Sonya-Nero Posted February 27, 2005 Posted February 27, 2005 :hmmmm: jakie aprikoty... to są białe, a przynajmniej mają białych rodziców :wink: Quote
NNikka Posted February 27, 2005 Posted February 27, 2005 One są białe tylko fotografowi coś zdjęcie nie wyszło... :wink: Został jeden piesek i mieszka w Łęczycy... Quote
Alfa1 Posted February 27, 2005 Posted February 27, 2005 Nie wiadomo co się dzieje,ale wszyscy chcą suczki :niewiem: Quote
Violonczela Posted February 28, 2005 Posted February 28, 2005 Mówicie, że wszyscy chcą suczki i że jest suczkomania :question: Tak się :roll: i nie widzę ani nie słyszę aby tak było. Za to napewno jest cenomania do 200-300zł. oraz świadomość ludzi kupujących takie zwierzątka. Przedstawiam moje dwie suczynki, które posiadam w hodowli i jakoś nie odczuwam szczególnego zainteresowania [b]dziewczynkami[/b] [img]http://www.album.com.pl/szulala5490/118307.jpg[/img] [img]http://www.album.com.pl/szulala5490/118308.jpg[/img] ________________________ Pozdrawiam Violonczela [url]www.lindeza.webpark.pl[/url] Quote
Violonczela Posted February 28, 2005 Posted February 28, 2005 Jeszcze dwa zdjęcia moich dziewczynek [img]http://www.album.com.pl/szulala5490/118309.jpg[/img] [img]http://www.album.com.pl/szulala5490/118310.jpg[/img] ____________________ Pozdrawiam Violonczela [url]www.lindeza.webpark.pl[/url] Quote
BB Posted February 28, 2005 Posted February 28, 2005 Czesc PALATINA - Ty to masz jak zwykle najnowsze wiesci ;) Czlowiek sie jeszcze nie zdazy zadomowic, a tu juz wszystko o nim wiadomo;) Pozdrawiam Ciebie, PON'ki i weteranke, ktora jak slyszalam, bardzo dobrze sie miewa:) A jesli chodzi o suczkomanie, to trudno powiedziec. U mnie nie ma poki co reguly, ale w W-wie jest piekny miot bialych duzych Pudli i jest 5 suczek, a poki co zamowienia byly, ale jedynie na pieski ;( A szkoda, bo dziewczyny sa piekne i maja wspanialy rodowod !! Quote
BB Posted February 28, 2005 Posted February 28, 2005 Olle - toyki rewelacyjne !! Oby trafily w rece wystawowe, bo szkoda,zeby nie byly pokazywane. A ktory/ktor zostaje w hodowli? Violonczela - dziewczynki bardzo slodkie, mam nadzieje,ze znajda szybko wspanialych wlascicieli! Quote
Alfa1 Posted February 28, 2005 Posted February 28, 2005 Bo zawsze wygodniej się wycofać,o pszepraszam ja chciałam suczkę,lub gdy są suczki to psa,a gdy jest to i to ,my się jeszcze zastanowimy...... :roll: Wiolonczela,dziewcznki śliczne :angel: dreptają już pewno po mieszkaniu,bo takie szkraby są ciekawe świata......... :scared: Quote
Violonczela Posted February 28, 2005 Posted February 28, 2005 [quote name='Alfa1']Bo zawsze wygodniej się wycofać,o pszepraszam ja chciałam suczkę,lub gdy są suczki to psa,a gdy jest to i to ,my się jeszcze zastanowimy...... :roll: Wiolonczela,dziewcznki śliczne :angel: dreptają już pewno po mieszkaniu,bo takie szkraby są ciekawe świata......... :scared:[/quote] Uważam tak samo, prawda jest taka że jak ktoś będzie chciał szczeniaczka danej rasy to naprawdę da się skusić i na suczkę i na pieska a zwłaszcza jeżli chodzi o pudle. W tej rasie nie ma tak dużych (można powiedzieć że wogóle ich nie ma) różnic charakteru między dziewczynkami a chłopcami. Moje dziewczynki to nie dreptają tylko teraz uskuteczniają tupot kudłatych łapek. Wszędzie wlizą :lol: Tapczan wcale nie jest przeszkodą można na niego wskoczyć, uwiesić się szalika pańci jak ta gdzieś chce wyjść i nie zabrać ze sobą. W ostateczności rozsupłać buci a niech ma :wink: i jeszcze te makaroniki zamotamy może się przewróci i będzie można zaatakować leżącego. Są faktycznie śliczne i bardzo wesołe. Niech się tylko pańcia nachyli to dzieciaki biegną na zabicie jedno przez drugie i dają :calus: . Bardzo lubią się czuchrać w mojej pościeli, a to mają (są nauczone) po Monetce. ____________________ Pozdrawiam Violonczela [url]www.lindeza.webpark.pl[/url] Quote
