bigjack Posted February 13, 2016 Share Posted February 13, 2016 Siemka. Piesek niechętnie wykonuje najprostsze komendy, gdy nie mam smakołyka w dłoni. Choć staram się nie powtarzać wydanych komend, to w większości przypadków, jeśli nie powtórzę to nie wykona. Na spacerach bez smyczy pilnuje się, spogląda na mnie co chwilę i trzyma się tak, żeby się nie zgubić. Problem pojawia się gdy zobaczy innego pieska. Zapomina wtedy o mnie i o całym świecie, kompletnie nie reaguje na żadne komendy, mógłbym się schować, a on i tak by to olał :D Wprowadzam komendę "wróć" w taki sposób, że mam smakołyk i cofam się truchtem, będąc wtedy przodem do niego mówię "wróć", no i generalnie przybiega zwłaszcza kiedy jest głodny. Ale jeśli jest coś bardziej interesującego np. inny piesek, to komenda, ani nic innego nie działa. Help. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Monieq Posted February 13, 2016 Share Posted February 13, 2016 Najlepiej zadziała moim zdaniem ćwiczenie w rozproszeniach - skoro pies już rozumie, co znaczy "wróć", to trzeba ćwiczyć jej skuteczność w różnych sytuacjach. Nie ma się co porywać z motyką na słońce i wydawać komendę, jeśli jesteś pewien, że pies nie przyjdzie, bo tylko palisz komendę i pies się uczy, że może ignorować twoje wołanie. Zacznij od rzeczy, które go mniej rozpraszają, np. od przywoływania na chodniku pod domem, potem w okolicy gdzie dzieje się coś więcej, potem w odległości x od jakiegoś zaprzyjaźnionego psa i tak dalej, stopniowo zwiększając poziom trudności. Warto poprosić o pomoc jakiegoś znajomego z psem, żeby móc ćwiczyć pod względną kontrolą ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Furie Posted February 26, 2016 Share Posted February 26, 2016 Przede wszystkim: wróć bez smakołyka w dłoni. Przyjdzie - hasło super i dopiero sięgasz po smakołyk. Ćwiczysz to w prostym otoczeniu, tzn. bez rozproszeń, z początku w małym dystansie. Chęc do powrotu do Ciebie wzmagasz uciekaniem - biegnięciem do tyłu, tzn. tak żeby widzieć psa i żeby pies musiał Cię gonić. Możesz ćwiczyć z pomocnikiem: pomocnik trzyma psa, Ty uciekasz kilkanaście kroków, zatrzymujesz się - wołasz, chwalisz, wyciągasz smakołyk - nagradzasz. W ten sposób budujesz motywację do przybiegania do Ciebie. Jak to masz zrobione perfekcyjnie - włączasz rozproszenia. W warunkach skrajnych typu euforia do innych piesków - ćwiczysz na lince. Nie ma że pies ma wybór przyjść albo Cię olać. Jak Cię olewa - to sobie pomagasz linką, a jak już się ocknie - chwalisz i sowicie nagradzasz. Monieq ma rację - wypowiadanie komendy gdy wiesz, że i tak nie przyjdzie - "pali" komendę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.