nie jest psem dla biedaka i na yorku się nie oszczędza - tyczy się to każdego momentu istnienia yorka. Ludzie, którzy zaczynali przygodę z yorkami te 20 lat temu (często już z okładem) albo wykruszyli się sami - ponieważ nie potrafili przebić muru obojętności, układów i interesów albo skończyli jako hurtownicy pod szyldem ZK.
I tak juz dużo napisałam...

Link to comment
Share on other sites

Tez czytałam te info na Fb, makabra...

To juz kolejna "hodowla", nawet nie mogę napisac pseudo, bo pod szyldem ZKwPL....
Może ta informacja trochę obudzi sąd w Puławach iw reszcie ustali datę posiedzenia pod egida nowego sedziego...? Ta sprawa z Puław dotyczy hodowli whippetów pani Agnieszki Nakoniecznej. Pare dni temu powstał wątek na FB, gdzie zalogowanych jest ponad 500 albo i więcej osób. Okazało sie, że w PL tak naprawde to nieduza garstka osób wiedziała o sprawie toczącej sie p-ko AN. A co smieszniejsze, zeznawać niektórzy nie chcieli, bo ... no, własnie, dlaczego...? Ale na FB to hohoho, jacy to oni prawomyslni! a oklaski - tak uczciwie mówiąc - za wszczęcie całej sprawy należa się jednej osobie - pani Eli Piotrowskiej. Nam, składającym zeznania (w liczbie ok. 15, może więcej osób), pozostaje w miare dobre samopoczucie.

Ciekawam, jak zakończą sie te 2 sprawy i kiedy:
- yorki pod Łomiankami
- whipety u AN...

Pzdr.

Link to comment
Share on other sites

Jestem bardzo zbulwersowana i przerazona sprawa tej pozal sie Boze hodowli spod W-wy... I to nie tylko dlatego, ze cierpia psy. Ale tez dlatego, ze przez naglosnienie tej sprawy, ludzie stwierdza, ze po co rodowod z ZK, po co hodowle, skoro tam sie dreczy psy i trzepie na nich kase. I znowu powodzenie beda mialy psy z pseudo, rozmnazane byle jak, byle wiecej i drozej... Niestety, ZK juz dawno upadl, jest tam zle. Kumoterstwo, traktowanie psow jak rzeczy, na ktorych mozna zarobic malym nakladem sil i srodkow... Rece opadaja. A mogloby byc tak pieknie... Ale po co, skoro pies to tylko maszynka do robienia pieniedzy, skoro nikt nie sprawdzi, jak sa psy hodowane, wazne, ze jest swistek i mozna wziac za szczeniaka wieksza kase? A ze pies cierpi? Zreszta, jakie cierpi? Przeciez psy nie czuja bolu, smrodu, to tylko roboty do plodzenia i rodzenia... :(

Edit: Gioco, a da sie napisac mniej? W koncu zolc sie ulewa, bo ile mozna znosic tego, co sie teraz w ZK, hodowlach i na wystawach dzieje? Ja tez mam juz serdecznie dosc! Zadam uczciwej hodowli, z sercem, gdzie pies jest psem, z calym "dobrodziejstwem inwentarza", z jego wadami i zaletami, gdzie jego wszystkie potrzeby sa spelnione, a dazy sie do ulepszania rasy i uszczesliwiania tylko tych ludzi, ktorzy na psa zasluguja, a nie do tego, zeby kazdy mogl sobie chodzic na spacer z pieskiem, dopasowanym do koloru bluzki! Niestety, przez szal na yorki, znienawidzilam te skad inad bardzo ciekawe psy. A wlasciwie nie psy, tylko to, co zrobili z nimi ludzie. Moze kiedys bede posiadaczka jorasa. Ale to dopiero wtedy, kiedy rasa "oczysci sie" z tego, co z nia zrobil boom na yorki.

