JEDNO SERCE NIE DA RADY ! Serce Pipi i podopieczni w potrzebie!!! (Posty inf. 1-6)

[Randa]

Ale panisko z tego Kusego się zrobiło. Ale chyba te badania kału trzeba będzie zrobić, może nie tak pilnie, ale za jakiś czas, przyjadę. Fajne te Twoje piesy

[Nadziejka]

:bye::iloveyou::Cool!:Kusy toc tys jest Ksieciunio na wlosciach !:loveu::loveu:Niunia czarnulka piekny ma krawacik hohoooooooooo , maja ci najlepiej w twym domku Pipiniu:multi:

[kabaja]

Ciesze się ,że Kusemu się poprawiło a na zdjęciach wygląda bosko .Oaza spokoju.
Pipi ,nie zapomnij też o fanach Płomyczka .Może też jakieś foto by się znalazło,czy duży już z niego piesio.

[Pipi]

Kabaju,postaram się,ale Płomyk jak tylko usłyszy i zobaczy,że ja z aparatem podchodzę,to ucieka.Pochodzę dziś za nim,może się uda.Mogłabym w domu na cykać,ale u mnie jak jest na dworze pochmurno,to ciemno w chałupie i zdjęcia nie wychodzą.Ale się postaram zrobić kilka.Płomyk się zmanierował przez to,że ja za nimi chodzę i wołam i nie pozwalam iść w stronę bramy.On się pogubił i ni jak nie pojmuje o co mi chodzi i zwyczajnie mnie sie boi jak jest na dworze.A ja muszę ich pilnować,bo sąsiad się awanturuje i nie życzy sobie,aby biegały po jego posesji.Problem idzie w obie strony,bo ani ja ani on nie mamy bramy i ogrodzenia.Nie chcę się kłucić,więc psy poszkodowane.Płomykai Alutke przyuczam na szelkach i na smyczy chodzić,ale oporni sa.Na ziemię,a właściwie na snieg padają i koniec,ani kroku.Płomyk zdezorientowany i zaczął się bać.Mam co raz więcej problemów od sąsiadów.
Wczoraj byłam na podwórku i słyszałam jak kura u sąsiadki strasznie wrzeszczała.Po chwili miałam już kłopoty,że mój pies napadł i zadusił kurę.W tym momencie moje psy były w domu i po kilku godzinach okazało się,że to jakiś pies w ogóle nie z naszej wsi.Wielki,chudy i biedny.Z głodu zabrał kurę.Wszystko co złe we wsi,to na moje psy zaraz zwalają.Myślicie,że mnie przeprosiła,,,,akurat.

Płomyk będzie dużym psem.On jest młody,a już prawie jak owczarek niemiecki.

[enia]

PIPI a może podczas nauki na smyczy byś nosiła w kieszeniach kawalątka np. herbatników czy parówek??? dosłownie kawaleczki male i za każde parę cm przemaszerowanych na łapkach myk do pysia nagroda? nie ma lepszej motywacji niż smaczki......i chodź z nimi pojedynczo....tak myśle :) ale fachowcem nie jestem jakby co.

[Pipi]

Z tym owczarkiem to przesadziłam,nie wiem co mi odbiło.
[IMG]http://images47.fotosik.pl/258/744847f1debe690bmed.jpg[/IMG]

[Pipi]

............................................................
[IMG]http://images47.fotosik.pl/258/703df62554497374med.jpg[/IMG]

[Pipi]

tu,"znęca się" nad Azą
[IMG]http://images47.fotosik.pl/258/8aaf10c4ddcbcd80med.jpg[/IMG]

[Pipi]

Dzisiaj pochmurno jest i zdjęcia słabizna
[IMG]http://images47.fotosik.pl/258/0029ae5bb4d71ee8med.jpg[/IMG]

[Nadziejka]

:B-fly::B-fly:Pipiniu gwiazdeczki serduszkowe wam slemy i psinkom twym urodnym caluski w noski mokrunie :loveu:jak pieknie takie opowiesci czytac i zdjatka Plomyniowe to sa ? jaki duzy chloptasiu:multi:cudka cudkaaaaaaaaaa

[emilia2280]

A co to za chudy biedak, co ukradl kuré? Widujesz go Pipi?

