Jump to content
Dogomania

Jak się przygotować?


martussia83

Recommended Posts

Cześć, to mój pierwszy post na tym forum :D

Planuję kupno owczarka niemieckiego,właściwie do dzisiaj bylam już zdecydowana pojechać po niego we wtorek po świętach,ale znalazłam to forum i popukałam się w głowę,ze tak naprawde to nie jestem na to jeszcze chyba do końca gotowa.Tzn jestem pewna ze chce go mieć,ale chyba powinnam się jakoś przygotować na jego przybycie,prawda?? :roll:

Mam mnóstwo pytań na które dostaje sprzeczne odpowiedzi od znajomych. Czy naprawde ON zdemoluje mi mieszkanie,czy lenią się brdziej niz inne psy?itd itp.Przegrzebałam już chyba całe forum ale nadal mam wątpliwości czy to jest ta rasa(chociaz zadnej innej sobie nie wyobrażam).Proszę o pomoc :roll:

dzięki,pozdrawiam wszystkich :D

Link to comment
Share on other sites

Witaj :D

Gratuluje wyboru-to po pierwsze :D ,a dalej...na pyt.pierwsze moge Ci odpowiedziec,ze KAZDY ZNUDZONY PIES bedzie demolowal mieszkanie.Trzeba go czyms zajac,uczyc od malucha.Bedzie tak zmeczony,ze nie bedzie mial sily na demolke :lol:

Do leniuchow nie naleza,to psy pracujace.

Piszesz,ze dostajesz sprzeczne informacje od znajomych.Czy oni maja ONy?

Link to comment
Share on other sites

Martusia po pierwsze ja uznalam taka zasade -> znajomi niezbyt czesto maja rcje :) no chyba ze masz znajomego hodowce, czy psiarza z prawdziwego znaczenia, ale najczesciej znajomi mowia to co sami sadza ( a co nie jest zawsze prawda) albo to co ktostam komus powiedzial a oni uslyszeli.. Najlepiej wlasnie wejsc sobie na forum i popytac psiarzy :)

Tak wiec ja mam 10 miesiecznego ONa, i niedawno milam wlasnie takieog 3-4 miesiecznego diabla, no i powiem tak : niszczyc-taaaaak spac - nieeeeee.

Dokladniej to bylo tak ze najczesciej tata siedzial z nim cale dnie, ale jak wyszlismy kiedy cala rdozina na dwie godzinki to bylo tak: wieszak lezal wzdluz przedpokoju, a nowiutki niemiecki parason nie mial raczki, u mnie w pokoju byl "dywanik" z porozrywanych kartek i zżarty caly pokarm dla rybek. A piesek... przezorny oddalil sie do sypialni rodzicow..

Do tego bedziesz sie musial przygotowac, to sa bardzo pomyslowe psy i szybko sie nudza (tantego dnia Fart zostal wybiegany i wydawalo sie ze bedzie spal, taa...) ale za to, bardzo szybko sie ucza, zwlaszcza jak sie do nich gada (przynajmnije jest taki moje doswaidczenie) doskonale wiedza keidy robia cos zle, ale moim zdaniem najwieksza zaleta tej rasy jest lojalnosc i ta wielka milosc do wlasciciela (nie jak np. goldeny czy labi, ktore kochaja wszystkich) ONek NIGDYCie nie zostawi.

no wiec. zycze milego wyboru psiaka po swietach -> OCZYWISCIE ONA!! :)

Pozdrawiam ja i Fart

Link to comment
Share on other sites

Dziękuje za pomoc :D

Piszesz,ze dostajesz sprzeczne informacje od znajomych.Czy oni maja ONy?

Nie.Jedna osoba ma sznaucera a druga alaskana.Reszta ludzi powtarza mi coś co "słyszało od kogoś kto ma owczarka" itd.

Co do zajęcia mu czasu to mam go bardzo dużo,chodzę do szkoły średnio 2,czasem 3 razy w tygodniu i na krótko.Z drugiej strony nie wiem czy dobre by było zeby cały czas ktoś z nim był,w ten sposob nigdy nie nauczy sie przeciez być sam :cry:

Domownicy też coraz częsciej dają mi się we znaki przedstawiając wizję zniszczenia :evil:

Link to comment
Share on other sites

to tez fakt, nioestety poniewaz moj tata robi histerie "pies zostanie sam na 2 godiny!!??" to Fart tez histeryzuje, ale tlkyo za nikm, wie ze jak ja wychodze to ze wroce, a tata robi cyrki i pies sie nauczyl.

