atorod88 Posted June 20, 2009 Posted June 20, 2009 Witam, nazywam się Dorota Stec i jestem właścicielką Pikusi. Nie mam zamiaru być anomiowa.. Na początek kilka wyjaśnień dla ludzi, którym łatwo idzie oczernianie choć nie pofatygowali się aby ze mną porozmawiać i dowiedzieć się czy dobrze zrozumieli treść ogłoszenia( które wzbudziło wiele emocji). Pikusia nie załatwia sie do kuwety!! Jest to materiałowe legowisko dla piesków, które nazywam kuwetą.. Po drugie to nie jest jamnik, nie jest to rasowy pies dlatego ciężko mi określić jej rasę. Weterynarze do których chodziła twierdzą, że jest podobna do Manchester Terriera. Jestem wdzięczna Pani Dorocie, która wyjaśniła mi jak powinna wyglądać adopcja i pomogła nam znaleść dla Pikuni dom. Czytając wątki na tym forum byłam rozczarowana.. Trudno, każdy ma prawo do własnego zdania. Najprościej oceniać pozory i nie zadać sobie trudu aby poznać dokładnie sytaucję, którą się oczernia. Zdaję sobie sprawę z tego iż moje ogłoszenie było kontrowersyjne i zrozumiane inaczej niż miało to wyglądać. Pikusia naprawdę jest zadbana i bardzo przez nas kochana. Nie będę już tłumaczyła powodów naszej decyzji ponieważ z tego co czytałam wcześniej na postach i tak w to nie wierzycie... Chciałam dla niej jak najlepiej. Być może to co teraz napisze znowu wywoła kontrowersje ale gdybym nie znalazła adopci dla Naszej suni napewno nie oddałabym jej do schroniska.. Widziłam w jakich warunkach mieszkają a raczej wegetują zwierzęta w pobliskim schronisku w Dzierżoniowie. Myślę,że lepiej by jej było w takiej sytuacji (jak Wy to mówicie) "kolorowym mostem?". W każdym bądz razie z Panią Dorotą finalizujemy adopcje Pikuni. Cieszę się,że nasza Sunia znajdzie nowy dom. Wiem,że będzie tęsknić.. dla Nas też będzie to ciężki okres... Pozdrawiam wszystkie niemiłe i wulgarne w stosunku do mnie osoby. Quote
Isadora7 Posted June 20, 2009 Posted June 20, 2009 [quote name='atorod88']Witam, nazywam się Dorota Stec i jestem właścicielką Pikusi. Nie mam zamiaru być anomiowa.. Na początek kilka wyjaśnień dla ludzi, którym łatwo idzie oczernianie choć nie pofatygowali się aby ze mną porozmawiać i dowiedzieć się czy dobrze zrozumieli treść ogłoszenia( które wzbudziło wiele emocji). Pikusia nie załatwia sie do kuwety!! Jest to materiałowe legowisko dla piesków, które nazywam kuwetą.. Po drugie to nie jest jamnik, nie jest to rasowy pies dlatego ciężko mi określić jej rasę. Weterynarze do których chodziła twierdzą, że jest podobna do Manchester Terriera. Jestem wdzięczna Pani Dorocie, która wyjaśniła mi jak powinna wyglądać adopcja i pomogła nam znaleść dla Pikuni dom. Czytając wątki na tym forum byłam rozczarowana.. Trudno, każdy ma prawo do własnego zdania. Najprościej oceniać pozory i nie zadać sobie trudu aby poznać dokładnie sytaucję, którą się oczernia. Zdaję sobie sprawę z tego iż moje ogłoszenie było kontrowersyjne i zrozumiane inaczej niż miało to wyglądać. Pikusia naprawdę jest zadbana i bardzo przez nas kochana. Nie będę już tłumaczyła powodów naszej decyzji ponieważ z tego co czytałam wcześniej na postach i tak w to nie wierzycie... Chciałam dla niej jak najlepiej. Być może to co teraz napisze znowu wywoła kontrowersje ale gdybym nie znalazła adopci dla Naszej suni napewno nie oddałabym jej do schroniska.. Widziłam w jakich warunkach mieszkają a raczej wegetują zwierzęta w pobliskim schronisku w Dzierżoniowie. Myślę,że lepiej by jej było w takiej sytuacji (jak Wy to mówicie) "kolorowym mostem?". W każdym bądz razie z Panią Dorotą finalizujemy adopcje Pikuni. Cieszę się,że nasza Sunia znajdzie nowy dom. Wiem,że będzie tęsknić.. dla Nas też będzie to ciężki okres... Pozdrawiam wszystkie niemiłe i wulgarne w stosunku do mnie osoby.