Jump to content
Dogomania

wioletka155

Members
  • Posts

    242
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by wioletka155

  1. Czyli nie ma na to jakiegoś patentu, żeby lepiej tą karmę przyswajała ?
  2. Mam takie pytanie, pewnie głupie jak na mój staż ...ale długo nie zaglądałam i jestem trochę "wyrwana". Mój psiak jadł zawsze gotowane mięsko- ryż, udko, marchewka. Od czasu do czasu parę kulek royala (nie częściej jak 2-3x w tyg w ilości 5-10 kulek jako nagroda). Ostatnio przestałam już mieć możliwość mu gotować, bo praca mi nie pozwala (wyjazdowa) i muszę mieć karmę w puszcze/saszetce etc. Sądząc, że skro applaws z kurczakiem jest tak mocno mięsny i nie ma innych tam rzeczy a niżeli ja dawałam, to będzie ok . Ale psiak często robi po niej kupkę....znaczy jak jej gotowałam no to robiła 1-2x dziennie, a teraz 3x a zazwyczaj nawet 4x. Czy to jednoznaczne jest z tym, że tej karmy nie przyswaja? Jestem w lekkim szoku-prawie samo mięcho i taka reakcja? Czy to może wymaga więcej cierpliwości aż się organizm przestawi? I mam wrażenie , że jest bardziej głodna po nich niż po gotowanym jedzonku. Częsciej szuka w miejscu miski, czegoś do jedzenia,a wcześniej trzeba było ją namawiać do zjedzenia. Przeczekać?Zmienić? Kupki nie są rzadkie, ani twarde- powiedziałabym że są w sam raz, nie są też duże, ale ta częstotoliwość...... ratunku:-))
  3. Nasz psiaczek ma problemy z mocznikiem i jak chcemy ją przepłukiwać to właśnie robimy to kroplówkami podskórnymi- dlatego że psiak choruje na serce, wet nie chce podawać dożylnych. Psiak waży 5 kg i dostaje 150 ml w 3 czasem 4 miesjca a tak czy owak jakaś mała "kulka" zostaje. Nie wygląda jak balon, ale czuć pod palcami że coś tam jest więcej. Wchłania się dość szybko- 6-10 godzin i nie ma śladu. Także w tej kwestii się nie przejmuj. wchłonie się, tylko trzeba czasu.
  4. Osobiście uważam, że nie- głównie z powodu takiego postępu jak piszesz, że z dnia na dzień. Sądzę że w tej kwestii jest podobnie jak u ludzi- niedobory dają o sobie znać stopniowo, taką błyskawiczną i natychmiastową zmianę wywołują kontuzje. Jeśli masz możliwości (czas, kasę) to możesz psiaka wziąć i zdiagnozować już u siebie w domu, ale jak nie bardzo , to rozsądek mówi- nie brać. Pytasz co byśmy zrobili, więc ja z własnej perpsketywy się wypowiem- ja bym chciała się upewnić co spowodowało kulawiznę i mając tę wiedzę wtedy podjęła decyzję, czy psiaka wziąć, czy nie. Nie wiedząc co mu jest, trudniej podjąć decyzję, bo tak naprawdę nie jesteś w stanie określić czy i jak leczyć przyczynę. Wg mnie taka kulawizna która pojawiła się nagle jest spowodowana kontuzją, OBYM SIĘ MYLIŁA i był to chwilowy kłopot.
