Forfiter Posted January 15, 2017 Posted January 15, 2017 Piszę z czystej ciekawości czy ktoś również o tym słyszał. Mój piesek ma 8 miesięcy i od początku słyszałam, że z naturalnych gryzaków można podawać nawet szczeniakom żwacze wołowe, uszy królika czy penisy wołowe. I tak też podaje i odkąd skończyła 4 miesiące je dostaje. Dzisiaj z ciekawości zapytałam weterynarza, bo nigdzie nie mogłam znaleźć odpowiedzi ile i jak często mogę podawać żwacze żeby jej przypadkiem nie utuczyć dając za dużo, bo jednak jest psem małej rasy (pudelek). W odpowiedzi usłyszałam, że żwacze nie są odpowiednie dla takich młodych psów, bo mogą doprowadzić do zatkania jelit i skończy się to operacją. Polecił mi za to jakieś paski firmy Geulincx do żucia dla psa. Do tej pory czytałam, słyszałam w sklepach, na szkoleniu, na forach, że między innymi żwacze można bez obaw podawać młodym psom. Teraz pierwszy raz, że jednak nie. Próbuje z ciekawości wyszukać coś na ten temat w internecie, ale nie mogę się nigdzie dokopać do informacji żeby mogły zaszkodzić młodym psom. Słyszałam, że kości mogą doprowadzić do zatkania jelit, ale nigdy nie słyszałam o tych konkretnych gryzakach. Czy kiedykolwiek słyszeliście o tym żeby żwacze czy inne wymienione przeze mnie gryzaki doprowadziły do zatkania jelit? Albo mieliście styczność z pieskiem, któremu to się przydarzyło? Szczerze mówiąc nie chciałabym rezygnować z dawania psu żwaczy, bo nie ma chyba drugiej takiej rzeczy, którą by tak uwielbiała, ale trochę jestem teraz zdezorientowana. Quote
Zarka Posted January 15, 2017 Posted January 15, 2017 Podaję żwacze wołowe suszone od dawna. Wet wie, nie widzi przeszkód. Quote
Forfiter Posted January 15, 2017 Author Posted January 15, 2017 Ale od szczeniaka? Bo mi powiedział, ze dopiero jak skończy rok można. W ogóle jakoś tak negatywnie zareagował na te gryzaki jak o nich wspomniałam. A myślałam, że to dobry sposób na sprawienie psu przyjemności i zdrowe dla nich. Tak jak mówię pierwszy raz spotkałam się z tym, że nie można młodym psom, i że żwacze mogą zapchać jelita. Chyba, że chodziło o wciśnięcie innych "gryzaków" nieznanej mi firmy. W końcu i dzisiaj są weterynarze, którzy mówią jaką to świetną karmą jest Royal. Generalnie nie spodziewałam się w odpowiedzi, że żwacze są bardzo niedobre dla psów. I teraz nie daje mi to spokoju. Quote
dwbem Posted January 15, 2017 Posted January 15, 2017 Radzę zmienić weta albo nie pytać o zywienie. Oni są od leczenia a nie hodowli bo rzadko który się zna albo dostaje zapłatę za reklamę określonych karm jak wymieniony a chyba najgorszy Royal Canin. Żwacze są kruche, dobre i nie tuczą, Mam psy od ponad 50 lat, karmię naturalnie mięsem i pochodnymi, żwacze i kości cielęce dostawały od szczeniaka i nie miały nigdy problemów żołądkowych. Quote
Zarka Posted January 15, 2017 Posted January 15, 2017 6 godzin temu, Forfiter napisał: Ale od szczeniaka? Bo mi powiedział, ze dopiero jak skończy rok można. Tak. Teraz ma 8 m-cy, je żwacze przynajmniej od kilku. Mam psa śmieciarza, zjadającego przeróżne rzeczy z kupami włącznie, więc wet polecił mi właśnie żwacze. Problem całkowicie nie miął, ale poprawa jest znaczna. Pierwsze słyszę o zatykaniu jelit. Quote
Forfiter Posted January 15, 2017 Author Posted January 15, 2017 Czyli ma tyle co mój. Ja też daje od kilku miesięcy, bo wszyscy mnie zapewniali, że są świetne nawet dla tak młodych psów. I sprawdzają się zresztą świetnie, bo sunia za nimi szaleje. Musiałam zapytać, bo nie ukrywam, że trochę mnie to przeraziło jak tak o żwaczach się wypowiedział. Zmieniać weta raczej nie ma co bo dobry jest, a zresztą u którego bym nie była to w tych kwestiach zawsze znajdzie się coś co zaskoczy jak chociażby polecanie karmy i robienie idiotów z ludzi, którzy w dzisiejszych czasach są dużo bardziej świadomi tego co dają swoim psom i co jest podane w składzie, a oni uparcie twierdzą, że dana karma jest świetna. Jakieś pół roku temu zapytałam innego weta, u którego zdarza mi się bywać co do karmy, a byłam w trakcie poszukiwania nowej i już dużo bardziej świadoma tego co psom podaje to kazał nie zwracać uwagi na to co mówią o Royalu, bo to dobra karma. Na szczęście już nauczyłam się wtedy czytać i analizować skład tego syfu, ale w dyskusję się nie wdaje, bo nie ma sensu. A jak wygląda kwestia kaloryczności żwaczy? Mój piesek waży 4-5kg i często dostaje raz dziennie taki większy kawałek, z którym zresztą rozprawia się w 10-15 minut. Stąd było moje pytanie do weterynarza, bo nie wiem czy dla takiego malucha to nie za dużo. Quote
Koliberek-karmy Posted February 19, 2017 Posted February 19, 2017 Nasi klienci podają swoim psiakom żwacze (jako przysmaki) i nie słyszeliśmy, żeby były jakiekolwiek problemy. Odchowaliśmy kilka szczeniaków, które również wsuwały żwacze i wszystko było ok. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.