[/quote] Pani Doroto ja myślę, zę emocje juz ostygły i nie będzie "niemiłych wycieczek". Tak jak rozmawiałyśmy parokrotnie przez telefon, wiele osob z dogo po prosu ma juz bardzo złe spojrzenie na człowieka. Po tym co niejedna/niejeden z nas widział. Tak jak wspomniałam doprawdy nie wiem co wałałbym dla moich jamniczków. Zagryzienie czy Tęczowy Most. Różne są sytuacje w życiu, niektózy pamiętają jamniczkę Sonię, któą Pani musiała oddać bo wyjeżdzałą za pracą tu od wielu miesięcy na bezrobociu. [B]Pani Doroto cieszę się ze Pani weszła i napisała od siebie. Na watku transportowym założuyłąm temat dla Pikusi. Jest juz pierwsza oferta, ale czekamy na jeszcze wybierze się to co najlepsze.[/B] to tutaj: [url]http://www.dogomania.pl/forum/f521/transport-malej-suczki-wroclaw-do-warszawy-140270/#post12483505[/url] . Quote
atorod88 Posted June 20, 2009 Posted June 20, 2009 Tak jak wspomniałam wcześniej nie posiadam kagańca dla Pikuni ponieważ nie lubiła w nim chodzić..(wcale się nie dziwię). Mam nadzieję,że nie będzie problemów z przejazdem i zaklimatyzowaniem się Pikuni(że nikogo nie pogryzie) Quote
Isadora7 Posted June 20, 2009 Posted June 20, 2009 [quote name='atorod88']Tak jak wspomniałam wcześniej nie posiadam kagańca dla Pikuni ponieważ nie lubiła w nim chodzić..(wcale się nie dziwię). Mam nadzieję,że nie będzie problemów z przejazdem i zaklimatyzowaniem się Pikuni(że nikogo nie pogryzie)[/quote] Ja myślę, że też będzie ok, poczekamy jeszcze moze inna oferta transportu się pojawi. Znikam będe za jakieś 2 godziny dostęona na dogo. . Quote
majqa Posted June 20, 2009 Posted June 20, 2009 [quote name='Isadora7'] (...)[B] Jest juz pierwsza oferta, ale czekamy na jeszcze wybierze się to co najlepsze.[/B] (...) [/quote] W gruncie rzeczy szybciutki odzew! Super! Quote
Isadora7 Posted June 20, 2009 Posted June 20, 2009 Mam jeszcze ofertę któa mi najbardziej pasowałaby. Od JamniczejRodziny. Tylko ze musze pogadać/dogadać. Bo to już jutro byłoby. Normalnie taki przypadek, ale mnie najbardziej odpowiadałoby to. Znam JamniczaRodzinę osobiście i ze spokojem i zaufaniem podchodze do tej propozycji. Quote
Isadora7 Posted June 20, 2009 Posted June 20, 2009 [quote name='majqa']To faktycznie zrządzenie losu, oby wypaliło.[/quote] Tak, bo zabrany byłby od razu posag Pannicy. W przypadku ofertty z transportowego nie wiem czy to wykonalne. Poza tym a może przede wszystkim znam Jamniczą i mam pełne zaufanie. Quote
Isadora7 Posted June 21, 2009 Posted June 21, 2009 Pytanko (moze byc na priva odpowiedź) Czy ktoś coś wie gdzie na Naszej Klasie jest poruszona sprawa Pikusi? Z tego co wiem w sposób kwalifikujacy się do sprawy karnej, albo co najmniej do Rzecznika Ochrony Danych Osobowych, jak i Do Rzecznika Praw Obywatelskich. Pytam bo poniekąd jestem związana z tematem, a pewnymi metodami brzydzę się zwyczajnie. Co nie przeszkadza abym była stanowcza i konsekwentna. Ale piszę, że to JA, nie robię anonimów itp badziewnych rzeczy. Proste jak budowa cepa. [SIZE=1]....[/SIZE] Quote