  5. Znowu ja i znowu kłopot!! NIGDY WIĘCEJ żadnych spot onów. Myślałam i ja i wet że mała poprzednim razem zareagowała tak na Ektopar , więc kilka dni temu postanowiłam w celu ochrony przed kleszczami zaaplikować jej inny preparat, więc wspólnie z wetem wybraliśmy Advantix. W dniu aplikacji ok, ale w nocy mała była niespokojna, ale miała też usuwanego dużego kaszaka, więc myślałam, że może ją to pobolewa lub swędzi .. ok. Rano już masakra!! Mała ocierała się o ścianę jak szalona, popiskiwała i właziła pod dłoń , żeby drapać. No to już wszystko jasne, wiedziałam że mamy powtórkę z rozrywki i plułam sobie w brodę, że zafundowałam jej po raz drugi ten sam stres i dyskomfort!! Od razu jak zauważyłam rano- do kąpania, rano ją wykąpałam, spsikałam takim preparatem przeciwświądowym, a po południu wykąpałam ją drugi raz -za radą weta . Dodatkowo Apoquel+hydroksyzyna. Zgroza!! NIGDY WIĘCEJ żadnych tego typu rzeczy. Bardzo chciałam tego uniknąć, ale wychodzi że w naszym przypadku sprawdzi się tylko obroża. Czy tą obroże psiak musi mieć cały czas?Czy tylko na spacery można zakładać a w domu ściągać?Czy wtedy to nie podziała jak powinno?Mój psiak ma ponad 9 lat i nigdy czegoś takiego nie miała jak obroża na szyi- ani takiej ochronnej, ani żadnej innej, więc pewnie będzie to dla tej biednej staruszki niezły szok! Boję się tych kleszczy, bo mieszkamy na obrzeżach miasta, mała dużo spaceruje po trawie, przy lesie, na ogrodzie. Ostatnio wyciągnęłam jej kleszcza w karku, ale musiał być "świeży", bo rano jak dawałam insulinę to go nie było, a wieczorem jak dawałam to go zobaczyłam, był mały, nienapity, nawet miałam wątpliwości czy to kleszcze, ale pod lupą zobaczyłam że tak.
  6. Co masz na myśli, że "lek nie może nic zrobić", znaczy czego nie może zrobić? Lekarza masz na myśli, że nie może nic zrobić? Tzn że ona umarła? Bo piszesz, że jesteś w domu i czekasz. Ale na co bo wciąż nie jarzę.
  7. A powiedzcie mi czy Wasze psiaki na karmie o takiej zawartości białka , nie chudną drastycznie? Rozumiem psiak, który waży 60 kg, ale taki york, który waży kilka kg...? Moja psina zupełnie nie chce jeśc karm dla nerkowców, a przy mocno ograniczonej podaży białka, mięśnie tak leciały, że nawet wet sie zastanawiał nad tym, jak wybrać mniejsze zło. No cóż, w naszm przypadku przy skumulowaniu się kilku różnych schorzeń, gdzie jedna dieta wyklucza drugą, postawiliśmy na wprowadzenie większej ilości warzyw ale nie zmienianiu diety . Koleżanko na podstawie badania moczu u psiaka stwierdził wet niewydolność? Słabo się stara, bo niekoniecznie parametry które są podniesione świadczą WYŁĄCZNIE o problemie z nerkami, ponieważ białko występuje też przy innych shorzeniach, nie tylko nerkowych. Urobilinogen na + wskazywałby na problem od strony wątroby. Proponowałabym zrobić badanie krwi z jonogramem+elektrolity oraz wątrobowe i tak jak koleżanka wyżej wspomniała- białko/kreatynina. Ja przez pewien czas podawałam Renagel psiakowi, fosfor się obniżył, aczkolwiek nigdy nie spadł poniżej górnej granicy normy. Teraz przy wiadomym poziomie wapnia, podajemy RenalVet+kroplówy podksórne zazwyczaj z NaCL, ale przy niskich elektrolitach, też podajemy czasowo Ringera .