Alfa1 Posted February 28, 2005 Posted February 28, 2005 Ośmiotygodniowe szczeniaczki potrafią wdrapać się na tapczan,a robią to tak zmyślnie,że sama nie wiesz kiedy, wchodzą na głowę , czeszą pazurkami włosy,mamlają języczkami po twarzy,nic tylko chować się pod kołdrę. :diabloti: Quote
Violonczela Posted February 28, 2005 Posted February 28, 2005 [quote name='Alfa1']Ośmiotygodniowe szczeniaczki potrafią wdrapać się na tapczan,a robią to tak zmyślnie,że sama nie wiesz kiedy, wchodzą na głowę , czeszą pazurkami włosy,mamlają języczkami po twarzy,nic tylko chować się pod kołdrę. :diabloti:[/quote] Super określenia: " czeszą pazurkami, mamlają języczkami" Taką świętą trójcę (Monetka + dwa mała czarne króliczki) napuszczam na mojego syna. On się wścieka bo budzą go skoro świt o 11-stej, ja tarzając :roflt: się ze śmiechu tłumaczę one to robią z wielkiej miłości do niego i nie może mieć do nich o to pretencje. ____________________ Violonczela [url]www.lindeza.webpark.pl[/url] Quote
Alfa1 Posted February 28, 2005 Posted February 28, 2005 Melasia nie jest zazdrosna o małe gdy się bawią z Monetką,bo nasza Gogo długo przepędzała od Luny i Liwi inne sunie,a czyściła je prawie do roku. :roll: Quote
NNikka Posted February 28, 2005 Posted February 28, 2005 Violonczela prześliczne są te twoje maluchy... Quote
Violonczela Posted February 28, 2005 Posted February 28, 2005 [quote name='Alfa1']Melasia nie jest zazdrosna o małe gdy się bawią z Monetką,bo nasza Gogo długo przepędzała od Luny i Liwi inne sunie,a czyściła je prawie do roku. :roll:[/quote] Babcia Korcia całkowicie się izoluje, chyba że trzeba posprzątać to jest na miejscu. Melasia wychowuje wszystkie swoje dzieci baaardzo bez steresowo. Dzieciom wolno na wszystko. Bardzo cierpliwie znosi wszystkie podgryzania, wiszenia na uszach wszystkich swoich dzieci no i oczywiście Monetka jest nadal jej rozwydżonym dzieckiem. Jedynym momentem kiedy interweniowała to jak króliczki miały 4-5 tyg., a Monetka dostawała szału że maluch są tak mało ruchliwe i próbowała w galopie je rozruszać. Wtedy Melaśka zasłaniała maleństwa swoim nie małym ciałkiem i warczała na Monetkę, ale tak to groźnie robiła że Monetka tego nie zauważała. W tej chwili Melasia jest poważną mamusią która bawi się jak matka z córkami (roważnie bez głupich szaleństw). Natomiast Monetka daje całkowity upust swoim wariackim pomysłom i szaleje z nimi na całego co całkowicie jest na rękę Melasi. ________________________ Pozdr.Violonczela [url]www.lindeza.webpark.pl[/url] Quote
Alfa1 Posted February 28, 2005 Posted February 28, 2005 Ja już kiedyś powiedziałam ,że o naszych psiurkach można tomy pisać i zawsze coś nowego,każdy jest inny,a patrzenie na nie jak się bawią to wielka przyjemność ,a jak nas potrafią rozbawić i rozwiać zły nastrój. :D Quote
Berek Posted February 28, 2005 Author Posted February 28, 2005 SŁuchajcie, wracając do, hmmm.... suczkofilstwa :D - to niekoniecznie jest tak, ze ludziom jest obojętna płeć pieska ktorego kupują. Jak na przykład pomyślę że do mojego mieszanego stada miałby przybyć kolejny samiec... :o o rany, już i tak "tańczę z diabłem w świetle księżyca" :lol: i kolejny facecik mógłby znacząco zaburzyć chwiejną równowagę... :-? Quote
