Bgra Posted April 24, 2021 Posted April 24, 2021 8 godzin temu, Tyśka) napisał: Jeszcze tylko kwestia jak Leo zareaguje na obróżkę samą w sobie. Ale spróbować zawsze warto. Czy będzie w niej bezpieczny jak ucieka na poddasze? Czy tam ta możliwość zawieszenia się na czymś? Tak się niepokoję o tego urwisa, że tak nagle się zmienił. Czy on teraz załatwia się tylko w kuwecie? Quote
guccio Posted April 24, 2021 Author Posted April 24, 2021 Jak nie ucieknie z pokoju co ciągle próbuje robić-dalej do kuwety chodzi.Bez przerwy atakuje drzwi. Quote
guccio Posted April 24, 2021 Author Posted April 24, 2021 Raz wyszedł,poczuł przestrzeń,zakamarki i tam go ciągnie. Quote
guccio Posted April 24, 2021 Author Posted April 24, 2021 Kotka-matka młodych po sterylce u mnie w domu zachowywała się podobnie.Koniecznie chciała się wydostać.Na dworze,spokojna,miziasta. Quote
UlaFeta Posted April 24, 2021 Posted April 24, 2021 3 minuty temu, guccio napisał: Kotka-matka młodych po sterylce u mnie w domu zachowywała się podobnie.Koniecznie chciała się wydostać.Na dworze,spokojna,miziasta. Może się nie oswoi:(( I trzeba będzie go wypuścić. Quote
guccio Posted April 24, 2021 Author Posted April 24, 2021 3 minuty temu, UlaFeta napisał: Może się nie oswoi:(( I trzeba będzie go wypuścić. W piątek byłam w lecznicy wet.Mloda lekarka interesująca się nie tylko leczeniem ale i kocią psychiką mówiła o bardzo rzadkich przypadkach zmiany usposobienia kota po kastracji/sterylizacji i,że nie koniecznie musi to się dziać zaraz po. Quote
UlaFeta Posted April 24, 2021 Posted April 24, 2021 4 minuty temu, guccio napisał: W piątek byłam w lecznicy wet.Mloda lekarka interesująca się nie tylko leczeniem ale i kocią psychiką mówiła o bardzo rzadkich przypadkach zmiany usposobienia kota po kastracji/sterylizacji i,że nie koniecznie musi to się dziać zaraz po. Czyli,co się może zmienić? Quote
Bgra Posted April 24, 2021 Posted April 24, 2021 Wykupione na tydzień dla kotków Tyśki i dla Ivy, na razie bez sensu wyróżniać Leo, jego ogłoszenie wisi, Guccio daj znać czy kasować. Quote
guccio Posted April 25, 2021 Author Posted April 25, 2021 We wtorek druga dawka szczepień na wirusowki.Porozmawiam jeszcze z moim wetem co do Leo. Młoda wetka w lecznicy weterynaryjnej powiedziała, że hormony wyciszają się nawet do pół roku.Moze to jest przyczyną?(kastracja-30 marzec). U mnie jak by nawet w końcu udało się uciec to będzie na swoim terenie z matką. Quote
guccio Posted April 25, 2021 Author Posted April 25, 2021 10 godzin temu, UlaFeta napisał: Czyli,co się może zmienić? Bardzo,bardzo rzadko z miziaka np. na agresywnego.Leo agresywny nie jest.Szturmuje te drzwi,którymi go przyniosłam z dworu. Quote
Tyśka) Posted April 25, 2021 Posted April 25, 2021 12 godzin temu, Bgra napisał: Czy będzie w niej bezpieczny jak ucieka na poddasze? Czy tam ta możliwość zawieszenia się na czymś? Tak się niepokoję o tego urwisa, że tak nagle się zmienił. Czy on teraz załatwia się tylko w kuwecie? Nie wiem, o tym nie pomyślałam. Moja kotka była spokojna, miała ograniczoną przestrzeń na taką bezpieczną. Trzeba by poczytać, czy to bezpieczna, rozrywająca sie obróżka. Kastracja może pogłębić lęk, a u samic agresję, owszem. Ale myślę że utrata brata bardziej spowodowało utratę poczucia bezpieczeństwa niż kastracja sama w sobie. Quote
guccio Posted April 25, 2021 Author Posted April 25, 2021 35 minut temu, Tyśka) napisał: Nie wiem, o tym nie pomyślałam. Moja kotka była spokojna, miała ograniczoną przestrzeń na taką bezpieczną. Trzeba by poczytać, czy to bezpieczna, rozrywająca sie obróżka. Kastracja może pogłębić lęk, a u samic agresję, owszem. Ale myślę że utrata brata bardziej spowodowało utratę poczucia bezpieczeństwa niż kastracja sama w sobie. Leo i reszta miały do dyspozycji duży pokój mojego syna.Taki mam układ mieszkania,że wychodzi się na boczny korytarz a potem wejście na poddasza.Wlasnie znowu zwiał. Quote
Bgra Posted April 25, 2021 Posted April 25, 2021 Dzisiaj i wczoraj kilka pytań i Czarnego i Buraska, proszę o tel. napisane w ogłoszeniach. Quote
Tyśka) Posted April 25, 2021 Posted April 25, 2021 5 minut temu, Bgra napisał: Dzisiaj i wczoraj kilka pytań i Czarnego i Buraska, proszę o tel. napisane w ogłoszeniach. Dziekuje :) Przekazuję dalej ale wiem, że że tej pory wszystkie zapytania jakie były to takie, że ludzie byli w szoku że kot ma fiv/nie wiedzieli co to... Po tej informacji od dt rezygnowali. Czy w ogłoszeniach jest informacja, że kotki mają białaczkę? Quote
