Kayko – owczarek niemiecki którego udało się uratować go przed uśpieniem.

[_ogonek_]

i jakie wiesci u onka?

[irenaka]

[quote name='A&S']i jakie wiesci u onka?[/quote]
Onek niestety jeszcze u właścicielki, ale bezpieczny.
Pani Monika czuwa i czeka na miejsce w hotelu.

[_ogonek_]

trzymam kciuki za oneczka!!!!

[majqa]

[quote name='irenaka']Onek niestety jeszcze u właścicielki, ale bezpieczny.
Pani Monika czuwa i czeka na miejsce w hotelu.[/quote]
Kciuki zaciśnięte, by już było po wszystkim.

[majqa]

Ciągle zaglądam tu z nadzieją...

[majqa]

Piszę sama z sobą, chore, po prostu chore...:placz:

[Asior]

majeczko, ja cały czas śledzę.. ale co tu pisać jak nie ma nowych wieści :(

[irenaka]

[quote name='majqa']Piszę sama z sobą, chore, po prostu chore...:placz:[/quote]

Majqa, przepraszam, bo powinnam chyba dzwonić do Ciebie ze względu na mój urlop:oops:.
Owczarek już w hotelu, bezpieczny.
Teraz tylko domku szukać, ale wcześniej muszę się dowiedzieć jak się zachowuje w hotelu. Bez tego ani rusz:shake:.

[majqa]

Uff, uff, uff... :multi: Czekam wobec tego na zbiórkę nowych info/ spostrzeżeń (przydałyby się i nowe fotki), przerobię tekst i wio.

[irenaka]

[quote name='majqa']Uff, uff, uff... :multi: Czekam wobec tego na zbiórkę nowych info/ spostrzeżeń (przydałyby się i nowe fotki), przerobię tekst i wio.[/quote]

Długo to trwało, ale w końcu jakieś info jest.
Postanowiłam zakuć w dyby;) KarusięP:loveu: i Agamikę:loveu: i tak długo torturować, aż zgodziły się pomóc:evil_lol:.
A tak poważnie, to jak tylko zadzwoniłam to były chętne do pomocy i dzisiaj od Agamiki dostałam cudowny, pełen wiadomości o naszym psiaku mail. Przestaje być od tej chwili psiakiem, już wiem, że ma na imię Kayko:loveu:

Kayko:loveu: jest rewelacyjnym psem:multi:.
Jak na psa kojcowego bardzo ładnie chodzi na smyczy.
Jest bardzo inteligentny, szybko reagował na polecenia Agamiki i cieszy się na widok człowieka. Jest psem do ułożenia ( to z pewnością), ale nie ma w nim żadnej agresji a kojec bardzo źle znosi.
Towarzystwo innych psów wykluczone( w kojcach mogą siedzieć) ale gorzej jak jakiegoś widzi na spacerze.
Generalnie komuś łeb odstrzelę ( może sobie w pierwszej kolejności:angryy:) za chęć wydania Kayko do innego kojca.
CUD, że ten pies trafił do hotelu a nie od razu do innego domu, bo teraz znam prawdę . Skazałabym go na dożywotni kojec którego nie cierpi:-(.
Zaraz wkleję zdjęcia. To istne CUDO!!

[irenaka]

[IMG]http://img527.imageshack.us/img527/3979/kajko7.jpg[/IMG]

[IMG]http://img249.imageshack.us/img249/2050/kajko8.jpg[/IMG]

[IMG]http://img529.imageshack.us/img529/6725/kajko10.jpg[/IMG]

[IMG]http://img259.imageshack.us/img259/9371/kajko11.jpg[/IMG]

[IMG]http://img30.imageshack.us/img30/3972/kajko13.jpg[/IMG]

[irenaka]

[IMG]http://img4.imageshack.us/img4/9563/kajko14.jpg[/IMG]

[IMG]http://img15.imageshack.us/img15/4533/kajko15.jpg[/IMG]

[IMG]http://img193.imageshack.us/img193/9595/kajko17.jpg[/IMG]

[IMG]http://img299.imageshack.us/img299/3631/kajko18.jpg[/IMG]

[irenaka]

[IMG]http://img406.imageshack.us/img406/3275/kajko20.jpg[/IMG]

[IMG]http://img406.imageshack.us/img406/7915/kajko19.jpg[/IMG]

[IMG]http://img522.imageshack.us/img522/6486/kajko21.jpg[/IMG]

[irenaka]

[IMG]http://img406.imageshack.us/img406/7293/kajko22.jpg[/IMG]

[IMG]http://img30.imageshack.us/img30/3167/kajko26.jpg[/IMG]

[IMG]http://img30.imageshack.us/img30/3057/kajko27.jpg[/IMG]

[IMG]http://img193.imageshack.us/img193/1562/kajko29.jpg[/IMG]

[irenaka]

[IMG]http://img406.imageshack.us/img406/5461/kajko30.jpg[/IMG]

