Jump to content
Dogomania

Zapalenie trzustki czy to wyrok?


waga109

Recommended Posts

Mój jamnik 15 letni od dwóch dni stał się apatyczny, zmniejszył się apetyt ale nadal jje, dużo leży. Domyśliłam się że doszła temperatura bo pomimo ciepła chowa się pod kołdrę i dzisiejszej nocy mocno dyszał, ciężko oddychał. Poza typowymi objawami typu mlaskanie, oblizywaniem, ślinotokiem nie ma nic. Ani wymiotów, ani biegunki. Pojechaliśmy dziś do weta- badania morfologia super, biochemia super, poziom enzymu trzustkowego prawie 1400. Diagnoza zapalenie trzustki. Dostał zastrzyki na miejscu plus zapas na kilka dni do domu. Gdy stan się pogorszy na cito przyjechać na kroplówki.

No i teraz siedzę i czytam o przypadłości. Skąd to się wzięło? Pies chuchany i dmuchany, trzy tyg temu przeszedł czyszczenie zębów z ekstrakcją dwóch trzonowów. Miał się doskonale, a tu nagle to. Całe życie jje mięsko z kurczaka gotowane wiec tłusta dieta odpada. Czy rzeczywiście można pieska wyprowadzić z tej choroby czy to już wyrok?

Link to comment
Share on other sites

Dnia 9.06.2023 o 12:52, waga109 napisał:

czy to już wyrok?

Nie,to nie wyrok,ale trzeba skutecznie leczyć,a przede wszystkim dbać o zaopatrzenie p/bólowe,bo ta choroba przysparza psu dużo cierpienia .

Link to comment
Share on other sites

Dziękuje Bou- czekałam na Ciebie😉

Pies w ogóle nie wyglada na chorego. „Gorsze” objawy się nie pojawiają, pies biega, bawi się, apetyt wrócił. Wcześniejsze objawy ustąpiły, nie wykazuje nawet jakiegokolwiek bólu. Oczywiście dajemy mu codziennie zastrzyki, w środę wizyta kontrolna. Wetka powiedziała mi że pies mógł mieć już wcześniej to schorzenie tylko nikt dotychczas nie badał enzymu trzustkowego. Faktycznie gdy sięgam pamięcią wstecz to jakieś pół roku temu miał epizod kilkudniowej biegunki i znacznego osłabienia, ale po dostaniu zastrzyku odeszło. Pomyślałam że może coś mu zaszkodziło. Czy chorobę tę można leczyć tabletkami? Szkoda mi tak go kłuć czterema zastrzykami codziennie. Czy może będzie tak że po tej wizycie kontrolnej leki okażą się już zbyteczne? Możliwe? Skąd to się bierze? Jak mówiłam- tłustej diety nigdy nie miał, fakt z powodu wieku rusza się mniej, ale czy brak znacznego ruszy może powodować takie choroby?

Link to comment
Share on other sites

Dnia 11.06.2023 o 10:37, waga109 napisał:

Szkoda mi tak go kłuć czterema zastrzykami

Ostre zapalenie trzustki można skutecznie leczyć,nie upieraj się przy doustnym podawaniu leków,zastrzyki omijają chory przewód pokarmowy,oszczędzają go.

Wygląda na to,że masz dobrą wetkę.Powodzenia,Waga i głaski dla Suni.

Link to comment
Share on other sites

Witajcie, dzisiaj tydzień po diagnozie poszliśmy na kontrol. Pobrano krew, zrobiono usg. Trzustka idealna, poziom spadł z prawie 1400 na 50. Czyli mąż ma rękę do zastrzyków.

Ale najgorsze przeżyliśmy pomiędzy oczekiwaniem na wynik. Wetka pobrała krew i trzeba było czekać Ok 30min. Poszliśmy z Tomusiem na spacer. U nas duszno. Pies przeszedł normalnie jakieś może 15 minut nagle stanął w miejscu. Podeszłam do niego a na nim stado komarów ale wszczepiły się. Nie dało się odgonić a musiałam jakby doczepiać. Szybko wzięłam psa na ręce i w nogi. A mi pies nagle zwiotczał na rękach, głowa poleciała, oczy zamknął. Myśle zdycha. Pędem do weta. W międzyczasie lekko zesztywniał i zrobił siku pod siebie i na mnie. Nadal wiotki. W całym tym stresie nawet nie zwróciłam uwagi na jego oddech. Zapłakana lece z psem na rękach, nadal pies miękki ale oczy otwiera. Wtulił się we mnie. Wpadam jak burza. Wetka porzuca pacjentów, Tomus na cito krew, usg, kroplówka, lek przeciwwstrząsowy i coś jeszcze, tlen. Błony śluzowe białe jak mleko, pies słaby, dyszy. Ale żyje, doszedł do siebie. Jest w domu. Wyniki krwi książkowe, serce osłuchowo w miarę dobre- nadal dyszał. Wetka mówi że po prostu musiał zemdleć lub stracić przytomność na chwile z powodu wysiłku, stresu, duchoty na podwórku. 

Mam jednak dzielnego psa. Kiedyś umówiliśmy się że jest nieśmiertelny i nigdy mnie nie opuści i jak narazie trzyma się tego.

Po prostu to był koszmar.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 14.06.2023 o 18:22, waga109 napisał:

Po prostu to był koszmar.

Warto byłoby zrobić echo serca...psy tak łatwo nie tracą przytomnosci,możliwe też,ze to była reakcja alergiczna na ukąszenia tych owadow...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...