Edited by Litterka
Link to comment
Share on other sites

Mogłabym napisać dużo, dużo więcej. Tylko po co? Skoro rozmawiam dziś przez telefon z osobą, która działa w organizacji prozwierzęcej i mówię to dużo, dużo więcej a w odpowiedzi słyszę, że oni w nazwie mają psy bez właściciela a te to zrzeszone w ZK? To po co mam mówić więcej? Po co strzępić język i denerwować się? Ta hodowla to jest szczątek góry lodowej. Właścicielka musiała bardzo komuś podpaść, że na nią doniesiono. Szkoda jednak, że przeszukane zostały tylko te dwie posesje...
Nie pochwalam i nie popieram tego co tam się działo ale tajemnicą poliszynela są hodowle zajmujące się dziesiątkami ras, gdzie przebywa po przynajmniej kilku przedstawicieli każdej z rasy. O namiary i kontakt wystarczy zapytać wujka google. ZK zrzesza amatorskie hodowle. Gdzie amatorska hodowla gdy oficjalnie na własność jedna osoba ma np. 40 sztuk psów. To jest hurtownia. To jest ewidentna taśma produkcyjna. I szlag mnie trafia, że na coś takiego daje przyzwolenie prawo, przedstawiciele prawa, lekarze weterynarii, społeczeństwo a najbardziej mi smutno, że jak się okazuje to i organizacje prozwierzęce.
Hodowla psów jest ogromnie rentownym i rozbudowanym interesem. Hodowcy są jedną z części tej machiny. Dalej są weterynarze, producenci karmy, kosmetyków, debilnych wdzianek, salony pielęgnacji,etc. Kto dobrowolnie zrezygnuje z tych dochodów jak się ograniczy produkcję psów? A przecież nawet kościół kat. twierdzi, że pies jest rzeczą ożywioną.

Od wielu lat kryłam w tej zlikwidowanej hodowli. Areta ma w rodowodzie jej przydomek, reszta psów belgijskich. Hodowlę i właścicielkę znam i śmiem twierdzić, że w tym przypadku chodzi też o problem psychiczny, który dawno był zauważalny. Gdy się traci rachubę ile ma się psów to nie jest normalne. Jednakże zawsze przy kryciu dostawałam do wglądu rodowód, tatuaż na psie i zawsze był to ten wybrany. Bo u niektórych bywa i tak, że chce się pokryć psem X a kryje się psem Y a później wychodzą wady genetyczne.
Znowu się rozpisałam.

Link to comment
Share on other sites

[CENTER][B]Smerfa, przebywająca u Dziadków zorganizowała pokaz i konkurs.

Dziuma:

[/B][IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2013/DSC04149_zps0e42e16b.jpg[/IMG]

[IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2013/DSC04150_zpsee9cb473.jpg[/IMG]

[IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2013/DSC04163_zpsd8fc2643.jpg[/IMG]

[B]Areta:

[/B][IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2013/DSC04156_zpsa4ca4548.jpg[/IMG]

[IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2013/DSC04158_zpsc83c85ad.jpg[/IMG]

[/CENTER]

Edited by Gioco
Link to comment
Share on other sites

[CENTER][IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2013/DSC04162_zps2de6c936.jpg[/IMG]

[B]Pomponiara Gi:

[/B][IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2013/DSC04165_zps9a5fee06.jpg[/IMG]
[B]
Tusia:

[/B][IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2013/DSC04168_zps7397130d.jpg[/IMG]
[B]
Rajska Bubetta, która wygrała konkurs:

[/B][IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2013/DSC04171_zpsf6f6a85f.jpg[/IMG]

[IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2013/DSC04173_zpsb051ed84.jpg[/IMG]

[/CENTER]

Edited by Gioco
Link to comment
Share on other sites

[CENTER][B]Za to dziś dzidzia przypomniała sobie o baseniku:

[/B][IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2013/DSC04190_zps27ae186c.jpg[/IMG]

[IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2013/DSC04193_zpsd006dc0f.jpg[/IMG]

[IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2013/DSC04198_zps632a1572.jpg[/IMG]

[B]Jasio też wieczna dzidzia to i do zabawy dołączył:

[/B][IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2013/DSC04210_zpsca7dd8ca.jpg[/IMG]

[IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2013/DSC04211_zpsc90414e9.jpg[/IMG]

[/CENTER]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...