Jump to content
Dogomania

Jak rozpoznać wiotkosć krtani i jak ją odróżnić od ....


zebra12

Recommended Posts

no wlasnie moj psiak tez jakos dziwnie charczy ostatnio

bo bardzo duzym wysilku (jest zywiolowy, zawsze biegal niemal cala dobe :P) staje w miejscu i przez chwile charczy, nie moze zlapac oddechu przez kilka sekund.

zdarzylo sie to ostatnio ok 4 razy (raz na dzien jedno charczenie)

to przypadek? np zle powietrze wpadlo czy cus czy to moze byc cos powazniejszego.

generalnie podchodze na spokojnie bo poza tym piesek jest wesoly itp ale tak na "zas" sie pytam

Link to comment
Share on other sites

Moja Pysia charczy po:

wysiłku (nawet takim maleńkim)

z nadmiaru emocji (radocha, czy strach - zawsze charczy)

kiedy mocniej nadwyręzy lub "naciągnie szyjkę"

kiedy wychodzimy na podwórko i jest zimno (zmiana temperatury - teraz nici ze spacerków i siusiu robi w kuwete)

Pysia ma ciągle w szyjce "świerszczyka" - jak przyłożysz do ucha jej szyjke to jakby jej tam świerszczyk chrobotał ( u pani wet ma ksywkę "świerszczyk"). I tego świerszczyka ciągle dokładnie obserwujemy - jeśli robi się głośniejszy - niestety trzeba jej aplikować różne leki, bo baaardzo szybko się to przenosi na zapalenie krtani, tchawicy itp. Ze smutkiem stwierdzam, że choroba się troszkę nasiliła i gorąco się modle, żeby nie poszła już dalej (w tym momencie sklinam panią hodowczyni :evil: :evil: )

Na co dzień Pysia jest wielką rozrabiarą, ma apetyt i zasuwa na tych swoich małych łapciach 24 h na dobę.

A najlepiej iść z pieskiem do weta - moja pani wet tylko jak przyłożyła "słuchawki" do jej szyjki to zrobiła smutną minkę, a po reszcie badań wyszła wiotkość krtani i zapadanie się tchawicy (nie wiem jak się to specjalistycznie nazywa, ale tak mówią na to weci u mnie)

Zawszy kiedy dopada ją atak robi sie strasznie niespokojna, dostaje straszliwych drgawek - wtedy biorę ją na ręcę, staram się ją uspokoić i trzymam ją w pozycji pionowej (główka prosto do tułowia - żeby nie miała jej zgiętej)

Link to comment
Share on other sites

Czy mozna taką sunię wystawić? Bardzo proszę o radę! A może mieć młode? Nie chciałabym jej zrobić krzywdy. Tez jej tak gra w szyjce. Zbadać sie nie bardzo da, bo gryzie. Tzn nas nie, ale weta tak! Czy hodowcy moga takie pieski sprzedawać?

Link to comment
Share on other sites

Wystawiać chyba możesz - czemu nie? Tylko czy pies podczas stresu

nie zacznie sie krztusic??? Nie wiem, czy to bedzie wyglądało na wystawie na jej korzyść.....

A co do młodych to moim zdaniem nie powinnaś jej rozmnażać :( -to jest moje zdanie - bo jest to choroba genetyczna (tak wyczytałam w mądrych książkach) - i pewnie potem Ciebie będą ludzie sklinali (o ile nie gorzej - możesz trafić na bardziej stanowczych ludzi jak ja - bo ja sobie nie mogłam nawet wyobrazić, że oddałabym mojego skarbeńka)

Ale przed wszystkim

MUSISZ ją najpierw zbadać - ciągle to jest takie "gdybanie" - co to znaczy, że gryzie weta????? Nie umie sobie poradzić z kilkucentymetrowym pieskiem??? To jak bada np. dogi??

Może ma angine, zapalenie gardła albo jeszcze jakąś inna chorobę.....

Im szybciej weźmiesz się za tą przypadłość tym lepiej dla Ciebie i Twojego małego szkraba.

Pamiętaj, że nieleczona choroba pada na serduszko!!!

I życzę Ci oby to była inna, zupełnie nic nie znacząca dolegliwość - ot takie cuś co szybciutko przechodzi i szybko się o tym zapomina :lol:

Link to comment
Share on other sites

Daje jej właśnie antybiotyk, bo wszystkie psy mam przeziębione. I jest niewielka poprawa, ale i tak charczy jak idziemy na spacer i jak się cieszy. Dlatego myslę, że to jest to! Szkoda, bo taka ładna suczka. Jak nie mozna rozmażać, to nie zamierzam.

Pozdr

Ewa

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem, czy nie można jej rozmnażać :lol: . Lepiej przedyskutuj sobie to z wetem!!!! Ja tylko mówię, bo ja o tym sądze. Moja Pysię też chciałam wystawiać i rozmnażać - ale po częstych wizytach u weta (co 2 tygodnie była chora :evil: ) szybko zaczęłam myśleć o sterylce (i tak też zrobiłam)

Link to comment
Share on other sites

Powiedział, że nie może niczego na razie stwiardzić. Że mam kupić jej szelki. Sama nie wiem, jak to się bada. Wet mówił, że on nie wie czy można ja wystawiać, bo to moja sprawa. Wogóle, nic mi konkrtenego nie powiedział. Osłuchał ją i tyle. Akurat chyba nic nie wysłuchał, choć całą droge charczała. Ale spowrotem juz nie! Powiedział, żę nie ma czegos takiego jak: wiotkośc krtani. Spytał co mam na myśli i kto to zbadał. No to mówię, że podejrzewam i proszę o badanie. On, że najpierw muszę wyeliminować obrożę i inne drażniące czynniki. Kurcze, myslałam, że coś mi konkretnego powie. :(

Link to comment
Share on other sites

Że mam kupić jej szelki.

tak, tak - szeleczki to podstawa. Niech ją nic nie gniecie w szyjkę. Podczas zabawy unikaj (a tego z tymi małymi potworkami cięzko) zabaw polegających na "przeciąganiu" - no wiesz, z jednej strony zabawki Ty, a z drugiej psiątko.

jeszcze jedno (ale bez obrazy)

Weta to Ty masz do bani :lol: :lol:

Link to comment
Share on other sites

my z kolei bylismy dzis u weta (piewwsze szczepienie na wscieklizne :D ).

Pani vet nakazala nam obserwacje

Tofi jak to uslyszal to przestał "żęzić" i "charczec"

nie wiem czy to sila sugesji :o czy przypadek ale jak sie powtorzy to polecala rentgenik wiec chyba zawsze warto sie skontrolowac

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...