  8. Zabrzmi banalnie, ale przykro mi. Zawsze jak odcodzi bliski przyjaciel, jest przykro. Wybierając jednak mniejsze zło masz pewnośc, że nic go już nie boli i nie cierpi. Trzymaj się, pozdrawiam
  9. anonimejko napisz co z psem. Moja miała wczoraj IDENTYCZNE objawy. Nagle z żywotnego, szalonego psa zmieniła się w psa nie do poznania i stało się to praktycznie z godziny na godzinę. Rano wariacje, piłka, ogród...W połułudnie też, a ok 14;0o klapa. Zaczeła się izolować ode mnie, leżała pod łóżkiem, nic nie chciała jeść (co mi dało do myślenia, bo ona apetyt to ma), pić też nie. Stała potem pod drzwiami, myslalam ze chce wyjść. Na dworze zrobiła kupkę OGROMNĄ!! Nie biegunkową, ale niesamowicie wielką, i dosłownie za 2 minuty kolejną znowu ogromną.. Ale niestety czuła się wciąż źle. Kawałek z nią się przeszłam, a ona nagle położyła się na drodze i nie chciała dalej iść, poczekałam chwilę i zebrała się. Potem w domu zachowywała się jakby miała ataki paniki..nie wiem jak to nazwać. Położyła się dziwnie- łapy przednie rozjechały się na boki, mówię do niej i ona głowę podnosi, wstaje ale skurczona , wyglądała jak robak, skręcona w kłębek stała i patrzyła na mnie. Tel do weta- przyjechać natychmiast (mój psiak ma zapalenie trzustki, niewydolne nerki, cukrzycę i wadę serca). Ale zanim się ubrałam patrzę a ona wymiotuje, zwymiotywała i poczuła się lepiej, bardziej żywa ale wciąż nie taka jak być powinna- pić nie chciała. Ale te wmioty jej były takie hm...jak fusy i kilka biało zółtych plamek . Wet sugeruje zatrucie pokarmowe i alergię (kosiłam trawę a ona potem na niej leżała i cały brzuszek czerwony). Wg weta alergia i świąd mógl spowodować jej zachowanie ktore ja odebrałam jak panikę- biegła przed siebie, ocierała o sciany, wcierała o dywan. Więc to jedno a drugie zatrucie pokarmowe. Na usg nie podobał mu się obraz dwunastnicy, stwierdzili ze jest ogromna. No i problem tego typu ze tresc była z żołądku a ona jadła 8 godzin temu.Wet mowi ze tu na tej drodze zoladek--jelita jest jakiś problen . Ale chyba juz doszłamdo tego co moglo byc przyczyna. Pierwszy raz dalam jej watrobke taka uwedzona dla psow. chyba to zaszkodziło. DOstala e ENROXIL , fAMOGAST, . u WETA PRZEPŁUALI JĄ PLYNEM RINGERA. Dzisiaj psiak wrócił do zywych.
  10. Arnika już wtorek, a w zasadzie środa, jak miewa się psiak, bo pisałaś że w pon.będzie wizyta. Co powiedział wet i przede wszystkim jak się czuje pupil?
  11. Może się podepnę (nie wiem czy nie trzeba przenieść mojego wpisu). Mam pytanie do osób, które stosowały u psiaka dostawowe podanie kwasu. Pan Wet, który ma to robić mówił mi, że po podaniu psiaki często gęsto chodzą przez jakiś czas (kilka dni) gorzej niż przed podaniem, co mnie kompletnie zbiło z tropu! Tłumaczył mi od strony technicznej czym to jest spowodowane i że nie występuje zawsze i u każdego, ale zaczęłam się trochę obawiać tego.. Pan Wet zastanawia się i konsultuje, czy w naszym przypadku lepiej sprawdziłby się kwas podany do stawu, czy jednak osocze. Nie wiem, czy po podaniu osocza też mogą wystąpić takie objawy , bo w zasadzie zapomniałam dopytać o szczegóły. Jakieś "bolesne" doświadczenia macie po tych zabiegach?
  12. Co rozumiesz pod pojęciem, że prowokuje?Nie chce jeść i ma odruch wymiotny ,kiedy karmisz go siłą? Czy odwraca głowę, czy jak? Być może on wcale nie prowokuje, bo a taki kaprys, dlatego że jest sprytny, tylko zbiera go na wymioty, bo cierpi, nie może jeść, bo go boli, ma odruch wymiotny (wymiotuje czy ylko ma odruchy?) nie dlatego że ma takie widzi mi się , tylko z innego powodu. Arniko ja też mieszkam w małym mieście, podobnie jak Ty piszesz, nie ma tu kardiologa ani żadnego innego specjalisty od ręki, wręcz przeciwnie...ba śmiem twierdzić że nie dość, że nie ma od ręki, to nie ma go wcale. My jeździliśmy do Krakowa z Sącza do kardiologa kilka razy, z łapą do ortopedy kilkadziesiąt razy - niestety to są uroki życia, ale każdy sądzę, że każdy odpowiedzialny właściciel psa wie o takich rzeczach. Dobrze, że psiak czuje się lepiej, dobrze że poszłaś do weterynarza, a nie zostawiłaś sprawy samej sobie, tylko pamiętaj ż zawsze możesz zrobić więcej, nigdy nie ma dość, nie ma mety! Czyli dzisiaj jest jakieś światełko, jakiś mały postęp, skoro cośkolwiek zjadł..