Co do zniszczen, mowie Ci choc beda, to i tak ta slodka minka pokona zlosc jaka w Tobie bedzie i za to cale zniszczenie tlyko jeszcze bardziej pokochac szczeniaka.

Link to comment
Share on other sites

owczarki niemieckie uwielbiam i choc nigdy nie mialam ONka szczeniaka - dam ci pare rad.

ONy sa specyficzna rasa wlasnie dlatego, ze tak szybko sie ucza - nie zawsze tego, czego chcialby ich nauczyc wlasciciel :wink:

poza tym popularnosc bardzo zaszkodzila tej rasie. coraz wiecej jest wsrod ONow osobnikow zwichrowanych psychicznie - lekliwych, nadpobudliwych, z pozorna agresja. wierz mi, zycie z takim psem to mordega. poza tym rodzice psiaka powinni byc wolni od dysplazji. dobrze by bylo, gdybys wczesniej sprawdzila w ich rodowodach, czy wsrod innych przodkow malucha nie wystepowala ta choroba. dysplazja w postaci ciezkiej moze prowadzic nawet do uspienia psiaka, bo nie bedzie mogl normalnie sie poruszac, bedzie wyl z bolu...

tak wiec przede wszystkim szczeniak powinien byc z dobrej, sprawdzonej hodowli, po zrownowazonych psychicznie, przebadanych rodzicach majacych uprawnienia hodowlane.

a kiedy wymarzona puchata kulka bedzie juz z Toba

coz... :D

przede wszystkim socjalizacja - pamietaj, czym skorupka za mlodu... zabieraj pieska w jak najwiecej roznych miejsc, zapoznawaj z roznymi sytuacjami. nie dopuszczaj do tego, by cos go wtedy przestraszylo, czy zbytnio zestresowalo. pokazujesz psiakowi w ten sposob, ze ludzki swiat to bardzo mile i przyjazne miejsce i nie ma sie czego bac :wink:

po drugie - szkolenie. juz taka malego, kilkutygodniowego misiaka mozna uczyc podstawowych rzeczy. ale TYLKO poprzez zabawe, niedopuszczalne jest ostre karcenie psiaka, szarpanie, krzyki, lub co gorsza bicie... sesje powinny byc krociutkie, tak, by psiak sie nie znudzil. nalezy przerwac nauke wtedy, gdy maluch wciaz jest gotowy na wiecej. dobrze by bylo isc z nim do psiego przedszkola (oczywiscie jak juz troche podrosnie). z pewnoscia pierwsza rzecz jaka trzseba psiak anuczyc jest reagowanie na nadane mu imie no i zalatwianie potrzeb fizjkologicznych w wyznaczonych do tego miejscach... no i nie mozna pozwolic, zeby maly slodki szczeniak wlazl nam na glowe, bo juz z niej nie zejdzie :evilbat:

jeszcze jedno - owczarki niemieckie to psy, ktore musza miec jakies zajecie. sa aktywne, uwielbiaja pracowac, a raczej wspolpracowac z czlowiekiem. zostawione same sobie gnusnieja, dziczeja... taki skapcanialy ON to chodzaca tragedia, az zal patrzec. nie trzeba od razu chodzic z psem na specjalistyczne szkolenia, wystarczy samemu tego nie zaniedbywac, uczyc go roznych sztuczek... zapewniam cie, ze jesli ty nie znajdziesz psu zajecia, to pies znajdzie je sobie sam :wink:

rozpisalam sie skandalicznie, a i tak najwazniejsze jest, zeby psiak byl otoczony nasza miloscia i opieka...

ech, jak ja ci zazdroszcze, ze bedziesz miala takiego rozkosznego niedzwiadka 8)

Link to comment
Share on other sites

powiem szczerze że po dzisiejszej rozmowie z rodzicami mam dosyć :cry: chce mi sie płakać.

