Jump to content
Dogomania

Takie małe pytanko o klatkę...


Recommended Posts

[quote name='Gaga']Nie? Wręcz przeciwnie! Ile razy interweniowałaś przy wyciąganiu tych psów w ciasnych przyczep, podzielonych na boksy, po 10-12 godzinach podróży? Każda klatka jest większa od tych "przedziałów". Ile razy interweniowałaś na wystawach gdzie psy, bez względu na gabaryty, siedzą w klatkach a wokół przewalają się tłumy ludzi i psów i te biedne zamknięte stworzenia nie mają się już gdzie wycofać?[/quote]

Interweniowałam dziesiątki razy, często razem z ludźmi z tego forum. Ostatni raz parę dni temu. Gdyby liczyć wszystkie interwencje tego typu, prowadzone przez organiację w której jestem to byłyby to nie dziesiątki lecz setki razy. Co do tego, ile znam wilczaków - być może więcej niż Ty.. a być może mniej. Temat tego, ile razy interweniowałam tu czy tam i tego która z nas zna wiecej psów danej rasy nie ma znaczenia w tej dyskusji.

Dyskusja dotyczy tego, czy trzymanie wilczaka w klatce po 7 godzin dziennie, od momentu gdy ukonczył 3 miesiące życia jest odpowiednią decyzją.

Twoje wypowiedzi nijak mają się do tego tematu.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 153
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Frotka']Nie widzę nic złego w sprzedawaniu wilczaka do bloku, do kogoś kto ma możliwości, żeby zrekompensować psu tej rasy braki związane z zamieszkaniem w takim właśnie miejscu. Widzę coś niezdrowego w sprzedawaniu wilczaka do bloku, do ludzi, których nie ma w domu po 7 godzin, z propozycją stosowania klatki od samego początku.[/quote]

To spobuje jeszcze raz... :razz:

Co widzisz niezdrowego w sprzedawaniu psa, ktory z natury przespi spora czesc dnia? Jaka jest wedlug Ciebie roznica, czy pies bedzie spal SAM, czy bedzie spal KOLO wlasciciela? Jak dla mnie ZADNA, bo liczy sie wylacznie co bedzie pies robil OPROCZ TEGO... A w tym wypadku wlascicieli moze temu psu pozazdroscic KAZDY.
PONOWNIE radze takze przeczytac, ze chodzi O NAUKE, czyli pozostawnie psa w klatce [U]teraz[/U], a nie PRZEZ CALE ZYCIE. Szczeniak, ktory nauczy sie zostawac zostaje potem juz bez klatki (oczywiscie czesto nadal jej uzywa jako swoje legowisko).

Mowisz, ze jestes inspektorem TOZu, grozisz odebraniem psow i ostro wypowiadasz sie na temat ludzi, ktorych nie znasz, nie majac pojecia gdzie i w jakich warunkach pies zyje, bazujac jedynie na opisach, a raczej wymyslach ludzi z niesamowicie bujna wyobraznia. DIABELNIE ZLE TO SWIADCZY, ze swoja opinie opierasz na tekstach z pogranicza horroru i science fiction, bo bedac przedstawicielem takiej organizacji masz w zasadzie obowiazek ZAGLEBIC sie w temat, jak traktowane sa psy, a nie przyjmowac za pewnik gadanie kogos kto lubi sobie popisac i na tej podstawie rzucac wyroki z linczowaniem wlacznie.

[quote name='Frotka']Mam uprawnienia inspektora toz i wielokrotnie odbierałam psy przetrzymywane w klatkach (nie przez całą dobę tylko czasowo), w tym ostatnio - sukę zamkniętą w klatce na czas porodu. [FONT=Verdana][SIZE=2][COLOR=black]Za każdym razem bez problemu uzyskiwałam decyzję o czasowym odbiorze zwierzęcia a następnie wyrok skazując w sprawie o znęcanie.[/quote][/COLOR][/SIZE][/FONT]

I ponownie to samo... Wiec wedlug Ciebie suki wilczaka nie maja prawa rodzic w przerobionych klatach, czyli wilczych "norach", gdzie czuja sie KOMFORTOWO (co spowodowane jest ich wilczym dziedziectwem i takimi a nie innymi INSTYNKTAMI). Wedlug Ciebie powino sie je ZMUSZAC, aby rodzily w skrzynkach, gdzie czuja sie zdecydowanie ZLE. A hodowcy maja to robic pod publiczke, aby nikt nie zarzucil im ZNECANIA SIE NAD PSAMI... :lol:

Wybacz, ale tutaj podziekuje... Bure beda rodzily w klatce i nie zmieni sie to dla Twojego widzimisie... Bo dla mnie wazniejsze jest jak sie czuje suka i co jest lepsze dla niej i jej samopoczucia niz to co ktos sobie wymysli i dopowie...

