Jump to content
Dogomania

Prawdziwy skarb... maluch collie z Lublina czeka na lepsze życie. ma dom


zurdo

Recommended Posts

  • Replies 119
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Energy']Anielica dlaczego i czy wiadomo co mu jest?[/quote]

Ja nie Anielica, ale cytuję z forum koliaków:

[I],,Psiaka nam nie wydadzą, nawet na Fundację. Wczoraj został podłączony do kroplówek bo był odwodniony. Miał gorączkę.... podczas naszej rozmowy Maria dostała telefon ze schronu, że jest lepiej, Psiak merda ogonem [IMG]http://www.collie.intertel.net.pl/forum/images/smiles/icon_smile.gif[/IMG] Maria jutro jedzie zobaczyć osobiście co z Psiakiem. Dziś po 11.00 będzie badał go lekarz, Maria będzie z nim rozmawiać po tym badaniu. Da znać co się dzieje. Szczeniak był zaszczepiony na wirusówki, dwa dni temu czuł się bardzo dobrze. To tutaj coś podłapał."
[/I]

Link to comment
Share on other sites

Nie ma co komentować... Nie pierwsze takie schronisko i nie pierwsza taka sytuacja... Mam nadzieję, że dzięki Marii będziemy mieć wieści (i to coraz lepsze) o stanie malucha i że będziemy mogli go zabrać, jak tylko będzie to możliwe... Mam nadzieję, że weterynarz zgodzi się przynajmniej na wsparcie finansowe leczenia malca, tak żeby sposób leczenia nie był ograniczany możliwościami...
Dziękuję wszytkim za odzew i anielicy za gotowość pomocy. Wielkie dzięki!

Link to comment
Share on other sites

A ja uważam,że dobrze się stało, że o jego istnieniu dowiedziało się tyle osób. Przestał być anonimowym nikomu nie potrzebnym kolejnym pieskiem w schronisku. Była i jest chęć pomocy w leczeniu. Będziemy śledzić jego los, a Tobie Paulinko ja dziękuję za wrażliwość.

Link to comment
Share on other sites

Ja też uważam, że to dobrze, że o nim powiedziałaś. Dziewczyny zrobiły ile było można, no ale się nie udało. Nie jest wcale tak łatwo zabrać chorego psa ze schroniska... Jeżeli będzie nim zainteresowanie, to może uda się go wyciągnąć, jak troszkę mu się poprawi.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Energy']A kto będzie się dowiadywać o zdrowie malucha?[/quote]

Witam! dopiero teraz dowiedziałam się o tym chorym nieszczęściu ... Bardzo niedobrze, że schron nie chce go wydać. Jedyne co teraz pozostaje to dzwonić-jezdzic-jezdzic-dzwonic z zapytaniami o jego zdrowie. Ponawiam pytanie Energy. Kto to będzie robił?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ladySwallow']Ja nie Anielica, ale cytuję z forum koliaków:

[I],,Psiaka nam nie wydadzą, nawet na Fundację. Wczoraj został podłączony do kroplówek bo był odwodniony. Miał gorączkę.... podczas naszej rozmowy Maria dostała telefon ze schronu, że jest lepiej, Psiak merda ogonem [IMG]http://www.collie.intertel.net.pl/forum/images/smiles/icon_smile.gif[/IMG] Maria jutro jedzie zobaczyć osobiście co z Psiakiem. Dziś po 11.00 będzie badał go lekarz, Maria będzie z nim rozmawiać po tym badaniu. Da znać co się dzieje. Szczeniak był zaszczepiony na wirusówki, dwa dni temu czuł się bardzo dobrze. To tutaj coś podłapał."
[/I][/quote]
Ja wiem tylko tyle. Niestety nie jestem z Lublina. Mnie tylko żal każdego biednego psiaczka.

Link to comment
Share on other sites

Ani ja, ani Paulina z Lublina nie jesteśmy... wiem, że Paulina będzie w kontakcie z p. Marią, jego losem na pewno nie przestaniemy się interesować. Jest już nawet dla maluszka dom tymczasowy. Tyle mozemy na odległość...

