Jump to content
Dogomania

bullek niejadek-to dopiero dobre....


draka

Recommended Posts

o tym ze mam astke niejedzaca niektorzy na forum juz wiedza.....i jakby na przekor powiedzeniu-nic dwa razy sie nie zdazy-od soboty mieszka ze mna bulinka-NIEJADEK AAAAAAAA :evil:

szlochac mi sie chce co rano siedzac na podlodze przy misce z twarogiem z reka w paszczy malej ladujac druga twarog do gardla...martwi mnie to szczegolnie ze ona teraz rosnie....tzn rosnie slabo....poprosze o jakies pocieszenie ...ewentualnie rady-moze sa jakies sztuczki na przekonanie piesa zeby zarl wiecej....? :wink:

poza tym super :D

mala jest slodka i mila i nawet nie niszczy za duzo :wink:

aha..i na razie roboczo nazywa sie gapa..( dla niektorych gabriela 0X )

pozdrawiam serdecznie :wink:

Link to comment
Share on other sites

o małych bulkach niejadkach się nasłuchałam i naczytałam i częściowo przeżyłam z Lukrem. Częściowo bo do 4 miesiąca jakoś przebidował na suchej ( raz takiej raz siakiej, jeden dzień jadł- 2 dni nie jadł ) a potem spadł mi z nieba BARF :lol: i już pochłaniał wszystko 8)

niepasowała mu tylko papka więc na początku wyglądało to tak, że na chama pakowałyśmy do pyska. Jak już wybitnie pluł na wszystkie strony to robiłyśmy mu post. Na szczęście trwało to krótko bo sam się w końcu zgodził jeść papkę jeżeli tylko w pobliżu pojawiał sie nasz drugi pies.

No ale w przypadku tak małej bulinki post nie jest wskazany, więc może dosmacz jej odrobinkę ... :(

Link to comment
Share on other sites

kiedy ona na pol barfie juz jest....kulki sypie na razie z roznych probek zeby zobaczyc ktore lubi najbardziej (a nie wydawac bez sensu kasy) i jak narazie rzadzi nutra z jagniecina...ale dostaje tez juz tluczone skrzydelka i korpusy i podroby a na sniadanie codziennie twarozek...pan hodowca tak kazal :wink: z tym twarozkiem cyrk najwiekszy bo tez na chama laduje...

mam nadzieje ze to sie wszystko jeszcze zmieni.. :-?

Link to comment
Share on other sites

To nie żaden gnój ani dziad tylko malusia szynka !! :lol:

MNIAM MNIAM, SZYNECZKA WIEPRZOWA !! :eating:

Jak już będzie duża to dajcie znać ! :lol:

Mi szyneczka już ładnie je i ładnie rośnie, ale nie wiem czy ze świnki wietnamskiej jest jadalna ... :wink:

Link to comment
Share on other sites

Jeden hodowca a tak rozne rady :roll:

Za duzo jej nie dawaj twarogu - bo przebialkujesz. Ile jej tego dziennie dajesz?

Jak mlody nie chce jesc zwyklej suchej, to: polewam olejem, daje troche startego zoltego sera, platkow owsianych/kukurydzianych, kilka kulek karmy dziewczyn - albo po prostu zabieram do kuchni, glosno mieszam i stawiam mu znowu - glupek mysli, ze jest cos nowego i je 8)

Link to comment
Share on other sites

Za duzo jej nie dawaj twarogu - bo przebialkujesz. Ile jej tego dziennie dajesz?

No ba ! Ona jeszcze dostaje skrzydełka, korpusy i podroby... A ty się twarogiem przejmujesz ... :wink:

masz jakies zastrzezenia do mojego sposobu zywienia szczeniaka? mysle ze ktos kto hoduje psy juz ladnych pare lat ma choc blade..pojecie na ten temat (ja stosuje sie do zalecen hodowcy) a moze chcesz mi cos doradzic badz zaproponowac-chetnie poslucham paru madrych rad 8)

aha-jesli chodzi o twarog to dostaje 1/4 kostki.