_ogonek_ Posted June 21, 2009 Posted June 21, 2009 Isadora, szybka jesteś z tymi transportami :lol: Pani Doroto, w takim razie zwracam honor i przepraszam, bo ta kuweta to mnie z początku zszokowała... Następnym razem proszę mówić/pisać legowisko ;) Quote
bela51 Posted June 21, 2009 Posted June 21, 2009 Sprawa Pikusi rozgrzała emocje na dogo, ale to dlatego, że tyle tu widzimy krzywdy wyrządzonej przez człowieka zwierzętom. Czasem niektórzy nie przebieraja w słowach, to prawda. Ale czy słusznie ? Może nie w kazdym przypadku... Okazuje się, że jeszcze na naszej-klasie były komentarze. Rozejrzałam się po portalu, ale nic nie znalazłam. Chyba musisz zapytac " u źródla" , Isadoro. Quote
Isadora7 Posted June 21, 2009 Posted June 21, 2009 [quote name='bela51']Sprawa Pikusi rozgrzała emocje na dogo, ale to dlatego, że tyle tu widzimy krzywdy wyrządzonej przez człowieka zwierzętom. Czasem niektórzy nie przebieraja w słowach, to prawda. Ale czy słusznie ? Może nie w kazdym przypadku... Okazuje się, że jeszcze na naszej-klasie były komentarze. Rozejrzałam się po portalu, ale nic nie znalazłam. Chyba musisz zapytac " u źródla" , Isadoro.[/quote] O jakim źródle mówisz? To jest tak, ktoś nie ma odwagi w oczy powiedzieć i zakłada na NK profil, odstawia chamówe. Bo inaczej tego nazwać nie można i... likwiduje profil. I może miec duży problem. NK jest pod opieką GIODO. To największa baza danych osobowych w tej chwili w Polsce. Znane i potwierdzone sa przypadki gdy ktoś założył konto na moment. Zrobił przekręt i myślał, ze jest bezpieczny i... się naciał. Mamy ciotki ten watek, padły słowa mniej lub bardziej nieprzyjemne. I to uważam wystarczy. Sprawe sobie wyjaśnilismy. Ja osobiście Pani Dorocie powiedziałam co miałam na mysli piszac "że mam przygotowaną inną wersję". Tka sobie piszę bo dla mnie jako osoby czynnie walczacej o prawa zwierząt takie działania osób z tego kręgu zwyczajnie zawstydzają. Nie psizę tego absolutnie osobowo. Po prostu warząm swoje zdanie z nadzieją że ktoś kto popełnił taki syf opanuje się. Proste jak budowa cepa. [FONT=Impact][SIZE=6] A my wracamy nadal do szukania transportu dla Pikusi.[/SIZE][/FONT] Quote
bela51 Posted June 21, 2009 Posted June 21, 2009 Pisząc o "źródle "miałam na myśli, że ktos Ci powiedzial, że widział wpis, a Ty nie możesz go znaleźć.:roll: Stąd moje "kopanie" na portalu n-k.:cool3: Quote
Isadora7 Posted June 21, 2009 Posted June 21, 2009 [quote name='bela51']Pisząc o "źródle "miałam na myśli, że ktos Ci powiedzial, że widział wpis, a Ty nie możesz go znaleźć.:roll: Stąd moje "kopanie" na portalu n-k.:cool3:[/quote] Nie dokopiwsz sie jak ktoś zrobił tak jak powiedziałam. Założył, nabluzgał, usunął. Uzytkownik NK nie da rady tego sprawdzić, pracownicy NK tak. TEż szukałąm, ale zapewne juz pousuwane. poza tym zakładając takie coś można zanzaczyć "niewykrywalność w wyszukiwarce", jest taka opcja i możesz szukać do białego rana. Nawet natychmiast po fakcie gdy tylko dostaniesz taki badziew. Quote
bela51 Posted June 21, 2009 Posted June 21, 2009 Chętnie pomogę w transporcie na dalszych trasach za zwrot kosztów paliwa. Mieszkam w Warszawie. Kontakt mailem: [EMAIL="[email protected]"][COLOR=#000000][email protected][/COLOR][/EMAIL] lub tel. 698 616 250 Czy takie oferty wchodzą w rachubę? Quote
