GasparB Posted April 11, 2024 Posted April 11, 2024 Witam, w tamtym roku około października "znajoma" kupiła szczeniaka rasy Amstaff nazwała ja Nevada. Pies był prezentem dla jej wspolokatorki. Nevada nie wychodziła na dwór (ewentualnie sporadycznie) załatwiała się w domu. Patologia sięgała takiego stopnia, że nie dało się wejść do domu, wszędzie było nasrane i nasikane. Wszyscy mieli ja w nosie, była niczym trofeum, obrazek na ściane. Do momentu gdy w grudniu Nevada wraz ze wspolokatorką, która dostała psa na urodziny przeprowadziły się do mnie. Pies dostał praktycznie wszystko czego potrzebował, dużo miłości, uwagi i czasu. Koleżanka, ktora została w tym czasie moja wspolokatorka zdecydowała, że Nevada powinna zostać *moja*/ że mną, że względów na wieź, która nas połączyła i warunki, które jej zapewniam. Efektem tego było szczęście i świetny rozwój psiaka co myślę, że widać na zdjęciach które dołączam https://mega.nz/folder/vM4W0LTJ#iZmNbGJFvlbxfNBGNp85Zg Niestety w poniedziałek 08.04.2024 odwiedziła mnie policja wraz z *właścicielka* odbierając Nevadę. Mialem informacje, że zostało to zgłoszone na policję jednak najważniejsze dla mnie było dobro Nevady, która w poprzednim lokum przeżyła około półtorej miesiąca w warunkach, których nie życzył bym nikomu. Dodam jeszcze, że w czasie którym Pies tam był były liczne interwencję policji, a właściwie próby odnośnie patologicznych scen. Była sytuacja, że Pies (nie Nevada) została zamknięty na balkonie na długi czas i policja chciała wyważać drzwi, jednak *wlascicielka* wróciła do domu i wpuściła do domu psa. próbowałem też się dogadać, zapłacić za psa nawet z doplata. Jednak bez powodzenia. Nie mam żadnych zdjęć odnośnie warunków (podłogi z morzem gówna i szczochów) jedynie ułamek tej patologi, meliny (graffiti na ścianach, klimat spod mostu) oraz kilka/ kilkanaście osób potwierdzających opisana sytuacje czy mam jakieś możliwości by walczyc o to by wróciła do domu... mnie jest ciężko nie chce nawet myśleć co przeżywa Nevada... Quote
GasparB Posted April 11, 2024 Author Posted April 11, 2024 Dnia 11.04.2024 o 18:35, jola&tina napisał: Nic z tego nie rozumiem, możesz jaśniej? Dziewczyna *1 kupiła psa i dala go na urodziny wspolkoatorce- dziewczynie 2, Pies był zaniedbywany topił się w swoich gównach i sikach. Po miesiącu wziąłem do siebie psa wraz z dziewczyną 2. Pies pod moja opieka nauczył się normalnego funkcjonowania (wychodzić i załatwiać się na dworze) dostal miłość, uwagę i czas. Po prawie pół roku psa zabrała dziewczyna 1 wraz z policja Quote
jola&tina Posted April 11, 2024 Posted April 11, 2024 Teraz jasne, dobrze, że ponumerowałeś dziewczyny. Jeżeli pies jest rasowy to właściciel wymieniony jest w umowie kupna-sprzedaży i w dowodzie rejestracyjnym. Podarowanie psa np na urodziny nie powoduje zmiany właściciela, jeżeli nie dokonano zmiany w dowodzie rejestracyjnym. Jeżeli pies nie jest rasowy to jest problem, opiekun może dochodzić swoich praw w sądzie, chociaż lepiej załatwić to polubownie. Z tego co napisałeś wynika, że tylko Ty jesteś zainteresowany losem psa, dziewczyna1 chce odebrać psa na złość dziewczynie2 i na złość Tobie. Żal psa, bo u Ciebie miał dobrze. Quote
Sowa Posted April 11, 2024 Posted April 11, 2024 Pies powinien mieć książeczkę zdrowia, świadectwo szczepienia przeciw wściekliźnie. Kto jest wymieniony jako właściciel w książeczce zdrowia i w świadectwach szczepienia? Quote
GasparB Posted April 12, 2024 Author Posted April 12, 2024 Dnia 11.04.2024 o 20:48, Sowa napisał: Pies powinien mieć książeczkę zdrowia, świadectwo szczepienia przeciw wściekliźnie. Kto jest wymieniony jako właściciel w książeczce zdrowia i w świadectwach Na te 1 dziewczynę, ja też jak byłem u weterynarza wyrobiłem na siebie. Mam też jakieś papiery na nazwisko tej 1. Quote
GasparB Posted April 12, 2024 Author Posted April 12, 2024 Jola&tina Tak jak napisałaś, wszyscy mieli ja gdzies. Jeśli dobrze rozumiem nic nie mogę zrobić? Bo tak jak napisalem, dziewczyna jeden to ciężki typ i nie da rady się z nią dogadać. Quote
jola&tina Posted April 12, 2024 Posted April 12, 2024 Dnia 12.04.2024 o 09:43, GasparB napisał: Jola&tina Tak jak napisałaś, wszyscy mieli ja gdzies. Jeśli dobrze rozumiem nic nie mogę zrobić? Bo tak jak napisalem, dziewczyna jeden to ciężki typ i nie da rady się z nią dogadać. Ciężko w tej sytuacji coś zrobić. Sądzę, że sunia nie jest tak zaniedbana, żeby można było ją odebrać w trybie administracyjnym, ale skontaktuj się z jakąś prozwierzęcą organizacją na Twoim terenie i poproś o pomoc i radę. Dnia 12.04.2024 o 15:19, Sowa napisał: Odkupić się nie da? O ile sunia jest jeszcze u dziewczyny 1 😞 Po pól roku przypomniała sobie o psie, może znowu chce go komuś podarować lub tym razem sprzedać. Quote
GasparB Posted April 13, 2024 Author Posted April 13, 2024 Dnia 12.04.2024 o 15:19, Sowa napisał: Odkupić się nie da? Niestety. Jola&tina, tak zrobie. Dzuekuje bardzo za pomoc 1 Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.