[IMG]http://img30.imageshack.us/img30/1240/kajko31.jpg[/IMG]

[Guest Elżbieta481]

Jaki piękny:crazyeye:
E

[irenaka]

[SIZE=3][B]Dziękuję ogromnie Agamice:loveu: za pomoc!![/B][/SIZE]
[CENTER][SIZE=3][B]:Rose::Rose::Rose:[/B][/SIZE][/CENTER]

[majqa]

[quote name='irenaka'][SIZE=3][B]Dziękuję ogromnie Agamice:loveu: za pomoc!![/B][/SIZE]

[CENTER][SIZE=3][B]:Rose::Rose::Rose:[/B][/SIZE][/CENTER]
[/quote]
Dołączam się do podziękowań!!!!!!! :loveu: :loveu: :loveu:
Teraz już czekam Irenko na ułożony przez Ciebie plan jazdy. ;)

[agamika]

to ja nie wiedziałam ze on watek już ma :cool1:

tak troszkę czytałam początku wątku i coraz bardziej wydaje mi sie ze on jest p prostu niewychowany

nie jest to psiak dla każdego , bo jak ktoś mu pozwoli to wejdzie na głowę :evil_lol: co się chyba stało u poprzednich właścicieli :shake:

Kayko jest jeszcze ładniejszy niż na fotach , z lekka nadwagą ( w końcu siedział w kojcu :/ ) , piękną sierscią . Jest spory :)

Z innymi psami to nie tak ze na 100% nie może isc, bo dopiero 2 razy byłam z NIm na spacerku ;)

(PS on ma jeszcze pisanki ? bo jakos tam nie zagl;ądałam

i nie ma za co dziekowac, dobrze ze sie na cos przydałyśmy ;) )

[majqa]

Sądzę, że wciąż ma jaja jak berety.

[irenaka]

Plan działania miałam opracować w piątek.
Ale... w piatek zgłosił się w sprawie adopcji Kayko dom.
Dom ( jeżeli można to ocenić przez telefon) idealny dla naszego [COLOR=black][FONT=Verdana]przystojniaka[/FONT][/COLOR]. Ludzie mieli owczarka, wiedzą jak należy z nimi postępować i nastawieni, że Kayko wymaga pracy i nauki aby być psem wzorcowym.Dom z ogrodem, miejsce przy kominku ( lub dowolnym innym które pies wybierze), ludzie do dyspozycji i na dodatek perspektywa szkolenia Kayko z fachowcem. Wszystko wydawało się idealne do czasu poruszenia tematu kastracji i czipa. Miałam duży zgryz, bo facet nie tyle jest przeciwny kastracji z powodu rozmnażania, ale starych przesądów, że psu zmienia się charakter i na dodatek jeszcze cierpi z powodu bólu.
Umówiłam tą rodzinkę w sobotę z Agamiką, licząc nie tylko na lepszą ocenę ludzi w cztery oczy, ale również na to, że przekona ich do kastracji.
Chyba się nie udało, bo czekałam na telefon do wczoraj i nie dzwonili.
Rozmawiałam z Agamiką długo i zgadzam się z nią, że w wypadku tego akurat psa kastracja jest bardzo wskazana, nie tylko ze względu na [COLOR=black][FONT=Verdana]ewentualność[/FONT][/COLOR] rozmnażania, ale też ze względu na jego stosunek do innych psów.
Mam nadzieję, że jeżeli Agamika pojawi się na wątku, to precyzyjniej określi te zachowania.
A teraz plan.
Rozmawiałam w sobotę z Agamiką i Panią Moniką.
Poprosiłam Agamikę o opiekę nad Kayko i pracę z nim w hotelu. Ze swojej strony mogę tylko przetrawić wstępnie to towarzycho, które będzie się zgłaszać w sprawie adopcji, bo i tak decyzję ostateczną podejmie Monika, jako prawny opiekun.
Poprosiłam Agamikę o ustalenie z Panem Tomkiem z hotelu jakiegoś terminu kastracji, Monika miała to potwierdzić tego samego dnia ( i mam nadzieję, że tak się stało).
Możemy ruszać chyba z ogłoszeniami i mam nadzieję, że wszystko jest w miarę dograne i nic nie stoi na przeszkodzie, żebyśmy ogłaszały Kayko gdzie się da.