chyba nic nie bedzie z mojego wymarzonego pieska :cry:

mama stwierdziła-pies owszem ale na wiosne(dlaczego??co za różnica?czy jest łatwiej brać szczeniaka na wiosne?może chodzi o to ze łatwiej moze zachorować?bo z wstawaniem rano nie mam problemu)

tata-owczarek "pachnie"bardziej intensywnie niż inne rasy(!?)

chyba już nie mam siły przekonywac ich do tego że mam troche większą wiedze o tych psach i sie poddam :cry:

Link to comment
Share on other sites

ech wifac ze Twoi rodzicemaja tkaie samop nastwaienie do psa jak moi do fretki.. :) tak wiec ONy wcale nie maja mocniejszego zapachu niz inne psy to po 1

po 2 faktem jest ze na wiosne latwiej wziasc psa bo jak widziesz ze pieskowi sie chce to nie musissz zakladac butow czapki szalika kurtki itd. tylko bytu i lecisz na spacer, a na spacerze nie stoisz w strugach deszczu na mrozie tlyko w sloneczku :) w moim przypadku bardzo sie ciesze ze wzielam psa na wiosne (w maju) bo w mig nauczycl sie siusiac na dworzu (ma to tez zwiazek z tym ze jest straaasnzie inteligentny- to przecierz ON) moi sasiedzi nawet mi zazdroscili ze kupilismy psa na wiosne (oni kupili w zimie) i nie musimy sie wymrazac na dworzu

Musisz pamietac ze jak psiul bedzie maly to muszisz byc przygotowana nie tlyko na nocne, wczesnoporanne wypady na dwor ale tez bardzo czeste. U nas bylo tak ze ja wychodzilam o 22.00 potem tata o 24.00 i czasme jeszcze kolo 03.00 w nocy a ja o 07.00 rano. na szczescie szybko wyjechalismy na dzialke i tam byl tlyko kop na dwor i niech se tam sika :)

Link to comment
Share on other sites

Maniut ma racje,na wiosne "przyjemniej" :D JA mojego odbieralam w sierpniu.Nie martw sie,co sie odwlecze to nie uciecze,przeciez nie powiedzieli NIE.Co do zapachu...nie wydaje mi sie,zeby moj pies smierdzial bardziej niz inne,dla mnie on pachnie psem,ja akurat lubie taki zapach. :)

Link to comment
Share on other sites

HAHA no to ja mm dla ciebie oba nowine ze moj Fart pachnie... MYDLEM!!!! tzn za uszami, a tak normalnie to siersc mu fogle nie pachnie.. przynajmnije mi sie tak wydjae, ale to moze dlatego ze jest jeszcze mlody i nie wydziela silnego zapachu. Ale naprawde jak wchodzisz do domu z ONem to odrazu nie zuca Ci sie na msyl ocho tu mieszka On, nie to co do domu z kotami np. od razu sie wie ze mieszka tam kot :)

Link to comment
Share on other sites

nie wiem na ile jest to cecha rasy, ale moja dlugowlosa ONka Sabina wonieje straszliwie... :evil: nie jest to jakis smrod, po prostu - zapach psa, tyle, ze dosc intensywny.

jednak na wszystko jest rada - ja co jakis czas czyszcze Sabine suchym szamponem - takim pudrem dla psow. i dzieki temu psica slicznie pachnie :D ostatnio weterynarz spytal, czy ktos u mnie w domu pali fajke. troche sie spoloszylam, bo ja pale papierosy i myslalam, ze cos mu smierdzi. a lekarzowi chodzilo o zapach wypudrowanego futra Sabiny - kojarzyl mu sie z aromatycznym tytoniem do fajki :lol:

Link to comment
Share on other sites

powiedz rodzicom że takie samo a nawet większe spustoszenie zrobi w domu spaniel ,jamnik i każda inna rasa. On jako szczeniak oczywiście pokazuje co potrafi ,natomiast w miare dorastania staje się wspaniałym i cierpliwym domownikiem.Oczywiscie pod warunkiem ze zaspokaja się jego potzreby,Czyli to na co musisz sie przygotowac to duzo czasu poświęconego psiakowi, uczenie konsekwetne pewnych zachowan od poczatku, co wolno co nie wolno. Kazdy On wymaga tez b. b. b. dużo ruchu i to niezaleznie od pogody ,jesli wyjdziesz z nim na 10 min bo pada deszcz i pobiegniesz do kolezanki możesz być pewna że znudzony cos wymysli.Jesli bedzie wybiegany przeszczęsliwy po zabawach nawet w pluchę i słotę ,pójdzie słodko spać.Na pewno pomysl tez o ewentualnym szkoleniu profesjonalnym w zakresie posłuszeństwa.Samemu można narobic pełno błedów i potem trzeba sie z tym borykać.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Dziękuje za wszystkie odpowiedzi :D

Ja to jestem chyba najbardziej niezdecydowaną osoba na świecie :lol: Pisałam już do tylu hodowli ale w każdej mi coś nie pasowało...ale znowu jest nadzieja :wink: I znalazłam coś blisko swojego miejsca zamieszkania :D

Mam już aprobatę rodziców na psiaka,siostra nadal jęczy ale cóż..wszystkich się nie zadowoli :wink:

Za 3 tygodnie jade obejrzeć pieski a 2 tygodnie póżniej już chyba (mam nadzieje)kupić :D Nie mogę sie doczekac :D

Link to comment
Share on other sites

Hej hej

Mały ONek to największa radość :D

Co do zapachu psa to jakoś nie zauważyłam - a mam już drugą przedstawicielkę tej rasy w domu. Żadna z nich nie pachnie i nie pachniała jakoś źle.

CO do zniszczeń to nie są większe niż u szczeniąt innych ras no a może nie być ich wcale. U nas przez rok kiedy psica jest zniszczeń było naprawdę mało: raz obgryzła róg drewnianej ławy stojącej w korytarzu, dwa razu nadgryzła obcasy butów stojących w korytarzu, udało jej się zedrzeć zębami kawałek tapety w korytarzu. Jednak są to straty minimalne tak naprawdę :)

On to super psiaki i naprawdę szybko się uczą

pozdrawiam

Ewa

Link to comment
Share on other sites

martussiu

Ja jeszcze dodam tylko do tego co napisali wcześniej inni że niszczenie w domu tak naprawdę zalezy od indywidualnych cech psa. A mój pogląd na ten temat jest taki że małe rasy ogólnie berdziej niszczą.

Oczywiście tak jak było już pisane - jeśli pies nie będzie miał zajęcia i totalnie się nudził to nie ma siły czymś się zajmie. Może własnie tapetą w przedpokoju? :evil:

Jeśli jednak będzie wybiegany a ponadto otrzyma alternatywę w postaci kości zabawki czy np. czegoś do obgryzania to powinnaś sobie z tym poradzić.

Jednak na nieuleczalne przypadki też jest rada. Otóż pozostawianie szczeniaka w klatece pod nieobecność właścieiela. Ale klatka to inny temat - raczej dla początkującego psiarza dość odrażający 8) Polecam lekturę Zofii Mrzewińskiem "Z kluczem do psa" Tam jest wszystko ładnie wyłożone na temat niesfornych szczeniąt i wychowania ich.

I jeszcze jedna kwestia której mam wrażenie że nikt nie zrozumiał, ale jeśli ja się pomyliłam to wyprowadz mnie z błędu . Czy w pierwszym poście pytałaś o lnienie a nie lenienie się???????

Otóż ON'y krótkowłose i z pół długą sierścią rzeczywiście intensywnie lnieją prawie cały rok- raz bardziej raz mniej ale sierść wypada cały czas. I to nie jest kwestia wypadania tej sierści a jej specyfiki krótkiej i ostrej wbijającej się wszędzie.