  13. Nie je zupełnie nic? A jakieś inne dolegliwości od strony przewodu pokarmowego ma? Biegunkę, wymioty? Czy weci coś sugerowali, czym może być spowodowane u niego zapalenie trzustki ? Czyli na serducho dostał tylko furosemid, czy jakieś inne leki również? U nas na apetyt podziałała wit B12 (mój psiak ma również zapalenie trzustki, do tego wiele innych problemów) podana w zastrzyku. W czasie ,kiedy był kryzys i nie chciała jeść, podawaliśmy jej strzykawką Gerbera dla niemowlaków. Nie wiem jakich gabarytów jest Twój psiak , bo naszego wspomagałam 30ml takiego płynnego pokarmu po 6-7 x dziennie, u nas trwało to 2 dni. Potem przez 2 dni dostawała royal canin convalescence, taki proszek do rozrobienia w wodzie i też strzykawką ale w zasadzie psiakowi zasmakowała. Tylko że dawaliśmy ją bodajże przez 1,5 czy 2 dni tylko, ale kop po niej był, choć sceptycznie podchodzę do tej marki, ale wtedy nie było alternatywy za dużej . Nie był to żaden szał, ale zawsze coś,bo też nie chciała jeść kompletnie nic ,a ma cukrzycę, więc był to naprawdę gigantyczny kłopot. Mówiłaś wetowi że nie je od 3 dni? Piszesz, że jest słaby, ale ja sę nie dziwię, skoro nie je od paru dni, skąd ma brać energię? Dodatkowo bierze leki, a sama pewnie wiesz jak to działa- leki na pusty żołądek. Dodatkowo furosemid może też spowodować utratę łaknienia- takie jedno z działań niepożądanych. Do poniedziałku bym na Twoim miejscu nie czekała, jeśli pies nie zacznie jeść. Bez powodu się nie traci apetytu, dlatego na pytanie, które zadałaś czy "jadłowstręt jest normalny", odpowiem Ci, że nie , nie jest normalny, działa to na takiej zasadzie jak u ludzi- utrata apetytu tak bez powodu nie powstaje. Czy karmić psa na siłę- nikt nie odpowie Ci jednoznacznie, bo nie wiemy co jest powodem że nie je, może być to, co pisała Bou, może byc od trzustki i z wielu różnych powodów. Spróbuj go zachęcić, kombinuj. Surowe mięso przy przebytym zapaleniu trzustki to nie jest dobry pomysł, przynajmniej wg Pani wet dietetyk która układała mi dietę dla psa trzustkowca z cukrzycą, wtedy mówiła mi że prz zapaleni trzustki należy podawać jedzenie lekkostrawne, łatwe do przerobienia, a surowe mięsko zdecydowanie do takich nie należy. Ile pies może wytrzmac bez jedzenia to też kwestia indywidualna każdego żywego organizmu. Obyś tylko nie patrzyła na to jak długo pies to wytrzyma, wg mnie krótka głodówka nie zaszkodzi, ale jesl trwa to już 3 dni i będzie trwać nadal jutro to dla mnie byłby to duży sygnał ostrzegawczy, tym bardziej że bierze takie hardocorwe leki jak furosemid, który na pewno dodatkowo daje w d...jak psiak nie je.
  14. Czy pies też więcej pije niż zwykle?
  15. A skąd Ty to wiesz?? Na podstawie internetu ? Na podstawie internetu wyrok śmierci?? O ludzie XXI wiek i takie rzeczy.. Skąd w ogóle pewność, że to problem psychiczny? Taka diagnoza powinna być ostatnią, jak wykluczy się wszystkie inne. Przecież ten pies może być chory, może go coś boleć, może mieć robaki, zapchane gruczoły i wiele wiele innych. Często spotykane podejście u lekarzy ludzi, że jak nie potrafi znaleźc przyczyny jakiegoś schorzenia, to najłatwiej zwalić winę na psychikę, walnąc psychotrop i czekać na cud, a człowiek umiera na nowotwór . Czyżby to modne podejście miało też zastosowanie u zwierząt?