Link to comment
Share on other sites

masz jakies zastrzezenia do mojego sposobu zywienia szczeniaka? mysle ze ktos kto hoduje psy juz ladnych pare lat ma choc blade..pojecie na ten temat (ja stosuje sie do zalecen hodowcy) a moze chcesz mi cos doradzic badz zaproponowac-chetnie poslucham paru madrych rad 8)

aha-jesli chodzi o twarog to dostaje 1/4 kostki.

Myślę że gdybyś mnie znała dostrzegłabyś nutkę ironii w mojej wypowiedzi, która NIECO zmienia postać rzeczy... :wink:

Co do hodowcy i wieloletniego doświadczenia z rasą itd. większość hodowców poleci suchą karmę marki "X" dla szczeniąt. W miejsce "X" wstawić różne marki... :wink: Z resztą - podobny pogląd znajdziesz w sporej ilości literatury poruszającej temat żywienia szczeniąt.

No i wiesz... żeby czasem nie przesadzać z dodatkami bo karma jest zbilansowana i takie tam... Z wetami - ta sama historia. Do którego weta nie pójdę, to mnie gadzina usiłuje przekabacić na "swoją" suchą paszę... :evilbat: Zdurnieć można... 8)

Link to comment
Share on other sites

Tufi, a może różnica leży nie po stronie udzielanych rad, ale ich interpretacji ? :wink:

Załóżmy , że rada hodowcy jest taka: "podstawą karmienia powinna być dobrej jakości sucha karma - taka żeby smakowała psu. Jak jest młody można mu ją namaczać. Można też oczywiście dać trochę płatków śniadaniowych, można rano dać twarogu, a potem trochę mięsa z drobiu."

No i jeden może powiedzieć - widzisz ! podstawą jest sucha karma !

A drugi - widzisz ! kazał dawać inne rzeczy, samą suchą nie można karmić !

Poza tym - w tej wypowiedzi nie jest określone ile to jest "trochę" ? :D

Link to comment
Share on other sites

nam powiedzieli, ze wystarczy dobra sucha karma - i moim zdanim maja racje, ale z uwagi na fakt, iz Lapidło jest rozpuszczany przez mojego TZ to co jakis cza robimy to co polecił Leon.T

Dobra rada przegłódź dziada!!!

to mi się podoba, po takim zabiegu Lapidło nie wybrzydza

Link to comment
Share on other sites

moze byc jeszcze tak ze w wypadku mojej suki hodowca...powiedzmy ciutke kombinowal...mala przyjechala malutka i drobna..(troche za pozno dokarmiana jeszcze poza granicami polski :wink: ) w tym wieku powinna byla wazyc wiecej...a tu psikus..dodatkowo okazalo sie ze nie chce jesc..suchej nie tego nie tamtego nie..zeby troche nadrobic zostal opracowany inny system....zamiast polowy suchego- rzeczy ktore ona po prostu zjada. nie jest dobrze kiedy w maluch w tym wieku chodzi nienajedzony-sami wiecie jak one teraz szybko rosna..jak powinny rosnac..no to tyle gdybania :wink:

pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Niestety Draka znam "Twój ból". Miałam ten sam problem ze swoją Bulinką. Przywieżlismy ją jak miała 3 miesiące i przez 1 miesiąc przeszłam chyba wszystkie możliwe karmy i dosmaczanie wszystkim co popadnie. A diablica jak nie jadła tak jeść nie chciała. Uparta bestyja :evil: Były też dni kiedy siedziełam na podłodze i rzucałam jej po 1 ziarenku suchej żeby cokolwiek zjadła. Ale mój problem na szczęscie się skończył :P kiedy dowiedziałam się o BARF-ie :lol: Od tej pory do żarcia zmuszać nie muszę - tylko czasami do tej nieszczesnej papy jarzynowo- owocowej.

p.s. Dodam jeszcze że Lolcia ma 10 miesięcy i waży 26 kg.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...