Isadora7 Posted June 21, 2009 Posted June 21, 2009 [quote name='bela51']Chętnie pomogę w transporcie na dalszych trasach za zwrot kosztów paliwa. Mieszkam w Warszawie. Kontakt mailem: [EMAIL="[email protected]"][COLOR=#000000][email protected][/COLOR][/EMAIL] lub tel. 698 616 250 Czy takie oferty wchodzą w rachubę?[/quote] Jasne że tak, skontaktuje sie jutro. Dzieki. Oferta na transportowym jest taka że chłopak wiezie jeszcze inne zwierzaki. Nie wiem czy to dobry pomysł. Sunia będzie w masakrycznym stresie to raz, a dwa ze bedzie miałą swój posag. Pani Doroto wiem ze Pani czyta watek, zapomniałam dzisiaj powiedzieć, więc piszę bo mi znowu wyleci z głowy, a to ważne. Prosze wypunktować co sunia lubi (np zabawy piłeczką itp, co lubi jeść) i czego nie lubi (może np hałasów, grzmotów). Chciałabym aby przeszła najłagodniej jak tylko możliwe rozstanie. Bo stressu się nie uniknie ale można pomysłec o zmniejszeniu. Quote
bela51 Posted June 21, 2009 Posted June 21, 2009 Jeszcze cos znalazłam. Oferuję transport psom i kotom w potrzebie na terenie całej Polski za zwrot kosztów paliwa.Tel: 791-647-237 (orange)lub e-mail [EMAIL="[email protected]"][COLOR=#000000][email protected][/COLOR][/EMAIL] Quote
bico Posted June 22, 2009 Posted June 22, 2009 widzę, że sprawy Pikuni posuwają się jednak na przód! Dobrze, że jedzie do Pani Ewy!:multi: Quote
coronaaj Posted June 22, 2009 Posted June 22, 2009 [quote name='bico']widzę, że sprawy Pikuni posuwają się jednak na przód! Dobrze, że jedzie do Pani Ewy!:multi:[/QUOTE] Dobra wiadomosc o Pikusi, oby znalazl sie transport.... Znalazlam to na watku PIPI [B][I][FONT=Times New Roman][SIZE=4][COLOR=#008080]Pieski do adopcji: [/COLOR][/SIZE][/FONT][/I][/B][I][COLOR=#008080]"Pokaż mi świat,ten daleki od zła, Pokaż mi dom,w którym byłabym ja, Podaruj swe serce,a w nim dla mnie miejsce, A ja dam Ci swoje,jeśli tylko zechcesz. Pokochaj mnie takim, jakim jestem i będę, Pokochaj i bądź ze mną zawsze i wszędzie, Przerwij nić tęsknoty i łańcuch nadziei, Wycierając deszcz,dając garść promieni. Bo serce me wciąż czeka na jeden gest i słowo, gdy ktoś mnie przygarnie i da szczęście na nowo"[/COLOR][/I] Nie znam autora , a moze Pipi ...... Quote
atorod88 Posted June 22, 2009 Posted June 22, 2009 Witam serdecznie. *Zazwyczj psy boją się petard w sylwestra- u Pikusi nigdy tego nie zaobserwowaliśmy. *Zdażyło jej się popuścić mocz gdy ktoś krzyknął a ona chyba myślała,że do niej *nie lubi jedzenia z puszki, *nigdy nie dawaliśmy jej tzw. "zlewek" więc też nie wiem czy bedzie jadła, *nie lubi nosić kagańca (jak chyba większość psiaków), *nie lubi chodzić do weterynarza, *nie lubi za długo zostawać w domu, *jest strasznie zazdrosna o inne psy (gdy w jej obecności np. głaszczemy innego psa), *nie bawi się z każdym psem (wybiera sobe kompanów do zabawy), *uwielbia wyczesywanie sierści jej szczotką, wręcz sama nastawia części ciała, które chce mieć obecnie czesane, *b.lubi psie chrupki czyszczące zęby zresztą inne smaki i kształty też (pedigree) *jak była mała jadła strasznie dużo oboców i warzyw, których myślałam,że psy nie jedzą typu: kapusta, cebula, rzodkiewaka, szczypiorek, obórki, jabłka, czereśnie, wisnie (zaobserwowaliśmy to jeżdac do rodziców na działkę, gdy tylko tam wchodziła od razu leciała na grządki i podjadała warzywa:lol:) *ma swoje ulubione zabawki(po przejściach:p). Lubi jak jej sie je rzuca, ona przynosi ale nie puszcza, chce żeby jej wyrwać i rucić ponownie. Jak ktoś nie ma ohoty na zabawe z nią szturcha nosem a nawet kładzie abawkę na kolana. *jak chce iść na dwór "zaciska