gops Posted May 22, 2009 Posted May 22, 2009 moja sucz wczoraj wrocila ze spaceru jak zawsze , ale gdy chcialam ja poglaskac zaczela piszczec i sie kulic , obejzalam ja i znalazlam przy piatym pazurze na przedniej lapie miala zaschnieta krew i nie pozwolila mi tego dotknac , ciagle to lize od wczoraj dzisiaj rano pazur jest juz przekrzywiony (?) tzn jak powinien byc pionowo ,to on jest jakby poziomo , odstaje i tu moje pytanie czy mam czekac az ona sama sobie jakos poradzi ? tzn wylize czy jak :roll: czy mam isc do weterynarza? ale jak pojde do weta to co on zrobi ? wyrwie jej ten pazur? prosze o szybka odpowiedz Quote
gops Posted May 22, 2009 Author Posted May 22, 2009 bylam u weta , za usuniecie pazura zarzyczyl sobie 150zl :crazyeye: powiedzial ze psu trzeba dac narkoze , chyba ze chce zeby rwal na zywca :roll: nie zgodzilam sie w tej chwili zawinelam jej lape bandazem elastycznym i zalozylam skarpete niewiem co robic mial kto taka sytuacje? Quote
dzidda Posted May 26, 2009 Posted May 26, 2009 My mamy identyczną sytuację. byliśmy u weta i kazał najpierw zobaczyć czy się zrośnie (przemywać wodą utlenioną+jałowy opatrunek żeby nie wdało się zakażenie). No i musimy rozważyć amputacje...tak właściwie już się praktycznie zdecydowaliśmy bo minęły 2 tygodnie i nadal nie jest dobrze:roll: Quote
gops Posted May 26, 2009 Author Posted May 26, 2009 czyli usuwacie pazur? ja sie nie zdecydowalam bo sucz ma dopiero rok , 5 miechow temu miala sterylke i nie chce w tym wieku jej narazac na nastepna narkoze , boje sie ze w przyszlosci odbije sie to na jej zdrowiu mozesz powiedziec ile sobie policzyl za to wet? my narazie 3 razy dziennie zmieniamy opatrunek ale pazur codziennie krwawi i chyba pojdziemy do innego weta moze nam cos innego poradzi Quote
Talagia Posted May 26, 2009 Posted May 26, 2009 Utrata 5 pazura to nic strasznego. Wiele psów myśliwskich odrywa sobie całe pazury w polu i żyją sobie dalej. Jest to kwestia przecięcia skóry, na której utrzymuje się pazur. Nie ma on połączenia z kośccem, wiec nie jest raczej potrzebna głęboka narkoza. Ja zdecydowałabym się na zabieg, przy głupim jasiu :razz: Jestem przekonana, ze więcej bólu przynosi psu chodzenie z naderwanym pazurem niż zszyta ranka po zabiegu :shake: Quote
dzidda Posted May 27, 2009 Posted May 27, 2009 W przednich łapach w naszym przypadku jest połączony z kością...i chyba u większości psów w przednich łapach tak jest(bynajmniej u wszystkich które miałam). W tylnych często jest to tylko tkanka miękka. Apropos naszego piątego palca wczoraj odleciał cały paznokieć naszemu psu. poszlismy do weta i okazało się zę jest troszkę ropy....teraz dostaje antybiotyk i jest szansa że palec ocalimy....teraz czekamy:lol: Quote
CASIA&ttb Posted May 29, 2009 Posted May 29, 2009 [quote name='gops']bylam u weta , za usuniecie pazura zarzyczyl sobie 150zl :crazyeye: powiedzial ze psu trzeba dac narkoze , chyba ze chce zeby rwal na zywca :roll: nie zgodzilam sie w tej chwili zawinelam jej lape bandazem elastycznym i zalozylam skarpete niewiem co robic mial kto taka sytuacje?[/quote] miałam podobna sytuację,suka naderwała w tylnej łapie pazur,obcięłam ile mogłam i zostawiłam,nie kulała i tak po 3-4tyg kiedy juz wyrastał nowy pazur i zaczęła kaleczyć tym urwanym palca poszłam do weta żeby wyrwał ten stary,poszło na żywaca suka nawet nie pisnęła Jeżeli suce przeszkadza i boli to znajdź weta który zamrozi paluch i wtedy go wyrwie do końca,chyba że masz na tyle siły żeby kupić zamrażać w spreyu(np w sklepie dla sportowców) i samej to zrobić. Quote
gops Posted May 29, 2009 Author Posted May 29, 2009 [quote name='CASIA&ttb']miałam podobna sytuację,suka naderwała w tylnej łapie pazur,obcięłam ile mogłam i zostawiłam,nie kulała i tak po 3-4tyg kiedy juz wyrastał nowy pazur i zaczęła kaleczyć tym urwanym palca poszłam do weta żeby wyrwał ten stary,poszło na żywaca suka nawet nie pisnęła Jeżeli suce przeszkadza i boli to znajdź weta który zamrozi paluch i wtedy go wyrwie do końca,chyba że masz na tyle siły żeby kupić zamrażać w spreyu(np w sklepie dla sportowców) i samej to zrobić.[/quote] juz niema pazura :multi: strasznie jej sie to babralo , codziennie zmienialam kilka razy opatrunek i zawsze byla na nim krew i ropa , dzisiaj sie wkurzylam wzielam 100zl i poszlam do innego weta, na pieszo przez cale miasto z dwoma psami :roll: ale warto bylo , wzial odemnie 15zl popsikal tylko czyms lape i wyrwal , nawet nie pisnela :cool3: przy okazji obcial pazury pudlowemu ;) teraz tylko kazal dzis i jutro polac ranke woda utleniona i nie pozwalac lizac a po kilku dniach powinno byc okey ;) dobrze ze nie dalam sie wrobic w ta narkoze i 120zl , wiem juz ze do tego weta nigdy nie wroce , wole zapierdzielac przez cale miasto Quote
CASIA&ttb Posted May 29, 2009 Posted May 29, 2009 no to super że już nie razi suczydła wstrętny pazur ;) popsikał pewnie zamrażaczem-sprawdza się super w takich przypadkach :D zdrówka psicy :p Quote
maluska1 Posted June 9, 2009 Posted June 9, 2009 [SIZE=1][/SIZE][SIZE=3]witam:)Mój jamnior też ostatnio stracił 5 pazurka,poprostu wrócił ze spaceru juz bez niego,na polu nic nie zauwazyłam bo nawet przez chwile nie kulal ani nie piszczal,w domu troszke krwawiło ale opatrzyłam sama ranke i czekałam czy nic nie bedzie sie dziac,i teraz jest juz ok wszystko samo sie wygoiło:) ale czy on odrośnie?[/SIZE] Quote
ssylwia Posted September 24, 2009 Posted September 24, 2009 odrośnie :) jakieś 2 lata temu mój jamnik też stracił piąty pazur- odrósł ładnie :) a teraz wczoraj stracił jeden z tych "normalnych" :) i póki co troszke kuleje ale oczyściłam wszystko i jest chyba ok :) niestety jak się kończy pogoń za kotem :roll: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.