Jedyne o co prosze osoby krytykujace w tym temacie to o UZYWANIE SZARYCH KOMOREK - warto zajac sie rzeczywiscie hodowlami klatkowymi, a nie wrzucanie wszystkich do jednego worka dla jakiegos 'widzimisie' (czy taz z nudy)... :cool1:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxx52']Peronowki-uwazasz ,ze Twoje psy tak skomasowane sa szczesliwe?(zdjecie psow w pokoju)[/quote]

No wiec tak - moj dom to ponad 150 metrow powierzchni mieszkalnej, drugie 100 jest w slabszym standardzie. Do tego psy maja do opieki 3 dorosle osoby, ktore nigdzie nie pracuja (tzn pracuja w domu). Teren wielkosc 4000 metrow na zabawy, w sumie 10000 na wybieganie sie i ok 300 ha na spacery. Dwa auta, jedno oczywiscie z klimatyzacja, drugie to bus, aby jezdzily komfortowo i wygodnie.
Aha, zyje na terenie wolnym od zanieczyszczen. W wojewodztwie z najwieksza ilosci lasow w Polsce.

ZDALAM? MOGE MIEC WILCZAKI? :razz: BEDA SZCZESLIWE? :p

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wellington']Szczekanie natomiast - mnie nie przeszkadza. Niech sobie przy furtce albo przy bramie ujada ile chce. W koncu nie potrafi mowic tylko szczekac. A szczekanie jest tez obrona terenu swojego. Wiec niech szczeka :evil_lol: ! Niech obszczekuje kazdego przechodzacego :evil_lol: ![/quote]

SERIO? Alez szczekanie (uporczywe ujadanie) jest czasem objawem zlego samopoczucia psa i moze byc uznane za znecanie sie nad psem :razz: A to dlatego, ze jest czesto spotykane u psow pozostawionych bez zajecia na ogrodzie. Pies przebywajacy na wybiegu nie ma co robic, wlasciciel sie nim czesto nie interesuje, wiec cala energia jest wyladowywana na ujadanie na wszystko i wszystkich... Jak nic sprawa dla TOZu :cool1:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxx52']Wykupilam suczke z hodowli klatkowej ,miala 6 lat ,i wiem co napisalam ,gdyz wiem w jakim stanie byla :zanik miesni,skrzywienie kregoslupa itd)Jej plusem bylo tylko ,ze byla malym pieskiem.[/quote]

I chwala Ci za to. Ale niestety nie mozesz stosowac uogolnien i linczowac kazdego za wymyslone winy sadzac wszystkich wedlug tej samej miarki...


Ja osobiscie traktuje klatki dla suk wilczakow przerobione na 'wilcza nore' jako swoj WSPANIALY wynalazek. :razz: Uzywam ich od drugiego miotu i pomysl ten kopiuje coraz wiecej hodowcow CzW. A to dlatego, ze kazdy od razu widzi, ze suczyska czuja sie w takich norach doskonale... o wiele chetniej w nich rodza i nigdy nie probuja wyniesc maluchow do nor zbudowanych na dworze (a znam hodowle na Zachodzie, gdzie cos takiego konczylo sie tragicznie). I jak byscie probowaly nie dorobic do tego krwawych historii to marne wasze starania, bo to rzeczywiscie cos co sluzy psom, a nie je GNEBI... :cool1:

A juz cale to wywlekanie TOZu, odbierania psow i opowiesci o HODOWLI KLATKOWEJ jest bez sensu, bo pokazuje jedynie, ze ktos chyba nie ma pojecia jak RZECZYWISCIE wyglada hodowla klatkowa. :razz: I NIE MA ONA NIC WSPOLNEGO Z HODOWLA, czy WLASCICIELEM u ktorego w domu stoi klatka...:cool1:

Wrzucam wiec kilka fotek aby kazdy zobaczyl:
[IMG]http://www.chihuahua-vom-wichtelhof.de/2.jpg[/IMG]
[IMG]http://www.chihuahua-vom-wichtelhof.de/12.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Frotka']

W żadnym razie nie utożsamiam Cię z hodowlą klatkową. Tak samo nie utożsamiam Wilczandy z kimś, kto nie stara się o rozwój swojego psa, bo, jak wynika z informacji w internecie, Wilczanda pracuje ze swoim psem dużo intensywniej niż większość właścicieli i wkłada w to dużo serca.
[/quote]

I ciesze się, że to napisałaś. I kamień spadł mi z serca, że hodowla "Z Peronówki" dalej ma pozwolenie na hodowanie ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zPeronowki']To spobuje jeszcze raz... :razz:

Co widzisz niezdrowego w sprzedawaniu psa, ktory z natury przespi spora czesc dnia? [/quote]

Nie widzę nic złego w sprzedawaniu psa który prześpi sporą część dnia. Sporą część dnia prześpi większość psów. Część z tych psów sama zdecyduje kiedy, gdzie, jak długo i w jaki sposób będzie spać a część zostanie zaprogramowana w ten sposób, że między godziną X a Y ma się udać do klatki gdzie może leżeć/siedzieć/stać/ spać ale więcej niż 5 kroków już nie zrobi. Jeśli druga z tych sytuacji obejmuje cięgiem 7 godzin w porze dziennej i dotyczy psa rasy wilczak, a drzwi do klatki są zamykane to widzę w tym sztuczne redukowanie podstawowych potrzeb psa.

[quote name='zPeronowki']grozisz odebraniem psow i ostro wypowiadasz sie na temat ludzi, ktorych nie znasz, nie majac pojecia gdzie i w jakich warunkach pies zyje, bazujac jedynie na opisach, a raczej wymyslach ludzi z niesamowicie bujna wyobraznia. [/quote]

Nie grożę Ci odebraniem psów. Na zamieszczonych przez Ciebie zdjęciach drzwi do klatek są otwarte. Gdyby były zamykane (co niestety czasem zdarza się w hodowlach) to w największej klatce kennelowej jest zbyt mało miejsca dla suki z małymi, tym bardziej w okresie porodu i połogu.

Mam rozumieć, że twierdzenie wilczandy, zgodnie z którym jej pies zostaje w klatce na okres do 7 godzin dziennie jest wymysłem osoby z niesamowicie bujną wyobraźnią?

[quote name='zPeronowki'] I ponownie to samo... Wiec wedlug Ciebie suki wilczaka nie maja prawa rodzic w przerobionych klatach, czyli wilczych "norach", gdzie czuja sie KOMFORTOWO (co spowodowane jest ich wilczym dziedziectwem i takimi a nie innymi INSTYNKTAMI). Wedlug Ciebie powino sie je ZMUSZAC, aby rodzily w skrzynkach, gdzie czuja sie zdecydowanie ZLE. A hodowcy maja to robic pod publiczke, aby nikt nie zarzucil im ZNECANIA SIE NAD PSAMI... [/quote]

Suki wilczaka maja prawo rodzić w przerobionych klatkach i jest to bardzo dobry pomysł pod warunkiem, jak wyżej, że drzwi do klatki pozostają otwarte.

[quote name='zPeronowki'] Jedyne o co prosze osoby krytykujace w tym temacie to o UZYWANIE SZARYCH KOMOREK - warto zajac sie rzeczywiscie hodowlami klatkowymi, a nie wrzucanie wszystkich do jednego worka dla jakiegos 'widzimisie' (czy taz z nudy)... :cool1:[/quote]

Jeśli ten fragment dotyczy moich wpisów to znowu odwracasz kota do góry ogonem. :loveu: W żadnym razie nie utożsamiam Cię z hodowlą klatkową. Tak samo nie utożsamiam Wilczandy z kimś, kto nie stara się o rozwój swojego psa, bo, jak wynika z informacji w internecie, Wilczanda pracuje ze swoim psem dużo intensywniej niż większość właścicieli i wkłada w to dużo serca.

