Invi Posted March 7, 2017 Posted March 7, 2017 Witam. Od dosyć sporego czasu moja psinka ma powiększone węzły chłonne. W sumie to od czasu kiedy jest u nas (styczeń). Oczywiście cały czas konsultujemy się z weterynarzem, bo choruje także na padaczkę. Dzisiaj postanowiłam przeszukać internet i sprawdzić czy to normalne, że utrzymuje się to tyle czasu. I zamarłam. Wyskoczyły mi informacje o chłoniaku. Czy to możliwe, że przez tyle czasu utrzymuje się samo przeziębienie? Na początku to według weterynarza było przyczyną i unikaliśmy antybiotyków aby nie obciążać dodatkowymi lekami wątroby. Później weterynarz stwierdził u niej zapalenie gardła i włączył jednak antybiotyk. Po zakończeniu terapii przeszedł kaszel i kichanie, ale węzły chłonne są dalej powiększone. Jesteśmy w połowie miesięcznego wzmacniania odporności Vetomunem. Dalej zdarza się że pocieknie jej z nosa ale widać, że odzyskała siły. Co o tym myślicie? Jest się czym martwić? Uciekać do innego weta? Pomocy. :( Quote
wioletka155 Posted March 7, 2017 Posted March 7, 2017 Czy wszystkie węzły chłonne są powiększone? SPrawdź albo jak nie wiesz jak ,to niech wet sprawdzi, czy węzły na całym ciele są powiększone. Nasz york też ma powiększone węzły chłonne choć chłoniaka wkluczamy . Jesienią złapała kaszel i tak jak u CIebie kaszel przeszedł, węzły zostały powiększone, aczkolwiek są mniejsze niż wtedy . Poobserwuj też czy wciąż sa takie same, czy większe z czasem. Nasz wet mówi, że przyczyn może być kilka- jeśl powiększone są tylko te pod żuchwą a pozostałe nie, to wielce prawdopodobne że to od przeziębienie. Jest też opcja, że (WG MOJEGO WETA podkreślam) przez bakterie w pysku, jak psiak ma dużo kamienia , to od tego syfu też mogą być powiększone . Ponoć są też przypadki że są powiększone na wskutek infekcji i infekcja zostaje wyleczona, a węzły pozostają powiększone już na stałe. Jeśli węzły powiększyły się wraz z nastaniem przeziębienia, to powiązałabym to z tym przeziębieniem, nie chłoniakiem, ale tak jak Ci mówię sprawdź też pozostałe węzły. Quote
Invi Posted March 7, 2017 Author Posted March 7, 2017 Mam nadzieję, że i u nas tak będzie. Co do powiększania to wydaje mi się, że są trochę mniejsze niż przed antybiotykiem, ale może staram się pocieszać. Waży ok. 13kg i są wielkości winogrona. Nie wiem czy to bardzo powiększone, czy nie. O tym gdzie szukać podkolanowych to nie mam pojęcia. Przemacałam jej całe nogi i nic nie czułam, więc mam nadzieję, że to dobry znak. :D Co do niedoleczonej infekcji to bardzo prawdopodobne, bo jest adoptowana i była zaniedbywana przez poprzednią właścicielkę. A kamień nazębny też trochę ma ale przez padaczkę i podawane na nią leki narkoza może być niebezpieczna. Pozostają gryzaki. Wyciągnęłam jeszcze jej niedawną morfologię. Wszystko ma w normie. Jedynie lekko poniesione limfocyty 32 gdzie norma to 12-30 Quote
dwbem Posted March 7, 2017 Posted March 7, 2017 Mam nadzieję, że to tylko po przeziębieniu bo jak mój pies miał powiększone węzły chłonne to skończyło się to smiercią mimo leczenia. To byl rak i bardzo szybko dał przerzuty na organy wewnętrzne. Ale życzę, żeby to jednak nie był rak. Quote
