Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 247
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='bela51']Isadora, czy to znaczy, że Pikusia trafi do Twojej znajomej???
Strasznie mnie to gryzie, bo czuję sie odpowiedzialna za ten katowicki niewypał.:-([/quote]

bela, Ty się tak nie przejmuj:glaszcze:
Ciągle domów dla różnych psów szukamy. Są sukcesy i radość i są "niewypały" lub całkowite porażki, ale one się zawsze będą zdarzać. To normalne. Nie zdarzały by się nam wszystkim, gdybyśmy po prostu nic nie robili, tylko siedzieli i czekali na to co ześle nam los;)

A Pikunia jedzie do swojego nowego domku, do Pani Ewy i liczę na pozytywne zakończenie tej historii:multi:

Posted

Isadora7;
Najświeższa wiadomośc i chyba juz ostateczna jest taka ze Pani Dorota osobiście przywiezie Pikusie (podział kosztów podróży) najprawdopodobniej w piątek


To super, czekamy do piatku:multi::multi::multi::multi::multi::multi:

Posted

O 3.00 wyjeżdzamy z Pikusią ze Świdnicy. W nowym domku powina być ok 9.00-10.00. Mimo Waszych różnych myśli i przykrych słów będziemy bardzo tęsknić za Naszą Sunią :placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz:

Posted

[quote name='atorod88']O 3.00 wyjeżdzamy z Pikusią ze Świdnicy. W nowym domku powina być ok 9.00-10.00. Mimo Waszych różnych myśli i przykrych słów będziemy bardzo tęsknić za Naszą Sunią :placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz:[/quote]

Atorod, pomimo tego, że nie rozumiem waszej decyzji i jestem daleka od sympatii do was, cieszę się, że daliście małej szansę na dalsze wspaniałe życie :multi: Podjeliście najlepszą z możliwych (w tej sytuacji) decyzję i za to wam dziękuję :)

Posted

Moją Jankę, tez przywiózł do mnie jej Pan. :-( Troche potrwało zanim sunia odnalazła sie w nowym domu. Jesteśmy razem juz blisko rok i mam nadzieję ,że zapomniala o swoim poprzednim domu.
Zyczę Pikusi,. aby i ona jak najszybciej przestała tęsknić.

Posted

[quote name='magda222']Atorod88,powiem szczerze...myślałam,że się jeszcze rozmyślicie...że sunia zostanie z wami...ze swoją rodziną...[/QUOTE]
Lepiej, ze jedzie do p.Ewy duzo lepiej...

Posted

[quote name='bela51'](...) Zyczę Pikusi,. aby i ona jak najszybciej przestała tęsknić.[/quote]
Tak, za to należy mocno zacisnąć kciuki. Mam nadzieję, że jej nowa Pani o to zadba i przychyli niuni nieba.

Posted

[quote name='atorod88']O 3.00 wyjeżdzamy z Pikusią ze Świdnicy. W nowym domku powina być ok 9.00-10.00. Mimo Waszych różnych myśli i przykrych słów będziemy bardzo tęsknić za Naszą Sunią :placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz:[/quote]

Trzymam kciuki za Pikusię

Posted

Pikusiu, bidulko maleńka, Życzę ci dużo szczęścia w nowym domku i obyś już nigdy więcej nie musiała przeżywać tego co czeka cię rano :glaszcze:

Posted

Pikusia dzisiaj została przywieziona do Warszawy przez Panią Dorotę. Od siebie powiem, ze dla mnie to jedna z najtrudniejszych adopcji. Inaczej się adoptuje psiaka po przejściach, a inaczej z domu gdzie był kochany i zadbany. Bo to akurat dzisiaj się potwierdziło. Powiem tak jestem rozbita totalnie psychicznie i łąpię totalnego doła. Tym bardziej, ze wczoraj miałam cios.

Jamniczka szorstkowłosa uratowana z łańcucha z tragicznych warunków po 4 miesiącach w DT znalazła super domek. Kolejne 4 miesiące i... Pani jechała z sunią samochodem i było dachowanie. Pani w szpitalu, sunia uciekłą w szoku. Wspaniale zorganizowana natychmiastowa akcja. Ogromna pomoc miejscowych ludzi, mediów, wolontariuszy Emir'a z Zamościa, zaangażowanie ze strony właścicieli jamniczki też ogromne. Dla mnie jedna z najsmutniejszych historii na dogo. Pani po wypadku wypisała się na własne żądanie ze szpitala aby szukać sunieczki. I niestety w trybie pilnym wylądowała ponownie w szpitalu. Sunia powracała na miejsce wypadku, został tam połozony jej kocyk.... Sunia znalazła się wczoraj kawałek od miejsca wypadku. Ona biedna krązyła wokół miejsca zdarzenia. Sunia nie żyje :(:(:(

[url]http://www.dogomania.pl/forum/f96/zaginela-jamniczka-szorstkowlosa-okolice-lublina-balbinka-za-tm-140412/[/url]

W okolicy koczują tez 2 pieski czekajace na swoich Państwa. Jest mi bardzo, bardzo smutno.

Pikunia tez w piewszym momencie na uciekła i wskoczyła na ramiona Pani Doroty. Płacz, smutek, żal.... . Już kupiłam jej szelki (z obroży wysunełaby sie ponownie). Sunia ma książeczkę ze regularnymi szczepieniami, przyjechała ze swoimi zabawkami i workiem karmy.

A teraz zdjęcie sunieczki i... kuwety. To taki przykład jak nie zawsze warto łapać za słowa. W różnych rejonach na rózne rzeczy może się różnie mówić. W Krakowie wychodzimy na pole, w Warszawie na dwór.

[IMG]http://img155.imageshack.us/img155/6599/pikunia031.jpg[/IMG]

[IMG]http://img33.imageshack.us/img33/8131/pikunia001.jpg[/IMG]

Posted

W minionym tygodniu odeszła nie tylko kochana Balbinka, umarł też Axelek - uratowany weścik:

[url]http://www.dogomania.pl/forum/f78/westi-axel-juz-za-tm-129294/[/url]

To chyba najtragiczniejszy tydzień w historii :-(

Posted

[SIZE=3]Ja chyba dzisiaj pójdę na piwo :( wczoraj miałam wystawiać allegra, nie byłam w stanie. Nie mogę sie wyzbyć uczuciowego angażowania. Wiem, że mając miękkie serce trzeba mieć twardą d... .

Nie potrafię w stosunku do zwierząt. Do ludzi tak, zbyt wiele krzywd od nich doznałam, aczkolwiek też dane mi było poznać garść wspaniałych Osób.[/SIZE] [SIZE=3]Zwierzęta są wszystkie wspaniałe.[/SIZE]

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...