bela51 Posted June 22, 2009 Posted June 22, 2009 To najrozsądniejsze rozwiązanie.Psiak chociaż nie będzie miał stresu w podróży. Quote
majqa Posted June 22, 2009 Posted June 22, 2009 Trudno by było znaleźć lepsze rozwiązanie. Fantastycznie. Quote
bico Posted June 22, 2009 Posted June 22, 2009 [quote name='bela51']Isadora, czy to znaczy, że Pikusia trafi do Twojej znajomej??? Strasznie mnie to gryzie, bo czuję sie odpowiedzialna za ten katowicki niewypał.:-([/quote] bela, Ty się tak nie przejmuj:glaszcze: Ciągle domów dla różnych psów szukamy. Są sukcesy i radość i są "niewypały" lub całkowite porażki, ale one się zawsze będą zdarzać. To normalne. Nie zdarzały by się nam wszystkim, gdybyśmy po prostu nic nie robili, tylko siedzieli i czekali na to co ześle nam los;) A Pikunia jedzie do swojego nowego domku, do Pani Ewy i liczę na pozytywne zakończenie tej historii:multi: Quote
coronaaj Posted June 23, 2009 Posted June 23, 2009 Isadora7; Najświeższa wiadomośc i chyba juz ostateczna jest taka ze Pani Dorota osobiście przywiezie Pikusie (podział kosztów podróży) najprawdopodobniej w piątek To super, czekamy do piatku:multi::multi::multi::multi::multi::multi: Quote
majqa Posted June 24, 2009 Posted June 24, 2009 Już wkrótce przed królewną podróż jej życia!!! :lol: Quote
atorod88 Posted June 26, 2009 Posted June 26, 2009 O 3.00 wyjeżdzamy z Pikusią ze Świdnicy. W nowym domku powina być ok 9.00-10.00. Mimo Waszych różnych myśli i przykrych słów będziemy bardzo tęsknić za Naszą Sunią :placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz: Quote
magda222 Posted June 26, 2009 Posted June 26, 2009 Atorod88,powiem szczerze...myślałam,że się jeszcze rozmyślicie...że sunia zostanie z wami...ze swoją rodziną... Quote
gameta Posted June 26, 2009 Posted June 26, 2009 [quote name='atorod88']O 3.00 wyjeżdzamy z Pikusią ze Świdnicy. W nowym domku powina być ok 9.00-10.00. Mimo Waszych różnych myśli i przykrych słów będziemy bardzo tęsknić za Naszą Sunią :placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz:[/quote] Atorod, pomimo tego, że nie rozumiem waszej decyzji i jestem daleka od sympatii do was, cieszę się, że daliście małej szansę na dalsze wspaniałe życie :multi: Podjeliście najlepszą z możliwych (w tej sytuacji) decyzję i za to wam dziękuję :) Quote
bela51 Posted June 26, 2009 Posted June 26, 2009 Moją Jankę, tez przywiózł do mnie jej Pan. :-( Troche potrwało zanim sunia odnalazła sie w nowym domu. Jesteśmy razem juz blisko rok i mam nadzieję ,że zapomniala o swoim poprzednim domu. Zyczę Pikusi,. aby i ona jak najszybciej przestała tęsknić. Quote
coronaaj Posted June 26, 2009 Posted June 26, 2009 [quote name='magda222']Atorod88,powiem szczerze...myślałam,że się jeszcze rozmyślicie...że sunia zostanie z wami...ze swoją rodziną...[/QUOTE] Lepiej, ze jedzie do p.Ewy duzo lepiej... Quote
majqa Posted June 26, 2009 Posted June 26, 2009 [quote name='bela51'](...) Zyczę Pikusi,. aby i ona jak najszybciej przestała tęsknić.[/quote] Tak, za to należy mocno zacisnąć kciuki. Mam nadzieję, że jej nowa Pani o to zadba i przychyli niuni nieba. Quote
leni356 Posted June 26, 2009 Posted June 26, 2009 [quote name='atorod88']O 3.00 wyjeżdzamy z Pikusią ze Świdnicy. W nowym domku powina być ok 9.00-10.00. Mimo Waszych różnych myśli i przykrych słów będziemy bardzo tęsknić za Naszą Sunią :placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz:[/quote] Trzymam kciuki za Pikusię Quote
Lidan Posted June 26, 2009 Posted June 26, 2009 Pikusiu, bidulko maleńka, Życzę ci dużo szczęścia w nowym domku i obyś już nigdy więcej nie musiała przeżywać tego co czeka cię rano :glaszcze: Quote
bela51 Posted June 27, 2009 Posted June 27, 2009 Ciekawe, czy Pikusia juz dojechała do nowego domku? Quote
