Jump to content
Dogomania

JEDNO SERCE NIE DA RADY ! Serce Pipi i podopieczni w potrzebie!!! (Posty inf. 1-6)


Recommended Posts

Posted

ano pytam - bo gdybys umiała właśnie jakieś przerobki (wszywanie zamków, skracanie spodni czy spódnicy, itp) odzieży robić, to może bym ci jakiś ładny szyldzik reklamowy zapodała - powiesiłabyś sobie na domu i moze parę groszy z tego szycia by wpadło do łapki - jak się oczywiście czujesz na siłach:)

Posted

coś Ty,nie tutaj,nie u mnie.Ja potrafię ostrzyc włosy,całkiem nie źle i robię to,ale za friko,bo przecież "trzeba sobie jakoś pomagać",słyszę,za każdym razem jak idę pożyczyć ze stówkę.Kochana,nie tutaj i nie z takimi ludźmi.Tu nie jest przyjęte żeby za przysługę płacić dla sąsiadki.A jak szyld powieszę,to zaraz do mnie przyjedzie odpowiednia "władza"
Jezuniu,mam szczura w domu.Jak on wlazł no?Może ktoś wie,czy mam się bać?Czy on mi zrobi krzywdę w nocy?Przed chwilą przeleciał przez kuchnię,a koty patrzą.Myszy,to juz przerabiałam,ale szczurka jeszcze nie widziałam,aż do tej chwili.Co z nim zrobić?

andziu,jeszcze przypomniało mi się,że jak odmówiłam sąsiadowi zrobienia masażu,to zaraz na drugi dzień Alutka zachorowała i okazało się,że strychniną.Przypadek to,czy zemsta???A masażu nie zrobiłam,bo bolała mnie ręka,ponieważ upadłam ze schodów w pracy/wykręciła mi się noga i poleciałam/,na twarz,a bolała ręka.Sąsiad bardzo źle to zniósł i się obraził i to jak?Ale ja już nauczyłam się odmawiać,bo pieniądze muszę oddać przecież.Tak,czy siak zarobić tutaj mogę i owszem,ale tylko przy gnoju.

Posted

Chciałam pokazać ile dzisiaj spotkałam psiego nieszczęścia.
Oto pieso,bezdomny,bezimienny,zupełnie samotny.Widuję go za każdym razem,kiedy jestem w Bielsku Podlaskim.Chodzi po całym mieście,ale czasem przychodzi do sklepu Kaufland żeby się ogrzać.W chwili kiedy nikt nie wchodzi,poleży nawet przez chwilę,na chodniczku miękkim.Jedni omijają,inni przeganiają.Na jednym ze zdjęć widać będzie jak facet kopa mu zasadził,ale jest poruszone.[IMG]http://images38.fotosik.pl/228/bc53ba13c087a1afmed.jpg[/IMG]

Posted

[IMG]http://images48.fotosik.pl/232/2efd2627ccdbf7cemed.jpg[/IMG]
chyba zostawię to na dziś,bo nie idą zdjęcia dalej.Resztę może jutro się uda,dobranoc.

Posted

[IMG]http://images35.fotosik.pl/86/e0a1760f600f460emed.jpg[/IMG]
Tu,chwilę jak został wypędzony przez paniusię o strasznym wyrazie twarzy

Posted

[IMG]http://images36.fotosik.pl/119/9671aaa9ce1183c9med.jpg[/IMG]
tylko popatrzył za nią jak na potfora

Posted

[IMG]http://images41.fotosik.pl/227/b32a4598ca59836dmed.jpg[/IMG]
A to jest suczka,którą kupili ludzie jako labka,ale okazało się,że to kundel,no i wywalili dla taty na wiochę,bo w mieście wstyd z takim psem się pokazać.Dobrzy ludzie,bo budę jaką śliczna kupili.

Posted

[IMG]http://images50.fotosik.pl/232/1a60d19f29cc63f1med.jpg[/IMG]
A to jest koleżanka z tego samego podwórka.Popatrzcie na jej oczy,one mówią wszystko.Koszmar. . . . . .
Ona już tak trzy latka sobie żyje w kojcu,jak to się mówi metr,na metr,na metr. . . .