Widzę natomiast problem pozostawiania wilczaka w klatce na nie przerwany okres do 7 godzin, który jak wynika z wpisów na tym watku, dla niektórych dyskutantów jest sprawą normalną a dla mnie jest, jak wyżej, jest sztucznym redukowaniem podstawowych potrzeb psa.

Link to comment
Share on other sites

Gaga-zdradz tajemnice jaka to klatki,maja zbawienny wplyw wychowawczy?
Piszesz o przewozie psow nawet 10 godzinnych w klatkach .Tak to prawda klatki czy boksy transportowe do samolotow czy auta musza byc ergonomiczne dostosowane do psa.To prawda pies szczesliwy nie jest ,ale po tych np.10 drogi pies jest uwalniany .Sa to tylko jednarazowe transprty czesto dajace psom szanse na zycie psom zycie np.psom schroniskowym

Ps te zdjecia yorkow mnie szokuja,mam nadzieje ,ze juz te psy sa na wolnisci i nie sa juz meczone:placz:Takich hodowcow to bym :mad::mad:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxx52']Gaga-zdradz tajemnice jaka to klatki,maja zbawienny wplyw wychowawczy?[/quote]

jesli tylko pokażesz mi, że coś takiego twierdziłam:diabloti:


[quote]Piszesz o przewozie psow nawet 10 godzinnych w klatkach .Tak to prawda klatki czy boksy transportowe do samolotow czy auta musza byc ergonomiczne dostosowane do psa.To prawda pies szczesliwy nie jest ,ale po tych np.10 drogi pies jest uwalniany .Sa to tylko jednarazowe transprty czesto dajace psom szanse na zycie psom zycie np.psom schroniskowym

[/quote]

Udajesz, że nie umiesz czytać czy masz aż takie kłopoty z rozumieniem ojczystego języka?
Nie zamierzam odpowiadać na urojone zarzuty, jak dotąd moje pytania pozostały bez odpowiedzi i to jest najlepsza odpowiedź. Dla mnie temat zakończył się tym co napisała Frotka i co zacytowałam.

Link to comment
Share on other sites

A ja moze troche OT poprosze xxx52, zeby wreszcie zaczela wypowiadac sie na temat, na ktory choc troche ma wiedzy. Zamiast konfabulacji o znajomosci/posiadaniu chyba juz wszystkich mozliwych kombinacji rasowo-plciowo-wiekowych psowatych i podobnych.
Co do przeciwnikow uzycia klatki, proponuje najpierw zapewnienie humanitarnych warunkow w kazdym ze schronisk, zmniejszenie liczby psow do adopcji, a dopiero potem wysylania tam psow hodowanych/trzymanych w domach przy wykorzystaniu roznych rozwiazan, w tym okresowego uzycia kennelu.
Celowo pisze "kennel", by oznaczalo to nie tylko klatke w mieszkaniu, rowniez kojce, budy, male pomieszczenia np. lazienka/korytarz itp.

Link to comment
Share on other sites

karjo-czytaj ze zrozumieniem ,a nie Ty nie filozofuj:diabloti:
czyzby te osoby co sie wypowiadja maja w swoich rekach schroniska?
schroniska zawdzieczaja swoje przepelnienie wlasnie pseudohodowcom i hodowcom,sprzedazom zwierzat na bazarach ,masowkom hodowlanym itp.
karjo2-czy klatki metalowe,kojce bez mozliwosci do wejscia do ogrzanego pomieszczenia,budy,lazienki ,korytarze to miejsce do stalego przesiadywania dla psow??

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ayla1']:angryy::angryy::angryy:słuchaj no,wejdź sobie ty do klatki na 7 godzin dziennie i sobie w niej siedź.
chomika sobie spraw.[/quote]

a chomik to co:placz:- z natury siedzi przez cale zycie w pomieszczeniu 30 na 20?:watpliwy:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Frotka']Gaga - czy naprawdę potrzebujesz opinii biegłego do tego, żeby zrozumieć, że zamykanie szczeniaka wilczaka w klatce na czas do 7 godzin narusza jego podstawowe potrzeby?[/quote]
..........................

