Nesto149 Posted November 26, 2018 Share Posted November 26, 2018 Kochani, szukamy domu dla pieska poniżej. Jest to 5,5-letni mieszaniec foksterriera. Równie mocno bystry, co żywiołowy. Tu rodzi się problem. Został przez nas wzięty ze schroniska miesiąc temu. Schronisko nie poinformowało nas/ nie miało dostatecznej wiedzy nt. rzeczywistego temperamentu psa. Dano nam go do małego mieszkania w centrum miasta. Długie spacery i wspólna zabawa miały wystarczyć. Pies bardzo dobrze zachowuje się w domu (daje sobie zakładać szelki, umie nosić kaganiec, nie niszczy przedmiotów, gryzie wyłącznie swoją zabawkę, załatwia się tylko na spacerze), poza tym że podczas wizyty gości staje się nadpobudliwy. Natomiast gdy wychodzi na dwór zaczyna szaleć. Jest agresywny w stosunku do innych zwierząt, zdarza mu się rzucać do obcych mijających nas mężczyzn (raz ugryzł, od tej pory nosi kaganiec). Wobec wszelkich odwiedzających nas osób jest nastawiony bardzo przyjaźnie. Jego problemy z socjalizacją w mieście są dla nas nie do przeskoczenia. Prosiliśmy o pomoc 9 miejsc - osobę ze schroniska, liczne fundacje opiekujące się psami. Jednak po wzięciu psa zrzucono na nas całą odpowiedzialność za rzeczy, o których nie zostaliśmy uświadomieni (o innych psach mówili "tego nie bierzcie, wymaga doświadczonego właściciela"). Zapomniano o jednym - ten pies będzie żył szczęśliwie i się uspokoi, gdy zamieszka w spokojniejszym miejscu i będzie mógł się wybiegać. W centrum Poznania jest to awykonalne. Zdajemy sobie sprawę, że jest to też porażka z naszej strony. Niewiedza nasza + brak pomocy z zewnątrz wykończyły nasze siły. Zaprosiliśmy nawet behawiorystę. Po konsultacji wiemy, że warunki jakie zapewniamy psu nie są wystarczające, by osiągnął on wewnętrzny spokój. Powiedziano nam, że to się zdarza i możemy psa oddać z powrotem. Jednak on nie zasługuje na schronisko - tam jego stan psychiczny jeszcze się pogorszy. A jest naprawdę kochanym, dobrym, tylko nieumiejętnie prowadzonym do tej pory zwierzęciem. Behawiorysta zapewniał, że da się go ułożyć, bo maluch jest mądry. Wymaga to czasu, uwagi, rozładowania jego emocji i cichszego otoczenia. Nie będzie mu dobrze ani w boksie, ani u nas. Potrzebuje spokojnej przystani i kogoś, kto ma więcej doświadczenia. Dlatego z całego serca prosimy Was o pomoc - czy ktoś z Was byłby w stanie podjąć się opieki nad nim? Oddamy całą jego wyprawkę, więc jedynym nakładem finansowym będzie karmienie go i weterynarz w przyszłości. Z uwagi na słabą sytuację w domu jesteśmy zmuszeni go oddać do schroniska do 30.11. Próbujemy wszystkiego byle tam nie trafił. Prosimy o zrozumienie w komentarzach, jest nam naprawdę ciężko z tym, co się dzieje i z decyzją, jaką musieliśmy podjąć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted November 27, 2018 Share Posted November 27, 2018 Trudna sytuacja. Prosiliście weterynarza ,żeby dał mu coś na wyciszenie? Jeżeli przy zwrocie go do schroniska podacie ,że jest agresywny, to ma marne szanse na adopcję w przyszłości. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patmol Posted November 27, 2018 Share Posted November 27, 2018 ale tak konkretnie to na czym polega wasz problem? bo ja nie łapię macie małe mieszkanie ok, ale piszecie że pies w domu w porządku chodzicie na długie spacery z psem - no tak wynika z wpisu, pies dopiero jest 1 miesiąc u was - to normalne raczej, że grzeczności na spacerach, okiełznania emocji trzeba nauczyć takiego psa po schronisku i to trwa wiele psów po schronisku dosłownie lata zamiast chodzić, szczególnie, że może wtedy nie było spacerów wcale, i pies siedział zamknięty, albo bardzo mało - wiec sprawa ze spacerami do wypracowania, ale nie w miesiąc tylko w kilka miesięcy że z psem trzeba pochodzić, no to chyba wiadoma sprawa, parki raczej w Poznaniu chyba są? i strasznie mało czasu mu dajecie -trzy dni na szukanie domu dla psa? ???? to jakiś żart? zrobiliście mu wydarzenie na FB? dajcie linka ma chociaz ze 30 ogłoszeń w necie? i brakuje konkretów w tym wpisie (może są w innych ogłoszeniach w necie -dajcie linka) typu czy szczepiony? kastrowany? jak sie z nim teraz bawicie? jak socjalizujecie? co konkretnie zalecił behawiorysta? jak byście napisali co konkretnie zalecił behawiorysta, to pewnie łatwiej byłoby komuś sie zdecydować na psa i najlepiej od razu podac namiar na behawiorystę, który pracował z waszym psem - to znaczy jego nazwisko i nr kontaktowy/ i imię psa , żeby chętna osoba mogła zadzwonić i podpytać o to co dla niej ważne jakie długie te codzienne spacery, ze psu nie starczają? dwie, trzy godzinny dziennie trwa ten dłuższy? więcej? co robicie na spacerach? czy uczycie go komend? jakich? jakie ćwiczenia wyciszające zalecił behawiorysta i jakie robicie? co teraz je? był przebadany u veta po schronisku? odrobaczony? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.