[majqa]

Zmodyfikowałam treść uprzedniego ogłoszenia. Czekam na informację, co mam poprawić, a zwłaszcza dodać (wymogi psa, jego charakter, ukierunkowania na taki, a nie inny dom, potrzeby, wynikające z bezpośrednich obserwacji) w zdaniu zaczynającym się:
[B]Owczarek jest psem...........................................[/B]


[CENTER][B]Kayko, piękny owczarek, który uciekł spod igły.[/B][/CENTER]

[CENTER][B]Albo nowy właściciel albo wizyta u weterynarza i zastrzyk - bilet w [/B][B]jedną stronę.[/B] Przed tym psem stała tylko ta jedna alternatywa!!! [B]4 letni[/B], [B]piękny[/B], [B]energiczny[/B], [B]żywiołowy[/B], [B]zdrowy[/B], całe życie mieszkający w kojcu z innym psem, [B]czekał na cud lub śmierć[/B]. W ten sposób zaczął się dla niego wyścig z czasem. Trudno było wyobrazić sobie wyższą stawkę. [B]Łańcuch ludzkich serc, zaangażowanych [/B][B]w ocalenie owczarka dokonał niemożliwego, zatrzymał zegar śmierci. [/B]Kayko został umieszczony w hoteliku dla zwierząt, gdzie czeka na normalność, lepszą przyszłość, rodzinę - nowych właścicieli, dla których nie stanie się ciężarem/ problemem, ten fakt bowiem był jedyną przyczyną, dla której miał odejść tam, skąd nie ma powrotu. [B]Jeśli ktokolwiek z Państwa jest w stanie włączyć się [/B][B]w pomoc znalezienia dla Kayko bratnich, opiekuńczych dusz, z [/B][B]pokorą o tę pomoc prosimy!!![/B]
Owczarek ten jest psem potrzebującym łagodnego, acz doświadczonego i konsekwentnego pana, gotowego do pracy z nowym pupilem, takiego również, który odpowiednio nim pokieruje, nauczy prawideł właściwej relacji człowiek - zwierzę. Idealnymi warunkami dla Kayko byłby dom z ogrodem. W przypadku warunków typowo mieszkaniowych (np. blok) liczyć się należy z koniecznością nauczenia psa czystości i zagwarantowania mu odpowiedniej ilości spacerów.[/CENTER]

[LEFT][B][I]Kontakt w sprawie byłego skazańca: 0-500181920 [/I][/B][EMAIL="[email protected]"][B][I][email protected][/I][/B][/EMAIL][/LEFT]

[irenaka]

Majqa:loveu:
Kochanie moje:calus:, tekst jest jak zwykle piękny i treściwy. Resztę uzupełnię po konsultacjach z Agamiką, aby nie zrobić jakiegoś błędu.
Teraz będzie polecenie służbowe od pierwszego [COLOR=black][FONT=Verdana]dyktatorka [/FONT][/COLOR]dogo:diabloti:.
Marsz odpoczywać:mad:;)!!
Cokolwiek to znaczy w Twoim wydaniu, znikaj z dogo i zrób sobie wakacje.

[agamika]

Pan Tomek dzisiaj miał ustalać termin kastracji (on prawie codzien jest w okolicy lecznicy ) , żeby zrobić to zanim wyjedzie na urlop, natomiast nie wiem, czy P.Moniak do nie go dzwoniła. Mam nadzieje, ze tak - bo mówiłam, ze zadzwoni ktos z Fundacji potwierdzić to "rozporządzenie"i powie na jaką fundacje ma być fv ( P.Tomek niewie )



hmm. bardzo dziwne ze ten Pan nie zadzwonił ... jak odjeżdzali odniosłam wrazenie ze Panstwo sa bardzo na TAK ( Kayko to naprawde piękny pies), Pani nawet pytała czy byłabym podczas ewentualnej adopcji . Co do kastracji to starałam sie Panu wytłumaczyc wszystko ,i na koniec powiedziałam, ze to niejest moja decyzja , tlyko "fundacji " , wiec moze probowqac "pertraktowac" natomisat musi byc nastawiony ze nawet z krk schoniska obecnie nie dostałby niewykastrowanego psa.

Byałm tez dbrej mysli w sumie ze względu na zone Pana , która stwierdziła ze wydziwia z ta kastracja i jest tez u nich akurat wnuczka zniemczech , która dziadka tez starała sie uświadomić...

no cuż ... widac jednak wezma sobie psa z hodowli . choc naprawde jestem zdzwiona tym brakiem telefonu ! Pan wydawał sie osoba która zadzwoni nawet jesli NIE bedzie brał Kayko - zeby o tym poinformować


a tam kastracja byłaby tez wazna , nietylko z tych przyczyn co zazwyczaj, czyli romnazania, czy ewentualne ucieki ;) itd.

Kayko jest troszke nadpobudliwym psem :evil_lol:;) no i co najwazniejsze , tam bardzo czesto przebywa rodzijna ze swoimi psami, czasem nawet jest 5 psów na raz . Kastracja pomogłaby Kayko zaakceptowac męskich członków stada ;) - bez tego obawiam sie ze mogłby to byc spory problem .


P.Ireno jak bedzie miała Pani chwilke to prosze zadzwonić:oops: , bo mysle ze Kayko być nadawałby sie do pewnego projektu :) który niebawemn ruszy - a ja juz jestem sporo pod kreską z telefonowaniem :oops:


:oops:tekst jeszcze dzis postraam sie "uzupełnic " za chwlke musze wyjsc z domu wiec teraz nie zdarze

[majqa]

Dziękuję Agamiko, czekam wobec tego na Twoje info do uzupełnienia.