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Frotka']Gaga - czy naprawdę potrzebujesz opinii biegłego do tego, żeby zrozumieć, że zamykanie szczeniaka wilczaka w klatce na czas do 7 godzin narusza jego podstawowe potrzeby?[/quote]
EOT bo to juz piaskownica

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zPeronowki']SERIO? Alez szczekanie (uporczywe ujadanie) jest czasem objawem zlego samopoczucia psa i moze byc uznane za znecanie sie nad psem :razz: A to dlatego, ze jest czesto spotykane u psow pozostawionych bez zajecia na ogrodzie. Pies przebywajacy na wybiegu nie ma co robic, wlasciciel sie nim czesto nie interesuje, wiec cala energia jest wyladowywana na ujadanie na wszystko i wszystkich... Jak nic sprawa dla TOZu :cool1:[/quote]

Mozesz miec racje.
Ale ja nie mialam na mysli uporczywego ujadania z nudow.
Mialam na mysli ze jak pies siedzi w ogrodzie i czyms sie bawi albo siedzi w domu a ktos obcy przechodzi pod brama to pies wylatuje z domu jak z procy i ujada az obcy przejdzie (czasem nawet dluzej :roll:)
Idem w w mieszkaniu w miescie.
Psy moje nie szczekaja jesli w klatce schodowej przechodza sasiedzi, ktorych zapach, glos, etc. znaja. Nie ujadaja tez na listonosza ani kominiarza, ktorych znaja od lat. Ale jesli ktos obcy przechodzi, n.p. gosc do ktorychs z sasiadow, to ujadaja .

I w takim ujadaniu nie widze absolutnie nic zlego, nawet jesli to trwa jakis czas . W koncu moj dom, moj ogrod - a raczej psi dom i psi ogrod :lol:.
Czy nie ma takigo powiedzenia wolnoc Tomku w swoim domku ?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gaga']A ja z kolei myślę, że szkoda czasu na nasze pisanie z kimś, kto reprezentuje taki poziom wiedzy i takie podejście. Bo dobra wola aby wyjaśnić pewne wątpliwości jest ukłonem w kierunku pytającego, ale pod warunkiem że pytający jest jednostką myślącą. Tłumaczenie "chłopu od krowy" że pies na łańcuchu to niefajne- jest startą czasu. A tu mamy identyczny poziom pojmowania spraw.:cool1:[/quote]

To bylo skierowane do mnie . No niestety moj poziom wiedzy i podejscie do sprawy rownaja sie [I]Tłumaczenieu "chłopu od krowy" że pies na łańcuchu to niefajne.[/I]

A to w kierunku Frotki :
Gaga :[QUOTE]...przeczytać odpowiedzi na postawione przeze mnie pytania. na razie Twoja wiarygodność jest równa zeru. Odpowiedz zamiast zadawać kolejne pytania inaczej nie mamy o czym rozmaiwac . [B]Ja rozmawiam tylko z osobami powaznymi.[/B][/QUOTE]


Frotka, nie myslisz ze jestesmy moze za malo powazne do rozmowy ? No bo i moj brak poziomu i twoja zerowa wiarygodnosc raczej wykluczaja nas z dyskursu z fachowcami jak Gaga :diabloti:.

Link to comment
Share on other sites

wellington ale takie psy co ujadaja w ogrodku to twz maja sasiadow za plotem... i naprawde szczek gdy sie przechodzi niesie sie na cala ulice.. ja bym zeswirowala gdyby to byl moich sasiadow pies... kazdy ma prawo do spokoju a nie co chwila slyszec ujadanie psa sasiada bo ... ktos wazyl sie przejsc chodnikiem... prosze cie...
zreszta pies to nie alarm, co to w ogole za obyczaje ze pies ujada na ogrodku... :roll: a wszyscy musza tego wysluchiwac...

pozdrowienia

Link to comment
Share on other sites

[quote name='shangri_la']wellington ale takie psy co ujadaja w ogrodku to twz maja sasiadow za plotem... i naprawde szczek gdy sie przechodzi niesie sie na cala ulice.. ja bym zeswirowala gdyby to byl moich sasiadow pies... kazdy ma prawo do spokoju a nie co chwila slyszec ujadanie psa sasiada bo ... ktos wazyl sie przejsc chodnikiem... prosze cie...
zreszta pies to nie alarm, co to w ogole za obyczaje ze pies ujada na ogrodku... :roll: a wszyscy musza tego wysluchiwac...

pozdrowienia[/quote]

[I]kazdy ma prawo do spokoju a nie co chwila slyszec ujadanie psa sasiada bo ... ktos wazyl sie przejsc chodnikiem... prosze cie..
[/I]

A samochody ? Tiry ? Motory , na ktorych szaleja z obledna szybkoscia i koszmarnym hukiem jakies swiry ? Samoloty ? Telepiace sie przyczepy tir'ow ktore zgrzytaja i zapadaja sie do lejow w szosach ? Rozklekotane tramwaje zgrzytajace i piszczace w wykrzywionych torowiskach ?
Nie zyjemy w pustyni ani na odludziu.