  16. Ale psiak je i pije normalnie w domu, czy nie chce przyjmować nic? Ja bym od rau raban zrobiła tam, gdzie i to sprzedali, nie dość że g_no , to jeszcze po terminie. Biedny pies!
  17. Bou 4-5 dni z biegunką to nie będzie jakoś niebezpieczne? Nie wiem jak zdecydujesz Natalia, ale ja bym poszła do weta PRZEDE WSZYSTKIM zrobić badanie krwi -morfologie z biochemią a jeśli jakieś podejrzenie co do trzustki masz to nie zaszkodzi zrobić TLI . My mamy psa z zapalenie trzustki i właśnie pierwszymi objawami ,które zasugerowały nam możliwy kłopot z trzustką była żółta kupa i konsystencja plackowata (jak krowie placki) i w zasadzie żadnych innych objawów (bolesności brzuszka nadmiernej, gorączki nie było). Potem w badaniach potwierdziło się zapalenie trzustki+cukrzyca , dlatego takiej żółtej biegunki (z doświadczenia) bym się lekceważyła. U nas na biegunkę zawsze sprawdzał się b.dobrze Attapectin
  18. COś długo ją to męczy. Dajesz coś na odporność? np j a w czasie takich zachorowań dawałam ImmunoDol.
  19. Invi chodziło raczej o stan zapalny w organiźmie (niekoniecznie zapalenie dziąseł), do którego doprowadzają bakterie z pychola. Mój psiak ma 5kg tylko, a węzły miał wielkości właśnie takiego średniego winogrona, więc było źle. Dostawała wtedy Synergal , ale węzły powiększyły się ewidentnie przy kszalu jaki miała, potem katar, więc wiązałam to ściśle z infekcją. Kaszelek ustał, katar też po kilku dniach, a węzły nieco się zmniejszyły ale wciąż są powiększone . Przy czym inne węzły bez zmian . Wet mówi, że niekoniecznie te węzły w ogole kiedykolwiek wrócą do normy, ale to wersja naszego weta, nie wiem jak inni się odnoszą. Nasza miała taki problem z tymi węzłami, że wręcz jak przełykała ślinę, cz jedzenie to miała odruch jakby wymiotny, albo taki jak ludzie przy bólu gardła mają, przełykała ale aż się prężyła przy tym. Ptem to ustało, z czasem. Od tej infekcji minęło kilka miesięcy, sunia ma sę dobrze (pomijając inne choróbska), węzły są mniejsze, ale nie wróciły do swojej normalnej kondycji sprzed infekcji. Ale wted też nam zasugerowal wyczyszczenie zębiszków z kamienia , żeby bakterie w pycholu zminimalizować. Nasz psiak ma 9 lat i miał kamień usuwany już 3 razy w swoim życiu, ale podobno yorki mają ku temu wielkie skłonności. Ja bym zaczęła od obejrzenia pozostałych węzłów u weta i przyjrzyj się, czy te podżuchwowe są stale takie same, cz ymniejsze lub większe z czasem. Nie myśl od raz o najgorszym, bo to tak jak u ludzi- węzły powiększają się z różnych przyczyn, niekoniecznie nowotworowych.
  20. Czy wszystkie węzły chłonne są powiększone? SPrawdź albo jak nie wiesz jak ,to niech wet sprawdzi, czy węzły na całym ciele są powiększone. Nasz york też ma powiększone węzły chłonne choć chłoniaka wkluczamy . Jesienią złapała kaszel i tak jak u CIebie kaszel przeszedł, węzły zostały powiększone, aczkolwiek są mniejsze niż wtedy . Poobserwuj też czy wciąż sa takie same, czy większe z czasem. Nasz wet mówi, że przyczyn może być kilka- jeśl powiększone są tylko te pod żuchwą a pozostałe nie, to wielce prawdopodobne że to od przeziębienie. Jest też opcja, że (WG MOJEGO WETA podkreślam) przez bakterie w pysku, jak psiak ma dużo kamienia , to od tego syfu też mogą być powiększone . Ponoć są też przypadki że są powiększone na wskutek infekcji i infekcja zostaje wyleczona, a węzły pozostają powiększone już na stałe. Jeśli węzły powiększyły się wraz z nastaniem przeziębienia, to powiązałabym to z tym przeziębieniem, nie chłoniakiem, ale tak jak Ci mówię sprawdź też pozostałe węzły.
