martka1982 Posted December 14, 2009 Posted December 14, 2009 przydadzą się do ogłoszeń [IMG]http://img203.imageshack.us/img203/4763/eureka1.jpg[/IMG] [IMG]http://img94.imageshack.us/img94/9528/eureka3.jpg[/IMG] [IMG]http://img3.imageshack.us/img3/5660/eureka6.jpg[/IMG] [IMG]http://img62.imageshack.us/img62/5996/eureka7.jpg[/IMG] [IMG]http://img23.imageshack.us/img23/6571/eureka8.jpg[/IMG] Quote
Charly Posted December 14, 2009 Posted December 14, 2009 [quote name='Praxenka']Witam, Nie rozumiem dlaczego tak łatwo przychodzi wam opluwanie przez internet kogoś, kto z dobrego serca chciał pomóc opuszczonej suczce. Mieliśmy Eurekę tydzień czasu. W tym okresie przejawiała bardzo dużą skłonność do ucieczek. Przy jednej z prób ugryzła mnie, ale nie mam do niej o to żalu-rozumiem, że poczuła się zaatakowana po tym jak złapałam ją za ogon i nogę. Niestety podczas spacerów była bardzo agresywna w stosunku do innych psów, starając się prawdopodobnie mnie przed nimi bronić. Chcieliśmy pomóc jej i sobie uporać się z tym problemem. Zabraliśmy ją do szkoły dla psów, aby jej zachowanie wytłumaczyli nam behawioryści. Po dwugodzinnej sesji dowiedzieliśmy się, że Eureka nie ma żadnych lęków, jest bardzo dominującym psem i ma bardzo mocno rozwinięty instynkt ochrony stada, który [B]w schronisku się nie może ujawnić i zrealizować[/B], ponieważ siedzi w boksie. Eureka zaczęła się coraz pewniej czuć w swoim nowym "stadzie". Jej zachowanie było z dnia na dzień coraz bardziej agresywne w stosunku do Rufusa, który był coraz bardziej wystraszony i zestresowany. Treser uważał, że takie zachowanie będzie się pogłębiać (w szkole dla psów zaatakowała szczeniaka na smyczy, który chcial do nas podbiec). W tej sytuacji najbardziej odpowiedzialną decyzją (po dwukrotnej konsultacji z pracownikami schroniska w Koninie w sobotę i w niedzielę) było umieszczenie jej w miejscu, gdzie nie była agresywna, które znała i czuła się bezpiecznie oraz otoczenie jej wirtualną adopcją. Trzymanie jej nadal w domu i zezwolenie na zachowanie jakie prezentowała byłoby nieodpowiedzialne i dodatkowo niebezpieczne zarówno dla niej jak i dla otoczenia. Wnioskując po jej dzisiejszej reakcji na opiekuna w schronisku, czuje się ona tam bezpiecznie. Jak trudną była decyzja można zapytać pracowników schroniska.[/QUOTE] z dobrego serca? nikt nie wymaga dobrego serca tylko trochę wrażliwości i odpowiedzialności- dobre serce zachowaj do dzielenia opłatkiem. psa ze schroniska biorąc ratujesz mu w większości przypadków życie- bo albo tam umrze z głodu czy choroby ( w zalezności od schroniska) albo inne psy zagryzą, albo jak będzie mial wyjątkowego pecha będzie siedział w schronisku (czyli więzieniu) do śmierci przez wiele wiele lat...Dobre serce nie wystarczy- jeśli bierzesz psa ze schroniska świadomie (??) sprzątasz burdel pozostawiony przez bezmyślnych ludzi. Czasem to ciężka harówa. Nie dałaś rady- ok. Ale nie bądz tak obrzydliwie cyniczna i bezduszna pisząc, że sunia powróciła do bezpiecznego miejsca. Zawiodłaś ją, nie dałas rady (masz ku temu prawo) zwróciłaś do wyjątkowo okrutnego miejsca i taka jest prawda. Quote
mojamisia Posted December 14, 2009 Posted December 14, 2009 Opowiem o tym co sama przerobiłam. W lipcu wzięliśmy sunię ze schronu-dużą,mix OP. Po paru dniach rzuciła się z zębami na mojego męża.Wykazywała dużą nietolerancję na Niego(łagodnie mówiąc:shake:) Też miałam chwile zwątpienia,też myślałam ,że nie możemy jej zatrzymać. Ale nigdy przez myśl mi nie przeszło żeby oddać ją spowrotem do schronu:shake: Dzwoniłam do "mądrych" ludzi,szukałam rady,szukałam hotelu "na wszelki wypadek",konsultowałam się z psimi specjalistami,szukałam nowego domu ,byłam zrozpaczona-nie ukrywam. A równocześnie,cały czas próbowaliśmy...próbowaliśmy dać sobie radę,oswoić sunię,zrozumieć jej traumę i powody zachowania. A ta cała reszta była "na wszelki wypadek" ,gdyby nam się nie udało. Dzisiaj też nie jest do końca idealnie,sunia nadal "mruczy" na męża ,nadal ma czasami dziwne reakcje. Ale poza tym to mądry,inteligentny i serdeczny pies:loveu: Pies ,który przez te 5 m-cy przepłynął Ocean,wszedł na Mount Everest,skoczył na bandżi -bo to wszystko co nasz Sunia pokonała i dokonała do tej pory -jest właśnie takiej rangi;) Reasumując-gdybyśmy jej nie dali szansy i po tygodniu się poddali to pewnie już nigdy nie "przepłynęłaby Oceanu". Czas,czas.czas-to jest to czego psom ze schronu potrzeba najbardziej! Quote