Przeciez nie mowie ze pies ujada w nocy, ale w dzien mu chyba wolno .

Link to comment
Share on other sites

Mieszkam na wsi ,zaden pies nie moze:
caly dzien szczekac,nie moze biegac bez linki,nie moze byc uwiazany przy budzie,kojce sa nie zabronione,ale organizacje sprawdzaja robia nie umowione kontrole (kojcow u nas nie ma na wsi),czy kojce sa wystrczajace duze i czy pies z kojca zabierany jest do domu,na spacer.Od 22-7 rano psy musza byc w domu ,nie moga szczekc.
To taka dygresja jezeli chodzi o szczekanie i przepisy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wellington']

A samochody ? Tiry ? Motory , na ktorych szaleja z obledna szybkoscia i koszmarnym hukiem jakies swiry ? Samoloty ? Telepiace sie przyczepy tir'ow ktore zgrzytaja i zapadaja sie do lejow w szosach ? Rozklekotane tramwaje zgrzytajace i piszczace w wykrzywionych torowiskach ?
Nie zyjemy w pustyni ani na odludziu.[/quote]
glowa w beton...
mowimy o spokojnej dzielnicy, przynajmniej ja na takeij mieszkam, w centrum raczej willi nie uswiadczysz, przynajmniej we wroclawskim centrum za duzo ich nei ma a jak sa to zazwyczaj naleza do instytucji, sa w nich biura etc.. same kamienice i bloki przy wiekszych ulicach...
tutaj tiry nei jezdza, bo i nie maja dokad... siec uliczek prowadzacych do parku i przecinajacych osiedle jest naprawde malo aut ktore gdzies nimi jada bo i tez nei maja po co... zazwyczaj sa to samochody mieszkancow...a psy ujadaja

[quote]Przeciez nie mowie ze pies ujada w nocy, ale w dzien mu chyba wolno .[/quote]
to chyba nadal jest zaklocanie spokoju...

pozdrowienia

Link to comment
Share on other sites

To jest glowa w mur, bo zawsze, na wszelkie argumenty padnie odpowiedz "a u was bija Murzynow" :roll:.
I znow szkoda, bo psiarze, jak rasowi Polacy, gubia sie i dra koty o drobiazgi, zamiast zaczac wspolpracowac.
O xxx nawet nie wspominam, bo to taki lokalny koloryt, gdy tylko ma bana zdjetego (chwilowo) :evil_lol:.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='shangri_la']glowa w beton...
mowimy o spokojnej dzielnicy, przynajmniej ja na takeij mieszkam, w centrum raczej willi nie uswiadczysz, przynajmniej we wroclawskim centrum za duzo ich nei ma a jak sa to zazwyczaj naleza do instytucji, sa w nich biura etc.. same kamienice i bloki przy wiekszych ulicach...
tutaj tiry nei jezdza, bo i nie maja dokad... siec uliczek prowadzacych do parku i przecinajacych osiedle jest naprawde malo aut ktore gdzies nimi jada bo i tez nei maja po co... zazwyczaj sa to samochody mieszkancow...a psy ujadaja


to chyba nadal jest zaklocanie spokoju...

pozdrowienia[/quote]


Wsyzystko zalezy od okolicznosci.
Ja mam akurat dom z ogrodkiem prawie w centrum Krakowa - stad ten koszmarny ruch.

Link to comment
Share on other sites

i Ty naprawde nie widzisz nic zlego w darciu mordy przez psa przy plocie na kazdego przechodnia? :cool1:

gdybym miala takich sasiadow-bylabym niemila. gdybys Ty miala takich sasiadow, jakich zdarzylo mi sie poznac-Twoj pies skonczylby na tamtym swiecie. to tak pod rozwage daje.

asia i psy, co znaja i klatki z zamknietymi drzwiczkami i kojce oraz inne straszne rzeczy

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...