Posted

Podeszłam do niej tylko na chwilę,a kiedy odchodziłam i obejżałam się za siebie, ona powiedziała,nie odchodź[IMG]http://images46.fotosik.pl/231/fdc63a5de7c74600med.jpg[/IMG]

Posted

i jeszcze króle,z tego samego podwórka.W tuczarni czekają na święta.Powiedzcie same,czy ja mogę żyć spokojnie?Każdego dnia oglądam takie "widoki"[IMG]http://images50.fotosik.pl/232/1f6f5236cc217c04med.jpg[/IMG]

Posted

A to jest karma,którą otrzymałam latem od Straży dla zwierząt z Zielonej Góry.Nie miałam wtedy internetu,więc nadrabiam zaległości.Zrobiłam wtedy zdjęcia,ale nie miałam jak wkleić,tylko pisałam o tym.Karma i kot Robak.[IMG]http://images46.fotosik.pl/230/b852f632d724eed6med.jpg[/IMG]

Posted

Jeszcze Kusy z Mietkiem.Wczoraj nie chciały się wklejać,to dodam dziś.
[IMG]http://images43.fotosik.pl/230/88e78c15fe92ca9emed.jpg[/IMG]

Posted

jeszcze Klucha,już zaczyna interesową sie miską,może wreszcie zje?[IMG]http://images35.fotosik.pl/85/5d19ee42b9b50a80med.jpg[/IMG]

Posted

Jeszcze raz dobranoc wszystkim /coś nie wyszło/[IMG]http://images49.fotosik.pl/230/4c18905300165cadmed.jpg[/IMG]

Posted

[quote name='Pipi']Podeszłam do niej tylko na chwilę,a kiedy odchodziłam i obejżałam się za siebie, ona powiedziała,nie odchodź[IMG]http://images46.fotosik.pl/231/fdc63a5de7c74600med.jpg[/IMG][/QUOTE]
do adopcji? czy oni opiekują się jak należy?
ten pies z supermarketu.........jakbym Ledę Evity widziała rok temu...też pod Tesco mieszkała pobita i głodna.....co za świat.

Posted

Ja poszłam tam na prośbę jednej pani,która powiedziała mi i bardzo prosiła,żebym pomogła jednej suczce u tego pana.Tej suczki nie ma na zdjęciach,bo mi się wczoraj baterie wyładowały i już nie zrobiłam jej zdjęć.Chodzi o to,że ta jasna,mała suczka ze zdjęć na poprzedniej stronie urodziła 6 szczeniaków i pięć oddali po sąsiadach,a jedna dziewczynka,bardzo malutka,ma w tej chwili około roku nie "poszła,bo nie starczyło już człowieka,żeby ją wziął.Pan trzyma tę suczkę w garażu i ona całymi dniami jest tam sama.Nie może jej wypuścić,bo wybiega ona na ulicę i na dzieci idące ze szkoły szczeka i ludzie się czepiają.Pan mówi,że ona nie ugryzie,ale dzieci wiejskie boją się psa.Kobieta,która prosiła mnie,żeby chociaż pokazać ją komuś,może ogłoszenia,może ją ktoś wypatrzy,bo ona skończy przywiązana do drzewa w lesie.Przy mnie też tak powiedział ten właściciel.Jak na święta wróci do domu żona tego pana i ją zastanie,to będzie wtedy koniec tej suczki.
Pieski nie wyglądaja na głodzone,pan pokazał worek karmy,krzywdy nie robi raczej,bo nie boją się one.Tylko ta mała suczynka,Punia ma na imię,nie może zostać w tym domu i jest bardzo chuda.Jej mama dostała w tym roku zastrzyk chormonalny.Wlczura żal mi się zrobiło,bo bardzo smutna ta suczka.Człowiek mówi,że wypuszcza ją pobiegać i za nic nie odda.Ech. . . .piękna jest mówię Wam.
Po południu pokażę zdjęcie tej Puni.Może założę jej wątek.Ona nie jest najpiękniejsza,ale malutka,niższa od yorka,tylko lekko dłuższa.I taka biedna i wywiozą na pewno,bo jak tak mówią,to i tak zrobią.Szkoda jej.
Wiem,wiem,miałam już nie pomagać innym,skupić się na tych u mnie,ale tak bardzo żal.Wiem,że ona jest już stracona jeśli nie pomogę jej.Nie wezmę do siebie,ale może się uda?Odmówiłam kilku osobom pomocy,naiwnie myśląc,że jak uświadomię,powywstydzam trochę,to będzie dobrze.Jednak się pomyliłam,bo psów nie ma.Jedni to w oczy mi powiedzieli tak: pani nie pytać tera,nie ma i już,zgładził ja,a co miał robić,sama nie chciała,to kto miał chcieć.Mnie oni nie potrzebne,zarazy, tylko żreć by chcieli,a co ja ich miał karmić?,bo pani kto wyrzucił a ja miał karmić,a przyleźli do mnie.Iść pani z tąd i nie pytać,taka dobra,a nie chciała,a teraz sie martwi,co za baba. . . ."
agacia jak zrobię fotki,może ogłosisz ją co?,bardzo proszę.
Tamte pieski żyją i zostaną u tego pana,on to widać nawet,że raczej lubi i tę suczynkę też by trzymał,ale żona. . . . . .
W stosunku do innych psów,które tu żyją i mają domy,to u tego pana jest extra.Ja pokazałam je tylko tak,refleksyjnie. . . . . .