Link to comment
Share on other sites

Zurdo to bardzo dużo:p
Miały być jakieś wiadomości, ale nie ma.
Nie wiem kto to jest p. Maria więc nie mogę się z nią skontaktować w sprawie malucha. Gdzie jest ten dom tymczasowy i czy maluch w lepszym stanie będzie mógł tam pojechać prosto ze schronu czy jak się go uda wyciągnąć jedzie do kliniki?

Link to comment
Share on other sites

Nie ma teraz znaczenia gdzie jest dom tymczasowy bo schron nie wyda psa. Teraz chodzi o to by schron wiedział, że psem zainteresowały się osoby nieobojętne na los psa oraz jakaś fundacja (o ile dobrze zrozumiałam), i żeby schron zrobił wszystko by wyleczyć psa - chociaż środki, tak jak tutaj juz ktos wspomnial, maja ograniczone i prpozycja pomocy finansowej w leczeniu psa pewnie miałaby nie małe znaczenie. [B]Czy jest ktoś, kto na bieżąco zajmie się tymi kwestiami?[/B] Trzeba drążyć temat codziennie. Niech wiedzą, że ta sprawa wypłynęła na światło dzienne i nie pozostanie bez echa.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='warsawmoo']Nie ma teraz znaczenia gdzie jest dom tymczasowy bo schron nie wyda psa. Teraz chodzi o to by schron wiedział, że psem zainteresowały się osoby nieobojętne na los psa oraz jakaś fundacja (o ile dobrze zrozumiałam), i żeby schron zrobił wszystko by wyleczyć psa - chociaż środki, tak jak tutaj juz ktos wspomnial, maja ograniczone i prpozycja pomocy finansowej w leczeniu psa pewnie miałaby nie małe znaczenie. [B]Czy jest ktoś, kto na bieżąco zajmie się tymi kwestiami?[/B] Trzeba drążyć temat codziennie. Niech wiedzą, że ta sprawa wypłynęła na światło dzienne i nie pozostanie bez echa.[/QUOTE]
Zakładając, że psiak wyzdrowieje (oczywiście mam taką nadzieję i trzymam kciuki) ma to znaczenie bo jeśli mały np za kilka dni (teoretycznie oczywiście) mógłby być zabrany ze schronu i jechać do dt to jeśli jest on daleko trzeba organizować transport.
Mam nadzieję, że się dowiemy kto ma się dowiadywać o niego/nią. I podejmować ew. decyzje dotyczące psiaka.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='warsawmoo']Nie ma teraz znaczenia gdzie jest dom tymczasowy bo schron nie wyda psa. Teraz chodzi o to by schron wiedział, że psem zainteresowały się osoby nieobojętne na los psa oraz jakaś fundacja (o ile dobrze zrozumiałam), i żeby schron zrobił wszystko by wyleczyć psa[/quote]
Dokładnie o to chodzi. Dlatego Paulina będzie się kontaktować z mariee (to nick z dogo), która z kolei ma kontakt z panią kierownik - tyle mozemy na odległość, bo pomysł na przykład bombardowania schroniska i samej pani kierownik telefonami wydaje mi się dość ryzykowny ;)
Mariee, z tego co wiem, jutro do malca zajrzy. A potem - też dobrze byłoby, gdyby ktoś do niego od czasu do czasu zaglądał...
A co do DT - jest w Warszawie, klinika chyba nie wchodzi w grę, skoro schron wyda tylko zdrowego psa.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zurdo']Dokładnie o to chodzi. Dlatego Paulina będzie się kontaktować z mariee (to nick z dogo), która z kolei ma kontakt z panią kierownik - tyle mozemy na odległość, bo pomysł na przykład bombardowania schroniska i samej pani kierownik telefonami wydaje mi się dość ryzykowny ;)
Mariee, z tego co wiem, jutro do malca zajrzy. A potem - też dobrze byłoby, gdyby ktoś do niego od czasu do czasu zaglądał...
A co do DT - jest w Warszawie, klinika chyba nie wchodzi w grę, skoro schron wyda tylko zdrowego psa.[/QUOTE]

Dlatego tak się dopytuję, bo kilka osób dzwoniących do schroniska to rzeczywiście ryzykowne:cool3: Czyli dt nie jest tak strasznie daleko;)To dobrze. Miejmy nadzieję, że maluch wyzdrowieje. Czekam na wiadomości oby dobre.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...