  21. Też myślę, że dyskomfort sprawiają mu szwy- jak u ludzi. Świeżo pocerowany brzuch też nie jest komfortowy, a co dopiero dla psiaka, który nie do końca rozumie o co kaman, a dwa dni po op to krótki czas. Nie ma też cudów, że kołnierz jest dla niego zupełnie obojętny, ale tu wiadomo- mus to mus. Synulox nie pomoże mu na ból, ma inne zadanie. Mnie dzziwi, że wet nie dał nic przeciwbólowego na okres pooperacyjny do domu. My już dostawałyśmy Synulox razem z cimalgexem i nie było problemu. Tylko nie czekaj do czwartku z przeciwbólowym, bo psiak będzie cierpiał niepotrzebnie.
  22. A jak nie kołnierz, to po prostu załóż opatrunek. Ja nie chciałam dla swojego psa kołnierza, to nóżkę zawijałam codziennie 3-4 x zmieniałam, ale nie dlatego że się coś sączyło, tylko właśnie celem zabezpieczenia przed rozlizaniem. Psikałam Octaniseptem własnie 3-4 z dziennie, czekałam aż wyschnie i potem gazik i bandaż, a na bandaż skarpetka niemowlęca i tak chodziła:) Kołnierz byłby na pewno łatwiejszy dla Ciebie, ale na pewno nie dla psa. Ale jak byłam u weta to dał mi taki plaster Omnifix który bardzo dobrze wszystko trzymał, jak nie chciałam bandażować. Jest rozciągliwy, miękki i bardzo dobrze się przykleja. Ale piszesz, że szwy ściągnięte, ale badanie będzie w poniedziałek. Tzn że szwy wcyiągał wet i nie zbadał łapki, czy wyciągał inny wet ? Jeśłi chodzi na 4, to super. To było celem operacji i cel osiągnięty, a jak zadbasz to Z raną dacie sobie radę. Tylko przypilnuj żeby już nie lizała i zabezpiecz ranę, bo w skrajnych przypadkach ,kiedy się coś rozłazi to czasem trzeba znowu szyć, a to nie byłoby fajne. Dobre wieści:) Trzymam kciuki:)
  23. No i wspaniałe wieści. Trzymam kciuki za psinkę:-) Powodzenia:)
  24. Ja podawałam lakcid- w ampułkach jest i można podać strzykawką, nie wiem natomiast jak ona już ma biegunkę, czy teraz lakcid nie będzie za słaby, bo ja dawałam od początku. Ten antybiotyk jak długo masz dawać? Można też zastosować Enterol który rozpuszcza siew wodzie, tylko że wtedy tej wody jest dośc trochę i musisz to w psiaka wpakować. Lakicdu jest malutko, nie było u nas problemu (mamy psiaka 5kg). Albo jak Delph pisze- schowaj tabletkę do jedzenia . Pamietaj jednak że tego nie podaje się w tym samym czasie co antybiotyku- tzn musi być odstęp . My robiłyśmy tak- anybiotyk rano i wieczorem, osłona w południe i w nocy (strzykawką do pycholka). Łapa tak z fotki wygląda , że ok, a nie masz wrażenia (przez neta trudno ocenić) że jest obrzęknięta? Tzn nieznacznie będzie pewnie po ingerencji chirurgicznej, ale czy się tam coś nie zbiera, bo u nas po pierwszej operacji w 3 czy 4 dniu łapa tak spuchła strasznie, że była 5x grubsza od zdrowej. Wtedy dostałyśmy aescin, karsivan i to fajnie zeszło szybko. Wg mojego weta suplementować (ZDROWEGO) psiaka można jednocześnie z antybiotykiem, bo jedno nie wyklucza drugiego.
×
×
  • Create New...