Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='beam6']Okruch ??? Nawet talerzyka do wylizania nie było :shake:

Ale wyrazów radości i całusów było, jak zwykle, mnóstwo :evil_lol:[/QUOTE]

:shock: to talerzyk też wsunęły

Posted

[quote name='Alicja']:shock: to talerzyk też wsunęły[/QUOTE]

Talerzyk już dawno został poddany obróbce zmywarka, którego podobnie jak Ty trzymam w domu :evil_lol:

Posted

[quote name='Gioco']Talerzyk już dawno został poddany obróbce zmywarka, którego podobnie jak Ty trzymam w domu :evil_lol:[/QUOTE]

no tak , zmywarek , nie może się nudzić ;)

Posted

[quote name='Alicja']no tak , zmywarek , nie może się nudzić ;)[/QUOTE]

Tym bardziej taki świeżo zaprogramowany, który uwierzył, że to jego żywioł ;-)

Posted

Za kilkanaście dni minie dwa lata jak Jego nie ma... [URL]http://wirtualnyznicz.pl/pid,1006274,zapal.html[/URL]

[video=youtube;LyUWPeICJi4]http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=LyUWPeICJi4#![/video]

Posted

[quote name='Gioco']:-)

Są momenty gdy brakuje Go bardziej...[/QUOTE]

zawsze pozostaną niedokończone rozmowy , zdania , słowa , myśli , gesty ... kiedykolwiek nastąpiło by odejście

Posted

Żyję, odpoczywam psychicznie u Mamy. Co do rudej małpy - plan powstał, poszukuję pewnej informacji...

Wsiego naj dla Yorczyc!

Qti... To już tyle czasu, a wydaje się, że jeszcze parę dni temu żartowaliśmy na bazarku... :(

Posted

[quote name='Litterka']Żyję, odpoczywam psychicznie u Mamy. Co do rudej małpy - plan powstał, poszukuję pewnej informacji... [/QUOTE]

Zaintrygowałaś mnie :razz:

[quote name='Litterka']Wsiego naj dla Yorczyc![/QUOTE]

:-) Dziękuję w Ich imieniu.

[quote name='Alicja']zawsze pozostaną niedokończone rozmowy , zdania , słowa , myśli , gesty ... kiedykolwiek nastąpiło by odejście[/QUOTE]

Łączyło nas wiele rzeczy, równie wiele dzieliło a sprowadzało się to do podobnego charakteru, choć to raczej ja byłam tą spokojniejszą jednostką. Jednakże zawsze się rozumieliśmy i często nie były nam do tego potrzebne słowa. Mam swój specyficzny tok myślenia, rozumowania i postrzegania rzeczywistości... Adam, choć dużo dyskutowaliśmy i nie zawsze się ze mną zgadzał to rozumiał mnie i nie musiałam wielu rzeczy przemilczać, czekając na rozwój wypadków. Chociaż pozornie pozbierałam się, jakoś poukładałam rzeczywistość i żyję dalej to już nic i nigdy nie będzie tak jak było choćby te dwa lata temu. Oczywiście był na mnie obrażony i nawet mnie nie poinformował, że przed nim kolejny etap leczenia to nie żałuję nawet chwili z tego co było i tej mojej porąbanej decyzji rzucenia wszystkiego i ruszenia za nim.
Geroncieję coraz bardziej... robię się sentymentalna.

[quote name='Litterka']Qti... To już tyle czasu, a wydaje się, że jeszcze parę dni temu żartowaliśmy na bazarku... :([/QUOTE]

Adasiowe wierszyki :-) Nam weszły w krew i często coś sobie w domu rymujemy Jego zwyczajem ale i tak nikt Qtiemu nie dorówna. Wbrew powiedzeniu - żaden uczeń nie przerośnie mistrza. Mistrz był jeden. Dla mnie był jeden i jedyny.

Posted

[CENTER][B]Pimposław Dionizy dokonał rano odbioru balkonu, który przeszedł lifting. Balkon przypadł Carowi do gustu, chociaż nowy dywanik jest deko za twardy jak na zadek Jaśnie Pana.

[/B][IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2011/DSC09967.jpg[/IMG]

[IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2011/DSC09972.jpg[/IMG]

[IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2011/DSC09973.jpg[/IMG]

[IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2011/DSC09978.jpg[/IMG]

[IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2011/DSC09981.jpg[/IMG]

[/CENTER]

Posted

Podczytuje z ogromną przyjemnością , nie pisze bo nic mądrego nie mam do napisania. Zapaliłam wirtualny znicz i wiem ,ze dwa lata to duzo a zarazem tak niewiele...100 lat dla GI .

Posted

[quote name='Izabela124.']U mnie balkon już zabudowano i teraz Bobik nie może obserwować świata[/QUOTE]

Dyzio balkon ma dołem zabudowany od zawsze. Prawdopodobnie jesienią będzie miał z balkonu zrobioną całoroczną oranżerię. Nie wiadomo tylko której jesieni, gdyż jeżeli TZ tego nie dokona to ja na pewno tego nie zrobię. Chronicznie nie znoszę remontów :evil_lol:

[quote name='Alicja']Jak to tak , Dionizy TYLKO na dywaniku :shock: a podusia poddopna gdzie :hmmmm:[/QUOTE]

Na kanapie:diabloti:

Jak się Car chce opalać to musi jak wszyscy - na dywaniku albo kocyku. Dzisiaj nie opuszcza szezlongu ;-)