guccio Posted April 25, 2021 Author Posted April 25, 2021 3 minuty temu, Tyśka) napisał: Dziekuje :) Przekazuję dalej ale wiem, że że tej pory wszystkie zapytania jakie były to takie, że ludzie byli w szoku że kot ma fiv/nie wiedzieli co to... Po tej informacji od dt rezygnowali. Czy w ogłoszeniach jest informacja, że kotki mają białaczkę? Tysiu,kotki są zdrowymi nosicielami.Gdyby miały zachorować to nastąpiłoby to zaraz po kontakcie. Quote
Tyśka) Posted April 25, 2021 Posted April 25, 2021 11 minut temu, guccio napisał: Tysiu,kotki są zdrowymi nosicielami.Gdyby miały zachorować to nastąpiłoby to zaraz po kontakcie. A to nie jest tak, że choroba jest w wyciszeniu i wystarczy jakiś stres, aby się ujawniła? :( Ja się aż tak na kocich chorobach nie znam, miałam kotkę, która niestety okazała się być białaczkowa, u mnie pożyła zaledwie 1,5roku... :( Odeszła młodo (jako 6,5latka) i w taki sposób, że sobie zarzucam, że zbyt długo łudziłam sie na poprawę, że mogłam wcześniej... ale miałam nadzieję, że to jeszcze nie ten czas. Kotki do DT tomaszowskiego trafiły z początkami kk, ale szybko udało się wyleczyć - i wtedy okazało się też, że mają FIV+. Quote
Tyśka) Posted April 25, 2021 Posted April 25, 2021 29 minut temu, guccio napisał: Leo i reszta miały do dyspozycji duży pokój mojego syna.Taki mam układ mieszkania,że wychodzi się na boczny korytarz a potem wejście na poddasza.Wlasnie znowu zwiał. O raaany, zwiewający kotek to dopiero problem :( Quote
guccio Posted April 25, 2021 Author Posted April 25, 2021 36 minut temu, Tyśka) napisał: A to nie jest tak, że choroba jest w wyciszeniu i wystarczy jakiś stres, aby się ujawniła? :( Ja się aż tak na kocich chorobach nie znam, miałam kotkę, która niestety okazała się być białaczkowa, u mnie pożyła zaledwie 1,5roku... :( Odeszła młodo (jako 6,5latka) i w taki sposób, że sobie zarzucam, że zbyt długo łudziłam sie na poprawę, że mogłam wcześniej... ale miałam nadzieję, że to jeszcze nie ten czas. Kotki do DT tomaszowskiego trafiły z początkami kk, ale szybko udało się wyleczyć - i wtedy okazało się też, że mają FIV+. Mi wetka powiedziała, że kontakt z wirusem i przeżycie oznacza nabycie odporności. Jednak w niesprzyjających warunkach choroba może się uaktywnić.Dlatego takie koty nie powinny być wychodzące,muszą być szczepione od innych wirusowek.i unikać stresu. Brałam z Lecznicy w Izbicy dwa z nosicielstwem Maćka i Czarka.Szukalam wszędzie informacji.Weta pytałam na co zwrócić uwagę. Wiedza, że kot jest nosicielem pozwala na ukierunkowanie leczenia.To informacja dla lekarzaZ tego co mówi mój wet.-kota z innych dolegliwości leczy się normalnie ale kontroluje nosicielstwo. 1 Quote
guccio Posted April 25, 2021 Author Posted April 25, 2021 39 minut temu, Tyśka) napisał: O raaany, zwiewający kotek to dopiero problem :( Grunt,że wraca,cały pokój psikam kocimiętką. Quote
UlaFeta Posted April 25, 2021 Posted April 25, 2021 1 godzinę temu, guccio napisał: Grunt,że wraca,cały pokój psikam kocimiętką. Moja kota nie reaguje na kocimiętkę:(Nic a nic. Quote
guccio Posted April 25, 2021 Author Posted April 25, 2021 30 minut temu, UlaFeta napisał: Moja kota nie reaguje na kocimiętkę:(Nic a nic. Może i bez kocimiętki by wracał?Tam jedzonko i ciepło. Quote
UlaFeta Posted April 25, 2021 Posted April 25, 2021 3 godziny temu, guccio napisał: Tysiu,kotki są zdrowymi nosicielami.Gdyby miały zachorować to nastąpiłoby to zaraz po kontakcie. U ludzi jest tak,że można być nosicielem i nie chorować. Co do kastracji u psów to nie każdy pies się po kastracji wycisza.(tak powiedziała trenerka mojemu synowi jak chodził na szkolenie z Egonem).U kotów nie wiem. Quote
guccio Posted April 25, 2021 Author Posted April 25, 2021 8 minut temu, UlaFeta napisał: U ludzi jest tak,że można być nosicielem i nie chorować. Co do kastracji u psów to nie każdy pies się po kastracji wycisza.(tak powiedziała trenerka mojemu synowi jak chodził na szkolenie z Egonem).U kotów nie wiem. Mój osobisty Czarek,kastrowany dwa lata temu dostał świra bo wyczuł Leo za następnymi drzwiami.....Przez drzwi awantury typowo kocurze...Wyganiam Czarka mojego za następne drzwi...No nieciekawie się robi. 2 Quote
Kamila Proc Posted April 25, 2021 Posted April 25, 2021 oj te kociaki. co za charakterne zwierzaki Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.