Violonczela Posted February 28, 2005 Posted February 28, 2005 Ja korzystając z doświadczeń koleżanek i kolegów w domu mam sam babiniec i nie wyobrażam jakbym miała zostawić sobie faceta, poprostu wiem na co mogę liczyć zwłaszca w małych rasach. Kiedyś miałam taką parę: dużego setera faceta - reproduktora i ponętną - puszczalską pudlicę Korcię, ale opanowanie dużego było tak duże że to nie przeszkadzało. Mówiąc na psa lub na suczkę, mam na myśli ludzi którzy nie mają jeszcze żadnego pieska w domu. Przyznam się szczerze już nie raz namawiałam na psa lub suczkę w zależności co mogłam zaoferować. Przecież każda z płci ma swoje wady i zalety. __________________________ Pozdr.Violonczela [url]www.lindeza.webpark.pl[/url] Quote
BB Posted February 28, 2005 Posted February 28, 2005 Ja tez zawsze powtarzalam,ze nigdy nie bede miala pieska malej rasy. Z zalozenia mialam miec duze samce i male suczki. No ale jak tu nie zostawic sobie takiego chlopaczka?! ( zwlaszcza,ze natura nie zawsze daje wybor i w miocie mialam same (3) pieski) [img]http://www.finigan.neostrada.pl/POODLE/miot%20VII-2003_pliki/image046.jpg[/img] Quote
Marca_Besi Posted February 28, 2005 Posted February 28, 2005 Śliczne są te wszystkie pudelki toy!! Mi bardzo podobają się apricoty! Quote
Violonczela Posted March 1, 2005 Posted March 1, 2005 [quote name='BB']Ja tez zawsze powtarzalam,ze nigdy nie bede miala pieska malej rasy. Z zalozenia mialam miec duze samce i male suczki. No ale jak tu nie zostawic sobie takiego chlopaczka?! ( zwlaszcza,ze natura nie zawsze daje wybor i w miocie mialam same (3) pieski[/quote] Też miałam taki problem, bardzo długo ze sobą walczyłam w końcu znaleźli się chętni którzy dali się namówic na wystawy i mój faworyt FILIPEK został Mł.Ch.Pl i Ch.Pl i mam nadzieję że się jeszcze pokaże na ringach. W taki sposób udało mi się nie zostawić chłopaka w domu a dużo już nie brakowało. Na razie się trzymam i ma trzy dziewuchy w domu, a dalej to życie pokaże :roll: . _______________________ Pozdr.Violonczela [url]www.lindeza.webpark.pl[/url] Quote
Alutka Posted March 1, 2005 Posted March 1, 2005 :cooldevi: Oj, oj . pokaże , pokaże znam do z doświadczenia dobrego nigdy za wiele Quote
RobinCzWa Posted March 10, 2005 Posted March 10, 2005 Toyki są śliczne to prawda, ale ja nie cenię ich za wygląd, który jest przecież tylko naszym wymysłem (fryzury). Osobiście najbardziej podobają mi sie toyki z grzbietem ostrzyżonym maszynką, dłyższym włosem na łapkach i ogonku, wygolony(ale nie do skóry) pyszczek i dłuższe zadbane włoski na uszach - sa wtedy śliczne, choć widomo że na wystawach nie miałyby wtedy szans ze względu na przyjęte wzorce. Toyki najbardziej urzekają mnie inteligencją. Mój już niestety odemnie odszedł, ale pod wpływem jego mądrości jestem do dzisiaj. Teraz mam sznaucerka miniaturkę z bardzo dobrej hodowli - szczeniak 2miesięczny - uważane za jedne z najinteligentniejszych piesków, ale prawdę mówiąc, mój Dafi (toy) bił go na głowę w tym wieku, choć wymiarami stanowił mniej więcej połowe mojego sznaucerka. W wieku 8 tygodni nie załatwiał sie już w domu choć nie potrafił jeszcze zejść po schodach. W kilka dni nauczył sie siadać, leżeć i aportować, o przychodzeniu na zawołanie już nawet nie wspominam. Ostatnie kilka lat swojego życia był już zupełnie niewidomy i z bardzo słabym słuchem, ale bez problemu chodził na smyczy, a na dworze (na znanym podwórku - całkiem sporym) chodził sobie luzem i załatwiał wszystkie swoje potrzeby. Jedyny minus to to że są to niestety bardzo delikatne pieski. Pozdrawiam Robin Quote
Alfa1 Posted March 10, 2005 Posted March 10, 2005 Pudle bez względu na wielkość zaliczają się do najbardziej inteligentnych psów,jeżeli chodzi o średnią życia toya ,różnie to bywa ,z naszej hodowli poszedł toy do ludzi gdzie poprzedni żył 17 lat,mam też toye 9 ci letnią , która jest w bardzo dobrej kondycji,jeszcze nie chorowała,mam nadzieję ,że długo tak będzie. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.