[quote name='moni12']Podczytuje z ogromną przyjemnością , nie pisze bo nic mądrego nie mam do napisania. Zapaliłam wirtualny znicz i wiem ,ze dwa lata to duzo a zarazem tak niewiele...100 lat dla GI .[/QUOTE]

Już jakiś czas temu publicznie było ustalone, że nikt nie musi wymyślać nic mądrego a każda wypowiedź ma w sobie coś. Jak się człowiek chce naczytać "mądrej" papki to wystarczają wiadomości ;-)

706 dni, które minęły to 706 poranków bez Qtiego, 706 dni bez nieustającej afery w temacie "JESTEM GŁOOOODNYYYY", 706 wieczorów bez wygłupów z byle powodu i 706 nocy wypychania mnie z łóżka przez 4 małe psy. Jest TZ, żyjemy sobie w miarę normalnie, dostał tę szansę za sprawą Qtiego ale nie jest, nie był i nie będzie Nim nigdy. Dobrze, że zdaje sobie z tego sprawę i nie próbuje Adama naśladować. Dlatego, choć Beam6 odmawia mi prawa bycia gerontem, tym gerontem jestem - po krótkim czasie bycia, życia (prawdziwego) z Adamem jestem wypalona uczuciowo i wątpię żeby to się zmieniło.

W imieniu Gi dziękuję za życzenia, które skłoniły mnie do refleksji i zastanowienia się: jak wyglądałoby życie ze 100 letnim, małym, złośliwym karaczanem jakim jest każdy york? Gi ma już skończone lat 11 i z każdym dniem jest coraz bardziej upierdliwa i ma coraz złośliwsze pomysły typu: zwalę państwu bobsleja w najciemniejszym kącie pod łóżkiem, na spacerze ruszę na samowolkę po śmietnikach a jak pan wróci z robót to mu wskoczę na kolana i caluteńki wieczór będę mu chuchać nieświeżym oddechem w nos, pan będzie mnie głaskał po brzuszku a ja z radości co chwilę uwolnię wonnego gaza :evil_lol:

Posted

Też mi się jakoś skojarzyło o pisaniu "czegoś mądrego". ;)

A ja wróciłam z wypoczynku u Mamy - jestem straaasznie zmęczona tym wiecznym biegiem za zakupami i innymi przyjemnościami życia. Ale przecież też mi się coś należy, nie?

Posted

[quote name='Alicja']oć geroncie cię utulkam :calus:[/QUOTE]

:-)

[quote name='Litterka']Też mi się jakoś skojarzyło o pisaniu "czegoś mądrego". ;)[/QUOTE]

Co jest mądre a co głupie zależy od kondycji umysłowej czytającego chyba? :hmmmm: i od tego co dla czytającego jest mądre a co głupie? Dla każdego coś innego i jak to Beam6 notorycznie i w każdym temacie (nawet interesów) powtarza: O GUSTACH SIĘ NIE DYSKUTUJE ;-)

[quote name='Litterka']A ja wróciłam z wypoczynku u Mamy - jestem straaasznie zmęczona tym wiecznym biegiem za zakupami i innymi przyjemnościami życia. Ale przecież też mi się coś należy, nie?[/QUOTE]

Oczywiście, że się należy :-)
Życie potrafi koszmarnie człowieka wykończyć. Te sklepy, ten wybór... masakra. U nas od kilku dni jest akcja poszukiwania kompletu klocków Lego :grab:
Zaś ja mam zamiar w sobotę ruszyć swoim tradycyjnym kursem po sklepach gdyż muszę nabyć coś wyjątkowo, wyrafinowanie oryginalnego :evilgrin:

Posted (edited)

[quote name='Alicja']oooo jaki komplecik lego szukacie ??
bardzo lubiam legusy , mamy 2 ogromne pudła na kółkach i ze 100 zestawów w nich :lol:[/QUOTE]

Oczywiście zestawu o nazwie Wystawa Psów [URL]http://i.cdn.nrholding.net/15759532/800/600/[/URL]

Starszy Smerf część swoich kompletów posiada u Dziadka na strychu, pozostałą część w użytku przekazał najmłodszemu pokoleniu. Natomiast wystawy psów nigdy nie miał... może dlatego, że to facet? ;-)

Edited by Gioco
Posted

[quote name='Litterka']O żesz qu... Świetne!

A próbowaliście na Alledrogo?[/QUOTE]

Znalazłam we stolycy i już ze Smerfą uzgodniłam, że po powrocie z weekendu nabędziemy. Nie chce mi się jutro po mieście śmigać, bo coś mi od kilku dni kondycja wysiadła i wolę energię spożytkować na jazdę w stronę odwrotną do miejsca zakupu klocków ;-)

Posted

[quote name='Litterka']Eee, jak upatrzone to nie ma problemu :) Myślałam, że Smerfa sobie zażyczyła i nie możecie dostać.[/QUOTE]

Ze wszystkich Smyków wyszły z okazji Dnia Dziecka, TZ z Agą zjeździli chyba wszystkie w Warszawie. Dzisiaj mieli oblatywać inne sklepy ale zlitowałam się i znalazłam w sklepie internetowym, w którym na odbiór w Warszawie trzeba 3 dni czekać - dlatego dopiero po weekendzie. Smerfa była napalona na dalsze wycieczki po sklepach (cwaniara zawsze Tatusia na coś przy okazji naciągnie) ale zrozumiała, że nie ma i została Jej opcja zakupu, którą zaproponowałam. Z bólem na nią przystała.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...