Nienor Posted March 7, 2017 Posted March 7, 2017 Jeśli ma kamień na zębach i zapalenie dziąseł to powinno to być wyczyszczone. Padaczka nie jest przeciwskazaniem do narkozy, jest przeciwskazaniem do pewnych leków tylko. Syf w paszczęce obciąża wątrobę i cały organizm zapaleniem i bakteriami, które są tam hodowane. Quote
Invi Posted March 8, 2017 Author Posted March 8, 2017 Słyszałam o problemach przy wybudzaniu chorych psów. Stąd strach przed zabiegiem. Do zapalenia dziąseł bym nie dopuściła. Ma trochę kamienia jak większość 5letnich psów, ale bez skrajności. Quote
wioletka155 Posted March 10, 2017 Posted March 10, 2017 Invi chodziło raczej o stan zapalny w organiźmie (niekoniecznie zapalenie dziąseł), do którego doprowadzają bakterie z pychola. Mój psiak ma 5kg tylko, a węzły miał wielkości właśnie takiego średniego winogrona, więc było źle. Dostawała wtedy Synergal , ale węzły powiększyły się ewidentnie przy kszalu jaki miała, potem katar, więc wiązałam to ściśle z infekcją. Kaszelek ustał, katar też po kilku dniach, a węzły nieco się zmniejszyły ale wciąż są powiększone . Przy czym inne węzły bez zmian . Wet mówi, że niekoniecznie te węzły w ogole kiedykolwiek wrócą do normy, ale to wersja naszego weta, nie wiem jak inni się odnoszą. Nasza miała taki problem z tymi węzłami, że wręcz jak przełykała ślinę, cz jedzenie to miała odruch jakby wymiotny, albo taki jak ludzie przy bólu gardła mają, przełykała ale aż się prężyła przy tym. Ptem to ustało, z czasem. Od tej infekcji minęło kilka miesięcy, sunia ma sę dobrze (pomijając inne choróbska), węzły są mniejsze, ale nie wróciły do swojej normalnej kondycji sprzed infekcji. Ale wted też nam zasugerowal wyczyszczenie zębiszków z kamienia , żeby bakterie w pycholu zminimalizować. Nasz psiak ma 9 lat i miał kamień usuwany już 3 razy w swoim życiu, ale podobno yorki mają ku temu wielkie skłonności. Ja bym zaczęła od obejrzenia pozostałych węzłów u weta i przyjrzyj się, czy te podżuchwowe są stale takie same, cz ymniejsze lub większe z czasem. Nie myśl od raz o najgorszym, bo to tak jak u ludzi- węzły powiększają się z różnych przyczyn, niekoniecznie nowotworowych. Quote
Invi Posted March 11, 2017 Author Posted March 11, 2017 Właśnie nasza też przy zapaleniu gardła miała problemy przy przełykaniu śliny. Widziałam nawet, że ziewnięcia jej ból sprawiały. Teraz już lepiej. Niedługo idziemy do weta po leki więc i o sprawdzenie węzłów poproszę. Codziennie jej sprawdzam te pod żuchwą i wydaje mi się, że chyba się lekko pomniejszyły. Mam nadzieję, że sobie nie wmawiam. Jestem straszną panikarą jeśli o nią chodzi. Brenda jest u nas od 2 miesięcy a już weterynarz nie musi o nasze danie pytać. Ale dzięki za wskazówki, na pewno się przydadzą :) Quote
Invi Posted March 13, 2017 Author Posted March 13, 2017 Węzły chłonne sprawdzone i całe szczęście cała reszta normalnych rozmiarów. :) Dzisiaj doszło pochrząkiwanie, więc już przyczyna pewnie znana. Dalej moje biedactwo męczy przeziębienie. Quote
wioletka155 Posted March 14, 2017 Posted March 14, 2017 COś długo ją to męczy. Dajesz coś na odporność? np j a w czasie takich zachorowań dawałam ImmunoDol. Quote
Invi Posted March 16, 2017 Author Posted March 16, 2017 Tak. Kończy opakowanie Vetomunu, ale jakoś słabo działa. Dzisiaj jest trzeci dzień na antybiotyku i migdałki są już prawie normalnych rozmiarów. :) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.