Karolcia_ko5 Posted December 16, 2009 Author Posted December 16, 2009 Eureczko co ty tam teraz przeżywasz, to miały być twoje pierwsze święta po 5 latach :(:(:(:( Gdzie ten twój prawidłowy domek? Quote
furciaczek Posted December 16, 2009 Posted December 16, 2009 Teraz w okresie swietaecznym moze byc bardzo ciezko cos znalezc ehhh Quote
Charly Posted December 16, 2009 Posted December 16, 2009 teraz to pieski "się gubią" prawie tak jak latem. trzeba zrobić miejsce pod choinką..na nowe Quote
furciaczek Posted December 16, 2009 Posted December 16, 2009 A po swietach trzeba sie tych nowych pieskow pozbyc bo to przeciez sika, niszczy, no i zaraz na ferie zimowe trzeba jechac i "pchlaz" przeszkadza...a zaraz wakacje i powtorka z rozrywki... Quote
Ag_konin Posted December 20, 2009 Posted December 20, 2009 Eureka ma teraz w oczach desperacje... Lgnie do człowieka, ale z takim 'ukrytym' dystansem. Nie chciała nawet smakołyka (pies w schronisku nie chce smakołyka...). Widać po niej, że bardzo ją adopcja dotknęła i przeżywa ją w środku. Suńka musi szybko znaleźć dom. :( Quote
rytka Posted December 21, 2009 Posted December 21, 2009 nie wiem co myslec bo Pani Agnieszka widac bardzo kocha wojego Rufusa i dobrze sie nim opiekuje-starali sie o adopcje mojej Saby-spodkalismy sie w parku zapoznawczo dla piesków ii doszlismy do wniosku,ze Saba sie nie nadaje jako towarzyszka rufiego-rufi bardzo aktywy,nadpobudliwy a saba zupełnie pozbawiona agresji i kompletnie nie ptrafi sie bronic(moja mała sunia ustawiała ją jak chcieła)rufi zamęczył by ją.na mnie Agnieszka zrobiła bardzo dobre wrazenie ale mysle,ze ma trudnego psa kocha go i probuje sobie z nim radzic ale chyba nie tedy droga.ja Cie Aga nie potepiam sama wziełłam psa i oddalam na drugi dzien(chciał zjesc kota i ugryzł mnie jak chcialam mu przeszkodzic)pewnie tez nie postarałam sie tylko zwyczajnie spanikowałam ale na szczescie dogo mnie nie "wykresliło'bo dzieki doggo mogłam przygarnac i pomóc innym psom(schronisko konin nie chciało ich przyjac) a bładzic jest rzecza ludzką. Quote
Ag_konin Posted December 22, 2009 Posted December 22, 2009 Ślicznotka się przypomina. Szalała dzisiaj na spacerze strasznie :) Ale w oczach nadal desperacja i smutek... [img]http://img136.imageshack.us/img136/9075/sdc10174w.jpg[/img] [img]http://img690.imageshack.us/img690/8060/sdc10178b.jpg[/img] [img]http://img690.imageshack.us/img690/1466/sdc10179u.jpg[/img] [img]http://img46.imageshack.us/img46/2591/sdc10189x.jpg[/img] [B]Szukam nowego domu...[/B] [img]http://img46.imageshack.us/img46/2829/sdc10196s.jpg[/img] Quote
Karolcia_ko5 Posted December 22, 2009 Author Posted December 22, 2009 O jeny.. Ostatnia fota.! Jaki smutek w oczach, nie wierze... nie mam zdjecia Eureki żeby ona smutna była, żadnego. Nie wiem znając Eureke, sytuacje, jej zachowanie, widzę już po zdjęciu, że coś jest nie tak. Quote
Karolcia_ko5 Posted January 3, 2010 Author Posted January 3, 2010 W górę Eureczko, wszyscy już zapomnieli o tobie:( szumu narobili i poszli.. Życzę ci kochanego domku na ten rok. STAŁEGO. Quote
martka1982 Posted January 9, 2010 Posted January 9, 2010 Eureka została tak skrzywdzona......czy dostanie kolejną szansę? Quote
martka1982 Posted January 25, 2010 Posted January 25, 2010 Ja jestem i pamiętam o Tobie Eureka! Quote
Ewa i flatki Posted January 31, 2010 Posted January 31, 2010 Więcej nas pamięta, tylko Dogomania dla psów w potrzebie niełaskawa, powiadomień nie ma, zawiesza się :( Quote
martka1982 Posted February 24, 2010 Posted February 24, 2010 3 tygodnie nikogo tutaj nie bylo.........dziewczyny ze schronu.....zapomnialyscie o Eurece? chociaz wy wchodźcie do niej Quote
Karolcia_ko5 Posted February 24, 2010 Author Posted February 24, 2010 Eh.......... :( Przepraszam Eureczko. Należy Ci się pożądny spacer. Quote
furciaczek Posted February 24, 2010 Posted February 24, 2010 Allegro wisi caly czas ale nie odtalam zadnej wiadomosci w jej sprawie ehhh Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.