Ale myślę że kwestia sierści nie jest aż tak uciążliwa w porównaniu z zaletami które oferuje ON :)

Link to comment
Share on other sites

Chodziło mi o gubienie sierści ale może sie nie tak wyraziłam :oops: Nie jestem jeszcze zbyt mocna w psiej terminologii :wink:

Jeśli chodzi o książki to zaznajomiłam się z m.in. "Okiem psa" i "I tak człowiek trafił na psa" i jeszcze kilkoma innymi,ale te dwie najbardziej przypadły mi do gustu.Mam zamiar kupić jeszcze "Dlaczego mój pies" i "Szczenię doskonałe" ale zastanawiam się czy one nie powielają już przeczytanych informacji i czy aby trochę nie przesadzam :wink: (mama stanowczo twierdzi że tak, tym bardziej że sesja blisko :wink: )

A co do klatki to jestem jak najbardziej za chociaż rodzina robi wielkie oczy (taka miłośniczka zwierząt a więzić go będzie-no cóż,trzeba ich będzie troche wyedukować w tej kwestii :wink: )Zdziwiło mnie natomiast stanowisko pani do której wysłałam maila z różnymi pytaniami dot. psów i uznała mnie chyba (co prawda nie wprost,ale...)za sadystkę.Ironicznie proponowała wycinanie strun głosowych i inne rzeczy,tak dosadnie że zrobiło mi się po prostu przykro :cry:

Link to comment
Share on other sites

he he, jesli chodzi o zniszczenia w domu, to polecam

ten topik

wydaje mi sie, ze przy opisanych tam malych szatanach, ONy to pikus :evilbat:

a co do odpowiedzi hodowczyni - byc moze po prostu cie nie zrozumiala i poniewaz zalezy jej, zeby szczeniaki trafily w odpowiedzialne rece odpowiedziala ostro? wiesz, wiesz, kiedy komunikujesz sie z kims za pomoca slowa pisanego, to latwo o przeklamania, latwo zostac zle zrozumianym. nie ma to, jak rozmowa na zywo 8) jesli zalezy ci na szczeniaku akurat z tej hodowli, to sprobuj po prostu wyjasnic sprawe.

ale moze oczywiscie byc tez tak, ze po prostu ta pani jest czlowiekiem niekulturalnym, szczeniakow chce sie pozbyc jak najszybciej i irytuje ja, ze ktos zadaje jakies "glupie pytania", zamiast po prostu wylozyc kase na stol :evil:

dla rozluznienia

tutaj

mozna sobie poczytac, co niektorzy ludzie do hodowcow wypisuja :lol:

Link to comment
Share on other sites

Niemila pani była z hodowli innej rasy niż ON.Na początku nie było mowy o ON-ku, dopiero później jakoś wspólnie z rodzicami doszliśmy do porozumienia.Pisałam więc do hodowli różnych ras i zadawałam mnóstwo pytań chcąc wybrać tą najlepszą dla mojej rodziny.
Przeczytałam topic który podała asher (o mailach do hodowli :D ).Niektórzy pytają tylko o cenę,ja zadawałam bardzo duzo pytań (w porywach do 20stu :D ),a niektórych to bardzo zdziwiło i odpowiadali nawet czy w ogóle chce mieć psa skoro tak bardzo się zastanawiam i pytam o szczegóły.A ja tylko chcę być dobrze poniformowana :D

doddy-hodowla z Pruszkowa i Rzeszowa,ale już je wykluczyłam.Teraz mam na oku taką z Tarnowskich Gór.(nie wiem czy wpisanie nazw nie byłoby uznane za reklamę :roll: )

co do zniszczeń-już się tak bardzo nie boję :wink: na wszystko jest przecież rada a nie mogę też z góry zakładać że mój pies obróci dom w pył :lol: Po prostu dobrze się przygotuję na tzw. wszelkę ewentualność :wink:

Link to comment
Share on other sites

Matko ale sie zdołowałam :(
Dzisiaj mój chłopak znalazł w autobusie bezpańskiego psiaka.Taki onkopodobny tyle ze uszka na bok i mniejszy.Kulał na tylnią lapkę.Zabralismy go do weterynarza,stwierdził złamanie(prawdopodobnie jakis debil wyrzucil go z auta :evil: :( ).Tak bardzo chciałam go wziąć...mama się nie zgodziła bo za duży (ma około roku :( ) czyli ma już swoje nawyki itd. Nie udało się przekonać... :( Jest mi tak cholernie przykro... :( Odwiezlismy go do schroniska.Chyba pisze nie w tym co trzeba temacie,bo moze ktos by go wziął(zrobiłam nawet kilka zdjec ale nie umiem wkleić).Tak bardzo chciałam go zatrzymać :( :(

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...