nogi"-naprawdę, siada przy drzwiach wyjściowych, balkonowych lub zasłania telewizor jeżeli w tym czasie go oglądamy:p, *lubi leżeć na wypoczynku ale bez pozwolenia nie wejdzie, *bawiła się z Naszą córcią w ten sposób,że wtykała jej swoją zabawkę do ręki i chciala, żeby Wiki chodziła za Pikunią i jej oddawała (lecz nigdy nie pozwoliła Pikunia przytulić sie Naszej córci do siebie<wystawia wtedy delikatnie zęby>)-kiedyś na spacerze dziecko podbiegło i uderzyło Pikusię kijem- może dlatego, *uwielbia "łakocie":eviltong:, *zazwyczaj je suchą karmę (marka nie ma znaczenia), od czasu do czasu gtuję jej skrzydełka bądz nózki drobiowe *pije głównie wodę choć czasami daję jej mleko, Jak coś mi się jeszcze przypomni to napiszę pozdrawiam Quote
Basia i Barni Posted June 22, 2009 Posted June 22, 2009 [quote name='atorod88']Witam serdecznie. *Zazwyczj psy boją się petard w sylwestra- u Pikusi nigdy tego nie zaobserwowaliśmy. *Zdażyło jej się popuścić mocz gdy ktoś krzyknął a ona chyba myślała,że do niej *nie lubi jedzenia z puszki, *nigdy nie dawaliśmy jej tzw. "zlewek" więc też nie wiem czy bedzie jadła, *nie lubi nosić kagańca (jak chyba większość psiaków), *nie lubi chodzić do weterynarza, *nie lubi za długo zostawać w domu, *jest strasznie zazdrosna o inne psy (gdy w jej obecności np. głaszczemy innego psa), *nie bawi się z każdym psem (wybiera sobe kompanów do zabawy), *uwielbia wyczesywanie sierści jej szczotką, wręcz sama nastawia części ciała, które chce mieć obecnie czesane, *b.lubi psie chrupki czyszczące zęby zresztą inne smaki i kształty też (pedigree) *jak była mała jadła strasznie dużo oboców i warzyw, których myślałam,że psy nie jedzą typu: kapusta, cebula, rzodkiewaka, szczypiorek, obórki, jabłka, czereśnie, wisnie (zaobserwowaliśmy to jeżdac do rodziców na działkę, gdy tylko tam wchodziła od razu leciała na grządki i podjadała warzywa:lol:) *ma swoje ulubione zabawki(po przejściach:p). Lubi jak jej sie je rzuca, ona przynosi ale nie puszcza, chce żeby jej wyrwać i rucić ponownie. Jak ktoś nie ma ohoty na zabawe z nią szturcha nosem a nawet kładzie abawkę na kolana. *jak chce iść na dwór "zaciska nogi"-naprawdę, siada przy drzwiach wyjściowych, balkonowych lub zasłania telewizor jeżeli w tym czasie go oglądamy:p, *lubi leżeć na wypoczynku ale bez pozwolenia nie wejdzie, *bawiła się z Naszą córcią w ten sposób,że wtykała jej swoją zabawkę do ręki i chciala, żeby Wiki chodziła za Pikunią i jej oddawała (lecz nigdy nie pozwoliła Pikunia przytulić sie Naszej córci do siebie<wystawia wtedy delikatnie zęby>)-kiedyś na spacerze dziecko podbiegło i uderzyło Pikusię kijem- może dlatego, *uwielbia "łakocie":eviltong:, *zazwyczaj je suchą karmę (marka nie ma znaczenia), od czasu do czasu gtuję jej skrzydełka bądz nózki drobiowe *pije głównie wodę choć czasami daję jej mleko, Jak coś mi się jeszcze przypomni to napiszę pozdrawiam[/quote] wow ale podsumowanie :multi: przyda sie dla przyszłych włascicieli Quote
bela51 Posted June 22, 2009 Posted June 22, 2009 Czy coś się wykluło z transportem dla Pikusi ? Quote
Isadora7 Posted June 22, 2009 Posted June 22, 2009 [quote name='bela51']Czy coś się wykluło z transportem dla Pikusi ?[/quote] Najświeższa wiadomośc i chyba juz ostateczna jest taka ze Pani Dorota osobiście przywiezie Pikusie (podział kosztów podróży) najprawdopodobniej w piątek. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.