Lidan Posted June 27, 2009 Posted June 27, 2009 Też czekam na jakieś nowe wiadomości o Pikusi choć ... nie wiem tak naprawdę czy mam ochotę czytać o rozpaczy oddawanego psa :( Quote
Isadora7 Posted June 27, 2009 Posted June 27, 2009 Pikusia dzisiaj została przywieziona do Warszawy przez Panią Dorotę. Od siebie powiem, ze dla mnie to jedna z najtrudniejszych adopcji. Inaczej się adoptuje psiaka po przejściach, a inaczej z domu gdzie był kochany i zadbany. Bo to akurat dzisiaj się potwierdziło. Powiem tak jestem rozbita totalnie psychicznie i łąpię totalnego doła. Tym bardziej, ze wczoraj miałam cios. Jamniczka szorstkowłosa uratowana z łańcucha z tragicznych warunków po 4 miesiącach w DT znalazła super domek. Kolejne 4 miesiące i... Pani jechała z sunią samochodem i było dachowanie. Pani w szpitalu, sunia uciekłą w szoku. Wspaniale zorganizowana natychmiastowa akcja. Ogromna pomoc miejscowych ludzi, mediów, wolontariuszy Emir'a z Zamościa, zaangażowanie ze strony właścicieli jamniczki też ogromne. Dla mnie jedna z najsmutniejszych historii na dogo. Pani po wypadku wypisała się na własne żądanie ze szpitala aby szukać sunieczki. I niestety w trybie pilnym wylądowała ponownie w szpitalu. Sunia powracała na miejsce wypadku, został tam połozony jej kocyk.... Sunia znalazła się wczoraj kawałek od miejsca wypadku. Ona biedna krązyła wokół miejsca zdarzenia. Sunia nie żyje :(:(:( [url]http://www.dogomania.pl/forum/f96/zaginela-jamniczka-szorstkowlosa-okolice-lublina-balbinka-za-tm-140412/[/url] W okolicy koczują tez 2 pieski czekajace na swoich Państwa. Jest mi bardzo, bardzo smutno. Pikunia tez w piewszym momencie na uciekła i wskoczyła na ramiona Pani Doroty. Płacz, smutek, żal.... . Już kupiłam jej szelki (z obroży wysunełaby sie ponownie). Sunia ma książeczkę ze regularnymi szczepieniami, przyjechała ze swoimi zabawkami i workiem karmy. A teraz zdjęcie sunieczki i... kuwety. To taki przykład jak nie zawsze warto łapać za słowa. W różnych rejonach na rózne rzeczy może się różnie mówić. W Krakowie wychodzimy na pole, w Warszawie na dwór. [IMG]http://img155.imageshack.us/img155/6599/pikunia031.jpg[/IMG] [IMG]http://img33.imageshack.us/img33/8131/pikunia001.jpg[/IMG] Quote
Lidan Posted June 27, 2009 Posted June 27, 2009 Dzięki za wiadomości. Tragedia goni tragedię :placz: Quote
leni356 Posted June 27, 2009 Posted June 27, 2009 Malutka Pikusia W okolicach wypadku Balbinki mówiono o innej jamniczce która się błąka - czy ją znaleziono? złapano? Quote
leni356 Posted June 27, 2009 Posted June 27, 2009 W minionym tygodniu odeszła nie tylko kochana Balbinka, umarł też Axelek - uratowany weścik: [url]http://www.dogomania.pl/forum/f78/westi-axel-juz-za-tm-129294/[/url] To chyba najtragiczniejszy tydzień w historii :-( Quote
leni356 Posted June 27, 2009 Posted June 27, 2009 Może zmienimy tytuł wątku Pikusi? Chociaż tyle Quote
majqa Posted June 27, 2009 Posted June 27, 2009 Musisz się 3mać Isadorko. Bardzo mi przykro z powodu tak podłego końca jamnisi. :-( Dziękujemy za relację. Przed Pikunią trudne dni...eh... Quote
Isadora7 Posted June 27, 2009 Posted June 27, 2009 [SIZE=3]Ja chyba dzisiaj pójdę na piwo :( wczoraj miałam wystawiać allegra, nie byłam w stanie. Nie mogę sie wyzbyć uczuciowego angażowania. Wiem, że mając miękkie serce trzeba mieć twardą d... . Nie potrafię w stosunku do zwierząt. Do ludzi tak, zbyt wiele krzywd od nich doznałam, aczkolwiek też dane mi było poznać garść wspaniałych Osób.[/SIZE] [SIZE=3]Zwierzęta są wszystkie wspaniałe.[/SIZE] Quote
magda222 Posted June 27, 2009 Posted June 27, 2009 Isadoro jestem z Tobą całym sercem :calus: Czasem jest bardzo ciężko... Wiem to... Trzymaj się kochana. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.