[Pipi]

Tak,już kilka razy go widziałam,ale nie wiem czy to jest czyjś pies,czy jak zwykle wyrzucony.Ostatnio jak jeździła PKS-em do miasta i czekałam raniutko na przystanku,wydaje mi się,że go widziałam.Nie tak dawno,bo dosłownie kilka dni temu jedna kobieta powiedziała mi,że widziała jak przy krzyżu/na początku wsi,przy wjeździe/ zatrzymał się samochód osobowy i wyrzucili psa.Biegał,biegał w tę i spowrotem i poszedł gdzieś.Potem inna kobieta mówiła,że kręciła się cały dzień suczka czarna i ona nawet chleba jej rzuciła,ale nie chciała i poszła pod wieczór drogą do następnej wsi.Tu na porządku dziennym jest takie wyrzucanie psów.I tak: miejscowi,to do mnie podrzucają,a obcy do wsi.Jeden pies zostaje i czeka i włuczy się po wsi,a inny pokręci się i idzie dalej.
A co do tego,który wziął kurę,to dzisiaj go ganiali widziałam z okna.Jeśli da się złapać,to już po nim.Mają tu sposoby,żeby złapać psa.Kilka lat temu mojego Bobika zwabił jeden taki do chlewka i zatłukł kijem.Przebił mu płuca.Potem podrzucił na drogę.Po dłuższym czasie dowiedziałam się kto to był.Już go nie ma,umarł na raka płuc.

[Pipi]

napatoczyła się Jamnisia,jak robiłam fotki Płomykowi
[IMG]http://images43.fotosik.pl/258/c2ac689201ebcb43med.jpg[/IMG]

[Pipi]

jeszcze jedno
[IMG]http://images42.fotosik.pl/170/60f51b5115fd2b49med.jpg[/IMG]

[Nadziejka]

[COLOR=DarkOrchid]jakaz ona cudownie spokojna o matenkooooo:calus::painting::iloveyou:i tacy ludzie jej nie chcieli , nie umieli ech [/COLOR]

[Randa]

W życiu bym nie pomyślałą, że Płomyk taki duży urośnie, taki był drobniutki. A Jamnisia prześliczna przytulanka.

[Nadziejka]

:buzi::painting::kociak:[COLOR=Plum]Pipiniu spokojnj nocki i dzioneczkow spokojnych wam serduszkami zyczymy[/COLOR]

[Pipi]

Na dzień dobry z rana,trochę Kusego.Mówi się,że teściowej,i męża nie można pochwalić.Ja już wiem,że psa też nie chwalić.Powiedziałam przedtem,że Kusy jest grzeczny i tylko zabawkami się bawi. . . . .a on skubany dzisiaj z samego rana "zjadł" mi kapcia.Jaki szczęśliwy był z tego powodu,to postanowiłam to uwiecznić.Tak się cieszył,tak go podrzucał,nawet chował pod poduszkę.Nie mogłam się gniewać. . . . .
[IMG]http://images35.fotosik.pl/113/91a38e2fc175afdcmed.jpg[/IMG]

[Pipi]

.............................................................
[IMG]http://images42.fotosik.pl/171/07df65e28930a5d8med.jpg[/IMG]

[Pipi]

...............................................................
[IMG]http://images42.fotosik.pl/171/106a19150ffcf8b2med.jpg[/IMG]

[Pipi]

.............................................
[IMG]http://images37.fotosik.pl/254/dc39640a24e1689dmed.jpg[/IMG]

[Pipi]

Żeby było śmieszniej,chował pod poduszkę i po chwili szukał.Mówię Wam,to jest gość. .
[IMG]http://images42.fotosik.pl/171/d2fc40b4aecc68e1med.jpg[/IMG]

[Pipi]

Od tej zabawy,aż mu się wszystko pokićkało i zamiast z głową na poduszce,to na odwrót zasnął.Czy to nie wspaniały facet?
[IMG]http://images46.fotosik.pl/258/d25613eab72bc5a8med.jpg[/IMG]

[Pipi]

Najwięcej zdjęć robię Kusemu,ponieważ on jeden/jeszcze Luka/zawsze jest przy mnie.Inne psy mają swoje miejsca i nie pchają się na łóżko,a ja jestem im potrzebna tylko jako kucharka.One miedzy sobą się bawią.Kusy nie odstępuje mnie na chwilę i dlatego jest pod ręką i w dobrym w miarę miejscu,do zrobienia zdjęć.

[Randa]

A salonowiec pełną gębą, Nawet z łóżka nie zejdzie jak się bawi. No, nie wiedziałam, że on sie tak przykleił, ze na krok nie odstępuje, nie wyglądało na poczatku, ze tak będzie. Ale to miłe.