Posted

[quote name='enia']do adopcji? czy oni opiekują się jak należy?
ten pies z supermarketu.........jakbym Ledę Evity widziała rok temu...też pod Tesco mieszkała pobita i głodna.....co za świat.[/QUOTE]
W Bielsku Podlaskim są setki bezdomnych psów.Jakiś czas temu Morisowa pomagała im bardzo.Nawet pociągiem wywoziła do dt w Warszawie.W tej chwili raczej nie widzę,żeby ich ubywało,wręcz odwrotnie.Nie zaglądam na wątki Morisowej od dawna,nie mam kiedy.Jakiś czas temu próbowałam nawiązać kontakt,myślałam,że włączę się do pomocy,ale nie była zainteresowana,więc odpuściłam.Jedna Morisowa mieszkając w Warszawie nie da rady rozwiązać tam problemu.Wiem,że pani burmistrz Bielska,od co najmniej 6 lat obiecuje,że powstanie schronisko dla tych piesków,ale puki co,rozmnażają się.Wiem,że jest jeden pan,który jeździ samochodem po całym mieście,jak jest ciemno i stara się je dokarmiać.Jednak nie rozumie,że trzeba usypiać ślepe mioty,kastrować i sterylizować.Rozmawiałam z nim i on mówi,że to barbarzyństwo,po co zabijać.Tu jest naturalna selekcja,który słaby sam zginie.Znowu mnie naszło,ja to mam talent do gadania.Jak zacznę,skończyć nie mogę.Od dziecka tak mam.W końcu się jednak zatrzymam,czasami widzę,że jak nadaję do kogoś,to po jakimś czasie brak zainteresowania.Są też tacy,co jak mnie widzą,odrazu mówią,ojej,pogadałabym,ale strasznie się spieszę,hi,hi,hi :evil_lol::evil_lol::evil_lol:

Posted

[quote name='andzia69']Pipi - podaj mi na pw twój adres to skombinuję jakąś karmę. Ale jakbyś potrzebowała np. jakichś ubrań w dobrym stanie (męskie tyż bo mężowi brzuch urósł:)) - to mam całą szafę,szkoda mi wyrzucić i tak trzymam - może komuś się przyda...i tak mi szafy pęcznieją:) To jakbyś podała jakiś rozmiar to bym zobaczyła czy cuś by moze było;)

Pipi - a umiesz może szyć na maszynie?[/QUOTE]
jakbyś miała transport do WAWY to ja dalej powiozę te ubrania do Pipi

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...